Dłuuuuga "kolka"

Majeczko miałam podobną sytuację ze swoją kobyłka Sonką. Po paru godzinach walki z kolką zawiozłam ją do szpitala na służewiec. Niestety nie pomogła sama przyczepa i strach przed jazdą. Trzymam kciuki za konika.
dea   primum non nocere
24 listopada 2010 13:03
Spytaj może weta o buscopan, mojej kobyle pomogło "ruszyć" przy słabej perystalce po podtruciu...
ash   Sukces jest koloru blond....
24 listopada 2010 13:05
majeczka trzymam kciuki! Może faktycznie lepiej jest zawieść do kliniki, skoro trwa to od wczoraj!?!? Daj znać koniecznie co i jak z Nestorem.

Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
24 listopada 2010 13:19
Majeczka wlej w niego jeszcze dużą ilość probiotyku. To nie zaszkodzi, a moze tylko pomóc 😉
Cholera jakaś plaga z tymi kolkami, w naszej stajni kolka, też taka bez wypróżnienia nadal, koń pod opieką weta oczywiście, koń znajomej dzisiaj kolka, oba ze skłonnościami...
Majeczka trzymam również kciuki mocno...
majeczka   Galopem przez życie!
24 listopada 2010 13:36
Dziękuję chłopak czuje się i wygląda ok, jest żywy, nie kładzie się na spacerze się nawet płoszył, wet do 15 min będzie u nas to podejmie decyzje czy klinika czy nie.
Byłam go postraszyć. Bo on ma swój kantar wyjazdowy na zawody i zawsze jak go widzi to robi kupe. Poszłam do niego z kantarem i transporterami, obfukał ale nie dał rady;-(
Może pomógłby spacer w ręku w jakieś nowe miejsce? Zawsze znajdzie się coś stresującego i flaczki muszą się ruszyć.
dea   primum non nocere
24 listopada 2010 14:35
Nie zawsze muszą, czasem żadna porcja stresu nie pomoże  :| Kroplówki (nawadnianie, nawet w masakrycznych ilościach, w krańcowym przypadku kobyła przez 2 doby dostała 60l kroplówek!), rozkurczanie i delikatne pobudzanie jelit do pracy - oby się udało...
majeczka   Galopem przez życie!
24 listopada 2010 15:10
no dobra, jesteśmy po sondzie i po kroplówce
poszła pierwsza kupa 😅
wiem że jedna jaskółka wiosny nie czyni ale strasznie strasznie się ciesze
następna wizyta wieczorkiem
dziękujemy z Nesiem wszystkim za wsparcie! Jak zawsze re-voltowe kciuki działają cuda :kwiatek:
ash   Sukces jest koloru blond....
24 listopada 2010 15:16
😅 😅 rewelacja! trzymamy kciuki!
dea   primum non nocere
24 listopada 2010 15:18
Super! Jak długo nie było i poszła, to jestem dobrej myśli 🙂
Właśnie i ja miałam odświeżać temat 🙁
Moja klacz ma skłoności do kolki. Pierwsza i bardzo poważną miała 2 lata temu.
Potem poszła w dzierżawę i wszystko było bardzo ładnie, traktowana była jak każdy inny koń w tej stajni. Stała normalnie na słomie.
Potem zabrałam ja z dzierżawy na miesiąc do innej stajni i tam również było wszystko w porzadku. Też stała na słomie.
Teraz stoi od czerwca w jednej stajni i juz miała 3 razy kolkę. Pierwszym razem była na słuzewcu, następna przeszła po oprowadzaniu.
Teraz ostatnia która miała w weekend przeszła po podaniu dwóch zastrzyków.
Kobyła ma skłonności do zapychania sie słomą.

Po pierwszej kolce w obecnej stajni koń stoi cały czas na trocinach. Dlatego zaczęłam sie zastanawiać skąd następne kolki?
I dlatego proszę Was o rady.

Ogólnie ciężko mi ja podtuczyć, nie jest jakoś przeraźliwie chuda, no ale zebra są schowane pod cieniutka warstwą tłuszczyku.
Chodzi pod siodłem 5-6 razy w tyg w tym raz w tyg. ma treningi skokowe.  Dostaje moczony owies, witaminy, olej i lucerne do posiłków. 2x w tyg mesz. Siana do oporu szczególnie na noc.

W pażdzierniku była odrobaczona equimaxem (dostała cała tubkę) bo myślałam ze może ma tasiemca.
Ogólnie wcześniej była odrobaczana 2x w roku i teraz pomyślałam ze trzeba ja dobrze odrobaczyć.
W planach mam odrobaczanie 4 razy w roku.

Może ona ma wrzody żołądka i przez to że dostaje moczony przez 12h owies on je podrażnia. Dlatego ma ataki podobne do kolki?
Chociaż we wrzody nie bardzo wierze bo ogólnie koń jest spokojny, sytuacje stresowe na niej nie robią żadnego wrażenia. W każdej stajni w której stała miała zapewnione cały czas siano lub trawę bez wiekszych przerw.

W takim razie co jeszcze może być przyczyna kolek bo ja więcej pomysłów nie mam.

Jakie badania mam wykonać żeby znaleźć przyczynę tych kolek?

