Sprawy sercowe...

busch, nie no, teraz to musisz powiedzieć kto to jest 🙂 Część z nas pamiętam i voltahorse i wcześniejsze czasy, może przypomnimy sobie po nicku co za jeden 🙂!
Ewuś, ja uwielbiam Twojego T. 😀 Serio, super facet - nie puszczaj go 😉 :kwiatek:


ojej, dziękuję  😡 :kwiatek: Nie mam najmniejszego zamiaru puszczać!
ewuś, a no właśnie, ja też bardzo lubię Twojego T 🙂 Fakt, jest dość monotematyczny 😁 ale to u niego urocze akurat 🙂
Ja się zakochałam od pierwszego wejrzenia w zdjęcie, które wstawił na nieistniejące już forum "konie i my".
Siekło mnie jak grom z jasnego nieba, mimo iż wtedy teoretycznie nikogo i niczego nie szukałam.
Potem cały świat był przeciwko nam i ciągle mamy pod górę, ale od początku i na zawsze imponuje mi to jakim mężczyzna jest mój mężczyzna. W 200% męskim i honorowym. Dobrym. Z zasadami.
Czuję się zaszczycona tym, że jestem matką syna naszego. Dzięki Bogu syn to skóra z ojca zajęta. Będzie tak cudowny i niepowtarzalny jak ojciec.
Chyba wiem :P
Ja pamiętam, że moją pierwszą myślą jak zobaczyłam K było niemal dosłowne: super koleś, szkoda, że poza zasięgiem. Ubrany w marynarkę prowadził spotkanie koła naukowego na które trafiłam tak bardzo przypadkiem, że łojezu. A potem to już poszło, dość szybko 🙂
busch   Mad god's blessing.
10 lutego 2016 23:22
Dzionka, mój luby ma na imię Grzegorz i to powinno wystarczyć każdemu, kto faktycznie go kojarzy 😉
Czy to że czekal na mnie prawie godzinę pod kinem gdzie byliśmy umówieni a mi sie totalnie pomieszały godziny i sie spóźniłam na pierwszą randkę się liczy 😁 Jego pierwszy tekst który do mnie powiedzial czyli "długo kazałaś na siebie czekać" mamy nawet wygrawerowany na obrączkach  😍 Wszyscy mówią że to słodkie,jak się dowiadują skąd ten tekst to  😂
Ale mówi że drugi raz też by czekal🙂
Busch, a to wiem 🙂! Myslalam, ze to starszy gosc a nie zaden chlopak 🙂
ushia   It's a kind o'magic
11 lutego 2016 12:11
ooo, to wiem 🙂
lubiłam czytać 😉
Ejjjj. A ja nie kojarzę mimo, że siedzę tu dłużej niż niejeden zabójca w więzieniu. 😉
Ejjjj. A ja nie kojarzę mimo, że siedzę tu dłużej niż niejeden zabójca w więzieniu. 😉

wiesz, na starość się zaczyna słabiej kojarzyć 🙂 ja też siakoś psia kość nie kojarzę, choć pewnie gdyby, zobaczyła nick albo choć typowego posta "wszystko byłoby jasne"🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
11 lutego 2016 16:30
rosek0, teraz to chyba i tak bez znaczenia bo usunął konto kiedy to było jeszcze możliwe, czyli dość dawno temu 😉


a szkoda, bo lubiłam czytać
busch   Mad god's blessing.
11 lutego 2016 18:00
Dzionka, znaczy ode mnie jest starszy, więc żaden "chłopak", ale nie jakoś bardzo, więc trochę przestrzeliłam te jego 40+ lat 🤣
Ciekawe ile po dzisiejszym dniu będzie nowych par narzeczeńskich 😉
Ascaia, na pewno sporo :P To takie romantyczne zaręczyć się w Walentynki 😉
Ja na fejsie już obserwuję zwiększoną ilość statusów "Zaręczony/a" w dniu dzisiejszym  😀
Apropos zaręczyn w Walentynki, dziś mija druga rocznica od moich walentynkowych oświadczyn 😉 byliśmy razem 6 lat, w styczniu się rozstaliśmy i o dziwo jestem przeszczęśliwym człowiekiem  🙄 nie sądziłam, że spędzanie tego święta "samotnie" może być takie przyjemne 😉 w pracy panowie już w sobotę zrobili mi małe walentynki, a dziś w nocy dostałam takiego smsa, że 😍. Nikt mnie nie pilnuje, nikt nie nadzoruje, czuję, że rozstanie to była najmądrzejsza decyzja z mojej strony 😉.

