Samolot z prezydentem rozbił się!!!

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 kwietnia 2010 22:11
Aventia, Prawdopodobnie broń pod wpływem ciśnienia i temperatury po prostu się rozwaliła, tzn pociski.
Mgła sie szybko podnosi. A mnie bardziej zdziwił ten dźwięk 'pociągu' o ile tam był.

Jak już ktoś ironicznie wspomniał: Ktoś dobija ofiary 🤔wirek:

Edit: Jakoś nie słyszałam by 'prezydent podkreślał swój kolejowy rodowód' publicznie....
dzięki kamkaz  :kwiatek:

Do moich znajomych z Hiszpanii też dotarło juz info o "kłótni wawelskiej"... 🙄
przyznam się, trochę mi wstyd.
Aventia, mgle nietrudno wyjasnic. Po pierwsze mgla to bardzo zmienne i mobilne zjawisko. Po drugie na okolo mgla jest (mozna nawet zobaczyc okolice wierzcholkow drzew). W miejscu katastrofy jej nie ma, bo fizycznie w sumie nie ma prawa jej byc. Tam panowaly przez chwile ogromne temperatury a potem dosc dlugo wciaz palace sie /tlace sie zgliszcza czy nagrzane metalowe elementy podtrzymywaly temperature.
Co do tego okrzyku trudno powiedziec. Moze chcieli isc do wraku, ale uslyszeli najpierw te minieksplozje (nibywystrzaly), a potem slychac juz jak chyba wojsko wygania stmtad ludzi.
Ale ja nie o strzałach, nie twierdze ze ktos tam kogoś dobijał.
Tylko ta mgła..znikła w ciagu kilku minut ? To jest dosłownie chwile po katastrofie.
Polecam jeszcze artykuł w "Rzepie" o wymianie żarówek na lotnisku po katastrofie , mozna sie zdziwić...

Klami - ale wcześniej wylądował samolot i tez mowil ze mgły nie było.. 🤔wirek:
Averis   Czarny charakter
14 kwietnia 2010 22:17
Aventia, Rosjanie mogli strzelać w powietrze, by odgonić potencjalnych gapiów. Tym bardziej, że nie wiedzieli, że byli filmowani. Obecność postronnych osób przy wraku, gdzie dalej mogło być paliwo nie byłoby dobrym pomysłem. A 'zmiana planów' mógł mówić ten człowiek do operatora tego filmu, bo widział, że tamten szedł w stronę samolotu. To tyle jeśli chodzi o logikę. Prokuratora ma to zbadać i myślę, ze należy poczekać na wynik śledztwa.
edit: Wcześniej wylądował? To znaczy o ile wcześniej?
Aventia, ktory?? Wczesniej ladowal JAK z dziennikarzami. Mgla byla podobno niezla (dziennikarze mysleli, ze piloci w chmurach wyciagaja podwozie) a to bylo juz duzo nizej.
Potem probowal ladowac rosyjski wojskowy samolot i zrezygnowal ze wzgledu na bardzo trudne warunki. Prawie sie rozbil przy probie podejscia. Nic wiecej chyba nie ladowalo?? Potem dopiero Putin przylecial.
Ja tylko czytam tak sobie, oglądam i myśle.  Kurcze, teraz nie wiem gdzie czytałam o tym samolocie co lądował przed nimi... jak znajde to wstawie  😉
Aventia, wstaw jak znajdziesz. 😉


A ja znalazlam ciekawa i majaca w sobie wiele racji wypowiedz pracownika lotniska odpowiadajacego za bezpieczenstwo:

"Po godz. 9 czasu rosyjskiego na lotnisku w Smoleńsku bez problemów wylądował Jak-40 z dziennikarzami.

