Padokowanie konia.

Jak moja miała większy padok ale nie miała obok konia to stała w jednym rogu  🤔
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2012 07:50
Obecnie Kary wychodzi na tali padok jak Dramka, bo jest na chorobowym.
Opuchlizna z szyi schodzi bardzo opornie, mimo smarowania różnymi specyfikami. Mam nadzieję, że do poniedziałku mu przejdzie.
Chciałabym go znowu wpuścić do kolegów.
Cały dzień spędza w rogu patrząc jak stajenny robi nam lonżownik.
Biedny  🙁 a co mu się stało w szyje?
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2012 08:00
ktoś go próbował zjeść 🤔
wygląda jakby mu ktoś chciał tętnice szyjną przegryźć, ewidentnie widać zęby zaciśnięte na gardle.
sprawca nieznany 😤
ash, a może pobił się z szefostwem? Ewentualnie ma tam jakiegoś ulubionego wroga, a ten w końcu mu się postawił.
chodzi z wałachami?  🤔
Padok dla nas idealny ponieważ koń jest po zerwaniu mięśnia i galop ze stój nie skazany. Chodzi codziennie pod siodłem więc wystarczy stęp na padoczku.

W okresie letnim pójdzie na padok trawiasty. A zimą kiedy nie pracuje pod siodłem ma większy padok gdzie może więcej się ruszać


A to chyba że tak.
U mnie w rejonie dość ciężko z pensjonatami ze wszystkim (hala, padoki,dobre warunki) i z reguły konie (jeśli są już wypuszczane) mają osobne "padoczki".
Średnie to rozwiązanie, jeśli koń zdrowy, ale nie ma wyjścia.
Albo chcesz jeździć, trenować i godzisz się na takie warunki padokowania, albo trzymasz konia w stajni bez hali i cały dzień spędza na hektarowych pastwiskach.

Dokładnie. Ja jestem z takiego rozwiązania bardzo zadowolona. W poprzedniej stajni gdzie była hala, karuzela nie miała swojego padoku
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2012 08:53
Być, Dramka Kary wychodzi w 6 osobowym składzie. 2 klacze i 4 wałachy.
Na padoku obok ma fryzy, a dalej kucyki.
Kucyki często przeczołgują się dołem i hasają z moim, ale uważam że za duża rana i obrzęk jak na ząbki kucyków.  😀iabeł:
Prędzej już obstawiałabym któregoś z fryzów, chociaż do tej pory awantur nigdy nie było. 🤔
Może awantura o klacz?
Powiem szczerze, że w poprzedniej stajni mój koń widział padok raz na tydzień, w porywach dwa. Buzował energią i bywał bardzo ciężki do "rozmowy" na jazdach. Teraz codziennie chodzi na mały, piaszczysty padok, sam, a jego zachowanie uległo zmianie o 180 stopni...
Obok ma inne konie, widzi je, jest więc spokojny.
Co do urazowości, nigdy w życiu nie miałam najmniejszego problemu. Muskat lata jak głupi w te i we w te, a nogi jak zdrowe były, tak zdrowe są.
Nasze kobyłki na padoku nie biegają w ogóle. Poruszaja sie stępem, a najchętniej stoją. Ale mimo to pozytywnie to padokowanie na ich psychikę wpływa, bo czasem jak jest paskudnie to nie są puszczane i wtedy mają fisia. Tak, że u nas wystarczyłby miniaturowy padoczek dla ich zdrowej psychiki.
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2012 10:34
Może awantura o klacz?


Nie chce mi powiedzieć o co poszło i który go tak urządził. 😁
Kary woli towarzystwo chłopaków 😡 Baby są marudne i ciągle obrażone 😵
Mój koń przez okres mieszkania na hipo padok widział od święta i miał wtedy opinię szajbusa. Ja, świeżo upieczony posiadacz własnego konia, nie miałam pojęcia, że może być inaczej. Po przeprowadzce do innej stajni i rozpoczęciu padokowania codziennie okazało się, że koń jest jak najbardziej normalny, spokojny, skoncentrowany na pracy.
Chodzi wprawdzie sam, bo kuty na cztery i nie daje sobie w kaszę dmuchać, a próby parowania go z innymi zwierzakami kończyły się awanturami. Natomiast rozmiar padoku chyba nie ma większego znaczenia - bo wytarzaniu się i paru bryknięciach raczej stępuje albo skubie trawkę w kącie 🙂
Trzymacie konie w taki upał cały dzień na padoku, czy skracacie czas padokowania?
Przegrzanie to realne zagrożenie dla koni, czy raczej nie?
Wszystko zależy od pogody ale konie same daja znac że chcą już do stajni -widze to po zachowaniu bo chodzą wzdłuż płotu.
do tego na wieczór muchy też sie nasilają i chyba są zmęczone tym ciepłem
Stajnia mimo to daje troche osłony - nie wiem czy te moje nadawały by sie na 24ha na dworze -same chcą wracać
A co do padokowania - zdarzyło mi sie dwa razy tylko zatrzymać konie w stajni -bez wypuszczania - w styczniu .Swoją drogą było naprawdę zimno a drugą sprawą był ,,nowy koń,, ktory nie za bardzo mógł opuścić stajnię bo dopiero co do Nas dołączył i było mi szkoda jego wołania za resztą.
Za to jak go puściłam pierwszy raz na padok jego radosci nie było końca -brykał i biegał jakby wieki tego nie robił .Wiem że tam skąd do mnie przyjechał nie było warunków na padokowanie ogierów i miał trochę zaległości ale u mnie na padok poszedł już jako wałach.
Nie wyobrażam sobie odebrać koniom codziennej porcji latania po świeżym powietrzu a ten ,,nowy,, bardzo ale to bardzo sie wyciszył od kiedy razem ze stadem co dzień przebywa na dworze. Był niemożliwym niewyżytym szaleńcem którego było problem normalnie wyprowadzić na spacer! Staram sie aby teraz były minimum te 10 godzin -zazwyczaj mieszczę sie w 12 godzinach ale czym cieplej tym konie same chcą wracać wcześniej.
Zimą ganiały po minimum 6 godzin -nawet jak były duże mrozy
Zdrowe , bez przeziębień i nie licząc kontuzji ,,nowego,, z którą przyjechał nic wiecej sie nie dzieje a tereny nierówne ,pagórkowate

