Kto/co mnie wkurza na co dzień?
oj pogoda też mnie denerwuje, tak mnie boli głowa, że masakra.
Szkoła, bezustannie szkoła 👿
Godziny odliczam do zakończenia jutrzejszych lekcji i już się chyba w tej instytucji przed maturą nie pojawię... Mówią jedno, robią drugie, im bliżej matury, tym więcej absurdów...
Liceow zwyklych juz nie ma, sa tylko profilowane 😉
aaa czyli wiedzy podstawowej nie moge opanowac w gimnazjum i 1 klasie liceum i nie moge w 2 i 3 klasie skupic sie na tym, czego potrzebuje? 🙂 rozumiem ze jak mam taki program nauczania to musze pieluchy zmieniac i byc idiota? 🙂 no to swietnieee 🙂
Tylko, ze u sam połowa klasy w trzeciej klasie sie zdecydowało co chce zdawać. A jak chcesz np. zdać biologie czy chemie jeśli przez 2 lata masz przyrodę ? U na wszyscy nauczyciele są zgodni, ze system jest do bani ..
Każdy ma swoje zdanie, nie oceniam 😉 Mi jednak ten system się podoba 😉
A pogoda 😵 U mnie wczoraj i dzisiaj sie zmienia gdzieś co 30 min słońce/deszcz :/
Libeerte podoba Ci się, bo masz 15 lat i nie chce Ci się uczyć, to normalne. A potem człowiek żałuje, że tak mało wie 😉 Młody umysł jest najbardziej chłonny, a poza tym jest mnóstwo czasu na naukę.
smarcik, niee bez przesady 😉 Lubię się uczyć rzeczy ciekawych dla mnie, a jeśli coś mnie nie ciekawi, to nie wchodzi do głowy wcale, dlatego cieszę się, że za kilka miesięcy będzie od tego spokój 😉
Są też rzeczy, które nie są dla nas ciekawe, ale ich nieznajomość jest niepożądana i wydaje mi się, że może świadczyć o niskiej inteligencji osoby. Znam wiele osób, które wyciągają kalkulator żeby pomnożyć przez 100. To tylko przykład, jest wiele takich podstawowych kwestii, które po prostu należy wiedzieć, znać i umieć, niezależnie od kierunku wykształcenia.
Tak naprawę ten system zmusza żebyście podejmowali decyzje w wieku 15-16 lat , które my podejmujemy w wieku 18-19. To jest naprawdę spora różnica. Tymbardziej, ze ja tez w sumie tak naprawdę nie wiem co chce robić i co przyniesie przyszłość. Tylko, ze na przykład ja mogę sobie teraz zdac maturę z dowolnego przedmiotu bo jestem do tego przygotowana. Wy idąc nowym systemem nie jesteście w stanie napisać matury z każdego przedmiotu.
Przecież skończysz liceum, to do liceum dla dorosłych nie pójdziesz.
Coraz głupsze to społeczeństwo =(
Strzyga, niezmiernie mi miło. "Szkoły dla dorosłych itp. Nie wiem jak dokładnie to działa." Nie interesowałam się na jakich zasadach to działa = jestem głupia, no świetnie 😉
To chyba logiczne, ze nie można 2 razy skończyć liceum..
Sonkowa, od kiedy szkoła = liceum? istnieją przecież różne policealne, dodatkowe kursy, etc. 🙄
Libeerte, nie, to system szkolnictwa jest głupi, a Ty jesteś jego ofiarą. I jeszcze się z tego cieszysz. Ciekawe czy tak samo będziesz się cieszyła, jak nagle w dorosłym życiu będzie Ci potrzebna ta "nieprofilowa" część wiedzy...
Strzyga trafiła w sedno sprawy. Rozmawiałam z wieloma nauczycielami i wszyscy twierdzą, że jeśli nie teraz, to później taki system odbije się na uczniach.
Mam teraz na korkach 2 osoby idące nowym systemem. I jedyne co mogę o tym powiedzieć - MASAKRA. Współczuję im bo ta reforma prowadzi tylko do wypuszczenia w świat ludzi którzy jakiekolwiek pojęcie będą mieli tylko na temat tych dwóch/trzech przedmiotów "profilowych". Reszta zginie pod nimi, obie dziewczyny mają jakieś chore ilości godzin z rozszerzeń a reszta przedmiotów jest traktowana wybitnie po macoszemu.
Libeerte ja też mam na studiach przedmioty które mi się nie podobają i najchętniej cisnęłabym podręcznikami do nich w ognisko. ALE wiem że to może mi się kiedyś przydać. I to co Ci napisała Strzyga to święta prawda. Możliwe że kiedyś zaboli Cię to że trafiłaś na taki system.
