kącik skoków

tuzin stojaków, mendel drągów i już można w miarę skutecznie pożonglować drągami gimnastyczne i parkurek ze skakanymi w obie strony przeszkodami też można postawić.
na hali bywa ,ze się skacze na 2,5 metrowych drągach, na otwartym 3m to jednak minimum...młodymi końmi nie zawsze jednak dobrze zaczynać na takich długościach.
15 drągów to jeszcze jeszcze, ale 12 stojaków... ajć, sporo. Jeszcze do tego minimum 24 kłódki wtedy. Chyba wykracza poza moje mozliwości na ten moment. Ale rozważę. Z czego można wykonać kłódki własnym sumptem?
Wrotku, a te 3 metry byłyby bardziej do przyjęcia gdyby wziać pod uwagę, że moi podopieczni to kucory?

Ascaia u mnie w stajni kłódki są zrobione ze starych podków 🙂
kłódek wystarczy 18...widziałem zrobione z połówek ciętej rury metalowej.
nie widzę różnicy czy front jest dla kuca czy dla konia.
ps. średnica drąga 8 cm też jeszcze łapie się w minimum.

Ascaia
Wczoraj dzięki referatowi zainteresowałam skokami 3 osoby , nie będące koniarzami i z końmi nie mającymi nic wspólnego  😎 Szkoda jedynie , że nie mogłam skrzydeł rozwinąć bo się kobita wściekała .

Edit : Mam w ogóle pytanie - chce pisać pracę inżynierską o skokach - może macie jakieś pomysły na temat ? Nie mam za bardzo pomysłu . Moja promotorka powiedziała , że nie chce nam nic narzucać , żebyśmy mogli pisać o tym co nas fascynuje . Niestety takich prac jest już sporo o  skokach , ale może coś mi przypadnie do gustu , a nie będzie pracy na ten temat napisanej ?
Gallien   Un poco di zucchero
22 października 2009 22:16
Drodzy skoczkowie, zwracam sie do Was o małą pomoc, a mianowicie, co możecie napisać o koniach które z natury mają wysokie ustawienie szyi, i tym bardziej w skokach skaczą na żyrafę, nie ciągnąc się nią ani odrobinę. Macie jakieś ćwiczenia, może układy szeregów gimnastycznych żeby koń zaczął wyciągać szyję i nos do przodu, zaokrąglić grzbiet.
Ot ta delikwentka(nie ja jestem na grzbiecie):


Dla rozwiania wszelkich wątpliwośći z nie oddaniem wodzy dodam inne zdjecia




kujka   new better life mode: on
22 października 2009 22:18
Gallien, jak dla mnie to wyglada, jakby jezdziec konia za paszcze trzymal za mocno (praktycznie w ogole nie oddal reki), a nie koniecznie kon nie chcial zapracowac szyja...
Gallien   Un poco di zucchero
22 października 2009 22:41
Gallien, jak dla mnie to wyglada, jakby jezdziec konia za paszcze trzymal za mocno (praktycznie w ogole nie oddal reki), a nie koniecznie kon nie chcial zapracowac szyja...


Wiem, akurat tuatj nie oddała, mogę dać inne zdjęcia gdzie wodza, reka i wszysto od strony jeźdźca ok, a koń i tak ma to samo ustawienei szyi, głowy.....
busch   Mad god's blessing.
22 października 2009 23:40
Gallien-- ale, jeśli koń raz dostanie po zębach w skoku/zostanie mocno przytrzymany, to potem nie będzie już tak chętnie wyciągał głowy.
E tam - znam takie, które zawsze! są trzymane za buzię i /lub szarpane - i ciągną  🤣
Wg mnie odpracować przedstawioną tendencję jest b. trudno. M.in. dlatego nie cierpię lonżowania skoczków na wypinaczach i nie cenię za bardzo czarnej wodzy. Bo skąd koń trzymany za buzię na płaskim (aż kontakt "stanie się lekki"  :mad🙂 ma wiedzieć, że w skoku wolno mu szyję wyciągnąć? Grzecznym z natury i delikatnym koniom - ta "przypadłość" zdarza się dość często. Odpracowanie - niełatwe i wymagające dobrego jeźdźca. Czasem po prostu nie warto tego odrabiać  🤔 Po prostu gdy przeszkody będą rosły i się poszerzały - koń, owszem, szyją nadal nie będzie ciągnął - ale baskilować będzie musiał, i gdzieś w okolicach GP  🙂 spotka się z kolegami, którzy ciągną szyją - a będą musiały nauczyć się być w ręku także nad dużym okserem.
A kiedy koń musi? pociągnąć? Niski, szeroki okser z wolnego kłusa (kłus przez drążki, żeby naskoku nie było). Ze cztery szerokie oksery na wskok-wyskok... (warto drągiem na skos przykryć, żeby koń przypadkiem w środek nie wskoczył). Więc "odrabiania" - nie polecam. Gdy koń ambitny - "odrobi się samo" - na trudniejszych parkurach. Jeśli nie ambitny - nie ma co się przejmować, taki styl na 90cm, 1m - na pewno wystarczy  😁
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
23 października 2009 06:00
Gallien-- ale, jeśli koń raz dostanie po zębach w skoku/zostanie mocno przytrzymany, to potem nie będzie już tak chętnie wyciągał głowy.


