prawko
Ja nie mówiłam, że noszę soczewki tylko, że lekarz sam się skapnął. Na szczęście był taki w porządku, że powiedział mi tylko, że zawsze mam jeździć w soczewkach i wydał mi bezterminowe. Ja bym na twoim miejscu nie mówiła, zwłaszcza jeśli masz mocne i bardzo dobrze widzisz.
Mi znajomi mówili, żeby się nie przyznawać. Tyle, że w moim przypadku było to średnio możliwe bo noszę kolorowe soczewki a mało kto ma fioletowe/czarne oczy 🤣
flygirl, Chess, dzięki, zobaczymy co to będzie. Mi też mówią, żebym się nie przyznawała, ale nie wychodzi mi naginanie rzeczywistosci i boję się, że odpowiem jak sie mnie spyta wprost 😀
A ja dwa dni po odebraniu prawka zaliczyłam przeoranie swojego zderzaka i zafundowałam sąsiadowi wgniecenie na nadkolu 😵
Niestety nie była to dosłownie tylko moja wina. Facet zaparkował kombi pod blokiem na chodniku, ulica pod moim blokiem wąska, mój samochód szeroki.
Ledwo wykręciłam przy passacie w kombi, to się nacięłam na mondeo 😵
To się musiało tak skończyć, bo jakbym nie wykręciła i tak bym zaryła w czyjś samochód.
Najbardziej dziwi mnie fakt, ze jechałam naprawdę powoli i w sumie tylko dotknęłam mondeo ...
Ja mam rysę na zderzaku, a on wgniecenie 🤔wirek:
Ja się kiedyś rozwalę 😁
To gratulacje pierwszej przygody! 🙂 Ja niedługo po odebraniu prawka pożyczyłam od taty samochód, pojechałam oglądać z koleżanką zawody i w drodze powrotnej... zaliczyłyśmy rów 😁. Ziemia nam się obsunęła po prawej stronie i masz. Gdybym odbiła w lewo, zakopałabym się w jakimś mega błocie. Na szczęście jacyś mili panowie przyjechali ciągnikiem i nas wyciągnęli. Ale zapamiętam to do końca życia 😂
Mój brat chwilę po odebraniu prawka, gdy było bardzo ślisko, to zaliczył wiraż tak, że przerzuciło nas na drugi pas i prawie wjechaliśmy do rowu. 😁 Dobrze, że nie jechało nic z naprzeciwka.
To widzę, że nie jestem sama z moją przygodą 😁. Co prawda ja to mam 2 lewe ręce + 2 lewe nogi do wszystkiego, no ale to pomińmy 😎.
Przedwczoraj pojechałam na trasę egzaminacyjną i zaczęłam się bać egzaminu 🙄
Naprawdę starałam się uważać, ale skupiłam się na tym passacie i masz 🤔. Nigdy nie parkuję pod blokiem, bo wiem, że zwyczajnie SAMA sobie nie poradzę i bez asekuracji mamy/taty nie wyjadę.
Dziś przez to wszystko kazałam dziadkowi zaparkować moje auto na parkingu pod jego blokiem (też cholernie wąsko tam jest), a tacie kazałam wyjechać 😁
Chess ja miałam tak samo, jak mi instruktor mówił, że to jedna z tras egzaminacyjnych, to zaczynałam się stresować 😁
Ja się zaczęłam stresować jak zobaczyłam ile tam Lek jeździ, ile jest mini skrzyżowanek i jakie jest tam koszmarne rondo 🙄. Na dodatek wszyscy mnie straszyli mówiąc jak tam jest okropnie...
