Ktoś mówił o wpływie śniegu na ruch? 😁




chociaż tu by szło bardziej powiedzieć "wpływ podjarania i śniegu na ruch" 😁
Koń nie wiedział, że jest fotografowany. 😁 Domowe national geographic 😉 Ładniejszej jakości mogłyby być te zdjęcia, aaale...
Odnośnie siodeł i ich usadzania- co człek, to historia 😉 mnie silver star usadzał tak, że miałam ochotę się popłakać z żałości i w końcu a) zorientowałam się co to znaczy "specyfika prestige 😁 ] b) siodło sprzedałam, bo do tuptania po ujeżdżalni się nie nadawało. Z resztą, kupując siodło skokowe czy nawet o profilu skokowym myśli się raczej o jakimś skakaniu, jeżdżeniu w półsiadzie i ogólnie "na skokowo", a nie o drenażowaniu ujeżdżalni. Idąc tym tropem.... czekam, aż mi będzie millenium przeszkadzać na tej mojej łące... 😁
Dzionka, Fajnie ogolony Dziony! 🙂
Angeel, Tło do wizji bardzo przyjemne 😉
kujka, ale pastwicha! 😍 Podoba mi się Gilek na wakacjach 😀
darolga, A włosami własnymi nie chciałabyś się czasem podzielić? 😍 Fajne zdjecia! Jeszcze by się przydało takie na koniu, z tą zieloną spódnicą ładnie układającą się na zadzie Koraba 🙂
maleństwozimowy Dziad ŚniegowyHehe, określenie-bomba!
Błogosławiony między niewiastami😉 na dziada nie wygląda 🙂
Raven, Oj tam, czego się nie robi dla konia :kwiatek: Podzielam Twoje wizje, bo ja to tak w tereny niechętnie jeździłam. Wolałam udeptywać czworobok albo przewalać się przez przeszkody, ale gdy zaczęłam częściej w te tereny jeździć, później samotnie to... polubiłam i teraz mi brakuje. 🙂
branka, -15 to może i było na termometrze.... ale na dworze odczuwalne jak -20. Mojego niegolonego mamuta zostawiłam w [jak się okazało dzięki Dzionce🙂] stajennej, lekkiej derze, bo musiałam posiedzieć po zajęciach w bibliotece i wolałam, żeby koń jednak wyszedł na dwór. Wiał bardzo mroźny wiatr, lekko śniegiem zamiatało, z drzew zwiewało i nie dziwię się, jeśli któremuś nawet niegolonemu koniowi mogło być bardzo zimno.
szafirowa, No to nie jest źle!🙂 Będziesz jeździć, można by powiedzieć, spokojnie 🙂