jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Gilian to wędzidło to dzwignia,półwąs wygląda tak: Endurkajeśli dwie osoby mają podobne zdanie to przeprowadz śledztwo jeśli to cię głównie interesuje 🤔wirek: Na zdjęciu,które umieściła Cobrinha pętelki są żle umiejscowione i za krótkie.W tym wypadku może się wydawać,że działają jak dzwignia a działają tak,że łamanie w pysku wbija się w podniebienie konia powodując bul i otwieranie pyska.Paseczki powinny być niżej umiejscowione i dłuższe a jeśli kółka wędzidła są duże to pętelki gumowe i wtedy łamanie w pysku otwiera się w dół szczęki.Niektóre wąsate wędzidła mają część pyskową tak fajnie wyprofilowaną że bez pętelki dobrze leżą.Ja mam 9 modeli o różnych kombinacjach więc jest w czym wybierać. halo wąsy rzeczywiście chronią przed przeciągnięciem wędzidła jak ktoś szarpie się z koniem ale głównie zapobiegają krzyżowaniu szczęk,pomagają w precyzyjnej bocznej kontroli głowy-wręcz ułatwiają ustawianie głowy bez skrzywienia potylicy(w Anglii jedna taka trenerka mówiła mi,że naukę chodów bocznych zaczyna na wędzidle z wąsami właśnie),daje ono dużą powierzchnię przylegania do kątów pyska a to zachęca konia do oparcia się na wędzidle i nie przesuwa się w górę i w dół co ułatwia żucie.A sztywność potylicy jest raczej wynikiem niedostatecznego wygimnastykowania tej części+gwałtowna ręka i tym podobne.
Wszystko to prawda. Z pewnością wędzidło z wąsami jest dla ludzi (i dla koni) i w wielu przypadkach potrzebne i skuteczne. Przyznam, że tak niskiego przypięcia wąsa dotychczas nie widziałam - trzeba uznać, że służy tylko "korekcie" źle układającego się wędzidła, natomiast tamto podlinkowane wcześniej - to inna bajka, ale nie jest tak przypięte "błędnie" tylko celowo i takie przypięcie widywałam dotychczas (stąd określenie "chamska" - o dźwigni).
Ja po prostu uważam, że kontrola ustawienia w potylicy to zadanie dla jeźdźca - nie dla mechanicznego działania wędzidła, ale na pewno lepsze jest to co działa i sprzyja harmonii niż coś, co niby jest ok - a są same nieporozumienia (jak często bywa z powszechnie stosowaną gruba oliwką np.) Nadal nie rozumiem "krucjaty anty nachrapnikowej", chyba, że chodziło o to, żeby nie ściskać pyska na chama a poszukać dobrze sprawdzającego się kiełzna.
Za wyjaśnienia - dzięki 🙂.
busch   Mad god's blessing.
28 sierpnia 2011 12:39
[quote author=Pędzidełko link=topic=1598.msg1114668#msg1114668 date=1314527687]
halo wąsy rzeczywiście chronią przed przeciągnięciem wędzidła jak ktoś szarpie się z koniem ale głównie zapobiegają krzyżowaniu szczęk,pomagają w precyzyjnej bocznej kontroli głowy-wręcz ułatwiają ustawianie głowy bez skrzywienia potylicy(w Anglii jedna taka trenerka mówiła mi,że naukę chodów bocznych zaczyna na wędzidle z wąsami właśnie),daje ono dużą powierzchnię przylegania do kątów pyska a to zachęca konia do oparcia się na wędzidle i nie przesuwa się w górę i w dół co ułatwia żucie.A sztywność potylicy jest raczej wynikiem niedostatecznego wygimnastykowania tej części+gwałtowna ręka i tym podobne.
[/quote]

Nie wiem co to była za trenerka z Anglii, ale rozpoczynanie nauki chodów bocznych na wąsach to istna bzdura, podobnie jak rzekoma kontrola skrzywienia potylicy wędzidłem z wąsami. Nie ma tak dobrze - potylica i tak się wykrzywi jeśli koń będzie źle jeżdżony, na co dowodem są konie skrzywione w potylicy na munsztuku.
Szczerze mówiąc nie widziałam też nigdy konia, który krzyżowałby szczęki - chyba że podczas przeżuwania siana 😉 - wystarczy zapiąć jakikolwiek nachrapnik, żeby wszelkie boczne ruchy szczęką były dla konia bardzo niewygodne i trudne.

