Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Super i niedrogie mopy są w Cerfourze. Mam trzy  - są w stanie przetrwać pół roku w wielkim wiejskim domu przy czterech psach. Chyba że nie lubisz paskowych.

Ja już każdy polubię. Tylko ja zwykle robię taki błąd: idę kupić i patrzę, że np. ok 30 zł za głupi kijek. No to myślę, kijków mam po uszy, może będzie mój pasował? Oczywiście, nie pasuje. I już mam i mop i kijek z różnych bajek. Potem powtarzam manewr. W innym sklepie kupuję kijek, bo mi się jechać nie chce a mop już mam. Oczywiście znów nie pasuje. I tym sposobem......
😵

Tania, niestety tak możesz dojść do kolekcji. Kup w sklepie najlepiej mop viledy czy innej firmy, do której potem będziesz tylko dokupywać wkład. W sklepie sprawdź czy gwint pasuje.

Tania, niestety tak możesz dojść do kolekcji. Kup w sklepie najlepiej mop viledy czy innej firmy, do której potem będziesz tylko dokupywać wkład. W sklepie sprawdź czy gwint pasuje.

No wiem. Zachowuję się niemądrze. Zawsze mi żal kasy i taki mam efekt. Wydałam krocie i mopowałam szmatą na szczotce.
165 metrów podłogi to nie przelewki.

Zawsze możesz zacząć uprawiać nordic walking.  😁

Ja kupiłam niby badziewne kijki i mopy w carfourze (na zasadzie i tak zdechną) - cerfourowe - i się miło zaskoczyłam. Co więcej do ich gwintów pasują mopy z tesco, biedronki czy rynku 😉. Czasem badziew jest wýgodny 😉)

Tania, mawiają, że chytry 2 razy traci 😉

Pokemon ooooo, Co racja to racja  😜

Ja kupiłam niby badziewne kijki i mopy w carfourze (na zasadzie i tak zdechną) - cerfourowe - i się miło zaskoczyłam. Co więcej do ich gwintów pasują mopy z tesco, biedronki czy rynku 😉. Czasem badziew jest wýgodny 😉)

Dziękuję. To pojadę i kupię.  :kwiatek:

omnia, niestety wg mnie te ich kijki nie są chłopoodporne. Mój taki mop ma na kilka użyć i mu się łamie kij. A taki mocniejszy już 1,5 roku żyje i tylko szmaty dokupujemy.

Bera7 to chłop do wymiany hihi 😉) (źart oczywiście). Nie mam problemu - chłop dawno się zmył bez uźycia mopa 😉

Moon - juz wrocili cholibka!! 😉

mój M. lubi rzeczy "porządne". miał mopa viledy, z kijem viledy i takim wypaśnym wiadrem, co to naciskasz i takie rolki się zwężają, i wyciągając mopa go odciskają. dla mnie to jakaś fikcja dac 170 zł za wiadro do mopa 🙂

a kij teleskopowy viledy i tak się złamał.

My mamy nie viledy, ale jakiś inny z grubego plastiku. Trzyma się mimo, że mój chłop ma łapki jak imadełka. Zero wyczucia i dużo rzeczy psuje niestety 🙁 Kij taki z niby "metalem" w środku powleczony plastikiem połamał przy 1 użyciu.

Wiadra nie mamy, ponieważ korzystamy z mopa na frote a nie tego sznurkowego.

bera7,  no to wiadro jest do takiego mopa-szmaty. takiego płaskiego. takiego o

to są takie dwie rolki, wsadza się tam mopa jak jest złożony, żeby ta frota wisiała, naciska stopą, rolki się do siebie zbliżają i wyciąga się, wtedy rolki wodę ściągają.

o takie. tylko to nasze jakieś takie solidniejsze się wydaje.

Isabelle, technika 😉 ja z wiadra nie lubię korzystać, bo mam wrażenie, że tylko tą brudną wodę wcieram. A tak szmatę pod kran i mam ładnie wypłukaną.

No i proszę taki chłop - wkurzył jak się zmył, a jakby został to by mnie wkurzał 😉)). To tak źeby się wątku trzymać 😉

Jeee, odzyskałam wiarę w Inteligo, oddali mi źle naliczoną prowizję, zanim zdążyłam do nich zadzwonić. Co prawda wstrzymywałam się z telefonem od dwóch dni, bo i tak bym się nie dodzwoniła/nic nie załatwiła, ale... niech im będzie. 😉 To już się nie wkurzam. :jogin:

Isabelle, też mam takiego mopa ale z mniej kosmicznym wiadrem - nie zamieniłabym na innego 😉

abre, to wiadro się przydaje. naprawdę jest dobre. zwłaszcza dla leniwca jak mój M. któremu się nie chce odpinać tej szmaty z mopa i płukać pod kranem 😉

muchy mnie wkurzają. bardzo!

