Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Cassie   Kanalia niepospolita :)
10 maja 2011 13:13
Nie tyle zadziwiające ogłoszenie co oryginalny sposób zakładania przednich ochraniaczy😀

http://www.allekonie.pl/component/marketplace/page/show_ad/catid/2/adid/11498

Mam nadzieje, że nie było.
Az niewiarygodne, że ktoś kto potrafi jeździć nie ma pojęciu o zakładaniu sprzętu  😵
tajnaa
oj tam, oj tam  😉
ja czarną zanim kupiłam potrafiłam już dobrze jeździć, ale jedyne z czym miałam do czynienia to kalosze 🙂 ale jako Pańcia postanowiłam kupić dla konia ochraniacze i......jak one właściwie mają leżeć 👀

no tylko ja najpierw poszukałam zdjęć końskich wiec już wiedziałam w którą strone, potem foto do wglądu komuś kto sie zna i po wglądzie powiedział że i rozmiarowo pasują. no...wiec u nas to tak było haha
ja pamiętam swoją konsternację jak miałam pierwszy raz założyć ochraniacze. Swoją drogą, klacz za 2200 to przykro tanio 🙁
bobek87, a to niby dlaczego przykro tanio? Przeczytałaś ogłoszenie?

" Na sprzedaż klacz 18letnia, nn, wzrost 147cm, maść siwa. Koń rekreacyjny, ujeżdżony w siodle, jednak tylko dla zaawansowanego jeźdźca. Mimo swojego wieku jest w bardzo dobrej kondycji, koń bardzo szybki i chętny do cwału."
koń bardzo szybki i chętny do cwału."


Też mi się bardzo podobało to stwierdzenie.
Już kiedyś tu było zdjęcie faceta na bardzo ładnym kasztanku, coś tam sobie skakali, prezentowali się obaj ładnie, rzec by się chciało, że bardzo przyjemny obrazek, ale koń miał ochraniacze założone identycznie jak ta chętna do cwału kobyła.  😵
bo może one piłkę kopią?  😜
Chętny do cwału? A może raczej ponoszący? Tylko, że to pierwsze ładniej brzmi...  😁
anetakajper   Dolata i spółka
11 maja 2011 09:17
http://www.swiatkoni.pl/announcements-display/horses-1990.html

2 letni ogier pod 2 metrowym jeźdźcem  😵
edit : kopyta i przednie nogi  🤔
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
11 maja 2011 11:48
Co do wieku hmmm fakt wygląda na dwulatka, ale powyżej rok urodzenia wpisany jako 2007 czyli powinien mieć 4 lata... Natomiast kopyta  😵 Do tego ogłowie jakoś dziko założone na kantar, na drugim zdjęciu wrażenie jak by w pysku było coś innego niż wędzidło...
anetakajper   Dolata i spółka
11 maja 2011 11:56
Dla mnie wygląda na dwulatka. I 162 cm ? po pas sięga super jeźdźcowi.
A te przednie nogi są przerażające.
jak im nie wstyd. Jak chcą sprzedać konia, to się musi na zdjęciu ładnie prezentować - już tu nie chodzi o to jak wyglądają te nogi ale o to że ten koń cierpi, wsiadanie na takiego to okrucieństwo, jeszcze w tym wieku.
Tak właściwie... przecież można chyba zgłaszać gdzieś jak zajeżdżają za młode konie? Moja koleżanka raz już zgłosiła aukcje na allegro gdzie zajeżdżali 11miesięcznego kucyka z siodłem na nerkach... masakra
edit: pisze, że siwy, pomimo że jest kary, czyli albo jest młody i jeszcze zsiwieje, albo właściciel nie odróżnia maści  👍
To ogłoszenie sprzed 2 lat, więc wiek by się zgadzał.
😵
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
11 maja 2011 12:24
konwalia ja nie widzę nigdzie żeby był kary... Siwy jak nic.
Ej, przecież koń kosztuje 3500, ponoć najważniejsza jest tania cena...! Trudno się zatem dziwić, że konia nie opłacało się odpowiednio żywić, zafundować mu kantara (połatany sizalem rupieć i oczywiście powróz na szyi), a kowal to już w ogóle luksus.

Tak na marginesie - ja znam to miejsce 👿 Młode konie (najpewniej z dzikiego krycia) rosną tam sobie w boksach (mimo, że łąk sporo), nie widując kowala (w każdym razie jako 3-4 latki nie mają pojęcia o dawaniu nóg), co daje nieźle krzywe kończyny u dorosłego zwierzęcia. Sizalowe kantary robiące dziury do żywego to nic niezwykłego. Wcale mnie nie dziwi, że w ogłoszeniu koń jest kary - "hodowcy" nie mają również pojęcia co to opoje, ba, nie potrafią założyć normalnego kantara koniowi na łeb (kantar z podszyciem na nosie i potylicy zapakowany... podszyciem na zewnątrz, taśmą do konia). :zemdlał:
A skąd o tym wiem? Dawno temu trafiłam tam przejazdem, no i zobaczyłam siwego 3-latka, stojącego przednimi łapami w wielkim kamiennym żłobie i wystawiającego tuż pod sufitem łeb na korytarz - całkowicie zabudowany boks uniemożliwiał mu inne formy kontaktu ze światem. Koń miał płetwy zamiast kopyt, obtarty od sizalu nos, wyglądał jak mierzący 175cm achał-teke i miał niezwykle żywe, mądre i zrównoważone oko... Nie bardzo mogłam się tego obrazka pozbyć, znajoma mnie do końca namówiła i zostałam właścicielką konia z szopy. Dokładnie tego (tu na fotce ma nogi w żłobie i wygląda z boksu...):


