Pensjonaty we Wrocławiu

Ruda_H, rtk, mowi o stajni "z bialym piaskiem" czyli tej, ktora jest pierwsza po LEWEJ stronie jadac od pawlowic.
w konarach mysle, ze pastwiskowanie nie jest obowiazkowe, ale mowiac szczerze to nie znam konia, ktory by to zle znosil 😉 chcesz namiar do jarka?
Łaciata   Forever in my heart ♥
28 kwietnia 2011 20:58
Ruda_H - a ja Cię zapraszam do nas (stare Wojnarowice) ... i zaoferuję opiekę i pielęgnację Hebankowi, bo jak wiesz ja przy swojej nie mam co robić za dużo.. 🙂  jak coś to pw :*:*
Ruda_H   Istanbul elinden öper
29 kwietnia 2011 09:02
katija  stajnie z białym piaskiem kojarzę, powinnam trafić.
Całodniowe łąkowania znosiłabym pewnie dużo gorzej niż sam koń ... ale to już moje prywatne halucynacje  😀 Poproszę o namiar na Jarka  :kwiatek:

Łaciata dziękuję za propozycję  😉
tylko uważąj, bo ja kiedyś też nie chciałam by moja konia stała 24h na dobe na dworze, a jak ją władowałam do takiej stajni i widziałam jaka jest szczęśliwa(i to moja zmanierowana folblutka, której kiedyś pierwszy lepszy deszczyk przeszkadzał  😁 ), to potem przeżywałam to, że w kolejnej stajni musi byc w nocy zamykana  😎
Witam, szukam kontaktu z osobami, które korzystały bądź korzystają z usług Wietrznej stajni koło Oleśnicy. Ze strony internetowej wynika, że oferują profesjonalne usługi, ale działają od niedawna.
Mnie interesuje szczególnie sprawa pensjonatu i warunki bytowania koni, zwłaszcza w okresie niesprzyjających warunków pogodowych (jesień, zima) jak również doświadczenia z kontaktu z właścicielem.
Interesuje mnie również czy ceny przez nich podane na stronie ulegaja zmianie i czy można je tylko traktować orientacyjnie. Będę wdzięczny za opinię  ponieważ zmuszony jestem szukać nowej stajni i ta by mi pasowała ze względu na odległość. Pozdro
do końskich!  🤬
Sluchajcie,
czy moze ktos z was wie gdzie jest jakas stajnia/gospodarstwo do wynajcia/sprzedania w okolicach Wroclawia (najlepiej zachod)?

I wiecie moze kto jest wlascicielem terenu i obiektów na marszowicach?

Z gory dzieki
Szukam kontaktu
z osobą która jeździ/ trzyma konia

w Emirat Arabians



proszę o kontakt PW
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 maja 2011 09:40
Wie ktoś może co to za stajnia koło poligonu?Dzielnica na S...ale cała nazwa wyleciała mi z głowy,a jestem ciekawa co to za stajnia,bo jest według mnie całkiem fajnie zlokalizowana.
incognito, ale ktorego poligonu? w jakiej czesci miasta???
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 maja 2011 15:36
Przy krzyzowce koło korony jedzie się prosto przez tory,potem bodajze w lewo,przejezdza sie pod takim małym wiaduktem o ile dobrze pamiętam-mam nadzieje,ze tym opisem jakos rozjasniłam miejsce położenia stajni 😉
wydaje mi sie, ze opisujesz soltysowice, ale ja tam nie kojarze zadnej stajni.
edit: orcik a fujj  😡
Może chodzi o polanowice.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 maja 2011 17:49
O właśnie Sołtysowice 😉 widzialam tam stajnie,konie i ogłoszenie,ze przyjmuja konie do pensjonatu
Z tego co wiem, to na Sołtysowicach niema stajni. Jedyne co pasuje do twojego opisu to to że, jadąc ul sołtysowicką skręciłaś w lewo na ul. redycką . Redycka na końcu przechodzi w ul starościńską, a to już polanowice.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 maja 2011 19:55
Nie wykluczone 😉 Jeździłam tamtędy z moim chłopakiem i on powiedział,że to Sołtysowice,ale że nie jest pewien 😉 Także załóżmy,że polanowice i wie ktoś coś na temat tej stajni?
ja bylam tam raz, ale mi sie nie podobalo.
nie polecam 🙂
Jeśli myślimy o tej samej stajni to byłam i nie polecam. Koń, który poszedł tam z innej stajni i wyglądał jak pączek w maśle po roku tak wyglądał jak stara chuda szkapa. Mi tam kiedyś zaproponowano jazdy i pół dzierżawę konia - ale tylko wtorki, czwartki i soboty. potem się okazało, że właściciel konia nic o tym nie wiedział, ale w te dni nie przyjeżdżał, to mógł się nawet pół roku nie dowiedzieć...
epk, serio???  😲 hahah, w takim razie mam konia do wspoldzierzawy, bo wlascicielka nie jest codziennie  😀  😵
(piekny podpis  😀 )
katija, serio serio - parę dobrych lat temu to było i mam nadzieję, że się zmieniło... Swoją szosą nie była to jedyna wrocławska stajnia, w której potrafiono prywatne konie wykorzystywać pod nieobecność właścicieli...Chyba po niektórych doświadczeniach powinno przestać mnie to zadziwiać...😉
"I wiecie może kto jest właścicielem terenu i obiektów na marszowicach?