Potem mgła robiła się jednak coraz gęstsza. Obsługa lotniska mogła podjąć decyzję o jego zamknięciu i przymusowo skierować samolot na zapasowe porty - na Białorusi w Mińsku czy Witebsku, ewentualnie w Moskwie. Obawiano się jednak, że zostanie to odebrane jako afront wobec prezydenta RP i że zaraz podniosą się w Polsce głosy: "Rosjanie Tuska wpuścili, a Kaczyńskiego już nie". Dlatego pracownicy Siewiernego tylko wielokrotnie rekomendowali pilotom Tu-154, by odlecieli na lotnisko zapasowe. Ci niezmiennie odpowiadali, że mają jeszcze sporo paliwa i że spróbują wylądować. A jeśli się nie uda, polecą na lotnisko zapasowe.

Z najbliżej położonego Witebska kolumna prezydencka złożona z prawie 90 osób jechałaby jednak do Katynia co najmniej dwie godziny, i to przy założeniu, że szybko udałoby się podstawić tam rządowe samochody dla wszystkich pasażerów.

Wszyscy jesteśmy winni tej tragedii, nie można obciążać tą tragedią tylko pilotów. Ze względu na pogodę trzeba było w sobotę zamknąć lotnisko i kategorycznie zabronić lądowania, przynajmniej do południa. Ale nie mogliśmy tego zrobić, bo zostałoby to odczytane jako skandal dyplomatyczny wobec Polaków."
ja tam w historię o wypadku jakoś nie wierzę
po "zmiana planów" slychac jeszcze " a gdie riesza tawariszów'

ja myślę, że jakaś ekipa filmowa i ich złapano- mieli podjeść do wraku, Ruscy strzelali ( w powietrze) to zmiana planów i odwet. Wtedy nadbiegł Rosjanin i pyta gdzie koledzy- może w trosce o nich. Bo jakby faktycznie coś było tam nie tak, to wątpię zeby im tej kamery nie zabrali...
Wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Władimir Żyrinowski :
http://wyborcza.pl/1,75248,7772084,Zyrinowski__To_my_odpowiadamy_za_smierc_elity_Polski.html

marysia550, pewnie jakos tak wlasnie bylo.
Narazie tylo to znalazłam:
http://niezalezna.pl/article/show/id/33027
Żeby nie było że wymyśliłam sobie  😉 A o tym samolocie szukam...
dzięki kamkaz  :kwiatek:

Do moich znajomych z Hiszpanii też dotarło juz info o "kłótni wawelskiej"... 🙄
przyznam się, trochę mi wstyd.


dla mnie te protesty swiadczą o absolutnym debilizmie protestujących
potwierdzają tym tylko swój absolutny brak znajomości historii Polski - dosłownie nawet nie wiedzą kto na wawelu spoczywa ...a połowa tych korych tam ciała (czy też inne szczątki) się znajdują powinna być usunięta - nawet polakami nie byli i grabili/rozkradali polskę
co raz częściej wstydzę się ze jestem narodowości polskiej
dempsey   fiat voluntas Tua
14 kwietnia 2010 22:58

red. Anna Pietraszek, doradca zarządu Telewizji
Polskiej w wywiadzie dla Portalu NaszaPolska.PL.

***

/Jak to możliwie, że miała Pani listę pasażerów kilka dni przed
tragicznym odlotem prezydenckiego Tupolewa?/

*Dostałam tę listę od młodych dziennikarzy, którzy prosili mnie o radę
z kim przeprowadzić ewentualnie wywiady. Ta lista pasażerów krążyła po
prostu ot tak, już od kilku dni, z maili na maile. Potem siedziałam w
domu, to było w poniedziałek, i zastanawiałam się jak to możliwe, że
jamam pełną listę generałów, kapelanów, polityków, którzy lecą z
prezydentem i że ta lista jest w obiegu. Wierzyć mi się nie chciało, że
oni wszyscy są na tej jednej liście. Pomyślałam, że może będą
rozdzieleni, że może to tylko lista obecności w Katyniu. Nie mogłam tego
pojąć i niestety wziąć na serio. Generał Skrzypczak mówił niedawno w
telewizji, że po wypadku Casy podkreślano wymóg bezpieczeństwa, że
kiedy leci kilku dowódców to trzeba ich rozdzielać, a przecież z polskimi
generałami leciał prezydent, nie tylko głowa państwa, ale zwierzchnik
sił zbrojnych, osoba odpowiedzialna za całe bezpieczeństwo kraju! Trzeba
teraz zwrócić uwagę na to jakim cudem znaleźli się w jednym samolocie
generałowie, politycy i sam prezydent? Jakim cudem ta lista krążyła od
tak po Internecie? Jakim cudem!? Czy nasz prezydent był tak kompletnie
pozbawiony ochrony?.*
[...]