Wspaniale mi się Was czyta, chociaż jeszcze jakiś czas temu irytowałaby mnie ta sielanka...  😎
mils   ig: milen.ju
14 lutego 2016 18:46
Ma małą rozterkę, co z moim W. Generalnie chłopak jest świetny, dobry, czuły, kochany. Ale... W wielu kwestiach wychodzi z niego dzieciak. Wielu rzeczy nie rozumie i nie umie. I zdarza mu się, nierzadko niestety, przypadkiem sprawić mi przykrość, czasem się zapomni i mnie zawiedzie, bo weźmie nad nim górę chęć wypicia piwa z kumplami. I tak się zastanawiam... Uwielbiam go i wydaje mi się, że jak się ogarnie to będzie naprawdę bajkowo. Tylko zastanawiam się czy jest sens bawić się w nianię i prowadzić go za rękę. Czy to nie powinno być od razu super-ekstra-świetnie? Czy może nad facetem trzeba czasem "popracować"? Za dużo ma plusów, żebym tak po prostu stwierdziła, że nie jest dla mnie, ale te jego minusy bycia dzieciakiem czasem tak mocno dają się we znaki, że ręce opadają.
mils moim zdaniem nie ma sensu bawić się w nianię i prowadzić faceta za rękę. Mężczyzna, z którym jesteś powinien być dla Ciebie partnerem, na którego możesz liczyć, nie Piotrusiem Panem, którego trzeba niańczyć. Na tym właśnie polega związek.
Musisz się zastanowić czy chcesz czekać aż się ogarnie. I czy na pewno się ogarnie, bo takiej pewności nigdy nie ma.
Jedyne co można w takiej sytuacji doradzić, to szczera rozmowa z partnerem.
galopada_   małoPolskie ;)
14 lutego 2016 19:16
Ascaia, a mnie to bawi... zaręczyny hurtem w walentynki, w okolicy świąt Bożego Narodzenia i oczywiście moje ulubione: na jakiejś wycieczce szczególnie w okresie wakacyjnym.

Ja już szału dostaję, bo gdzie nie pojedziemy to po powrocie słyszę milion razy: pokaż pierścionek 😵
U nas w kwietniu minie 2 lata od zaręczyn, ale pierścionka nie noszę, bo jest za duży 😉 I będzie bardziej, bo walczę z wagą dalej  😉 Więc mam wymówkę, że go nie mam  😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2016 20:17
[quote author=galopada_ link=topic=148.msg2496322#msg2496322 date=1455477372]
Ascaia, a mnie to bawi... zaręczyny hurtem w walentynki, w okolicy świąt Bożego Narodzenia i oczywiście moje ulubione: na jakiejś wycieczce szczególnie w okresie wakacyjnym.

Ja już szału dostaję, bo gdzie nie pojedziemy to po powrocie słyszę milion razy: pokaż pierścionek 😵
[/quote]

Mnie to już chyba nawet nie bawi, zwyczajnie byłoby mi przykro gdyby facet oświadczył mi się w walentynki czy boże narodzenie, bo to takie podążanie za tłumem, zero inwencji.. Ale wiadomo, pary są różne, może dla kogoś walentynki są ważnym świętem 😉

wistra to już dwa lata?! Pamiętam Twoje zaręczyny, fajny pomysł, myślałam, że to było niedawno  😀

P.s. Oczywiście nie mówię że zaręczyny to zawsze muszą być super hiper innowacyjne pomysły, które wszystkim będą się podobać.. Po prostu niestety znam trochę osób, które zaręczają się w te święta bo tak jest..łatwiej.
Mój facet oswiadczył mi się w Wigilię, nie wiem w czym problem... 😉
W Walentynki słabe bardzo, mega nas irytuje ten dzień.
smarcik, nie wiem, czy mnie z kimś nie pomyliłaś, bo moje takie "zwykłe" były 😉 Ot, jechaliśmy na rowerach pod mega górę w Bieszczadach, u celu usiedliśmy na polance i wtedy mi go dał 😉
Ale to było fajne  😍
A ja nie wiem co komu do tego kiedy się inni ludzie zaręczają i skąd pomysł, żeby to krytykować.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 lutego 2016 20:29
A ja nie wiem co komu do tego kiedy się inni ludzie zaręczają i skąd pomysł, żeby to krytykować.


Dzionka, odczułam boleśnie brak "lubię to!"


Ja tam od krytykowania jestem daleka. Zauważyłam jedynie fakt, że w Walentynki zaręcza się więcej ludzi, jakby masowo 😉
Ja osobiście nie lubię tego święta, wydaje mi się takie mdłe.
galopada_   małoPolskie ;)
14 lutego 2016 20:43
nie śmieszą mnie same zaręczyny (bo to zawsze bardzo pozytywny i radosny moment) tylko ich wysyp 😉

A irytuje mnie dopytywanie i wyglądanie pierścionka na mojej ręce jak tylko wyjadę gdzieś na weekend/na wycieczkę czy własnie przy okazji walentynek czy świąt. 😉

chillout. jakaś spina się tu zrobiła 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 lutego 2016 20:46
galopada_, skądś to znam. Wszyscy znajomi byli wielce zaskoczeni, że z Chorwacji wróciłam bez pierścionka.  🤔wirek:

A wysyp? Cóż dzień jak każdy inny dla jednej osoby, dla drugiej może mieć znaczenie
mój się oświadczył 22 grudnia z tego względu, że przyjechał wtedy na dłużej niż 3 dni w miesiącu 😉 podobno chciał już wcześniej, ale zawsze udawało się z delegacji wyrwać tylko na weekend do domu a nie chciał się oświadczyć i następnego dnia pojechać w Polskę 😉 na święta zjechał na dłużej i to wykorzystał - poza tym rodzina się dowiedziała "przy okazji"  🤣 a teraz go nie ma od 12 stycznia 🙁 ale dostałam piękny bukiet róż i rafaello przez prywatnego kuriera (jego Tatę 😀) tak z tej okazji, że nie może być przy mnie dzisiaj i w ogóle w ostatnim czasie, bo w środę mam urodziny (ale liczymy, że jakoś niedługo przyjedzie urodzinowe życzenia złożyć 🙂 )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się