Tak szczerze, to nie za bardzo widzę miejsce dla wędzidła z wąsami w porządnej pracy, a nie rekreacyjnym użytkowaniu konia. Jedyną zaletą tego kiełzna jest zapobiegnięcie przesuwania się wędzidła, co cię w zasadzie nie zdarza jeśli nie próbujesz ciągnąć tylko jednej wodzy.

Ja nie mam nic przeciwko nachrapnikom absolutnie sama używam.Złe jest dociskanie na szczególnie krzyżowych co frustruje konia.Jeśli widywałaś pętelki na wąsach to pewnie były dłuższe niż na zdjęciu Cobrinhy i nie powodowały wbijania łącznika w podniebienie bo żadnemu konikowi to nie pasuje.Tu mam zdjęcie gdzie pętelka jest wyżej ale jednak to wędzidło ma ścięgierz prosty;.bushmam wrażenie,że niektórzy uważają się za wszystkowiedzących mistrzów świata i negują wszystko czego tak naprawdę nie poznali osobiście.Czepiają się wszystkiego niemalże tylko nie wiem po co.Osoby takie skutecznie zniechęcają do wypowiadania się na forum.Ja miałam takie to a takie problemy z końmi,pojeżdziłam w różne miejsca popytałam tych co stosują i okazało się trafione w dziesiątkę.Nikogo nie przekonuję ,że jest to jedyne cudowne wędzidło!Zachęcam tylko tych co wypróbowują któreś już z kolei kiełzno i nie działa ,żeby wypróbowali też któreś z tych wąsatych a nuż zadziała.
ja myślę czy Pędzidełko i Kkonikowa to nie te same osoby,

niestety nie.
Hm. Jeśli by to wędzidło zapiąć koniowi półwąsem "w dół" i wodze dopiąć do tego półwąsa, to byłaby mała dźwignia. Tylko pytanie jak się to wędzidło prawidłowo zapina.

sa dwa rodzaje takich wedzidel i jedne zapina sie do gory "wasem" a drugie w dol. i owszem, to tworzy dzwignie.

Pędzidełko, ak juz uzywasz tego nachrapnika, to go przynajmniej poprawnie zaloz.
Gillian   four letter word
28 sierpnia 2011 13:11
a to jest chyba skan z książki?
Tak to jest skan z książki i nie ma się co czepiać nachrapnika.Mam takie samo wędzidełko ma charakterystyczny ścięgierz .
Upraszam bardzo!  🙇 Skończcie z tym "krzyżowaniem szczęk"  🤔wirek: Koń szczękę ma jedną! Na dole jest ŻUCHWA.
Koń nie "krzyżuje szczęk", może jednostronnie wysuwać żuchwę.
[quote="halo"]Dźwignia to termin z fizyki, z którym każdy zapoznaje się w szkole. Nie każda dźwignia działa na żuchwę i nie każda na żuchwę w kierunku "w dół".[/quote]
A dobrze wiedzieć. W szkole albo mnie na fizyce nie było, albo kobiety z fizyki nie było, więc, niestety, nie zapoznałam się. I żałuję. 🙁