jesli to prawda, to faktycznie trudno wytlumaczyc taka niefrasobliwosc
dempsey, to gorzej niz niefrasobliwosc.

wendetta
[quote author=Klami link=topic=20738.msg554590#msg554590 date=1271269313]
No i trzecia rzecz, samolot walnal w ziemie najprawdopodobniej do gory kolami czyli czesc z pasazerami zostala wgnieciona w ziemie.

🤔 nie wiedziałam. W doniesień wynika, że samolot runął na ziemię z wysokości ok 10 m. Czy to możliwe, żeby na tak małej wysokości zdołało obrócić takiego kolosa?
[/quote]
Wlasnie slucham wypowiedzi eksperta. Samolot obrocilo tuz nad ziemia. Mial oberwana spora czesc lewego skrzydla i lecial przechylony na lewa strone. Obrocilo go przez lewe skrzydlo w momencie jak zaczal nim haczyc o ziemie. Z tego co mowia sa juz wlasciwie pewni, ze w taki sposob spadl.
Może wszystko dlatego, że Rosjanie wszystko ustalają wg. swoich zasad?
"...konieczne jest wyjaśnienie różnic w tych systemach podawania wartości o ciśnieniu. Na świecie przyjmuje się, że ciśnienie jest podawane według QNH, czyli średniego ciśnienia na poziomie morza. Inaczej rzecz ujmując, ten standard nie uwzględnia wysokości terenu. Ustawiony według tej wartości wysokościomierz wskazuje na lotnisku nie zero, a pewną wysokość - taką, na jakiej jest położony teren nad poziomem morza. Natomiast w Rosji używa się systemu QFE, czyli podaje się ciśnienie uwzględniające wzniesienie terenu. Tak ustawiony wysokościomierz pokazuje na lotnisku zero. Załoga prezydenckiego samolotu lecąc z ciśnieniem mierzonym według QNH, mogła sądzić, że jest wyżej, niż była w rzeczywistości."
Ale przecież nie lecieli tam pierwszy raz, latali wielokrotnie z tego co wiem, nawet tymi samymi samolotami. I skoro startowali-lądowali to jakoś się wcześniej dogadywali.. nie pojęte 🙁
dempsey   fiat voluntas Tua
14 kwietnia 2010 23:35
jest w tym tyle wątków, tyle dziwnych rzeczy..
tu kolejna przesłanka: uskok terenu przed pasem
http://dokwadratu.blogspot.com/2010/04/prawdopodobny-przebieg-katastrofy-w.html?showComment=1271175588279
Okazuje się, że przy słabej widoczności dodatkową przeszkodą do lądowania na tym lotnisku jest ukształtowanie terenu, którego elewacja podnosi się na niewielkim odcinku podejścia do pasa o kilkadziesiąt metrów.
Ta specyficzna rzeźba terenu mogła zmylić pilotów posługujących się przyrządami nawigacyjnymi, które mogli mieć do dyspozycji. Głównie chodzi o odczyt wysokości na jakiej znajdował się samolot. Ta swoista pułapka znana jest miejscowym rosyjskim pilotom..


