jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Ja sobie bardzo chwale jazdę na wielokrążku  😎 Na zawody zakładam wędzidło zwykłe.

Odwrotnie niż wszyscy ale działa  😀
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
30 września 2009 19:51
musze kupić nowe wędzidło;
anatomiczne, gróbe, podwójne łamane, najchętniej puste w srodku, może być z wąsami, oliwka, lub zwykłe wszystko jedno
Gdzie takie dostane...  🙇 🙇 🙇
w sklepie.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
30 września 2009 20:33
to wiem, niestety ja naszukałam się dość sporo we wszystkich sklepac stacjonarnych niedaleko mnie, no i szukałam w internecie, ale ze skutkiem mizernym, dlatego właśnie pytam się na fromu...  😡
arivle, przepraszam, ale.... poprzeglądaj dogłębnie większośc internetowych sklepów, takie wędzidła to nie antyki ani trudno dostępne cuda tylko...najzwyklejsze w świecie wędzidła. GNL ma coś w ten deseń, okser też, animalia, mksklep... allegro...
Ja używam oliwkowe puste pojedynczo - łamane 🙂
Zastanawiam się czy nie zmienić mojemu drugiemu koniowi wędzidło na hakamore. Ciągle się z nim męczę w terenie, jest do koni, nie trzyma odstępów odpowiednich-  spróbować ?
Ja też używam tego pustego wędzidła z dziurkami. Kupiłam 3 wędzidła i żadnego mój koń nie chciał przeżuwać. Do tego wędzidła z dziurkami  napychałam miodu pszczelego i mojemu konisiowi wszystko się odmieniło, polubił wędzidło, zaczął przeżuwać. Po 5 razach już nie potrzebował miodu. Wędzidło jest super lekkie i grube, ale czyszczenie go to masakra.Bardzo dobre jest dla koni o delikatnym pysku.
Wyglada jakby mu sie tego nachranika nie chciało ściagać. Innego zastosowania w zwiazku z hackiem dodatkowo nie widze
i hak z wytokiem?
no włanie, dziwna kombinacja, nie rozumiem jej działania...

Ale wątpie żeby się zawodnikowi po prostu nie chiało zdejmować.
Widziałam taką kombinację na zawodach jak pracowałam dla Lennona(ale miał to inny jeździec), pytałam go po co tak i mówił, że nie powinno się jeździć z wytokiem do hacka, ale tak niektórzy robią jak mają konia bardzo wysoko wyrzucającego głowę, z wysoko osadzoną szyją, co może powodowac wręcz uderzenie jeźdzca. No i mówił, że jak koń rzuca tak strsznie głową to wina złej jazdy jeźdzca albo źle dobranego wędzidła(za ostrego), itp i że powinno się z takim koniem popracować a nie targać go bez sensu na zawody 😉
Ale jeśli chodzi o nachrapnik to nie wiem, możliwe że nie zdążył go zdjąć tak sie zdarza na zawodach, czasem na ostatnią chwile sie na rozprężalni zmienia kiełzno i sie czegoś nie wypnie, możliwe że miał normalne wędzidło na rozprężalni i 5 min przed startem zmienił jednak na hacka.
Branka ale przed chwilą widziałam go na takim samym patencie w Oslo, a to zdjęcie co wkleiłam jest z jakiś innych zawodów. Wiec razej tak jeździ.

Może żeby pyska koniowaty nie otwierał??
ovca   Per aspera donikąd
11 października 2009 20:43
Na hacku średnio da się pysk otworzyć...z jednej strony jest przecież hack, a z drugiej łańcuszek  🤔wirek:
Dziwne, kurcze aż mnie to zaciekawiło. No bo na hacku nie otwiera koń pyska, to po co tak? Mam nadzieję, ze nie jest to jakaś forma niefajnego poskramiania czy coś, ale nie wygląda to jakos strasznie, wygląda jakby było trochę bez sensu, ale kto tam wie tych skoczków  😎
a to nie jest tak, ze ten hanower dziala jak podkaldka pod haka??
Ja używam bardzo delikatnego wędzidła firmy Everline - model Double Flexi. Biała elastyczna guma - bez żadnych metalowych prętów wewnątrz. Wyginać można na wszystkie strony, zwężane na środku. Jednak nie polecam dla koni nie szanujących swoich jeźdźców, niewychowanych bądź płochliwych czy lubiących ponieść. Wędzidło jest po prostu delikatne - nie wywołuje zbytniego bólu. Bo niby czym ma go wywołać? Kawałkiem miękkiej gumy?
Ja jestem bardzo zadowolona, koń chyba też  🥂 Ślini się jak opętany  😉
ovca, jak to nie da się otworzyć? zobacz gdzie leży ten łańcuszek, bez przesady