Z góry dzięki."
tak wiemy najogólniej skarb państwa czyli agencja nieruchomości rolnej szanowny pan G. ma tylko wieloletnią dzierżawę.
DZieki Matrix, to, ze G. jest tylko dzierzawca to wiem. Aczkolwiek to czy nadal jest wlascicielem panstwo nie jestem pewna, poniewaz doszly mnie sluchy iz jest nim juz jakis bogaty gosciu. Plotki ze wsi wiec pytam innych 😉
już kiedyś ktoś to próbował kupić od agencji ale G. się postawił i po wielkich bojach w sądzie wygrał sprawę. zapytam się kowala nast. razem jak u nas w stajni będzie, on zna wszystkie plotki i ploteczki 😉
Polanowice masakra, bylam tam niecale 4 lata temu, szukajac pensjonatu dla Volviaka i szyyyyyyyyyyyybciutko zwialam... Warunki masakra - brudno, male boksy, padoki (wtedy przynajmniej) daleko, a na dodatek trzeba bylo do nich prowadzic konie po szosie, od ktorej zreszta ogrodzone byly chyba tylko pastuchem, prywatne konie jezdzone, wlasciciele z cyklu "co to nie oni" i najmadrzejsi na swiecie... Widzialam tez konia, ktory stamtad przyszedl do stajni, w ktorej stalam - totalnie rozwalone trawienie, permanentne rozwolnienie.
darolga   L'amore è cieco
04 maja 2011 11:51
To ja krótko i na temat - Polanowice to jest jakaś masakra. Nawet gdybym jakiegoś konia bardzo znielubiła, to nie miałabym sumienia go tam wstawić.
a ja wam powiem, ze nie rozumiem tego. gdybym trzymala gdzies konia, placila za to regularnie okreslona z gory kwote, to gdyby moj kon stal na gnoju, nie dostawalby takiej ilosci siana jak powinien czy nie wychodzilby nadwor lub ktos by go uzytkowal albo np bil, to miej panie w opiece uslugodawcow.
jak to sie dzieje, ze w stajniach o ktorych wszyscy wiemy, ze to masakra (wymieniac nie trzeba 😉 ) sa pensjonariusze? dobra, pol biedy, ze sa, ale jak to sie dzieje, ze zgadzaja sie na taki stan rzeczy- czyli krotko mowiac na niewykonywanie uslugi, za ktora placa?
Niezrozumiale to jest, ale pewnie wiele rzeczy si na to sklada - od finansow, przez olewatorstwo po slepote i nieswiadomosc.
zima, ale wchodzisz do stajni raz, a tam gnoj. no dobra, zdarzylo sie, sloma sie skonczyla, nowa jeszcze nie przyjechala, albo jeszcze nie zdazyli posprzatac.ok. ale wchodzisz drugi i trzeci a tam gnoj. to co nie widzisz? na moje to tylko mozesz miec to w dupie. ale czy na serio jest tak duzo osob, ktorym obojetne sa warunki w jakich przebywa ich kon?
katija, widocznie tak, bo jeżeli chodzi o finanse bardzo często takie "pensjonaty" wcale nie są tanie. Mnie też zadziwia fenomen takich miejsc, gdzie brudno, mokro w boksach, ujeżdżalnia jako taka, opieka prawie zerowa i jeszcze jak piszecie własciciele takiego ośrodka, na lewo zarabiają na prywatnych koniach, a miejsca wszystkie zajęte 😵. Na marginesie, w Ramiszowie w stajni na 4 konie dalej sa wolne boksy, naprawdę dobra opieka, niech w końcu ktoś przyjdzie bo moja nie jest w stanie wyżrec tej całej trawy z tych wszystkich padoków 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się