A co do rzeczy wkurzających - boli mnie gardło i nos mi się zmienił w ujście amazonki 😤
A ja bym tak nie demonizowała. Może ten chory system szkolnictwa i coś dobrego przyniesie. Przynajmniej ci, którzy są naprawdę bystrzy i zdolni nie będą wrzucani do jednego wora z resztą i dostaną większą szansę, żeby się wybić. Tacy wszechstronnie uzdolnieni, nie wykuci tylko po prostu zdolni, będą się pozytywnie wyróżniać na tle szarego "niedokształconego" jak to nazwaliście społeczeństwa. Ot, selekcja naturalna. Kiedyś taka selekcja wyglądała inaczej, np. choroby wykańczały słabszych osobników. Przy obecnym postępie medycyny może właśnie takie szkolnictwo to sposób na sięgnięcie wyżyn przez naprawdę silnych i coś wnoszących ludzi. Reszta osób po takiej szkole, która wymaga jedynie naprawdę podstawowych podstaw, a nie ma wszechstronnych predyspozycji do posiadania wiedzy, pozostanie zwyczajnie tłem i szarą społecznością. Takie moje zdanie... 😉
maiiaF ale w jaki sposób sięgnie tych, jak to nazwałaś, "wyżyn" nie ucząc prawie niczego? Ci, którzy są naprawdę bystrzy i zdolni (I PRACOWICI) będą się dokształcać sami płacąc za wszelakie kursy - bardzo dobry biznes dla firm organizujących szkolenia. Ci, którzy są naprawdę bystrzy i zdolni ale LENIWI nigdy nie będą mieli okazji wykazać się swoim potencjałem, bo nikt nie będzie tego pilnował, pomagał się rozwijać itp. Myślę, że naprawdę tępych ludzi wcale nie jest tak dużo, tylko właśnie system ogranicza rozwój - idiotami łatwiej kierować 😉
Każda wiedza się przydaje, swego czasu wzięłam sobie do serca nazwę 'liceum ogólnokształcące' i starałam się przykładać do wszystkich przedmiotów, chociaż byłam mocno zdecydowana że pójdę na studia zgodne z moim profilem. Tymczasem wylądowałam na kierunku de facto przyrodniczym i gdybym w liceum położyła kreskę na przedmiotach przyrodniczych i ścisłych,to pewnie nadrobienie braków graniczyłoby z cudem.
Wkurzają mnie pociągi, środki transportu w ogóle. Właśnie odsiaduję kolejne dupogodziny jadąc na koncert i po raz cholera wie który obiecuję sobie, że to już ostatni raz, kiedy sama ruszam się dalej niż 100 km od miejsca zamieszkania :-P
maiiaF, Im glupsze spoleczenstwo, tym nizsze standardy. Im nizsze standardy, tym latwiej trafic np. Na lekarza debila, ktory jest niedoksztalcony i zabije np. Twoja mamusie albo dziecko. Uwazasz, ze to takie fajne?
Strzyga, o prawdziwie dokształconych i dobrych lekarzy już teraz trudno, to co, tamten system szkolnictwa też był zły? Wszystko złe, a ludzie chcą tylko pieniędzy, żeby mieć ich jak najwięcej robiąc jak najmniej.
Nie, nie uważam to za fajne, bo prostactwo wielu lekarzy niemalże zabiło moją babcię, która do zdrowia nigdy nie wróci. Tak samo było z moim wujkiem, tylko tutaj skończyło się bardziej tragicznie. I nie, nie byli to młodzi lekarze, tylko uczeni "profesjonaliści" po wielu różnych szkołach, też debile, i co, fajnie?
maiiaF, Czyli dobrze, ze beda jeszcze glupsi, bo wtedy 2-3 w Polsce bedzie sie wyroznialo?
smarcik, niee bez przesady 😉 Lubię się uczyć rzeczy ciekawych dla mnie, a jeśli coś mnie nie ciekawi, to nie wchodzi do głowy wcale, dlatego cieszę się, że za kilka miesięcy będzie od tego spokój 😉
Zmartwię Cię, ale na studiach też będziesz się uczyć rzeczy, które Cię nie interesują... a w pracy robić rzeczy, które dodatkowo Cie wkur...rzają 😀
A mnie taka refleksja naszła... Szkoda, że się te trzy lata temu nie przyłożyłam porządnie do matury i nie zdawałam chemii. Bardzo mi teraz szkoda. Bo zmądrzałam i wiem, co bym chciała w życiu robić. A na to nie mam teraz już żadnych szans... Wkurza mnie to i smuci.
Jaki jest sens porównywania systemu nauczania liceum do życia zawodowego? Tu raczej chodzi o wykształcenie wyższe. Na studiach dopiero uczą najważniejszych w zawodzie rzeczy(a najlepsze efekty są jeżeli ktoś wie czego chce i ma jakies ambicje).
Mam takie obserwacje: wystarczy, żeby dzieci chodziły na lekcje co drugi tydzień 😀 A druga połowa - część na świetlicę i zabawy, ew. sport, część na solidne szkolenie informatyczne - jak kto woli i/czy daje radę 🤣
wiorek, jak się siedzi na kasie w supermarkecie, to żaden 😀
Wkurzają mnie zdecydowanie takie opinie jak w ostatnim poście Strzygi. Cóż jest tak strasznie poniżającego w byciu kasjerem? I dlaczego w ogóle ludzie pracujący w sklepach są traktowani jak jakieś męty społeczne?
szam, czy GDZIEKOLWIEK napisałam, że jest to poniżające?! Sama w sklepie pracowałam 😀
Strzyga, wydźwięk twojego posta w sprawie kasy w hipermarkecie był negatywny, stąd uznałam, że uważasz ludzi pracujących na kasie w hipermarkecie za jakiś niższy level. Oczywiście zgodzę się, że większość tych ludzi nie reprezentuje wyżyn inteligencji, ale w większości wykonują naprawdę ciężką fizycznie i psychicznie pracę za najniższą krajową i dodatkowo często są poniżani przez klientów jako pracownicy "drugiego sortu". Nie chodziło mi stricte tylko o twoją wypowiedź, ale o podobne myślenie: bo jak pracuje w sklepie to musi być gorszy. Zdarza mi się zastępować moich pracowników na przerwach czy w związku z urlopami itede i obserwuję dokładnie to samo. Jak przychodzę jako kier to jest ok, jak tylko stanę za kasą jestem "półmózgiem", a mam prawdopodobnie lepsze wykształcenie niż 90% moich klientów. Wkurza mnie to, bo robota w sklepie jest naprawdę ciężka i mocno niewdzięczna.