w moim haku jest skórzany pasek, hak jest podpięty niżej a mimo to koń bez problemu otwiera paszczę, bierze z ręki wszelkie smakołyki a w czasie jazdy swobodnie sobie memła wirtulane wędzidło - nie widzę problemu
Droga jaką przeszedł mój koń podczas treningu w kolejnych procesach uczenia się
po tym jak całkowicie nieodwołalnie przeszliśmy  na West 🏇
wszystko oczywiście było robione pod nadzorem i konsultacjach z trenerami.
pierwsze to saffle bit proste z tuleją

jest jeszcze bardziej tradycyjna wersja łamana ale koniecznie profilowana proste się nie sprawdzają

jak konik się już uspokoił i było ok czas przyszedł na ustępowanie od wędzidła i gimnastykę
tu pojawił się twister 

ja używam tego grubszego, przy czym uprzedzam komentarze że jest to bardzo ostre wędzidło i mogę zrobić krzywdę konikowi, wiem ale umiejętne praca takim wędzidłem daje bardzo dobre efekty, jest jeszcze jedna rzecz a mianowicie u nas koń ma ustępować od delikatnego nacisku wędzidła więc nie ma mowy o piłowaniu.
kolejnym etapem w naszym przypadku okazał się correction bit
z krótkimi czankami i z 4 punktami ruchomości

koń jest już sterowny i mogliśmy przejść na jazdę na jedną rękę. Przy czym rozprężenie przed ćwiczeniami zawsze odbywa się na 2 ręce gdzie sprawdzam czy koń jest sterowny od zewnętrznej wodzu czy ustępuje od wędzidła / czanki/ , czy ustępuje od łydki i czy utrzymuje rytm.
jeśli to wszystko już działa wtedy jeżdżę dopiero na 1 rękę i wykonuję resztę ćwiczeń.
koń chodzi na luźnej wodzy kontakt z pyskiem występuje tylko w przypadku korekcji i nie jest to szarpanie ale płynne nabranie i przytrzymanie jeśli koń odpuszcza momentalnie oddaje mu znowu długa luźna wodzę.

Jest jeszcze kilka innych wędzideł które wypróbowaliśmy ale nie pasowały rudemu
czanka snaffle

to jest najczęstsze przejście na czankę po snafflu niestety w naszym przypadku się nie sprawdziło
oraz czanka z prostym łącznikiem z tuleją ta też sie nie sprawdziła za długie ma czanki jeszcze dla nas


taka była droga mojego konia i moja w zdobywaniu kolejnych poziomów.
w tej chwili konik chodzi na razie ciągle w domu jeszcze traila, pleasure (dla zrównoważenia i utrzymania rytmu) i bawimy się elementami reiningu  😅

pozdrawiam wszystkich
Kasidzi
Przerażają mnie wszystkie kiełzna które przedstawiłaś...

Swoja droga z ciekawości. Bez złośliwości:

taka była droga mojego konia i moja w zdobywaniu kolejnych poziomów.


Tzn ze im dalej w westernie tym mocniej działające wedzidło? :> bo nie rozumiem... .
Tak, najlepiej wsadzić koniowi łańcuch do pyska... Jak dla mnie dla wkładania takiego kiełzna po prostu nie ma wytłumaczenia. Polecam wsadzić sobie samemu do buzi coś takiego  😤
no wlasnie, ja tez odnioslam takie wrazenie. bo przeciez normalnie jest na odwrot- staramy sie, zeby z ostrego wedzisla przejsc na lagodniejsze, choc z kolei  ujezdzeniu wlacza sie kielznanie munsztukowe, wiec moze to cos na tej zasadze?
Kasidzi fajnie, ze to opisalas, bo dla mnie np (i sadze nie nie tylko dla mnie) kielzna westowe to dziwne rzeczy nie nie do konca wiem, czemu i jak maja sluzyc. mozesz opisac dokladniej np to correction bit. jak to dziala co robi i po co?
Ostrzejsze wędzidła powodują, że sygnały mogą być dużo subtelniejsze, można wszystko 'doszlifować'. Jedakże nie tłumaczy to wkładania koniowi do buzi łańcucha.

Co do munsztuka służy on do ugieć w pionie, zwykłe wędzidło do ugięć bocznych. więc nie tyle musztuk jest ostrzejszy co słuzy do czego innego.
branka tak, ale mi chodzi o to, ze w wysokich klasach jest ono wprowadzane min po to, aby pokazac umiejetnosc poslugiwania sie takim kielznem oraz, ze kon to akceptuje. i moze wlasnie na tej zasadzie w wescie to sie odbywa? nie wiem, daltego pytam.
Kasidzi
Przerażają mnie wszystkie kiełzna które przedstawiłaś...

Swoja droga z ciekawości. Bez złośliwości:

taka była droga mojego konia i moja w zdobywaniu kolejnych poziomów.


Tzn ze im dalej w westernie tym mocniej działające wedzidło? :> bo nie rozumiem... .


