kącik skoków

U mnie jest ten problem ze nie widze i nie czuje kiedy zabieram ręce, jest taki moment kiedy ręka którą mam przed sobą w najeździe, na odskoku mi gdzies 'znika'. Ciało mam juz chyba tak przestawione na bledne jezdzenie, ze róznice czuje dopiero wtedy kiedy przesadnie rzuce sie z wodzą w przód.  🤔
ręką to nie przyczyna, to skutek braku równowagi- nie potrzebujesz tego patentu...nikt nie potrzebuje!
cofasz rękę, bo wychodzisz przed siodło-idę o duży zakład, że tak jest, mimo że nie widziałem jak skaczesz
Evson, tak, są różne wersje, różnie rozwiązana regulacja. A dany koń może mieć taką budowę, taki styl skoku (+ styl jeźdźca), że nie będzie się dało znaleźć optymalnego położenia ręki w skoku. Przed "manewrami" w najeździe (np. typu "gitara"😉 ustrzeże i średnio dopasowany free-jump. Ale żeby korygował położenie ręki w skoku na poprawne, to musi naprawdę pasować. No, średnio dopasowany zapobiegnie też "rączkom na świstaka" i tyle.
No i wrotki ma rację - ogólna przydatność FJ jest taka se, najbardziej zbliżona do określenia "zbędny" 🙂
wrotki Bardzo mozliwe, ja strzelam jeszcze ze drugą przyczyną jest to ze dlugo jeździłam/skakałam koniemocno ospałe które nie szły, równiez na odskoku czulo sie ze jest dosyc słabo i w nawyk mi to weszło ze je podnosze. Podswiadomie, nie wiem po co bo nikomu to pewnie nie pomagało  😁 Teraz mam dobre konie, idące, i jest to zupelnie inna jakosc.
Tak perfidnie wyjsc to juz mi sie nie zdarza choc cos z tą rownowagą jest na rzeczy, na szczescie wszystko teraz robie od zera, wiec moze faktycznie na razie sie wstrzymam  😉
halo teraz rozumiem  🙂
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
10 stycznia 2013 18:42
Może się wybiorę na ferie do robsonów na zawody?


prawdopodobnie moj mlody sie wybierze pod swoim tymczasowym jezdzcem i moze pierwsza Ptke pojedzie wiec pewnie przyjade zobaczyc  😅
Ktoś no wiesz, na pewno wrotki coś całkiem przypadkowo przyczaił. 😀 i od razu małolaty.... stara nie jestem, ale wątpiłabym w to, czy zaliczam się jeszcze do tych szalonych nastolatek  😉
Ktoś no wiesz, na pewno wrotki coś całkiem przypadkowo przyczaił.
wrotki niczego nie przyczaił, to ty zwyczajnie nie przez przypadek, nie zrozumiałaś o jaką "fotkę" chodzi. 😁
wrotki Bardzo mozliwe, ja strzelam jeszcze ze drugą przyczyną jest to ze dlugo jeździłam/skakałam koniemocno ospałe które nie szły, równiez na odskoku czulo sie ze jest dosyc słabo i w nawyk mi to weszło ze je podnosze.
to naturalny nawyk u osób którym żaden trener nie wytłumaczył, że to koń skacze, a człowiek ma tylko galopować  😉
Ktoś wstawiła tu filmik z zawodów (
) i naprawdę trudno się dopatrzeć żeby ręka cokolwiek się ruszała, a jednak trudno powiedzieć że nie jest oddawana-cała tajemnica, to balans właśnie i praca tułowia, a nie przedramion.
Też racja. Obejrzałam filmik, przedramie w zasadzie sie duzo nie rusza ani w tyl ani w przod, zreszta tak samo jak trener jedzie- nie ma chaosu, u mnie za duzo sie dzieje. Myślisz ze tego typu błędy są do przestawienia- w ogole, kiedys? zakładajac ze teraz jest na ziemi osoba ktora to kontroluje, ale tez majac na uwadze ze przez lata jeździłam jak kowboj  👿
margaritka, już P ?? Jak ten czas szybko leci, ja go wciąż "widzę" jako źrebaka. Hahaha....
Myślisz ze tego typu błędy są do przestawienia- w ogole, kiedys?
nie tylko myślę, ale wiem, że to jest do zrobienia...i to szybko, bo łatwo się łapie dobre nawyki kiedy się czuje że jest łatwiej, kiedy robi się mniej- to tylko kwestia warsztatu technicznego i instynktu dydaktycznego u szkoleniowca.
.

