Moja, prawie 10-cio letnia klacz na widok przyczepki ma oczy jak 5 zł, odskakuje w bok i zaczyna dyszeć jak czajnik. Owszem, przedtem podróżowała, wchodziła bez większego oporu a teraz nie wiem już co robić. Nie chcę wpuchać jej na siłę! Prawie co tydzień próbujemy, są małe postępy ale małe. Zachęcam ją na owies, marchewki itp-wiem konia nie przekupię ale nie przychodzą mi do głowy inne metody 🤔wirek:
Licze na waszą pomoc ;-)
wątek zamknięty
Jest już wątek o transporcie, skorzystaj z wyszukiwarki :kwiatek: A tak poza tym - zmęczyć klaczkę / podać Sedalin albo coś innego uspokajającego...
wątek zamknięty
na moja nic nie działało, kolec zdziałał cuda, wchodzi jak by zawsze to robiła.
wątek zamknięty
Na mojego działa jedna rzecz - lonża za zadem. Bez tego mogę się męczy pół godziny i dopiero łaskawie wejdzie, a z lonżą za tyłkiem w minutę jest w przyczepie i zerwo stresu przy tym. Teraz w ogóle nie próbuję bez lonży, po co go stresować.
wątek zamknięty
Dzionka u mnie jest dokładnie to samo, jak jest lonża to moment i koń jest w przyczepie. Bez lonży jedynie wchodzi do ciężarówki.
wątek zamknięty
No proszę 😀 Myślałam, że tylko mój taki dziwny. Najlepsze jest to, że nie trzeba go tą lonżą wpychać czy coś - po prostu musi być za tyłkiem 🙂
wątek zamknięty
Mój Rudy też wchodzi tylko "przy użyciu" lonży. Bez lonży za zadem nie wejdzie. Chociaż czasami i to nie pomogło, pakowaliśmy 4 godziny i w końcu przyjechał znajomy i go wpakował. Tyle, że mój koń wcale się nie stresuje, on po prostu ma taki charakter jak nie musi koniecznie to nie wejdzie 🤔wirek:
wątek zamknięty
ja jutro transportuję 4latka który prawdopodbnie nigdy wcześniej nie wchodził do bukmanki więc zapewne kilka metod przetestuje 🏇
wątek zamknięty
Na pierwszy raz proponuje duży worek marchwi i do tego pudełko cierpliwości. 😁
O ilę się nie mylę, to już chyba jest taki temat. :emota2006098:
wątek zamknięty
Zobaczymy jutro... Marchewki przygotowane! 🏇
wątek zamknięty
Haha! Mój, jak już wie,że gdzieś jedziemy, to pomarudzi, pomarudzi i z lonżą za tyłkiem do przyczepy wejdzie. Za to nie ma najmniejszych problemów, jak mamy wracać do domu. Koń sam się ładuje do przyczepy.
wątek zamknięty
Nie rozumiem, dlaczego ciągniecie tu offa?
wątek zamknięty