znam to z własnego doświadczenia 🙄

Gallien ja bym spróbowała z szeregiem gimnastycznym z kopert, ale za to z całkiem oddanymi wodzami - niech jeździec trzyma się za boki już wjeżdżając do szeregu. Spróbować parę razy i zobaczyć, czy koń faktycznie ma taką technikę - bo ma, czy dlatego, że boi się o pysk.
Gallien ciekawa jestem skoków konia luzem w korytarzu. Dam sobie rękę uciąć, że sam się tak nie koguci.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
23 października 2009 08:42
wszystkie skoki na pokazanych zdjęcaich wyglądają tak samo niestety  🤔
ja nie czepiałabym się konia,musi sobie jakoś radzić,stąd takie figury - koń po porstu dba o siebie,by jak najmniej ucierpieć.
prezeszkódki 90-100 cm,a dziewczyna leży jakby okser 160 cm skakała,obciąża łopatki konia,zakłóca mu równowagę już na odskoku,bo wyprzedza,chce skoczyć za niego,zapewne ręka też na odskoku służy za trzmadełko i jest cofnięta...czasami zdarza się,że przypomni sobie o ręce i chcąc skompensowac to,rzuca się całym ciałem zakłócając równowagę skoku.

proponuję nauczyć się jeździć w równowadze w półsiadzie - do lasu,skupić się na sobie,obciążać strzemiona,na luźnych achillesach,pysk konia zostawić w spokoju, ramiona w pionie,nie pochylone,jedynie lekko odklejone od ciała łokcie.
jak już przestanie robić wahadło w półsiadzie, szereg gimnastyczny na malutkich kopertkach,takich,żeby koń mógł po nich prtzegalopować bardziej niż skakać - i tak samo jak w lesie,siedzimy półsiadem,nie pochylamy się,a jedynie oddajemy rękę - nie rzutem,a odklejeniem łokci..dół spokojny,stabliny,skaczemy na takich szeregach ciałem lekko unosząc dupę nad siodło,a nie rzucając się do przodu...a miarę łapania rytmu i równowagi koperty można podnieść, potem można zmienić szereg ze skoku wyskoku na fule,potem dwie...a potem to już samo się ułoży i uklepie i nagle koń zacznie skakać jak koń...
Ktoś ale Gallien pisała, że to  nie ona siedzi na tym koniu.
[quote author=Ktoś link=topic=18.msg361906#msg361906 date=1256283752]

prezeszkódki 90-100 cm,a dziewczyna leży jakby okser 160 cm skakała,obciąża łopatki konia,zakłóca mu równowagę już na odskoku,bo wyprzedza,chce skoczyć za niego,zapewne ręka też na odskoku służy za trzmadełko i jest cofnięta...czasami zdarza się,że przypomni sobie o ręce i chcąc skompensowac to,rzuca się całym ciałem zakłócając równowagę skoku.

[/quote]
i Ktoś o tym wie
asior   -nothing but eventing-
23 października 2009 10:43
Gallien-- ale, jeśli koń raz dostanie po zębach w skoku/zostanie mocno przytrzymany, to potem nie będzie już tak chętnie wyciągał głowy.