Uch, ja mam ten sam problem, ale wygląda to jeszcze gorzej (no dobra, teraz może już nie, ale jeszcze niedawno) niż u ciebie Vanilka. Mi pomogło skakanie z zamkniętymi oczami i myślenie żeby wciskać nogę w strzemię i iść "do góry" a nie na Małysza do przodu. No ale jak mi chociaż minimalnie coś nie pasuję to robię moje cudowne loty stojąc na palcach.
wrotki być może. zwracam honor.  😁
.
Ja mam za to taki problem że czasem tracę równowagę tuż przed skokiem i potem żeby nie zostać w siodle i się jakoś wyratować to oparcie ląduje na w kolanach zamiast na strzemionach i chowam szyję w ramiona. Okropny nawyk, staram się tego unikać ale czasem po prostu inaczej nie daję rady.
Dokładnie dziewczyny ( Vanilka  ekstra foty  😎 ) tak to u mnie wyglądało, choc na szczescie wahadło z kolana juz zostało dosc dawno wyeliminowane (jak pierwsza fota z siwym). wrotki Dobrze ze jest nadzieja, potrzeba mi było obiektywnego zdania. W zasadzie ja tak mocno chce, ze na jednym treningu dosc duzo poprawiam a i osobe z ziemi mam teraz świetną, duzo idzie do przodu. Jedyne co mnie załamuje w dalszym ciągu to to ze jeździ się kupe czasu, różnych trenerów sie miało, płaciło niemałe pieniądze a wszystko i tak w duzej mierze sprowadzało się do znalezienia się po drugiej stronie przeszkody,w jakimkolwiek stylu  🙄
mils   ig: milen.ju
11 stycznia 2013 00:45
cała tajemnica, to balans właśnie i praca tułowia, a nie przedramion.

Jak ta praca tułowiem powinna w takim razie wyglądać? 😡
[quote author=wrotki link=topic=18.msg1645284#msg1645284 date=1357844143]
cała tajemnica, to balans właśnie i praca tułowia, a nie przedramion.

Jak ta praca tułowiem powinna w takim razie wyglądać? 😡
[/quote]dobrze powinna wyglądać.
Odgrzewam kotleta, bo zaczęłam wreszcie regularnie skakać - podskakujemy teraz dwa razy w tygodniu i mam nadzieję na jakieś postępy do wiosny 🙂 Miałam dzisiaj kamerzystę, a że filmiki ogromne, to wrzucę screeny. Albo mam omamy albo już mniej staję na palcach na odskoku i nie rzucam się już tak przed konia. Czasami tylko niepotrzebnie opieram ręce o szyję. Z lądowaniem ciągle słabo, no ale będziem walczyć.






A jak u was? Skaczecie coś?
Dzionka,  duchnicka hala?
A no i fajnie wyglądacie. 😉
Zuzu., tak, duchnicka. Byłaś i nas? I dzięki 🙂
Dlaczego propozycje zawodów międzynarodowych organizowanych w Polsce są nie po polsku?
Dzionka, stoi tam moja koleżanka - Ada z Klarą.
Dramka, Bo są międzynarodowe, zakładając, że przyjadą zawodnicy zza granicy to łatwiej im czytać propozycje nie po polsku. 🙂
Zuzu., ani stoi, nawet Klara w Dzionka derce właśnie lata 🙂
Ale nie wszyscy zawodnicy w Polsce czytają po angielsku  🙄
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 stycznia 2013 18:03
Zuzu., absurd, Dramka, bo propozycje zatwierdzane przez FEI pojawiają się zawsze przed polskimi 😉 niedługo będą p polsku.

Dzionka,jest lepiej, ale nie jest dobrze, ciągle skaczesz tracąc równowagę i ręka oparta o szyję to tego skutek. przestaniesz wychodzić przed konia, przestaniesz spadać mu na szyję.
ps masz trochę trudniej, bo Dzionek jest duży, a Ty nie, ale tak bywa i trzeba sobie z tym radzić...no i siodło Ci nie pomaga - jest za duże i za głębokie 😉
Mam nadzieje bo mam dosyć tłumaczenia  😂
Ktoś, hihi, widzisz - normalnie mam wiatr w oczy 😀! Ja to bym chciała tak:

😉

Coraz usilniej myślę nad zmianą siodła, ale no nie dam rady teraz no 🙁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 stycznia 2013 18:21
Dzionka, tam też tak super nie było 😉 i siodło też było za duże 😁
tak dość "wahliwie" skaczesz, mocno w kolanach wszystko robisz... opuść się w te strzemiona do cholery! 🤣
Haha! Ja i tak widzę minimalny postęp, przynajmniej nie stoję na palcach i nie skaczę na prostych w kolanach nogach. Zaraz może wrzucę jakiś filmik, jak się uda załadować.
Edit: tylko taki krótki i z małych przeszkódek mam, reszta stawia opór.



Wrócę tu jak znów coś ruszy, muszę się cieszyć chociaż z małych kroczków 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się