Przed chwilą wróciłam z jazdy, byłam tam znów i było znacznie lepiej. Przejechałam sobie rondo z każdej możliwej strony i już się tak nie stresuję 🙂
Chess Odlewnicza?
nie wiem czy ktos, kto sie stresuje chce czytac o strasznym wypadku L-ki, wiec zmniejszam rozmiar.
slyszalam dzis wiadomosc w radiu, ze L-ka wpadla pod pociag. kursantka zginela na miejscu, a instruktor walczy o zycie... jak to sie w ogole moglo stac? gdzie byl instruktor jak dziewczyna wjezdzala na tory? dla mnie to jakis koszmar 🙁 🙁 http://wiadomosci.wp.pl/gid,14745166,kat,355,title,Tragiczny-wypadek-w-Twierdzinie,galeria.html
Chess będzie dobrze ! 🙂 Ja jak wyjechałam z WORD'u to stres mnie puścił całkowicie 🙂
Mery 😲 O mój Boże... Też się zastanawiam jak to się stało ... Przecież właśnie po to instruktor ma pedał sprzęgła i hamulec żeby mógł interweniować ...
Mój ojciec zdecydowanie boi się ze mną jeździć 😁
Dzisiaj próbował wciskać hamulec jak za długo nie hamowałam - tak, siedział na miejscu pasażera.
Czasami czuję, że on się mija z powołaniem, powinien zostać instruktorem 😂
jak ja ze swoim jechalam pierwszy raz to cala droge trzymal hamulec reczny 😉
Mój instruktor ZAWSZE miał nogę opartą o hamulec. Przez cały kurs był w gotowości i nie raz poleciałam przez niego na kierownicę bo bał się, że nie wyhamuję na czas.
Nie rozumiem jak można być takim nieodpowiedzialnym...
Instruktor powinien być przygotowany na takie rzeczy, przewidzieć że kursant jest jednak tylko uczniem i nie ma wyuczonych niektórych zachowań.
Ja na moje szczęście trafiłam na kompetentnego człowieka, który i te zachowania za kierownicą u mnie wypracował, wbił mi wiele do głowy i często jak jadę sama samochodem to próbuję sobie wyobrazić, że on siedzi na miejscu pasażera (wiem, głupie ale mi pomaga i często się uspokajam :hihi🙂, a jak nie wiem co robić, to staram sobie przypominać Jego słowa i pewnie będę tak robić jeszcze długo długo.
Jak walnęłam w mondeo to słyszałam Jego głos w głowie "Klaudia spier*alaj jak najszybciej !" 😂
W poniedziałek mam egzamin a jeździ mi się tak ch*jowo jak nigdy . Nic mi nie wychodzi . A jak coś wyjdzie dobrze to co innego leci na łeb na szyje . Chyba brak mi motywacji i jakiejś wewnętrznej siły 😵
rumka mam to samo,odkąd zapisałam się na egzamin normalnie cofam sie w rozwoju..teraz to juz nawet co do głupiej teorii nie mam pewnosci czy mi się uda 😵
Teoria odbębniona. Pierwsza jazda będzie dopiero po moim urlopie czyli za ok. 2 tyg. Can't wait! 💃 chociaż trochę się boję...🙂
Nawet nie wiecie jak ja Wam zazdroszczę 😁
Mam ten upragniony plastik, ale cholernie brakuje mi jazd.
Gdybym mogła to bym sobie wykupiła jeszcze z 10h z moim instruktorem, tak o dla rozrywki 😁
a nie ma takiej możliwości?
Dzisiaj miałam pierwszą jazdę 🙂 Na początku trochę dookoła placu, a ostatnie pół godziny jeździłam po mieście. Stresowałam się jak głupia, na placu zgasł mi ze 3 razy, w mieście raz, ale pod koniec już było w porządku. Miałam problem z utrzymaniem przepisowej prędkości, bo wskazówka albo była trochę ponad 50, albo schodziła poniżej 40 🙄
Instruktor potwierdził to, co mówiłyście - że lepiej mu uczyć ludzi od zera, niż naprawiać błędy 😉
kasska raczej teraz już nie...
