własna przydomowa stajnia

rox no budowa to zbyt hucznie powiedziane. Budynek stoi, trzeba tylko posprzątac z niego stary obornik po bykach, odmalowac i odkazic ściany, zrobic przegrody, i się wprowadzic, czekam tylko na pomagierów.

Właśnie tak myślałam żeby stawiac je co 3 metry. Słupki drewniane super sprawa ale moje pastwisko jest tylko tymczasowa więc nie opłaca mi się ich wkopywac. Stwierdziłam że spróbuję zrobic w narożnikach takie odciągi ze sznurków coś jak w namiocie, zobaczymy co z tego wyjdzie.
No i stało się.... Zawsze zarzekałam się, że nie chcę kasztana i kobyły 🙂😉) Już zadatkowałam i w piątek przyjedzie kobyła którą za rok planuję pokryć moim kasztanem. I tylko modlić się będę o nie kasztanowatą klacz...
Jutro wrzucę zdjęcia boksu stworzonego dla przyszłej żony kasztana 🙂😉) Nie ma to jak odebrać sobie cześć niezbędnej drewutnio śmieciarki 🙂😉)
czesio super,gratuluje! 🙂

a my zbronowaliśmy w końcu ten padok jest równiej niż było na pewno 🙂

nadal nie wiem gdzie kupić taką kratę na paśnik.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
30 września 2013 21:04
No i stało się.... Zawsze zarzekałam się, że nie chcę kasztana i kobyły 🙂😉) Już zadatkowałam i w piątek przyjedzie kobyła którą za rok planuję pokryć moim kasztanem. I tylko modlić się będę o nie kasztanowatą klacz...

Czesio, nie chcę Cię martwić ale modlitwy nie pomogą, genetyka jest nieubłagana w kwestii maści
potomka dwóch kasztanów 😀
emptyline   Big Milk Straciatella
30 września 2013 21:32
Ale zaraz zaraz, może kobyła nie jest kasztanem? 🙂
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
30 września 2013 22:12
Aaa! Że kasztan, którego miało nie być - jest a teraz i będzie kobyła, której miało nie być- i jest maści niewiadomej.
😀

emptyline   Big Milk Straciatella
30 września 2013 22:16
Tak mi się wydaje. 🙂 Bo jak kobyła też kasztan, to faktycznie, same rude będą. :P
kobyła gniada🙂
W rzeczy samej 🙂 Dziewucha gniada 🙂
A oto i boks na szybko preparowany
My już w naszym domku 🙂 Transport poszedł w zasadzie gładko, Klusek po przyjeździe pomylił sobie kierunki i chciał nawiać w drugą stronę (bo przecież tam trawa...)  😁
Ogony póki co bardzo grzeczne, choć zamiast wysłodek preferują trawę  👀
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
01 października 2013 15:06
no no, oby się ładnie Ci chowały na swoim Cobrinha,trawa mega, nie dziwie się, że wysłodek nie ruszają;p
Cobrinha gratulacje. 🙂

Mnie długo tu nie było. Wątek śledziłam regularnie ,ale się nie udzielałam. 🙂

Jesteśmy w połowie budowy (fundament cały i posadzka, czyli najgorsze co może być w budowlance). W sobote robimy ściany zewnętrzne na gotwo, od poniedziałku ruszamy z dachem ,a pod koniec następnego tygodnia musimy  mieć skończony budynek bo przyjeżdża nasz mały pensjonariusz. 😉

Pozdrawiamy 🙂

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
02 października 2013 13:34
[quote author=Malina_M link=topic=19013.msg1888724#msg1888724 date=1380557868]
Właśnie tak myślałam żeby stawiac je co 3 metry. Słupki drewniane super sprawa ale moje pastwisko jest tylko tymczasowa więc nie opłaca mi się ich wkopywac. Stwierdziłam że spróbuję zrobic w narożnikach takie odciągi ze sznurków coś jak w namiocie, zobaczymy co z tego wyjdzie.
[/quote]

W narożnikach lepiej daj drewniane słupki, żadne przywiązywanie nie zdaje egzaminu bo plastików paliki się wyginają. Ja paliki stawiam co ok 5-6 metrów.

nadal nie wiem gdzie kupić taką kratę na paśnik.