Aventia, no własnie, oni ladowali tam trzy dni wcześniej, z premierem na pokładzie. nie wiem tylko czy identyczny skład załogi ale pewnie w duzej mierze tak.
zapytanie do MON
Zapytanie nr 2496
do ministra obrony narodowej
*w sprawie odznaczenia pilota prezydenckiego samolotu, kpt. Grzegorza
Pietruczuka, srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności*
Uzasadnienie
Według informacji prasowych i wywiadu, jakiego szef MON udzielił dla
Radia Zet 19 września br., kpt. Grzegorz Pietruczuk został odznaczony
srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności. Wedle słów szefa MON pilot
otrzymał medal za ˝przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności
za bezpieczeństwo czterech prezydentów na pokładzie˝. Ministrowi
chodziło o lot, jaki wykonał prezydencki TU-154 na Kaukaz 12 sierpnia
br. Planowo samolot miał lądować w Azerbejdżanie w Ganji, ale prezydent
RP podjął decyzję o locie do Tbilisi. Pilot odmówił zmiany kierunku
lotu. Decyzja pilota doprowadziła do licznych komplikacji w wizycie
czterech prezydentów w Gruzji. Przejazd drogą do Tbilisi był bardzo
niebezpieczny i sprowadzał realne zagrożenie dla osób w nim
uczestniczących. Według doniesień medialnych obawy pilota o stan
techniczny lotniska w Tbilisi były całkowicie nieuzasadnione i można
było na nim bezpiecznie wylądować.
Proszę wobec tego Pana Ministra o odpowiedzi na następujące pytania:
1. Czy pilot ma prawo odmówić wykonania rozkazu zwierzchnika Sił
Zbrojnych RP?
2. Czy odznaczenie pilota za de facto zaniechanie działania tak
wysokim odznaczeniem państwowym jest zgodne z obowiązującymi procedurami?
3. Czy Minister, podejmując decyzję o odznaczeniu, chciał pokazać, iż
będzie premiował w przyszłości przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i
odmawiania wykonywania rozkazów?
4. Czemu sprawa odznaczenia pilota została tak nagłośniona w mediach
przez szefa MON? Czy był to kolejny element prowokacyjnej polityki rządu
wobec prezydenta RP?
5. Czy zbadano przebieg wydarzeń w kabinie pilotów i zgodność
podejmowanych przez nich decyzji z obowiązującymi procedurami? Jakie są
wnioski z tej kontroli?
6. Czemu szef MON nie odznaczył innych członków załogi?
7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości będą powtarzać się
tego typu przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?
Z wyrazami szacunku
Poseł Przemysław Gosiewski
Kielce, dnia 23 września 2008 r.


Naprawdę jakiś okrutny chichot losu 🙁
dempsey   fiat voluntas Tua
15 kwietnia 2010 00:26
ale zen, jeszcze nie udowodniono, ze na decyzje pilotow mieli wplyw pasazerowie
na razie mowi sie o presji psychicznej, odczuwanej przez pilotow wskutek samej obecnosci wielu "szych" na pokladzie.
(chociaz list wymowny, nie ma co)


tak jeszcze czytam te podsmie...ujki na poprzednich stronach watku - ze niby lista zagranicznych gosci planujacych przyjazd na ceremonie pogrzebowe jest taka smieszna. nie moge tego pojac - co komu moze w tym przeszkadzac?? przeciez to wyraz szacunku dla naszego kraju. chwila z niczym nieporownywalna.
a moze bezcelowe jest zwracanie niektorym uwagi na takie drobiazgi jak "kraj", "ojczyzna"...

Pasażerowie, hmm, mówmy otwarcie- Lech Kaczyński. Oczywiście, że nic nie wiadomo, że są tylko podejrzenia po wydarzeniach z lądowaniem w Tbilisi. Moim zdaniem jest to prawdopodobne, że mógł być nacisk. Chociaż kpt. Grzegorz Pietruczuk jest nieco innego zdania:

http://dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article586721/Ostateczna_decyzja_nalezy_do_pilota.html

Mnie jednak mocno uderzyły słowa byłego dowódcy 36 Pułku- poniżej wywiad z 2008 roku. I te słowa mocno wcisnęły mi się w głowę: "jest potrzebna natychmiastowa decyzja, aby oszczędzić łez i płaczu". Mimo, że wypowiadziane a propos zakupu nowych maszyn, to jednak bardzo, bardzo prorocze 🙁