Mysza spytaj. Mój instruktor miał takie osoby, które mimo zdania prawka jeszcze jeździły w Lkach, bo nie czuły się na tyle gotowe, żeby jeździć samodzielnie. 😉
fly tylko że mój instruktor by nie uwierzył, że ja nie jestem gotowa na samodzielną jazdę 😁
Wyjeździłam już swoje 30h. Został mi jeszcze przed zapisaniem się na egzaminy państwowe teoretyczny i praktyczny egzamin wewnętrzny.. i nie bardzo wiem co robić. Instruktor powiedział mi, a raczej zaproponował bym wykupiła sobie jeszcze dodatkowe 10h, bo jeździć to jeżdżę, ale zdarza mi się zagapić pomijając część obowiązujących przepisów drogowych 🍴. Chciałabym z jednej strony spróbować zdać bez wykupywania tych dodatkowych godzin bo wiadomo trochę to kosztuje, ale z drugiej strony wywalać kasę na egzaminy i podchodzić do nich ileś tam razy to bez sensu.. 🤔
Aflacja, zależy jak się czujesz. Jesteś pewna, że umiesz - nie kupuj. Nie jesteś pewna - kup, co szkodzi.
Tylko warto sobie wykupić jakieś dodatkowe jazdy przed samym egzaminem. Ja kupowałam dodatkowe jazdy dzień-dwa dni przed egzaminem, żeby sobie przypomnieć i nie iść na ten egzamin po np. miesięcznej przerwie od jeżdżenia (bo rzadko się zdarza, żeby człowiek miał egzamin po tygodniu. Zazwyczaj się czeka).
(bo rzadko się zdarza, żeby człowiek miał egzamin po tygodniu. Zazwyczaj się czeka).
ja raz miałam i wyszło mi to raczej na złe niż na dobre 😉
Aflacja, zawsze możesz wykupić np 4 godziny u innego instruktora i kilka kolejnych dopiero przed egzaminem. 10h to w końcu duży wydatek. jeśli coś ci się jeszcze zapomina, to dobrze jest się jeszcze "ogarnąć", a może z innym instruktorem będzie ci łatwiej? 🙂
Miałam dziś egzamin i...ZDAŁAM 😜 😜 😜 😜 😅 nie wiem jak to zrobiłam , bo byłam pewna że już oblałam a tu "dziękuje to wszystko z mojej strony wynik egzaminu pozytywny"
Po wyjściu z WORD-u ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę , bo tak piszczałam i skakałam 😁 Teoria 0 błędów z czego jestem naprawdę dumna 🤣
Ja 2 tyg po zdaniu prawka miałam już stluczkę , zaliczyłam 5 stów mandatu i 6 pkt karnych 😵 a najfajniejsze jest to że to naprawdę nie było z mojej winy. Kobieta zobaczyła że młody kierowca i tak naklamala że się w głowie nie mieści 🙄
Aflacja
jesli nie jest za późno, to mogę CI polecić instruktora, który wbił do mojej tępej bani,
że mogę jeździć - też jestem z Białego.
Jeśli chcesz, dawaj na PW.
Gzie Ty robiłaś prawko ?
edit: acha, zdałam za pierwszym razem, wiec uważam, że porzadnie mnie przygotował 😉
Rumka jeszcze raz gratki 😀
Ja też myślałam, że nie zdałam bo egzaminator popatrzył na mnie "spod byka", nagle się uśmiechnął i powiedział "Oczywiście pozytywny", a ja zonk, wysiadłam z samochodu i... Jak gdyby nigdy nic poszłam do rodziców i powiedziałam że oblałam 😂 Egzaminator był naprawdę w porządku, mówił, że jeżdżę bardzo dobrze (w co do dziś nie wierzę :hihi🙂. Teorii się strasznie bałam, miałam 1 błąd, na praktycznym stres mnie w sumie puścił jak wyjechałam na miasto i pojechaliśmy na trasę, którą piłowałam z instruktorem 😁
Frania ja dwa dni po odebraniu plastiku stuknęłam w auto sąsiada, na szczęście nic się takiego poważnego z autem nie stało 😁