Zalezy jaki kon 😉

Sa takie, ktore chodza wkkw (na krosie czasem ciezko oddac dobrze reke, sa sytuacje, ze po prostu ciagnie sie za wodze mocno za mocno 😉), wchodza na parkur i baskiluja ekstra. Wszystko zalezy od prawidlowego treningu, tak jak pisala Ktosina. Budowa, osadzenie szyi tez chyba ma znaczenie.
to przepraszam w takim razie, nie doczytałam 🙂
Jedynie słuszny wniosek jest prawdopodobnie taki: jeśli wszystko! w treningu będzie OK - koń powinien stopniowo się "od-zwinąć"  😀
Gallien   Un poco di zucchero
23 października 2009 12:18
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :kwiatek: wypytam jeszcze innych trenerów, wybierzemy się na jakieś konsultację, bo tak być nie może! Koń jst młody i ambitny, no w każdym bądź razie skożystam z Waszych rad, i będę zdawać relacje z naszych (mam nadzieje) postępów 😉
Sory, ale zapomniałam dosyć oczywistej rzeczy napisać. Jak koń sprawuje się na drążkach? Schodzi z głową? Ciągnie szyją? Ewentualne odrabianie trzeba zacząć od drążków, potem na cavaletti, wysokich cavaletti  (półsiad oczywiście) - ale jeśli zwierz w końcu szyją zapracuje a jeździec wtedy go chwyci za pysk  🤔 - to, Houston, będzie problem  😤
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
23 października 2009 18:17
Ja nie skoczek, ale napisze od siebie jak to wygladalo z moim rudym-skoki na poczatku podobne jak u Gallien, oprocz tego kon malo wydajnie klusowal, chetnie uciekal poza pion, szedl krotki, napiety.Wszystko zaczelo inaczej wygladac jak praca po plaskim poszla w inna lepsza strone.Swobodnie, aktywnie, do przodu, duzo w dole, na zmiane nizej wyzej, to samo na dragach, glownie skupilam sie nad rozluznieniem i rytmem-problem z takimi skokami zniknal, kon sie otworzyl, uwierzyl w siebie i we mnie, poprawil sie ruch i to baaardzo.To tak w wielkim skrocie 😉
Gallien   Un poco di zucchero
23 października 2009 18:55
Sory, ale zapomniałam dosyć oczywistej rzeczy napisać. Jak koń sprawuje się na drążkach? Schodzi z głową? Ciągnie szyją? Ewentualne odrabianie trzeba zacząć od drążków, potem na cavaletti, wysokich cavaletti  (półsiad oczywiście) - ale jeśli zwierz w końcu szyją zapracuje a jeździec wtedy go chwyci za pysk  🤔 - to, Houston, będzie problem  😤


Na drągach nie mam problemu, koń łapie ze ma galówkę w dół wyciągnąć. Dzisiaj wzięłam ja na chambon, pierwszy raz od bardzo długiego czasu, początkowo szła w ustawieniu, szyja w pionie, ale jak połapała że napięcie zmaleje gdy sobie wyciągnie szyje, zacznie pracować grzbietem, zadem to odpuściła, szła w ładnym rozluźnieniu, byłam bardzo zadowolona. Dodam jeszcze że na początku naszej wspolnej pracy, zaraz po kupnie, jak jej pokazałam chambon, pracowała super, ale z czasem pojawił sie inny problem.. a mianowicie wyszarpywania wodzy na jeździe, długo ją tego oduczałyśmy z trenerką. Więc zrezygnowałam z tego patentu.
asior   -nothing but eventing-
25 października 2009 19:17




Obiecalam, to wrzucam. Co tam, ze 3 tyg pozniej  😁
on jest boski 😀 A co to było za turbodoładowanie?? :P :P
asior, jakie wrotki  😂  świetny jest!!!!
asior   -nothing but eventing-
25 października 2009 19:22
To wrotki czy asior?  😁

Wlaczyl sie nam TDI, bo haflinger na placu zaczal brykac i dziewczynka spadla  😀iabeł:
asior, Borys? 😉 toż on nasze dziewczynki na odznace też równo powysadzał  😅
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
25 października 2009 20:27
Asior leżę i kwiczę 😁 rozwaliło mnie w pierwszym filmiku pod koniec "Noooo jesteś??" 😂 😂
asior   -nothing but eventing-
25 października 2009 20:45
Strucelka, to jest "cala jestes?"  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się