Pędzidełko, Hmm. Mimo zignorowania mojego skrzeczenia o spacjach😉 całkiem ciekawe informacje. Nie wiedziałam, że tak to wygląda. Btw, używasz swoich wędzideł do zaprzęgów czy pod siodło? albo i tu i tu (?)
Bischa   TAFC Polska :)
28 sierpnia 2011 17:11
halo, nie wiem kto i kiedy uczestniczył w dyskusji, ale była kiedyś afera i mega klótnia na temat "dwóch szczęk" i są dwie szczęki (no chyba, że medyczna rodzina się nie zna i ma setki gównianych książek medycznych, w których bzdury piszą i pisali najwięksi prof medycyny?)- górna i dolna! Dolna inaczej zwana żuchwą. Dyskusja była lata świetlne temu, nie wiem czy nie na polskiearaby.com.
Koniec 🚫 A jak ktoś chce się kłócić na ten temat zapraszam na pw.
Bischa, Anatomia Zwierząt t.1 wszędzie wyróżnia szczękę i żuchwę. Gdyby nawet przyjąć, że żuchwa to "szczęka dolna" to "skrzyżować szczęk" się nie da! (chyba, że na skutek jakiegoś spektakularnego wypadku  😜 Są granice umowności określeń  🙁.
halo, palce da sie skrzyzowac a absolutnie nie beda pod katem prostym 😉
katija, powodzenia w krzyżowaniu szczęk!  🏇 (spróbuj z własnymi) Zważywszy, że szczęka i żuchwa tworzą V.
edit: gwoli ścisłości koń faktycznie ma dwie szczęki - lewą i prawą, tworzące (+ inne "zintegrowane"😉 kość parzystą - zwaną szczęką.
Nadal nie da się ich skrzyżować bez walnięcia tonowym? młotem.
Bischa   TAFC Polska :)
28 sierpnia 2011 21:34
Palce też 😁 Tworzą V 😎
Mnie się wydaje, że z tym krzyżowaniem chodzi o ruch obu szczęk względem siebie w płaszczyźnie poziomej. A raczej żuchwy bo szczęka górna jest nieruchoma, względem szczęki górnej.
Myślę, że błędem nie jest pisanie dolna i górna szczęka, bo w ludzkiej medycynie jest to jak najbardziej stosowane, a jest to to samo u wszystkich ssaków, więc błędu raczej nikt nie popełnia 😉
Bischa, nie, palce nie tworzą V - stawy są od siebie oddalone i! niezależne - skrzyżowanie w X jest jak najbardziej możliwe. Mandibula i maxilla to nie są takie same słowa. Jeszcze chwila i konie będą miały obojczyki  🙇
Gillian   four letter word
28 sierpnia 2011 22:29
no dobra, ale skrzyżować można w sensie bocznym 😉
Bisha ale farmazony - tylko SZCZĘKA i ŻUCHWA, żadna kurde szczęka dolna
Bischa   TAFC Polska :)
28 sierpnia 2011 22:50
Jakie farmazony? 😲 Radzę książki odpowiednie poczytać 😎 Nie mówię, że nie ma żuchwy, tylko na przemiennie się używa i nie plotę żadnych farmazonów, bo takie są FAKTY. Nie mam ochoty na dyskusję na ten temat, już raz afera i kłótnia na pół świata, kosmosu, wszechświata i jeszcze dalej była i udowodniłam, że mam w tej materii rację i wiele osób również potwierdziło, że jednak jest coś takiego jak szczęka dolna i górna. I było to na pewno na końskim forum, volcie starej lub polskich arabach lata świetlne temu (jakieś 5-6 lat temu).
halo, to samo w sensie że i u ludzi i u zwierząt jest żuchwa (nazywana również szczęką dolną) jak i szczęka.

LINK 1
Link 2
Z tego co mi wiadomo to nazwy "szczeka dolna" raczej nie znajdzie sie w porządnej książce (atlasie anatomii chociażby), bo to okreslenie jedynie potoczne. Tymbardziej nie ma mowy o zamiennym stosowaniu tych okresleń.
Bischa, zostańmy w takim razie przy określeniach mandibula i maxilla - te są niepodważalne. Dla mnie źródłem wiedzy jest podręcznik anatomii zwierząt, dla ciebie - forum stomatologii ludzkiej?

