Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
Szukam porady! Mam klacz małopolską 16-letnią,która jest kulawa od 7 roku życia z powodu wypadku. Użytkowana przez swoich wcześniejszych właścicieli tylko rekreacyjnie i hodowlano dała dwa źrebaki. Kupiłam ją 4 lata temu i od roku są z jej zdrowiem większe kłopoty. Oczywiście doskwiera jej reumatyzm jak również COPD. Weterynarz, który jest u nas co dwa miesiące podaje antybiotyki lub inne środki wspomagające oddychanie, odporność zawsze mówi, że za jakiś czas będzie lepiej zacznie chodzić itp. Kowal z kolei mówi, że to starość nic jej raczej nie pomoże, jednak jest w stanie sama jeść chodzić więc nich jest. Chciałabym dowiedzieć się czy ktoś z Was ma również taką sytuację i co sądzicie o zaźrebieniu takiej kobyły? Boje się czy da rade donosić i czy w ogóle jeszcze może mieć źrebaka.
Można powiedzieć, że mam podobną sytuację - małopolanka 18 lat, zdiagnozowane COPD, problemy wrzodowe, przebyte kulawizny... ale nie przyszło by mi do głowy, żeby myśleć o niej w kategorii senior/emeryt! 😉 więc nie słuchaj kowala, który o 16latce mówi, że to starość! i może weterynarza też zmień, albo choć skonsultuj z kimś innym?.. robiłaś np. testy pod kątem alergii u kobyłki? bo moja po leczeniu COPD i alergii od kilku lat nie ma praktycznie żadnych objawów, 5 lat temu dała zdrowego źrebaka (ciąża równolegle z kuracją), chodzi trochę pod siodłem i zachowuje się jak młodziak 😉
Testy na alergie miała, nawet pobierane wymazy do analizy i pobieraną krew gdzie wyszło trochę niedoboru potasu i sodu, ale już się unormowało. Zaczynam z nią coraz więcej pracować również pod siodłem. Do jedzenia dostaje sieczkę z owsem ześrutowanym i siano moczone +wysłodki, jabłka itp. Mam też dla niej materiał paszowy happy horse. Tylko kaszel nie daje jej spokoju i niestety zapadł jej się grzbiet wnioskuje, że to zanik mięśni. 🤔 A zachowuje się jakby miała z 10 lat więcej niestety, chociaż zależy od dnia. Jej 12 letnia koleżanka jest jej zupełnym przeciwieństwem chociaż jest dla niej wyrozumiała 😀
hm, z takich spraw podstawowych, to moja stoi w boksie angielskim i na pastwiskach ile się da... karmię prawie tak samo; grzbiet też zapadnięty, ale to po ciąży i przerwie w pracy raczej?.. generalnie nie mam się za specjalistkę, ale po roku leczenia bez rezultatów skonsultowałabym z innym lekarzem
Moja też w boksie angielskim i w sezonie 24h na dworzu. Będę szukać innego weta chociaż u nas to ciężko niestety województwo Kuj - pom jeżeli chodzi o konie to bardzo słabo 😉
axo, są preparaty drożdżowe dla koni z problemami oddechowymi, które eliminują grzyby, zarodki , które dostają się wraz z pokarmem do organizmu konia. Jeden to Mycosorb, a drugi - polski MycoPack, tańszy, a o tej samej recepturze.
Też mam konia alergika i daję mu MycoPack z dobrym efektem.
A podawanie właśnie tego materiału paszowego z happy horse w ogóle coś daje ? Dostałam kg od weterynarz i jakoś nie widzę efektów, tak samo ventipulmin nie działał rewelacyjnie jak mnie zapewniano. Podawanie przez pół roku ziółek również się nie sprawdziło. Teraz zmieniłam jej ściółkę na słomę jęczmienną tegoroczną i dostaje siano moczone, ale wciąż słyszę rano jak kaszle. Stajnie mam 30m od domu, a słychać jak ''trąbi'' 🤔
Ettma, sloma? Tam są zarodniki pieśni. Dla koni z problemami oddechowymi tylko torf, trociny itp. Do tego. Max czasu na łące boks angielski. Warunki utrzymania są tak ważne jak leki.