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article230019/Dlaczego_pilot_odmowil_prezydentowi.html
dempsey   fiat voluntas Tua
15 kwietnia 2010 00:45
Pasażerowie, hmm, mówmy otwarcie- Lech Kaczyński.

jasne, ze podejrzenia kierują sie w jego stronę. ale świadomie napisałam "pasażerowie" bo jednak poniższa lista też robi wrażenie, a na pilocie wojskowym chyba tym bardziej niż na cywilu:

ś.p.
- Generał Franciszek Gągor, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego;
- Wiceadmirał Andrzej Karweta – dowódca Marynarki Wojennej;
- Generał dywizji Tadeusz Buk, szef Wojsk Lądowych;
- Generał broni Andrzej Błasik, szef Sił Powietrznych;
- Generał dywizji Tadeusz Potasiński, szef Wojsk Specjalnych;
- Generał broni Bronisław Kwiatkowski, dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP;

kto wie na ile ta obecność i wiedza, że uroczystości mają się zacząć 0,5 h po lądowaniu, że wszystko gotowe, itp. - na ile to wszystko wpłynęło na pilota, choćby na jego podświadomość. przecież wystarczy drgnienie dłoni na sterach..  🤔
Ale żadne nazwisko zacytowane przez Ciebie nie jest tożsame z funkcją zwierzchnika Sił Zbrojnych.

Tak czy inaczej doszłoby do katastrofy- wyobrażasz sobie reakcję np. na fakt zamknięcia lotniska tuż przed lądowaniem prezydenta, a chwilę po wylądowaniu dziennikarzy? Przecież ten małostkowy, zakompleksiony PiS suchej nitki by na Rosji nie zostawił. Ale przecież trzeba było mieć swoją uroczystość, nie można było polecieć w ten dzień co premier Tusk.. W tej sytuacji przynajmniej mamy namiastkę poprawnych stosunków z Rosją, w wersji 'zamknięcie lotniska' pewnie nie byłoby już tak 'poprawnie'. Niemniej jednak uważam, że lotnisko powinni byli zamknąć, bo inteligentny człowiek zrozumiałby przesłanki które takiej decyzji by przyświecały. A tłumaczenie, że się bali reakcji naszego prezydenta uważam za niedorzeczne i nieprzystojące dorosłym, rozsądnie myślącym ludziom 🙁 Tyle błędów, począwszy od umieszczenia w jednym samolocie tylu ważnych osobistości naszego kraju, skończywszy na niezamknięciu lotniska przy takich warunkach atmosferycznych, przy takim 'standardzie' lotniska 🙁

A teraz pożegnamy na Wawelu Wielkiego Wodza, cierpiętnika Narodu, który zginął śmiercią męczeńską. To jest chory, chory, chory kraj 🙁 

dempsey   fiat voluntas Tua
15 kwietnia 2010 01:32
co do tego gdzie go pochowamy to jakoś już nie mogę do tego podchodzić emocjonalnie. więcej emocji zaczyna budzic we mnie emocjonalna reakcja narodu 😉

ale tu jeszcze bardzo ciekawa ostra wypowiedź. Sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa p. Hypki
http://www.onet.tv/wine-ponosza-konkretni-ludzie,6599651,1,klip.html#
Niemniej jednak uważam, że lotnisko powinni byli zamknąć, bo inteligentny człowiek zrozumiałby przesłanki które takiej decyzji by przyświecały. A tłumaczenie, że się bali reakcji naszego prezydenta uważam za niedorzeczne i nieprzystojące dorosłym, rozsądnie myślącym ludziom  🙁 Jak dla mnie, to zwyczajnie "zawiódł" system podejmowania decyzji - "zamknąć" lotnisko przed nosem samolotu ze znacznymi personami kraju sąsiedniego, to całkiem ważka i odpowiedzialna decyzja. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby zwyczajnie nikomu się nie śpieszyło pod nią podpisać własnym nazwiskiem. "Góra" nie dała jednoznacznych wytycznych, trwało przerzucanie odpowiedzialności, to i kontrolerzy tylko odradzali takie rozwiązanie. Pamiętajmy, że to było wojskowe lotnisko, wcześniej wylądowali już dziennikarze... To wcale nie była taka łatwa do podjęcia decyzja - szczególnie w aparacie, który ma skłonność do "spychologii".  😉

