Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

Ambrozja, sliczny jest  😀 , jak przyjade do Polski to koniecznie musze Was zobaczyc
Tristia, jaki okragly Ga sie robi, i widze ze nachrapnik zmieniliscie

Burza myslałam nad taki rozwiązaniem  o którym piszesz dot. tańszej stajni ( bądź np. bliższej, bo za kasę jaką wydaję na dojazdy mogłabym mieć już nie 1 a 2 treningi w tygodniu 🙄 ) tylko niestety, słabo jest z takimi stajniami, w których na dodatek miałabym dobre warunki dla konia i dojazd zajmowałby mi mniej niż godzinę. Generalnie muszę to wszystko jakoś przemyśleć, pokombinować, bo tak nie może zostać....
Ty lepiej wrzuć jakieś fotki Piorka, może mnie to zmotywuje do działania 😉

Libella, hmm. A może lepiej dojechać do konia 4 razy, w tym 3 razy mieć trening- bo daleko w diabły 😉 niż tłuc codziennie 'bo tak' i jeżdżąc samemu. 🙂 wcale nie jest aż tak przekoszmarnie z tymi stajniami, ja bym popytała voltowiczów. To zawsze jakieś wyjście.

Eee starczy ostatnio wrzuciłam milion a te co mam są mało wyjściowe 😉 jedno tylko. Ja cieszę się jak wariatka bo Piorkowi 'zaskoczyły' ustępowania i pruje w bok jak szalony, od razu wszystko jest łatwiejsze 🙂 generalnie mam szczęście że ten koń ma takie wielkie serce do pracy, więcej szczęścia niż rozumu 😁

Burza, przepraszam za OT, brązowe oficerki?

Burza urzeka mnie jego pysiol i te uszka do przodu... cudniasty jest!

Burza, zazdroszcze tych ustepowan  😀iabeł:

Ambrozja, ja też się piszę na odwiedziny  😁

Ascaia, nie byłoby za pięknie.. zapasowe sztylpy do ciurania, bo moje się naprawiają po raz milionowo piąty 😉

ententa, bo to uśmiechnięty konik garbusek 😀

Fantazja, sama sobie zazdroszczę! 😀 teraz wszystko picuję, staram się ogarnąc.. początek drogi zaledwie.

Libella fajnie, że w końcu odwiedziłaś KR 🙂 Nie martw się babo, już wielokrotnie miałaś wątpliwości co do Waszej przyszłości i zawsze jakieś rozwiązanie się znajdywało, no nie? 🙂 Może po prostu potrzebujesz jeszcze więcej czasu aby sobie to wszystko poukładać. Trzymam za Was kciuki 🙂
Vuko dzięki 🙂 Kiedy wrzucisz jakieś focisze z jazdy??
Fantazja robota dopiero się zaczyna 🙂 Cieszę się, że wprowadzamy (ponownie :P) galopy i nad nimi będzie można trochę się skupić, bo pod tym względem jesteśmy mocno do tyłu...
Dzionka łoj tam łoj tam, szmaty mogą poczekać (może Dziadzio Mróz jakąś przyniesie 😁 ) 😉 Wolę tę kasę wydać na treningi, bo są one nam mocno potrzebne (co widać na załączonych wcześniej obrazkach) 😉
xxflygirlxx spasiba 😁 Masz śliczną bluzę 🙂 Uwielbiam połączenie błękitu i czekolady 🙂
Burza jaki słoneczny Piorek 😜
Tristia widzę, że ostrogi poszły w ruch 😎 Bardzo fajnie Alkazar wygląda 🙂

Raven, po malu, z glowa i bedzie do przodu  😀
Burza, a moze tak podrzuce Ci moja Fantazje do roboty? 😉

jeszcze ja

Raven jak tylko będę owe miała. A nastapi to jak tylko uda w końcu mi się pojechac do Kluska i sciągnąć fotografa. A z fotografem teraz może być problem, bo postanowil opuścić nasze piękne miasto:/

xxflygirlxx, śliczny koń! to Twój własny?
quantanamera, ahhh, Twoje konie są idealne. A uszy tej kasztanki są boskie.  😜
Burza, Piorun jak zwykle przepięknie wygląda.
Fantazja super pozytywne zdjęcie! cóż to za konisko?

A ja miałam dzisiaj wyjątkowo jeździecki dzień. Praktycznie cały spędziłam w stajni, na treningu, a potem dłuuuugi teren z przyjaciółmi. Kocham takie dni.  😍 Kilka zdjęć z treningu:



I skoki:

Libella, co znaczy, dla Ciebie, "słono"? Czy to jest 50 zł za trening, czy 100?

Burza, jak masz takie ślicznoty do ciurania, to jakie masz "na występy"? Masz jakieś zdjęcia gdzie są bardziej widoczne? Zdradź mi gdzie je zakupiłaś.