Zbadać kał na obecność pasożytów i jakich?
Zbadać krew? Pod jakimi kątami ?
Zrobić gastroskopie?
Co jeszcze?

majeczka   Galopem przez życie!
24 listopada 2010 22:32
Odmeldowuje dwie kolejne  💃, koń wygląda coraz lepiej i jest mega zły bo głodówka
jadę do domu bo padam na ryjek i zamarzam
mam nadzieje że to już będzie koniec, że najgorsze minęło i będzie już tylko lepiej
Raz jeszcze ogromne podziękowania dziewczyny za rady i wsparcie :kwiatek:
dempsey   fiat voluntas Tua
24 listopada 2010 22:48
majeczka, taki post to radość 🙂
oby tak dalej!

Stokrotka*** taki banał ale.. zęby sprawdzone?
majeczka   Galopem przez życie!
25 listopada 2010 20:50
Mamy już pozwolenie na jedzenie troszkę większych porcji siana + 3 razy dziennie krojona marchewka z jabłkiem i parzonym siemieniem (na ciepło), siemie słodzę więc gruby wcina ze smakiem, jakoś powolutku wracamy do normy. Cieszę się że już dzisiaj obeszło się bez sond i kroplówek. Umęczony ten mój zwierz i przypomina misia pande (porozwalane nad oczami od amoków) ale temperatura wreszcie prawie w normie bo 37,4 a nie 36,2...
dempsey Jak była na słuzewcu teraz to jej sprawdzili zęby, wszystko ok
Trzymajcie teraz kciuki za mojego Brylanta. Tym razem musiał trafić do kliniki  🙁 Tak się martwię  🙁
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
04 grudnia 2010 11:30
Stokrotka***
ataki wrzodowe troszkę przypominają objawy kolkowe, przynajmniej
u nas tak było- grzebanie, pokładanie się, kręcenie się, oglądanie na brzuch.
Przechodziły samoistnie.
Myślę, że warto to sprawdzić.

Druga sprawa to pasożyty-tak mi wpadło do głowy, że kiedyś był taki przypadek
nawracających kolek- koń dostał preparat przeciwko motylicy/motyliczce (nie pamiętam dokładnie)
Kolki skończyły się.

Azbuka- trzymam kciuki...
Azbuka, trzymam mocno kciuki ! Będzie dobrze !
Azbuka -kciuki trzymam bardzo mocno,pisz co z koniem!
Dziękuję dziewczyny, kciuki sie bardzo przydają   :kwiatek:
Właśnie wróciłam od niego, ma zapalenie jelit, do końca nie znają przyczyny, może wrzody, może nie wiadomo co. Ale na szczęście sytuacja jest stale pod kontrolą. Nie wiem co by było, gdyby na noc został w swojej stajni  🙁 Dobrze , że tak mi sie wczoraj złożyło, że zorganizowałam transport, choć bez dowodów rejestracyjnych i w śnieżycy, ale warto było ryzykować, bo Brylo jest bezpieczny.
Wczorajszy dzień i wieczór to był jakiś koszmar  😵
majeczka   Galopem przez życie!
04 grudnia 2010 20:28
Azbuka, trzymam mocno kciuki! Bądźcie dzielni oboje! Będzie dobrze!
dea   primum non nocere
05 grudnia 2010 09:19
Azbuka - Brytania tez miała zapalenie jelit - u niej to było podrażnienie (przytykała się slomą, potem szybka perystaltyka, potem znowu korek i nadymanie, biegunka też podrażnia). dużo meszu i koniecznie ustal przyczynę (rodzaj/jakość żarcia? Robaki? Piasek?). Miał biegunki albo wzdęty brzuch wcześniej? Dołączam do trzymających kciuki!
majeczka   Galopem przez życie!
05 grudnia 2010 20:18
Azbuka, jak zwierz?
Mam pytanie ,czy kolka może być spowodowana nerwowością konia ,rozchodzi mi się o to że koń od pewnego czasu kolkuje . Jedzenie ma zawsze o tej samej porze dnia , koń przy jedzeniu rzuca się na kraty do innych koni .
Może ktoś by polecił jakieś pasze dla nadpobudliwych koni , klacz jest po kontuzji i ma areszt boxowy . Macie jakieś rady ?
Pavo sprzedaje NervControl - dla koni nadpobudliwych.
Gillian   four letter word
17 stycznia 2012 14:27
Ner Control działa jak szalony. Kobyła z adhd stała się zamulonym osłem 🙂
Gillian mogę jakiś link ,nie mam pojęcia gdzie to kupić
Gillian   four letter word
17 stycznia 2012 14:39
http://www.mksklep.pl/pavo-nerv-control-3000-p-4571.html

drogie i dużo się podaje, ale efekty praktycznie po dwóch dniach.
m.indira   508... kucyków
17 stycznia 2012 16:36
jesli mamy efekt rzucania się na kraty proponuję w jakis sposób je zasłonić, u znajomej poszła zwykła pleksa puszcza światło ale jednak widoczność ogranicza, efekt taki że z kobyły histeryczki zrobił się anioł bo już kumpel nie przeszkadzał i w żarło nie lukał
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się