W Cambridge ani w Newmarket nie ma. A ja potrzebuje jedengo do domu i dwa do stajni 🤔 Ostatnio byla fajna kotka za 60 funciakow ale sie spoznilam :emot4:
A., Zwierząt domowych nie powinno się kupować na e-bay ani na allegro. Nie wiesz czy pochodzą z pewnego źródła. 🤬
A po zwierzaka zawsze można pojechać na wieś, do schroniska.
Irytuje mnie kupowanie zwierząt na portalach aukcyjnych :emot4:
Notarialna
w Anglii nie istnieje Allegro a na ebayu jest zabronione 😀
Ale tu wszystkie zwierzeta sie kupuje, zreszta slusznie, bo jesli nie stac cie kupic to i nie bedzie cie stac na drogie szczepienia itp
Nawet zwykle dachowce sa po 20 funtow
Tu troche inny swiat jest
Sa, ale mnie nie dadza bo mieszkam na 2 pietrze a kota jak chcesz to tylko do domku 🙄
A., Nie dadzą Ci nawet jak będziesz miała zabezpieczone siatką okna? 🤔wirek:
Nie, bo kot musi sobie moc wychodzic do ogrodka!
Dziwne. No to my, blokowcy kwalifikujemy się do natychmiastowego odebrania zwierząt, bo sprawiamy że są nieszczęśliwe 🤔wirek:
Moje rude wychodzi okazjonalnie (wakacje, działka) a i tak jest najszczęśliwsza kiedy wraca do domu.
Ale to jest UK, tu wszystko jest inaczej niz w Polsce. Na dobro zwierzat zwracaja wielka uwage - juz gdzies pisalam ze poprzedni wlasciciel naszej stadniny mial wizyte RSPCA bo ktos zglosil widzac przez zywoplot z ulicy, ze na wiosne konie bez derek lataja.
O tu, z ta kotka sie spoznilam! 👿
http://cambridge.gumtree.com/cambridge/47/70514047.html
Już widzę, jak ktoś przyłazi do mojego mieszkania i zabiera uśmiechniętego od ucha do ucha i merdającego ogonem psa do pogotowia dla zwierząt, bo stwarzam mu złe warunki do życia. 😁 No ale przynajmniej jest porządek i ktoś się tymi zwierzakami interesuje, nie tak jak u nas. 🙄 Chociaż zgłaszanie koni bez derek wiosną to już chyba lekka przesada, no ale wychodzi na to, że nie mają aż tylu poważnych wezwań żeby nie reagować na taką pierdołę. U nas tacy funkcjonariusze RSPCA przez 24/7 nie wychodziliby z pracy chyba.
A., bo nie miały 8 puchowych kołderek? cóż za koszmar 😀
przyjedź do Polski, możesz ze sobą zabrać cały kontener kociąt 😀
Altiria
w Polsce to musialoby ich conajmniej 4 razy tyle pracowac 🙄
Strzyga
kwarantanna cholernie drogo kosztuje 🙁
kwarantannę zwierze odbywa w domu. Płacisz za czipa 200zł, szczepienie 25zł, badanie krwi -z 300-400zł, ostatecznie szczepienie przeciwko robaczycy i badanie ogólne i JUŻ możesz wieźć kota! so simple!
o to sie pozmienialo? 🤔 wobec tego jak nie znajde przez 3 miesiace to bede kota importowac, a co mi tam 😎
A. nie idealizuj.
W Londynie znalam rodzinke kochała swojego starego,pieknego,ukochaanego kota, to byl ich przyjaciel ,dzieci go uwielbiały i , pech chcial,ze nie zauważyli ze ma wrosniety pazur w poduszke, a drugi,tez tak wspaniale zawiniety przebil lape.To było widac i czuc, bo jak nie czuc lejacej sie ropy.pazur został obciety i łapa odkazona przezemnie własnorecznie, nie kwapili sie by cos z tym zrobic.
Druga sytuacja,pies w środku londynu brudny rozchwiany,bojacy sie , biega szuka,wpada pod auta, wiec ja za nim,bieglam z kilometr wlazł w krzaki troche sie bałam , bo wieczór jakis nieznajomy pies i krzaki,ale mówie właże, łape psiunke odrazu sie wita , i patrze na nr na obroży , dzownie mowie ze taki pies tu i tu , a włascicielka mowi ze no zwiala im z ogrodka i wogole ze jej szukali ale przestali bo w sumie jak wybrała wolnosc to niech sobie radzi sama 🤔zok:
Wiec sa ludzie i ludziska wszedzie
kot
nie idealizuje tylko znam realia w jakich zyje.