Konsultowałam się z wetem wcześniej i wcześniejszym właścicielem. Stała tam na słomie i teraz też głównie dlatego, że jest zimą cieplej. Słoma nie kurzy się więc myślę, że nie szkodzi jej. A co z owijkami zimą, ma mieć założone na noc kiedy jest w stajni? W dzień nie zakładam bo śnieg itp. pomoczą się to bardziej zaszkodzą niż pomogą. W boksie ma sucho, ale jednak doskwiera jej reumatyzm, który raczej woli zimno.
Ettma, mój jak kasłał, z tym że był to kaszel na początku jazdy, dostał zalecenie Flegaminy przez 8 dni. Nie pomogło, to po badaniu broncho dostał lek ze sterydem też przez 8 dni i kaszel ustal całkowicie. Zgadzam się z Berą, jak już tak kaszle to chyba ściółką powinien być torf. A preparaty na mycotoksyny moim zdaniem trzeba dawać, bo nic nie wyeliminuje całkowicie grzybów i roztoczy.
Teraz mojej do wody raz dziennie dorzucam Acc+ i oczywiście rutinoscorbin do paszy. Wiosną dostaje rano i wieczorem mieszankę z 9 ziół. Materiał paszowy odstawiłam - nie ma sensu brak poprawy. A o ściółce pomyślę boje się tylko, że zimą nie będzie zapewniała jej odpowiedniej izolacji od podłoża i nie będzie tak ciepła jak słoma.
Ettma, na jakiej podstawie zdiagnozowano reumatyzm? Jeśli chodzi o COPD to podstawą leczenia jest eliminacja słomy. Dziwi mnie że wet tego nie zalecił. Druga sprawa to opary amoniaku. Pewnie mocz wsiąka w drewno i śmierdzi skoro gnije. Ja bym wolała beton z drenem i trociny. Cieplo, sucho i łatwo się sprząta.
bera7, nie zawsze zmiana ściolki jest koniecznością. Bawiłam się w pellet dla mojego dziadka nie miało to znaczenia. Zimą, kiedy konie najdłużej stoją w stajni, mój dziadek nie kaszle, natomiast latem, gdy cała dobę stoi na dworze, jest fatalnie! Mam konia uczulonego na pyłki traw 🙂
Reumatyzmu nie da się zdiagnozować z tego co się orientuje. Po prostu takie są przypuszczenie i objawy. Mniej kuleje kiedy jest zimno, zdarza się że jak długo stoi ma problem z ruszeniem. Typowe objawy starego konia i starszego człowieka. W poprzedniej stajni miała robione glinki, które działają wytwarzając ciepło. Początkowo wydawało się, że jest lepiej. Jednak po jakimś czasie momentalnie zaczęło się pogarszać. kiedy przywiozłam ją do siebie wstawiłam do stajni angielskiej po jednej zimie widać było różnice odzyskała energię i chęć do jakiegokolwiek ruchu. Po czasie zdiagnozowano COPD, które rozwinęło się w poprzedniej stajni i nie zostało przeleczone antybiotykami. Teraz szukam rozwiązania żeby mogła chodzić pod dziećmi na lonży. Nie mam rekreacji czasami przyjeżdżają dzieciaki od znajomych żeby wsiąść na konia. A ja nie mogę zrobić z nimi chociaż dwóch kółek w ręku bo koń tak chodzi, że tylko zniechęcą się. Kowal poradził mi, żebym brała ją na uwiąz przyczepiony do siodła drugiego konia i jeździła w tereny, żeby wyrobić jej kondycje i zachęcić do jazdy, w terenie wiadomo koń powinien być zainteresowany. Antybiotyki, sterydy inne środki przynoszą rozwiązanie chwilowe lub nawet w ogóle nie działają. Chcę doprowadzić tego konia do takiego stanu, żeby mogła dać jeszcze źrebaka, a boję się właśnie o jej nogi czy będzie w stanie urodzić, a przede wszystkim donosić zdrowego źrebola 😉
jak kon jest chory, to nic z zaźrebienia nie bedzie. 🙄 kazdy dyskomfort zdrowotny wplywa na jakosc ciazy i źrebaka. juz nie mowiac o tym ze klacz ktora kaszle i nie ma kondycji narazac na porod...plus "reumatyzm" , ktory chcesz zpotegowac zwiekszeniem ciezaru klaczy.....