Popytaj w zakładach typu "obróbka metalu" może ci coś polecą, są takie firma, który robią zgrzewane kraty na zamówienie. Ewentualnie może pasowałaby taka jak jest na rozrzutnikach obornika.
Ogony chyba uważają, że są już w domu - nawet młodego dziś znalazłam leżącego na łące za dnia i dał się nawet wygłaskać w tej pozycji (a on raczej z tych bardziej nieufnych) 🙂
No i trawy jest tyle, że oba (łącznie z Kluskiem) robią co jakiś czas przerwy żeby w brzuszku się uleżało i było miejsca na więcej  😂
Żeby nie być gołosłownym, bo niektórzy nie wierzą że Kluska z głową podniesioną nad trawą można zobaczyć hehehe oto zdjęcia 🙂
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
02 października 2013 16:23
ale mają stwory  dobrze. Istny raj na ziemi 😉
Cobrinha, masz tam tak pięknie, że szczena opada 😉
Cobrinha Jakie łąki. Zanim ja moje pastwiska doprowadzę do takiego stanu to miną lata :O
Dziękuję wszystkim  :kwiatek:
elena111, to pozory - część to śliczne, zielone chwasty hehe
Cobrinha- ale widoki🙂 Bajka!
emptyline   Big Milk Straciatella
02 października 2013 22:13
Cobrinha, zatkało mnie. Ile miejsca! Mega super. A zdradź mi jeszcze, drugi ogon, bo Kluska kojarzę, jak ma na imię?

Ile razy patrzę na małopolskie widoki, mam ochotę się spakować i wyemigrować...
emptyline, drugi dzieciak (bo Klusek mimo że starszy to ciągle dla mnie jest kochanym "syneczkiem"😉, do Dukat.
Wczoraj oba ogony przeszły pozytywnie test współpracy pod siodłem, tj Klusek pod kątem czy będzie tolerował małego na luzaka, a mały czy będzie grzecznie na lince za nami tuptał.
Wczoraj na łące, dziś chcę pojechać na mały teren i zobaczę jak nam pójdzie.
Póki co Klusek zupełnie bez kondycji więc spokojnie sobie poczłapiemy pod górkę do lasu i z powrotem 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
03 października 2013 08:19
O matko, jestem ślepa,masz to w suwaczki przecież. 🙂 Powodzenia!
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
04 października 2013 13:59
Cobrinha, aaale pięknie, jaka przestrzeń....
A Klusek to taki słodziak! Mój typ i to kary  💘
Cobrinha, aaale pięknie, jaka przestrzeń....
A Klusek to taki słodziak! Mój typ i to kary  💘

Dziękuję. Póki co mama bardziej przekonana jest do małego, bo on i pieszczoch straszny i taki uważny w stosunku do człowieków, a Kluska gabaryty i masa mamę przerażają... a Klusio widząc że ktoś się cofa podchodzi bliżej i bliżej... szczególnie jak ktoś ma coś do jedzenia dla niego - efektem  czego mama prawie rakiem chodzi  😂
Na szczęście tata nadrabia odwagą hehhe

Dziś dalej męczyliśmy drzwi do stajni heheh może jutro uda się je skończyć i przygotować do osadzenia  😅
Dzisiaj w nocy ma być u nas -7 / -8.  To jakiś żart...  🤔
A.   master of sarcasm :]
04 października 2013 20:03
A my mamy nowego "kucyka"  😁 KLIK
A. Piękny z niego okaz. 😀 Rasowy kudłacz 😀
A my mamy nowego "kucyka"  😁 KLIK

Oddasz jak się do Ciebie ładnie uśmiechnę?

U mnie już woda zamarza w wężu zatem zacznie się niedługo nalewanie wody w wiadrach, o ile rano o godzinie 9 nic nie będzie chciało odmarznąć.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
05 października 2013 07:59
Ja chowam wąż do studni, studnia zakryta, mróz tam nie włazi.
Studnia była, a obecnie nijak siebie przypomina. Swoje lata już ma, porozpadała się.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się