Ja jeżdżę na snowboardzie od 10 lat, wcześniej 4 lata na nartach, co roku staram się gdzieś wyjechac, bardzo lubię austriackie Alpy, polecam Ischgl, super miejscowośc, bardzo imprezowa (jest tam m. in. klub Pacha! ), zróżnicowane stoki, dobre jedzenie w barach, za górą Szwajcarska granica i strefa bezcłowa 😎, niesety dośc droga, no ale coś, za coś 😉
widok na miasteczko

dobrze wspominam też Solden (trzy trzytysięczniki), Bad Kleinkirschheim (AquaPark, wiele klubów nocnych) i Mayrhoffen (AquaPark, Tor wyścigów konnych, imprezy muzyczne), ale wiadomo, że ogólnie Austria ma bardzo dobre stoki i dobrą infrastrukturę turystyczną
W Polsce baardzo lubię Zakopane, ale to ze względu na klimat, a nie na jazdę, bo warunki i ceny są po prostu koszmarne 😁
Do Nosala i Gubałówki mam sentyment, bo tam się uczyłam, Harendę pod Zakopcem, bo tam są organizowane AZS w snowboardzie i narciarstwie, a w Zębie można sobie wynegocjowac ceny i pojeździc cały dzień np za 40 zł 😅 a poszalec na tych pagórkach też można, poniżej fotka poglądowa

Harenda