anetakajper   Dolata i spółka
11 maja 2011 12:59
qantanamera to konio miał szczęście,że cię spotkał
quantanamera ale przyznaj ze koń z szopy się odwdzięczył  😉 
fakt z oczu dobrze mu patrzy 🙂 kurcze jak zaczne moze kiedys w końcu pracowac to tez pojade do jakiejs szopy i wezme takiego bidaka
I jak to zatrzymać...? Jakby nikt nie kupował takich biedaków z szopy to można by mieć nadzieję, że z powodu braku ruchu w interesie zaprzestaną rozmnażać i męczyć konie...Ale jak spojrzeć w takie cierpiące oczy i nie zabrać konia w normalne warunki...? Przecież trzeba, no trzeba dać normalne życie tym bidasztwom...eh...kwadratura koła... 🙁
Nie zatrzymasz. Mój sąsiad chyba z 10 lat temu kupił klacz, zaźrebił ją trzy razy, pierwszy klaczka w tym roku też już urodziła źrebaka. Poza tym ma jeszcze jakieś kuce, chyba 2. W mikro stajence z równie mikro wybiegiem. Ale zrobić nic nie można, bo konie jeść dostają, wypuszczane są, każdy wyśmiałby argument 'mały padok i stajnia'.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 maja 2011 09:43
KUPIĘ

rasowego ale niekoniecznie z rodowodem

psa, najlepiej dużego,

szukam psa obronnego / i takiego który lubi biegać


Z naszych ogłoszeń. Rasowy, ale bez rodowodu  🤣
JARA nic w tym dziwnego, pies rasowy - pies po rodzicach z rodowodem, nie jest to równoznaczne że pies (szczeniak) też ma rodowód, aby pies miał rodowód rodzice muszą mieć papiery hodowlane.
Pies bez rodowodu (w przypadku szczeniaków mówimy o metryczce) ale po rodowodowych rodzicach jest często o połowę tańszy niż pies z papierami.
Kastorkowa   Szałas na hałas
14 maja 2011 12:51
ukradłas mi to z ust
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 maja 2011 12:56
Moja mama pracowała kiedyś u państwa, którzy mieli rodowodowe ON. Wzięła od nich ostatniego szczeniaka z miotu, a ponieważ nie zależało nam na rodowodzie, to papierów nie wzięliśmy. I tak mieliśmy rasowego owczarka bez rodowodu 😉
Mama tłumaczyła mi kiedyś, że tylko pierwsze 4-5(?) szczeniaków z miotu dostawało rodowód, dlatego Bosman go nie miał, ale nie wiem ile w tym prawdy. W sumie to było 18 lat temu oO
CzarownicaSa, kiedyś tak było - pierwsze 5 dostawało.
Ostatnio przeglądałam koński targ. Przewracam stronę, widzę ogłoszenia o jakiś zimnokrwistych (brudne i na tle błota, w sznurkowych kantarach. A myślałam, że chcą, żeby ktoś je kupił. 😲). Nagle widzę: "klacz zimnokrwista, ileśtam lat, sprzedam lub zamienię na ciągnik rolniczy."  😎
Tak w ogóle czytam już od jakiegoś czasu, ale dopiero się zarejestrowałam. Nie zjedzcie!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 maja 2011 15:02
epk i tym sposobem miałam rasowego, ale nie rodowodowego psa 😉 Czyli jednak to prawda.
cieciorka   kocioł bałkański
15 maja 2011 11:58
[quote author=Ala_WR link=topic=190.msg1009799#msg1009799 date=1305373480]
JARA nic w tym dziwnego, pies rasowy - pies po rodzicach z rodowodem, nie jest to równoznaczne że pies (szczeniak) też ma rodowód, aby pies miał rodowód rodzice muszą mieć papiery hodowlane.
Pies bez rodowodu (w przypadku szczeniaków mówimy o metryczce) ale po rodowodowych rodzicach jest często o połowę tańszy niż pies z papierami.
[/quote]
jeśli rodzice nie mają papierów, to szczeniak nie będzie rasowy, ludzie, kiedy wy przestaniecie głupoty powtarzac?
cieciorka, ale mowa o tym, że rodzice mają papiery. Wiem, że miewają jak najbardziej - hodowlane. Ale niektórzy np. kryją sukę co rok 🙁 i wtedy co drugi miot nie dostanie metryczki, dobrze kombinuję?
Mój pies też nie ma rodowodu. Jest z hodowli po rodzicach z rodowodami i ma prawo do księgi wstępnej owczarków niem. Jednak rodowodu nie ma ( ale ja się dobrze na tym nie znam).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się