reumatyzm ktory lubi zimno..... 😵 opis raczej do ochwatu pasuje...... sorry, ale nie ma takiej opcji zeby reumatyzm lubil zimno, no prosze cie.
a jak ventipulmin, sterydy itp nie dzialają to kon ma juz rozedmę pewnie.
i bedzie tylko gorzej. sloma sie nie pyli? a wez postaw halogen w boksie i poprzerzucaj widlami slome- zobaczysz jak pieknie sie pyli.... poza tym nie robilas zadnych badan- nie wiesz co szkodzi twojemu koniowi. ziólkami nic nie zdzialasz jesli kon jest stale wystawiony na alergen,..
jesli przy kaszlu kon pierdzi to sobie wyobraz jak ogromny wysilek wklada tlocznia brzuszna zeby odkaszlnąc.
ty wez tego konia odstaw na łąki i daj jej swiety spokoj.
Na tych łąkach jest już 4 lata. Weterynarz ogląda ją co 2 miesiące. Do stajni wchodzi tylko na zimę. Czytając poprzednie wpisy można się więcej dowiedzieć co z nią robię. Konie w wieku 15 lat z COPD dają źrebaki jak widać u axo. Szukam rozwiązania żeby jej pomóc nie zaszkodzić. Ale dla niektórych co by się nie robiło to i tak źle. Lepiej zostawić ją w spokoju i niech zdycha. 🙇 A co do reumatyzmu jak z pogodą niektórym koniom służy ciepło niektórym zimno trzeba obserwować.
Ale i tak pozdrawiamy wszystkich złośników i końskich emerytów i byle do następnej wiosny 😎
Ettma jeśli koń ma stan zapalny to trzeba go skutecznie i jak najszybciej zlikwidować, w przypadku problemów z układem oddechowym i do tego w stopniu bardziej zaawansowanym podaje się steryd, po zrobieniu bronchoskopii, żeby skład był na bakterie w wydzielinie zalegającej oskrzela i /czy płuca. Zrozumiałam, że nie był podany klaczy. Obibok chyba słusznie pisze że stan się pogorszył. Zioła podaje się cały rok, bo latem, gdy jest sucho i pyli się, konie z COPD też się kiepsko czują.
Dobrze jest sprawdzić plecy, kręgosłup, koń może też mieć problemy z chodzeniem bo wymaga nastawienia.
Może wymaga też dogrzania w zimne dni? Alergicy maja dużo mniejszą odporność i też dobrze dawać np czarnuszkę - jest zalecana właśnie kaszlakom, na alergię i podnosi odporność.
Natomiast nie zgadzam się co do odstawienia konia na łąki - dr Blanka Wysocka zdecydowanie zaleca wymuszony ruch dla alergików, który pomaga w wydalaniu wydzieliny. Zioła też muszą być takie które pomogą w upłynnieniu i wydalaniu jej.
Teli, ale kaszel nie równa się COPD. Żeby leczyć trzeba diagnozy. Przy COPD sloma nie jest dobrą ściółką.
Ettma, coś mi się nie podoba. Przy tej chorobie nie podaje się antybiotyku. Więc???
edit: mam chwilę, więc rozwinę.
Infekcja górnych dróg oddechowych wcale nie musi być COPD, nawet jeśli jest przewlekła. Tak naprawdę bez badania endoskopowego to jest wróżenie z fusów. I tak samo podawanie leków bez zbadania wymazu jest bez sensu, bo nie wiemy na co leczyć konia. Bakteria, grzyb czy zmiany trwałe.
