HELP: koń się poczęstował wiadrem zgniłej marchwi

vissenna   Turecki niewolnik
05 lutego 2010 20:59
dea cieszę się, ze nic się nie stało!

Łaciate kiedyś w nocy otworzyło sobie boks i przez noc skonsumowało 1/4 beczki owsa i półtorej snopka siana. Mina właścicieli pensjonatu była bezcenna gdy rano weszli do stajni a tam na środku spał Łaciaty z ogromnym brzuchem źrebnej klaczy a na korytarzu pełno było kup mniejszych i większych.  😁  A Dolec wcale się nie pochorował. Nie dostał tylko przez cały dzień nic jeść oprócz siana.
slojma   I was born with a silver spoon!
05 lutego 2010 21:01
Dobrze, że wszystko rozeszło się po kościach
Wiwiana   szaman fanatyk
05 lutego 2010 21:13
Ha, moja kucka kiedyś w nocy otworzyła boks, opierniczyła pół worka owsa, ponadgryzała wszystkie pomidory w skrzynkach, z każdego po kawałeczku, poprawiła papryką i cebulą.

I się ochwaciła.

Dobrze, że u Was wszystko ok. 😉
mój Miki kiedys otworzył boks i nazarł sie świezego owsa.. co dosychał na plandekach w koncu korytarza stajennego. Nic mu nie było...
Otworzył boks ten jeden jedyny raz... nigdy wczesniej ani później mu sie to nie zdarzyło... az smiem twierdzic ze to my nie domknelismy go dobrze.
.
z tego, co zrozumialam byly to powycinane zgnile okrawki 😉

no chyba ze konie potraktowaly marchewke "po studencku" - jesli nie ucieka samo to da sie jeszcze zjesc 😂

moj kon kiedys sie uwolnil z boksu i zezarl pol skrzyni owsa.
Jedyne co mu sie stalo to naderwal wszystkie 4 sciegna, kiedy wyskakiwal z wybiegu. dluga historia 😉
Też raz kobyły nie zamknęłam niechcący na noc, ale że ja tego nie słyszałam, jak podkuta łaziła po stajni  😲 tylko, że ja nie pozwalam sobie sobie na zostawianie w korytarzu żadnego jedzenia oprócz siana. Więc rozpieprzyła siano, słomę i jak przyszłam rano na karmienie, to grzecznie czekała w boksie  😁
Nie chcę wsadzać kija w mrowisko, ale dlaczego zostawiacie takie rzeczy w zasięgu końskich pysków? Niech walnie w drzwi, rozwali, otworzy się, itp, itd i problem gotowy, a tak, to tylko by wyszedł i połaził co najwyżej. Ja wychodzę z założenia, że konie to jednak niezbyt myślące zwierzęta, dlatego w takich sytuacjach musimy myśleć za nie.
Pokemon, byl to nieszczesliwy zbieg niefortunnych zdarzen, skrzynia na owies MA klape, ktora przez wiekszosc czasu jest zamknieta, wtedy akurat nie bylo, ludzki blad - kazdemu moze sie zdarzyc. Nie ma ludzi doskonalych.
tzn. chyba powinnam napisac MIALA, bo juz jej tam nie ma 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się