Jeśli ktoś ma zamiar startować to musi się liczyć z tym że w końcu będzie jeździł na jedną rękę z wędzidłem typu czanka, jak widać na moich zdjęciach są one o różnym stopniu powiedzmy ostrości chociaż to nie jest dobre słowo. to czy wędzidło jest ostre to tylko i wyłącznie zależy jaką rękę ma jeździec wg mnie.
u nas konie od 6 roku życia startujące muszą być jeżdzone na zawodach na jedną rękę.
Jeśli ktoś jeździ czysto rekreacyjnie w tym stylu a szczerze go polecam bo jest bardzo wygodny przy długim szwędaniu się po lasach może śmiało jeździć cały czas na snaffle bit i nie zakładać nigdy czanki jak mu nie jest potrzebna.
Nie kojarzcie Westu jako tylko i wyłącznie jazdy na czankach  🙂

katija
przy snaffu jeździmy często jeszcze na kontakcie ale minimalnym i tylko mającym pokazać koniu kierunek wykonywanego zadania jeśly tylko uzyskujemy zainteresowanie konia i chęć wykonania ćwiczenia odrazy oddaję wodzę na pełen luz, i nie mówię tu o  oddaniu wodzy tyko z ręki ale nawet o dobrych kilkanaście cm, nasz wodze są znaczne dłuższe od klasycznych, mają one około 2,2 m jedna więc mam z czego oddać 🙂.
Przeszłam na czankę dopiero wtedy gdy uzyskałam sterowność i konia, czyli od dotknięcia ręką / wodzą / w szyje  koń skręca na luźnej wodzy w zaznaczony kierunek i nie robi to łukiem ale praktycznie w miejscu jest w stanie przestawić przód.
Correction bit daje mi możliwość dzięki minimalnym ruchom z czasem  coraz subtelniejszym na korygowanie położenie głowy konia oraz podstawienie zadu, wystarczy delikatnie podnieść do góry rękę mostek minimalnie zmienia kąt i czekam tak długo aż koń się do niego dostosuje, nie szarpie nie ciągnę, koń czuje niewygodę jak tylko znajduje sobie wygodną pozycję momentalnie oddaję mu wodzę pokazując ze tak jest dobrze. Wymaga to cierpliwość  ale to także w klasyce tez jest ona wymagana. 🙂
Z czasem staramy minimalizować się działanie ręką jak najbardziej a koń ma być jezdny i wykonywać polecenia od dziania dosiadu (troszkę odmienny od klasycznego) i położenia wodzy a to co jest w pysku nie ma znaczenia możne nic nie mieć  ale u nas nie zostały jeszcze stworzone klasy w konkurencjach bez wędzidłowe, można ewentualnie jeździć na bosalu.
a tu zdjęcie rudego w galopie z luźną wodzą i ułożenie czanki


Branka masz swoje zdanie a ja swoje i swoją praktykę nie zmienisz mojego podejścia więc uszanujmy to a nie naskakujmy na kogoś.

pozdrawiam
cytat.Kasidzi

koń chodzi na luźnej wodzy kontakt z pyskiem występuje tylko w przypadku korekcji i nie jest to szarpanie ale płynne nabranie i przytrzymanie jeśli koń odpuszcza momentalnie oddaje mu znowu długa luźna wodzę.


Dokładnie tak 😀. U mnie u jednego konia czanki west okazały się ulubionym wędzidłem- prostym ,czytelnym , przyjemnym w pracy 😀 Jest to pierwsze kiełzno które ten koń całkowicie zaakceptował,przepięknie przeżuwa , przy czym konik jest elastyczny , rozlużniony , chętny do pracy 😀 - warunek elastyczna ,delikatna ,czuła  ręka . Jeżdzi się praktycznie dosiadem a reszta to jak pisała Kasidzi.
Dzięki za wytłumaczenie Kasidzi  :kwiatek:
Powiedzmy ze rozumiem, chociaz ja bym sie bała... moze nie tyle czanki co tego twistera...brrr
Zdaję sobie z tego sprawę ze wygląd on dosyć odstraszająco. Ja też miała obawy ale pod okiem fachowca nauczyłam się go używać. Koń przyjął je bardzo pozytywnie i chodzi ze spienionym dziobem mimo że nie ja nie zamykam mu podczas treningu szczeki 🙂, ponieważ od czasu do czasu wracam do niego przy ćwiczeniach np do spinów czy rollbacków
ovca   Per aspera donikąd
23 października 2009 15:46
Dla mnie wędziło jest środkiem komunikacji...kiedyś na jakimś forum znalazłam bardzo fajne porównanie...chcesz się dogadać z kimś, kto jest 500 m od Ciebie, masz dwie opcje  albo użyć megafonu i zedrzeć gardło, albo zadzwonić przez telefon 😉

Sama korzystałam ze wszystkich wędzideł (na różnych koniach)opisanych przez Kasię, pod okiem trenerów- i nie wydaje mi się, żebym robiła zwierzakom krzywdę.

miałam do czynienia jeszcze z czanką c-port :
Kasidzi wytlumaczone klarownie  😉 no dobra, a co daje ten twister?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się