Przy COPD ruch jest zalecany, ale... z uwzględnieniem możliwości konia. Super jak sobie podrepcze stępo kłusem, ale nie da rady robić interwałów.
Ettma nie jestem złośliwa, ale albo masz kiepskiego weterynarza albo źle zrozumiałaś to co mówił.
Konie bardzo rzadko miewają reumatyzm, raczej są to inne schorzenia np. szpat - objawia się sztywnością stawów zwłaszcza rano, kiedy koń się jeszcze nie "rozchodził".
Ja się bulwersuję, bo mam konie wiele lat i jak nieraz słyszę jakie kity są mi wciskane i próby diagnozowania konia za pomocą rentgena w oczach i magicznych rączek to mnie krew zalewa. I potem leczę konia 2 lata, wdaję kupę kasy i nie ma efektów, bo koń leczony nie na to co trzeba. Warto wydać więcej kasy na diagnostykę żeby zaoszczędzić czas i kasę na leczenie. Moja rada to poczytać wątek o COPD, tam jest wiele osób, które walczą z tą chorobą u swoich koni, podpowiedzą w zakresie środków, specjalistów itp. Ja z swojej strony mogę polecić dr. Blankę, która była tu wymieniona. Jeździ po całym kraju, można się podłączyć pod jej wizytę w regionie i wspólnie z nią opracować najlepsze warunki dla danego konia.
A kwestia zaźrebiania takiego konia zależy od jego stanu. COPD ma kilka stopni, konie w chorobie mogą być w różnej kondycji i zależy od osobnika. Kobiety z astmą też często mają dzieci 😉.
Po a najlepiej w trakcie zapalenia płuc koń powinien być przeleczony antybiotykami 🙂 Niewłaściwe rozpoznanie choroby, a nawet brak zapobiegania niestety rozwinął sie w COPD.
w 100 % teraz zgadzam się z Tobą. Jutro dzwonię do innego weta teraz to już konieczność ponieważ klacz dzisiaj nie wstaje 🙁 Zabieram się za czytanie wątka o COPD. Zobaczymy co powie po odpowiednich badaniach.
Pozdrawiam ! 😉
Ettma, a miał kon robioną endoskopię? Ja leczyłam prawie 2 lata i ostatecznie dr Bestry obstawiała też COPD zanim zbadała konia i wyszła ropa w tylnej części oskrzeli. Pobrała wymaz, zaordynowana leczenie i koniec z problemem. Od 2 lat mamy spokój z kaszlem.
Gdyby od początku lekarze nie dawali leków na oślep nawet byśmy nie pomyśleli o COPD. A tak kon się męczył a mój portfel szczuplał.
Nie miała robionej endoskopii bynajmniej u mnie. Z poprzednim właścicielem już się nie kontaktuje od 2 lat.
grace kon dzis nie wstaje..... naprawde uwazasz ze nadaje sie na klacz hodowlaną? ruch na pastwisku , wraz z podawanymi wykrztusnymi itp ladnie usuwa wyydzielinę. mam u siebie juz tylko 2 copdowce, pierwszego juz uspilam, bo nie dawal rady.
ettma nigdzie nie napisalam ze ma zdychac.... 🙄 i owszem dają zrebaki PO LECZENIU I BEZ OBJAWÓW 🙄
masz SUCHE SIANO W POBLIZU CHOREGO KONIA !!!!!....... zmien weta, nie zamykaj na noc... zabierz to siano..... I ZMIEN WETA. moj by nawet leczenia sie nie podjął jakby słome i siano obok copdowca zobaczyl....