A.
podlicz sobie koszty. Samemu wetowi dasz w łapę z 700zł lekką ręką plus transport. Niewiele linii lotniczych bierze zwierzęta- zdaje się ono LOT. Więc dochodzi Ci transport autem, czyli benzynka.
Przy czym przy ostatnim badaniu masz bardzo rygorystyczne bariery czasowe- po szczepieniu musisz odczekać 24h i przekroczyć granicę UK. Jeśli minie więcej niż 48h to szukasz na przejściu weta, szczepisz, siedzisz na granicy 24h i dopiero przekraczasz ją...
_kate
wlasnie dlatego wczesniej pisalam, ze pierunsko drogie.
Kolezanka kota (rasowego) sciagala z Polski jakos ponad rok temu.
Wkurzyli mnie nowi ludzie co postawili 2 konie na padoku u nas. Mialy byc dwie klaczki - zrebole. Przyjezdzam, patrze, oczom nie wierze: jakies cholerne pony 😲 W dodatku tak sie piep*** dzis po poludniu ze musialam czekac i czekac 👿 (...)
wulgaryzmy zgłoszono, wulgaryzm uprzątnięto. do usług.
Ej, HALO
slowo "PIEPRZYLI" nie jest wulgaryzmem 😵 😂 😂 😂 😂 😂
nadgorliwosc gorsza od faszyzmu 😂 😂 😂 😂 😂
zaraz dostane ostrzezenie za posta pod postem, oczywiscie 😁 ale tak to ja nie umiem edytowac
W kazdym razie Drogim Moderatorkom polecam serdecznie slownik homonimow lub tez synonimow 😀 jezyka polskiego 😎
A kto pamieta taki program podrozniczy, prowadzony przez s.p. Tony Halika i Elzbiete Dzikowska, program ow, chyba na dwojce, nazywal sie "PIEPRZ i wanilia"
Kurza twarz, w telewizji publicznej, o godzinie 14 w niedziele, uzywali WULAGRYZMOW!!!!
Zglosic ich 😎
wkurza mnie pieprzenie (np. frytek...) i powszechne lizodupstwo...
Odnosnie Tony Halika, bo mlode pokolenie moze nie zna:
Przez ponad dwadzieścia lat prowadził z żoną – Elżbietą Dzikowską programy (ponad trzysta) dla TVP: Tam gdzie
pieprz rośnie, Tam gdzie rośnie wanilia, Tam, gdzie kwitną migdały, Tam, gdzie pachnie eukaliptus oraz
Pieprz i wanilia. Zrealizował około czterystu filmów dokumentalnych[2].
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tony_Halik
A., Zna,zna. 😉 Jego żona wydała jeszcze serię przewodników po Polsce, nieprawdaż?
Averis
odnosnie co poniektorych przypadkow to wcale nie bylabym taka pewna.
A., o losie kto nie zna T. Halika?? 🤔
Podejrzewam, ze moderatorki nie znaja 🤔
A., dzięki, że mi o nim przypomniałaś! Po sesji lecę szukać jego książek.
Dla ciekawych samego programu - można go obejrzeć on line:
http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze/pieprz-i-wanilia
Pieprz i wanilia- nawet fajne to
A mnie wkurza, że ludzie uważają mojego psa (owczarek niemiecki) za jakiegoś killera!
Już któryś raz z rzędu. Byłam w parku. Patrzę że idzie ktoś z psem zawołałam swojego zapiełam do smyczy. Babka z kundlem do kolan. Psy widać było że ażpiszczą do siebie. Przechdodząc obok babki dostałam opierdziel że niebezpieczne psy to się powinno na łańcuchu przy budzie trzymać. Grzecznie odparłam, że mój pies nie jej niebezpieczny i że zamierzam fundować mu życia "przy budzie". Babka powiedziała, że jak jeszcze raz nas tu zobaczy pójdzie "na straz miejską'. Dodam, że moje zwirze jest łągodne kocha wszystkich miłością wielką i szczerą, i muchy by nie skrzywdził
Mnie wkurza, że przez to, że mam najlepiej zaopatrzoną skrzynkę w stajni (wcierki, szampony, smary etc.) wszyscy chcą ode mnie coś "pożyczyć". Wiadomo, że raz mogę komuś pożyczyć, ale jak raz się zgodzę, to sobie wszyscy "pożyczają" bez mojej wiedzy. Raz się zdziwiłam, że tak strasznie szybko tą wcierkę zużywam, a się okazało, że był nią smarowany konik... szkółkowy, któremu coś się stało w nogi. 😵 Klubu, w którym codziennie jest po kilkanaście, a w weekendy to nawet kilkadziesiąt osób na jeździe i osób z czterema końmi nie stać na głupią wcierkę? 👿