"Płonie stadnina koni w Książu"

martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
04 marca 2010 16:32
Takie coś jak w temacie usłyszalam przed chwilą w RMF FM - 90 ton słomy poszło z dymem, zaden z koni podobno nie ucierpial. Natomiast jeden strazak gaszacy pozar trafil wlasnie do szpitala - zawalila sie na niego jedna ze scian gaszonego budynku. Ktoś coś wie na ten temat?
Manta   Tyłkoklep leśny =)
04 marca 2010 16:33
kolejny pozar =/

jak tylko ktos cos bedzie wiedzial, niech pisze.

Jesli to faktycznie prawdziwe info, to niedlugo powinno byc cos na necie i w wiadomosciach.
następny pożar?!
dobrze, że konie całe... oby to się nie zmieniło
ileż tych zbiegów okoliczności w przeciągu roku...
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
04 marca 2010 16:36
To znaczy jest tak jak pisze: przekazalam to co uslyszalam w Faktach - co i jak wiecej, sama chcialabym wiedziec!
Kolejny pożar stajni w tym roku, ale tez kolejny pożar w Książu.. (mama na myśli ten sprzed lat, kiedy spłonęła stajnia..) Dobrze, że tym razem tylko stodoła i w oddaleniu od budynków stajennych (jeśli to ta, o której myślę), ale z drugiej strony tyle zapasów poszło z dymem 🙁
Moim zdaniem to nie jest zaden przypadek, ze TYLE stajni sie spalilo w tym roku. W zeszlym roku tyle sie nie palilo, ani dwa lata temu tez nie.

Po prostu ludzie maja gdzies zabezpieczenia, wszystko sie robi po kosztach a na BHP sie gwizdze i tyle. Z tych wszystkich pozarow moze 2 to byl przypadek, ale reszta to sa ewidentne zaniedbania, glupota albo beztroska niestety.
cieciorka   kocioł bałkański
04 marca 2010 19:43
oj  😲
dobrze że koniom się nic nie stało.
pamiętam pozary w poprzednich latach, ale mnie również wydaje się ze w tym roku jest ich wyjątkowo duzo.
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
04 marca 2010 20:08
dobrze, ze my mamy czujniki... masakra jakas z tymi pozarami!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 marca 2010 21:57
Podejrzanie dużo można by rzec.
że w Książu po raz drugi to jest tak samo straszne co śmieszne... poprzedni pożar nikogo nic nie nauczył? ja wiem, że to bardzo przykre, ale glupota ludzka nie zna i chyba nie pozna granic...
Kornelia - nie tylko Ksiąza pierwszy pozar niczego nie nauczyl  🙄
Podejrzanie dużo można by rzec.
znając lekturę "Ziemi Obiecanej" wiadomo że pożar to może być bardzo dobry interes 🏇
wrotku, czasami boje sie ciebie bardziej niz zwykle  🙄
[quote author=JARA link=topic=18113.msg509509#msg509509 date=1267739861]
Podejrzanie dużo można by rzec.
znając lekturę "Ziemi Obiecanej" wiadomo że pożar to może być bardzo dobry interes 🏇
[/quote]
Kurcze,mój mąż też tak mówi 🤔
Nie mieści mi się w głowie że można by...
Moim zdaniem to nie jest zaden przypadek, ze TYLE stajni sie spalilo w tym roku. W zeszlym roku tyle sie nie palilo, ani dwa lata temu tez nie.

Po prostu ludzie maja gdzies zabezpieczenia, wszystko sie robi po kosztach a na BHP sie gwizdze i tyle. Z tych wszystkich pozarow moze 2 to byl przypadek, ale reszta to sa ewidentne zaniedbania, glupota albo beztroska niestety.


Ale czy inne lata było inaczej? Ludzie tak samo dbali i pilnowali...
Nie płoną nowe nudynki, niechlujnie postawione, a te co stoją od lat...  Może i wina zaniedbania, może i powinni wymienić instalację - ale od 10 lat tak samo... rok tu nic nie zmienia...  🙄
że w Książu po raz drugi to jest tak samo straszne co śmieszne... poprzedni pożar nikogo nic nie nauczył? ja wiem, że to bardzo przykre, ale glupota ludzka nie zna i chyba nie pozna granic...