Teraz póki jeszcze ciepło nie pada śnieg mają drzwi otwarte i mogą wychodzić. Tak jak pisałam dzwonie jutro najpierw do dr. Blanki może będzie w okolicy, a jak nie to do dr. Łukasiewicza. Do usunięcia wydzieliny wet zalecił Acc+ więc ma podane w wodzie. osobiście znam dwa konie, które mimo dość młodego wieku (16 i 21) trzeba było uśpić ponieważ nie dawały rady. moja klacz z COPD od 4 lat jest na zasłużone emeryturze przez 5 lat chodziła podobno jakieś skoki od czasu wypadku, który miała w wieku 7 lat wykorzystywana tylko hodowlano i rekreacyjnie. Na dzień dzisiejszy wiem już, że nie ma szans na źrebaka.
Teraz póki jeszcze ciepło nie pada śnieg mają drzwi otwarte i mogą wychodzić.
a niby dlaczego jak jest snieg i zimno nie moga wychodzic kiedy chcą?
osobiście znam dwa konie, które mimo dość młodego wieku (16 i 21) trzeba było uśpić ponieważ nie dawały rady.
naprawde uwazasz ze 16 letni kon po sporcie i 21 letni to dosc mlode konie? 👀
edit: dopisek
mieszkamy od siebie 20 km. ktory wet do ciebie przyjezdza?
Do mnie przyjeżdża Pani Ewa Burdzy. Według mnie dobry wet, ale o konsultacje poproszę też innego. Słyszałam jeszcze o jakiejś Pani Kasi z naszych okolic, ale nie mam numeru.
edit: zimą na noc zamykam w boksach.
Obibok, ja absolutnie nie uważam, że klacz ma być szykowana do zaźrebienia, Broń Boże 🙁. Sama mam alergika, na szczęście alergia wyłapana na samym początku, ale w 2 stajniach gdzie byłam widziałam 2 konie z COPD w ostatnim stadium. Bera dobrze pisze, tak naprawdę nie wiadomo jaki jest stan klaczy, może być teraz ciężkie zapalenie płuc, skoro nie wstaje. Sprawa została przeciągnięta i jest nieciekawie. Natomiast, że ruch niezbędny - to nie podlega dyskusji. Oczywiście, że dostosowany do możliwości. Mój koń ma też rorera 4 stopnia i dlatego ma podwójne zalecenie wymuszonego ruchu, rozsądnego. I też prawda - że bez porządnego badania to można sobie gdybać a kon cierpi i w końcu nie da rady.
Ettma moje konie od lat leczy p. Kasia wlasnie. jest droga ale bardzo sumienna, moge polecic z czystym sumieniem. jak chcesz to podam ci jej numer na pw.
p. Kasia nie jest z okolic, bo z Chojnic, ale jeździ po województwie duzo. nie wiem tylko czy endoskop ma juz sprawny, mozliwe ze samą endoskopie bedzie musiel zrobic ktos inny.
a konie zapakuj w dobre derki i zostaw otwartą stajnie na noc zimą, plus siano na wybiegu- niech same decydują.
Jak leży i nie chce wstawać wyciągam ją zawsze na jakieś 10 min oprowadzanki na placu. Jednak kiedy tylko odczepię uwiąz idzie np. w słoneczne miejsce i kładzie się na ciepłym piasku albo zmyka do boksu. Jednak w przypadku tej klacz dwie rzeczy się wykluczają powinna mimo COPD mieć ruch z kolei jest po kontuzji i ten ruch jest ograniczony do minimum. Zaźrebiać nie będę nie ma to najmniejszego sensu. Jedyna rada jaka wypłynęła z tego watku to wezwanie weterynarza na konsultacje.
no dobra, ale na lonze chcesz ją brac pod dziecmi..
COPD stęp wystarczy, tym bardziej jezeli jest po kontuzji.
trzeba znalezc przyczynę, wyleczyc co sie da, dostosowac warunki utrzymania i podawac wykrztune i rozrzedzające leki.
pewnie ze jak poklusuje troche to lepiej wydzielina splywa.
u mojego wystarczalo ze przebiegl klusem 200 metrow i spuszczal leb do trawy- lalo sie jak z wiadra.
raz w tygodniu taką przebierzke robilismy, w reku, ale dostawal flegamine non stop w sumie
wspolczuje ci, bo diagnostyka bedzie bardzo droga.... 😵