A co do "inteligentnych" ludzi - naprawdę, patrząc chociażby na ten wątek, wierzysz w ludzki rozsądek? Że ktokolwiek uwierzyłby w zapewnienia "Rusków", że lądowanie uniemożliwiła zła pogoda? Przecież to Rosjanie! U nich nie ma czegoś takiego jak mgła nad lotniskiem - są spiski i zdrady! Z pewnością bali się wizyty ś.p Kaczyńskiego...  

A teraz pożegnamy Wielkiego Wodza, cierpiętnika Narodu, który zginął śmiercią męczeńską na Wawelu. To jest chory, chory, chory kraj smutek   Tak sobie myślę, iż zginęło mu się troszkę wcześniej i gdzie indziej. 😉 Chyba, że wiesz Zen coś, co próbują przed nami ukryć połączone siły masońsko-żydowskich iluminatów, rosyjskiego FSB i młodzieżówki Platformy.

Tak w sumie, to w pełni się zgadzam - tragiczna śmierć Kaczyńskiego to najgorsza wiadomość dla jego przeciwników.
.....Ale przecież trzeba było mieć swoją uroczystość, nie można było polecieć w ten dzień co premier Tusk..

A teraz pożegnamy na Wawelu Wielkiego Wodza, cierpiętnika Narodu, który zginął śmiercią męczeńską. To jest chory, chory, chory kraj 🙁 



I vice versa - jeśli chodzi o Tuska.
Skoro tak Ci się nie podoba to nie musisz żegnać. I nie martw się, jest wielu, którzy Go pożegnać chcą.

Ten kraj był pewnie zdrowy, kiedy premierem był  Piotr Jaroszewicz, a na placówki dyplomatyczne wysyłano sprawdzonych w walce klasowej towarzyszy.😉
.
trzynastka   In love with the ordinary
15 kwietnia 2010 07:13
tak z newsów tvn24 to wczoraj do Dziwisza zgłosił się potomek Piłsudskiego, który wyraził swoje niezadowolenie z tej decyzji. Nie chcę napisać 'nie zgodził się', bo nie wiem na ile może coś takiego powiedzieć ale zachwycony pomysłem to on nie był.

Kaczyński już jak pokazywali w tv nie ma spocząć w głównej sali w krypcie a jakby w jej 'przedsionku' po lewej stronie pod ścianą.
tak z newsów tvn24 to wczoraj do Dziwisza zgłosił się potomek Piłsudskiego, który wyraził swoje niezadowolenie z tej decyzji. Nie chcę napisać 'nie zgodził się', bo nie wiem na ile może coś takiego powiedzieć ale zachwycony pomysłem to on nie był.

Kaczyński już jak pokazywali w tv nie ma spocząć w głównej sali w krypcie a jakby w jej 'przedsionku' po lewej stronie pod ścianą.

Hmmm...
W kontekście informacji:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Spoczna-na-Wawelu-ale-nie-obok-Pilsudskiego,wid,12173234,wiadomosc_prasa.html
trochę się ten krewny wygłupił.
A swoją drogą, to ani rodzina Piłsudskiego, ani inni "właściciele" Wawelu z tego forum raczej nie mają mocy decydowania kto i gdzie będzie chowany.
Natomiast (to wiadomość dla Tomka J, mam nadzieję, że J nie jest od Jaruzelski), kardynał decyduje o pochówku na Wawelu albowiem krypty znajdują się pod, uwaga tu będzie sensacja pewnie dla niektórych, pod Bazyliką archikatedralną św. Stanisława i św. Wacława w Krakowie.
To dla tych niedouków, którzy myśląc Wawel widzą jedynie Zamek Królewski.


O szczegóły pytać bodajże użytkownika tania, do której Wawel należy (jakoś tak pisała "mój Wawel).
PS.
Jeśli pomyliłem nazwę użytkownika to przepraszam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się