mój chłop mnie wkurza, najbardziej na świecie

muszę się wygadać. przed chwilą tak mnie wku...grzybiarze, mają caaaały las obok,  a włażą na mój wybieg dla koni , ogrodzony dwoma taśmami i jeszcze jakaś bezczelna ... na moich oczach spłoszyła mi konie klaszcząc i wrzeszcząc, bo się pewnie ich wystraszyła, no tego już nie wytrzymałam...zawołałam "HALO!" a oni mi jeszcze na to zaczęli wygrażać i pokazywać "fuck" czy jak to się pisze🙂...ręce opadają. wydrukowałam kartki i poszłam przed chwilą rozwiesić, z napisem TEREN PRYW. WSTĘP ZABRONIONY.
Reasumując wk...mnie chamstwo i bezczelność innych ludzi...

RioBrawo ludzie nie raz zadziwiają , u mnie też sobie łażą ,nawet potrafią iść sobie i nabrać obornika do worka .


Wkurza mnie że orypali mi pół pola słoneczniku co miała  posiane dla koni , zostały mi same małe sztuki  😤 
Wkurza mnie pogoda , wisielczy humor i kontuzja konia  🤔  o muchach już nie wspomnie  😤

Moja Mama kiedyś znalazła na pastwisku pęczek koperku posmarowanego majonezem  👀

Wkurza mnie fakt, że mama mojego chłopaka traktuje mnie jak intruza - dziwnym zbiegiem okoliczności zaczęła się tak zachowywać po tym, jak zamieszkaliśmy razem we Wrocławiu (stancja na studia)... 🤔
I wkurza mnie też, że doba ma tylko 24h... 🙂 A tyle chciałoby się zrobić!

Hehe, a ja jestem ciekawa jak zakończyła się albo i nie, historia lokatorów CzarownicySa 🙂 Mieli być do czwartku.

nad tym samym dzisiaj co jakiś czas dumam  😜 ...czy Ich świat jest już "wolnym" światem...

jakoś mnie dzisiaj dużo rzeczy wkurza ehh  :emot4: chyba miałam gorszy dzień po prostu.

wkurza mnie pogoda. zimno, leje, wilgoć wszędzie

Mimo jednego fajowego dnia tydzien do bani i z tego co się zapowiada najbliższe 6-8 tyg również.I to mnie wk.. bo zaczyna się sytuacja podobna do zeszłorocznej z  dodatkowymi bonusami 🙄, która zapewne skonczy sie w... święta BN.
Tony papierów, tony analiz, kombinacje alpejskie i dodatkowe pierdzenie o  ,,tajming".
Z pustego to i Salomon nie naleje a wymagane sa ode mnei cuda na kiju.
Patrzę na kupkę papierologi i zastanawiam się od czego zacząć.  Ehh.. i znowu na weekend  nie wstanę od kompa, dzisiaj mam przedsmak ;/ :-(  👿

wkurza mnie pogoda. zimno, leje, wilgoć wszędzie

Dokładnie. Nienawidzę takiej pogody. A pewnie będzie taka już do marca najmarniej, może z paroma dniami przerwy...

Wkurza mnie to, że się rozchorowałam w  najgorszym możliwym czasie :/ w dodatku tak porządnie i nie umiem sobie z tym poradzić, chyba z 10 lat nie miałam takiego grypska z wysoką gorączką, bólami stawów, mega osłabieniem :/

Więc... melduję, co z lokatorami.

Lokatorka przyjechała w piątek wieczorem, w sobotę zaczęła się pakować. Wieczorem zdała mieszkanie. Była jeszcze kłótnia o drzwi- chciała je wymontowywać razem z framugami, bo przecież są jej! Ale udało się im dogadać z aktualnym lokatorem, że on w ciągu dwóch tygodni sobie drzwi załatwi i wtedy wymontują. Zabrała jedną moją szafkę, ale ma mi oddać- "bo ona myślała, że my się dogadałyśmy, że może ją sobie wziąć. Bo ja 2 miesiące za śmieci nie płaciłam(śmieci to kwota 30zł miesięcznie 🤣 Tak, na pewno oddałabym, ładną, praktycznie nową szafkę za 60zł 🤣 )". Ale szafkę ma oddać.
Dziś w pogoni za dzieckiem znów tam wylądowałam i zorientowałam się, że... zabrała też takie lampki, które chowa się w suficie(halogeny? nie mam pojęcia, jak to się fachowo nazywa) 😵 Bo przecież ona kupiła i są jej! 😵
Ale już nawet nie chce mi się o to kłócić. Niech jej w gardle staną.
Ogólnie szczęśliwa jestem, że wreszcie ich nie ma 🙇