Nauczył, czy nie- znajdź teraz wykwalifikowanych pracowników do takiego obiektu, niepijących i bez pegeerowskich nawyków.. Nawet o JEDNEGO dobrego stajennego do niewielkiej stajni trudno..
Faktem jest , że wydaje nam się , że tych pożarów jest więcej. Moim skromnym zdaniem na taki obraz rzeczy wpływa jedynie ilość i dostęp do informacji z każdego zakątka kraju. Teraz wiemy w jakiej pipidówce jakie drzewko rośnie, kiedyś było z tym gorzej.
A stajnie płoną niestety, czy z niedbalstwa, złośliwości albo i przypadku.

Ważne żeby konie nie ginęły, a właściciele wyciągali wnioski i podnosili się po upadku.
[quote author=Kaprioleczka link=topic=18113.msg509089#msg509089 date=1267722430]
Moim zdaniem to nie jest zaden przypadek, ze TYLE stajni sie spalilo w tym roku. W zeszlym roku tyle sie nie palilo, ani dwa lata temu tez nie.

Po prostu ludzie maja gdzies zabezpieczenia, wszystko sie robi po kosztach a na BHP sie gwizdze i tyle. Z tych wszystkich pozarow moze 2 to byl przypadek, ale reszta to sa ewidentne zaniedbania, glupota albo beztroska niestety.


Ale czy inne lata było inaczej? Ludzie tak samo dbali i pilnowali...
Nie płoną nowe nudynki, niechlujnie postawione, a te co stoją od lat...  Może i wina zaniedbania, może i powinni wymienić instalację - ale od 10 lat tak samo... rok tu nic nie zmienia...  🙄
[/quote]

tak, ale instalacje trzeba sprawdzac. to nie jest tak, ze raz zrobiona jest na zawsze dobra. Rzeczy sie zuzywaja.
Poza tym na prostym przykladzie mojego mieszkania: mieszkam tu juz blisko 21 lat. Przez 15 lat my nawet nie wiedzielismy, ze nie mamy w domu uziemienia. Nic sie nie dzialo, korki czasami tylko strzelily. A potem nagle w sylwestra o 22😲0 z korkow poszly nam fajerwerki, i tyle widzielismy prad. Po wezwaniu na naprawe mialy byc wstawione swietne uziemiajace kable, zmieniana cala elektryka mieszkania. Po 1,5 roku okazalo sie - po tym, jak sciana rozgrzala nam sie do czerwonosci i spalily sie w niej wszystkie przewody - ze zalozono nam tanie, byle jakie, ktore nie wytrzymaly obciazen. Nie uziemione. Przy kolejnej wymianie elektryki ktos w kolko stal i sprawdzal, jakie kable sa wprawiane w sciany. Od czasu naprawy, kazde wyskoczenie korka jest dla mnie sygnalem, ze cos z elektryka moze byc nie tak. Dodatkowo warte odnotowania jest to, ze wczesniej korki wyskakiwaly bezustannie; od czasu ostatniej naprawy mialam wyrzucone korki chyba tylko 2 razy, a zostala dostawiona zmywarka, piec elektryczny i czasami wszystkie gniazdka w kuchni chodza na raz - niczemu nie przychodzi do glowy wysadzac korkow 😉

Takze widzisz - stare budynki starymi budynkami, ale rzeczy po 1) zuzywaja sie, po 2) naprawy przeprowadza sie tez w starych budynkach i od jakosci naprawy zalezy czy cos wytrzyma i ile, po 3) jak nie pilnujesz to dzieja sie dziwne rzeczy, po 4) kiepskie kable sa tansze. A mamy kryzys (podobno).

hipoteza wrotka tez chodzi mi po glowie, ale staram sie ja ciagle odrzucac.
http://www.stadoksiaz.pl/?p=192
pojawiła się prośba o pomoc na stronie Stada


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się