"Wracając do naszych baranów" - czyli kiełzna etc. - może niektórych zainteresuje, że z anatomii żuchwy i jej rozwoju wynikałoby, że konie starsze mają najwyraźniej znacznie mniejsze możliwości "manipulacji" żuchwą niż konie młode.
Bischa   TAFC Polska :)
28 sierpnia 2011 23:17
Żuchwa jest żuchwą, szczęka jest szczęką nie zależnie od gatunku, ta sama funkcja, budowa (inny kształt/wielkość), połączenie z resztą czaszki.
klami, potoczna nie potoczna, używana jako zamiennik i nie jest zła, bo stosowana przez lekarzy (tata mój jest ortopedą, ciotka dentystką, polecanymi przez pacjentów, innych lekarzy spoza swojej pracy, dobrymi i znanymi w środowisku lekarskim)! Spotkałam się z takimi określeniami także w starych akademickich książkach medycznych, których w moim domu było pełno (rodzice się wyprowadzili i książki zabrali ze sobą).
Na zajęciach z anatomii zwierząt (na weterynarii i na zootechnice) szczęka to szczęka, a żuchwa to żuchwa. Określenie 'szczęka dolna' jest potoczne, ale nie poprawne 😉 Przynajmniej mnie tak uczono
Bischa   TAFC Polska :)
28 sierpnia 2011 23:29
Aż sie u siebie zapytam na uczelni.
Jeśli jest stosowane przez lekarzy (dobrych, a nie jakiś konowałów), jest stosowane w medycynie ludzkiej, to nie widzę problemu i tak wiadomo o co chodzi, ta nazwa tak czy siak jest stosowana zamiennie i błędem moim zdaniem nie jest.
Dla mnie koniec 🚫
busch   Mad god's blessing.
28 sierpnia 2011 23:49
[quote author=Pędzidełko link=topic=1598.msg1114722#msg1114722 date=1314532984]
bushmam wrażenie,że niektórzy uważają się za wszystkowiedzących mistrzów świata i negują wszystko czego tak naprawdę nie poznali osobiście.Czepiają się wszystkiego niemalże tylko nie wiem po co.Osoby takie skutecznie zniechęcają do wypowiadania się na forum.Ja miałam takie to a takie problemy z końmi,pojeżdziłam w różne miejsca popytałam tych co stosują i okazało się trafione w dziesiątkę.Nikogo nie przekonuję ,że jest to jedyne cudowne wędzidło!Zachęcam tylko tych co wypróbowują któreś już z kolei kiełzno i nie działa ,żeby wypróbowali też któreś z tych wąsatych a nuż zadziała.
[/quote]

Obrażasz się, zamiast w jakikolwiek sposób ustosunkować się do moich zastrzeżeń - jak dla mnie, to po prostu wybrałaś sobie magiczny gadżet, dzięki któremu wszystko będzie dobrze, bez względu na to, jaki rzeczywisty wpływ na Twoją jazdę ma ten gadżet 😉
Radzę książki odpowiednie poczytać 😎

wybacz, czytałam na studiach akurat te odpowiednie, a tytuł zawodowy uprawnia mnie do stwierdzenia iż są to kolokwializmy od których aż bolą zęby jak i od cofania do tyłu itp  🤔

Strona z atlasu anatomii zwierząt popesko (tylko to mam na tym kompie). Jest napisane żuchwa jak byk 😉
Bischa   TAFC Polska :)
29 sierpnia 2011 22:47
Tak, bolą. Nie mają od czego, chyba, że popsute. Nikt mi nie udowodni, że jest inaczej, bo zwrot jest stosowany przez lekarzy i nie widzę w tym nic dziwnego. Ludzka i zwierzęca żuchwa czy szczęka to jedno i to samo, fukcje te same, budowa ta sama, więc problemu nie widzę. Niech sobie będzie potoczne, będę używać i nigdy nie będę uważać, że jest błędne, skoro jest stosowane i w książkach/internecie pisane.
Dla mnie koniec tematu, więcej nie odpowiadam.
Wypraszam sobie .
Nie mam dwóch kont i nie jestem pędzidełkiem . Zresztą moderator to potwierdził .
I ponawiam pytanie jakie wędzidło polecacie ( nie ostre ale i nie za słabe) ???
Bischa   TAFC Polska :)
29 sierpnia 2011 23:21
Czytaj też posty wyżej, w niewprawnych rękach każde, nawet gumowe, czy grube zrobi krzywdę, zależy też od tego ile jest miejsca w paszczy i wielu innych czynników. Zależy od konia.
Bischa, no imponująca postawa 🙂 W stylu iście woltowym : "takie jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam" 😁.
Faktycznie - wszystko to samo, tylko... żuchwa ruchoma 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się