toltek, Jeszcze nie ma upałów... 😉 Poczekaj aż będzie +35 i zero wiatru.... Choć mam nadzieję, że tak nie będzie... może będą burze...
ale konie trzymam na dworze. Nawet w cieniu nie siedzą. Na głowach mają frędzle. Za niedługo będą pewnie w derkach siedzieć. Wodę tylko uzupełniam częściej. 🙂
toltek, jak mają cień na padoku to cały dzień. Jak nie ma cienia, żadnych drzew to lepiej w godzinach południowych jak jest największe słońce schować. Widać po koniach, że mają dość.
Ja szybciej wpuszczam ciężarną i kobyłkę w bardzo kiepskim stanie. Reszta stada siedzi do wieczora, cały dzień.

Odsadziłam wczoraj źrebaka, takiego co go prąd w pastuchu nie rusza. Żal mi się je zrobiło, bo nie wypuszczałam jej jak matka była na wybiegu, żeby do niej nie uciekła, więc wypuściłam ją po południu, na drewniany okólnik, ze starszym bratem i kucykiem, którego ona uwielbia. Chwilę pobiegała z nimi, po czym zwiała łamiąc drąg i wyrywając z ziemi słup!  🤔 😵

Teraz nie wiem - potrzymać ją ze trzy dni w zamknięciu i dokoptować z powrotem do matki na wybieg, czy próbować ją oswoić z nową grupą - brat +kucyk? Wypuszczać na drewniany wybieg - ryzykując, że sobie krzywdę zrobi jak będzie go taranować, czy na pastucha z dala od matki?  👀 😵
Trzymacie konie w taki upał cały dzień na padoku, czy skracacie czas padokowania?
Przegrzanie to realne zagrożenie dla koni, czy raczej nie?



Czytałam ostatnio że generalnie konie źle znoszą upał..
No też mi się wydaje że upał jest gorszy niż mróz, mrozu jakoś się nie obawiam.
Nawet może nie sama temperatura co palące słońce. W stajni nawet jak jest gorąco - nie ma słońca....

No u nas między 12 a 15 są w stajni,  zastanawiałam się czy jeszcze tego nie skrócić, ale chyba macie rację na razie nie ma jeszcze takiej tragedii, jest wiatr przynajmmniej....
dopiero teraz doceniam starą kamienna stajnie  🙂 bo tam jest zawsze przyjemny chłód
Jak puszczam konie na padok z drzewami to są całe oblepione żywicą bo wciskają sie w sosny ale to bardziej przed muchami niź słońcem choć pewnie jedno i drugie  😉
Ale dzis konie od 7 rano na dworze i juz im muchy dokuczają niemożliwie a jest dopiero 8.40
Myślę że dziś w południe same pognają do stajni
anetakajper   Dolata i spółka
30 kwietnia 2012 07:51
Ja też mam strasznie zimną stajnie. Jak konie schodzą w taki upał do stajni to dosłownie po paru minutach robią się mokre :/ Też tak macie?
U mnie też w stajni chłodno i przewiewnie, aż przyjemnie :-))
Konie na pewno opdoczywają.

Niestety są takie stajnie - miałam okazjie mieć do czynienia - że koń w stajni jest cały spocony, zanim zacznie cokolwiek robić. Maskara.
Ja też mam strasznie zimną stajnie. Jak konie schodzą w taki upał do stajni to dosłownie po paru minutach robią się mokre :/ Też tak macie?


Dziwne..

Ja dlatego już nie trzymam konia w pierwszym boksie od drzwi, latem jest spocona, zimą zimno..
anetakajper   Dolata i spółka
30 kwietnia 2012 08:43
Ten koń stoi w ostatnim boksie i jest mokry :/ a na przeciwko kobyła sucha. Przy drzwiach też koń suchy.
Tylko że ta co się poci ma jeszcze długą sierść -może to od tego?
Raczej na pewno 😉 Biedne te konie które jeszcze nie wyliniały do końca.

Dzisiaj była integracja z siwkami  😎
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
02 maja 2013 20:09
Ciekawy artykuł w temacie: http://www.eurodressage.com/equestrian/2013/05/02/good-house-keeping-finding-right-balance-management-dressage-horses  dobrze wiedzieć, że wśród sportowców z najwyższej półki znajdują się tacy co padokują 🙂
Steffen Peters już mi kolejny raz zaplusował 🙂 Najpierw pokazaniem konia na 4boku w butach, a teraz padoczkami dla koni.
Chyba mamy w tym naszym XXI wieku przełom 🙂
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
03 maja 2013 10:05
Kopyciak,
idealnie by było w tej sytuacji, żeby matkę zabrać "gdzieś" na tydzień,
bo ona się pewnie drze i źrebak do niej leci.
Jeśli nie masz takiej możliwości, to ja bym przytrzymała jednak z nową grupką,
licząc, że się nie rozwali. A matkę jak najdalej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się