Libella, nie wiem czy spodoba Ci sie moja propozycja, wlasciwie to spodziewam sie, ze nie ale... a moze by tak pojezdzic w tereny troche? macie tam ladne lasy, pelno miejsca zeby bladzic. i to, co umiecie juz robic same na hali - pocwiczyc w terenie. Wiem, ze Libelka to trudny kon, ale skoro nie mozecie sie rozwijac tak, jak chcesz w tym momencie, moze zajac by sie innymi rzeczami, ktore troche kuleja, a na ktore - przy braku trenera - masz teraz czas? to taka luzna propozycja.

naprawde trening raz w tygodniu nie posunie Was ani troche do przodu? nawet tyci-tyci? ile tak w ogole razy w tygodniu jestes w stajni? nie dalabys rady przyoszczedzic na dojazdach chocby w weekendy jezdzac autobusem? przeciez macie blisko przystanek... z reszta moglabys umawiac sie z kims ze stajni, zeby Cie podrzucil blizej cywilizacji... zawsze to tygodniowo jakies 5 dyszek do przodu (czyli byc moze starczyloby na dodatkowy trening?)

no i ostatnia opcja... rozwazalas wspoldzierzawe? albo po prostu danie jej pod tylek komus, kto jej nie popsuje, a pojezdzi chetnie dla samego jezdzenia? znow zaoszczedzilabys na dojazdach i znow moglabys wysuplac kase na swoje treningi.


amnestria bo ja po prostu weszlam w panel sterowania i zaznaczylam opcje bezmozgie zombie-----> wylacz 😁

Fantazja, Happiowa - Zapraszamy serdecznie 🙂

Libelka  🤬 masz pod nosem bardzo fajnego trenera, sama wiesz, że jak z nią trenowałaś szłyście do przodu, więc zmobilizuj się w końcu i zacznij działać! a co do terenów Kujka ma rację - zabieram Cię w weekend i bez gadania  😉

relacja z naszego hubertusa - szukanie lisa, ganianie lisa i radosna wielka improwizacja na łące (dziękujemy Kasi Klubie  :kwiatek🙂

Kujka pierwszą opcję mam wypróbowaną- był taki czas, że opuściła mnie wszelka nadzieja, z opadniętymi rękami stwierdziłam, że skoro nic sama nie wyrzeźbię więcej to będziemy jeździć spacerowo do lasu. Efekt był taki, że owszem, do lasu na stępo kłusa mogłam z nią pojechać. Ale o żadnej pracy nie ma mowy. Na hali spina, łeb do góry i heja. A Libella do tego, żeby JAKO TAKO chodziła potrzebuje naprawdę solidnej pracy, pilnowania każdego szczegółu.
I owszem, jeśli ja na nią wsiadam to po porządnej rozgrzewce, rozluźnieniu i po długich przeprawach zazwyczaj pod koniec jazdy dochodzimy do etapu, że jestem w stanie normalnie przejechać kilka kółek w stępie, kłusie i nawet zagalopować. Ale nie zawsze. I wiem, że bez trenera się to nie zmieni.
Co do współdzierżawy- myślałam o tym i nadal myślę. To byłoby dla mnie mega odciążenie i finansowe i "czasowe". Tylko problem polega na tym, że nie dam jej do jazdy komuś jeżdżącemu słabo, bo nie będzie to rozsądne ani przyjemne dla żadnej ze stron, z drugiej strony niewiele znam osób, które jeżdżą dobrze i chciałyby dopłacać do tego, żeby męczyć się z koniem u którego trzeba duuuużo naprawić i nie ma pewności, że przyniesie to jakiekolwiek rezultaty.
Żeby była jasność- to nie jest tak, że ja nie widzę wyjścia z tej sytuacji- mam zamiar wziąć się w garść, podjąć jakąś decyzję i nawet ten raz w tygodniu, ale coś z tym koniem zrobić. Po prostu czasami mnie ta sytuacja przerasta trochę- szczególnie że naprawdę sporo osób które znają nas osobiście wprost mówią, żeby sobie z "tym koniem" odpuścić. A ja usilnie szukam argumentów, żeby sobie jednak nie odpuszczać i dalej o nas walczyć. A na rady voltowiczów zawsze można liczyć i może ktoś podsunie mi pomysł, którego jeszcze nie wypróbowałam albo który mi nie przyszedł do głowy 😉

Forta super wyglądaliście !! Co do trenera-wiem, wiem, muszę spiąć tyłek, i wziąć się w garść. Tylko to mocno komplikowane jest....
A w teren się z Tobą chętnie zabiorę, mózg muszę przewietrzyć 😉

Raven-Dzięki w imieniu Alkazara  😉 A no poszły, teraz tylko kwestia się do nich przyzwyczaić 😉
Fantazja-Nachrapnik założyłyśmy na spróbowanie, ale nie zauważyłyśmy większej różnicy, więc zostaje stary.
Jeździsz trochę?
Ambrozja- Co tak mało?  🤬
Opowiedz coś o Hadżim. Jaki ma charakter?
Alkazarek:

Ascaia, yyy ślicznoty? 🙂 bo ja wiem, dostałam je w rozliczeniu od koleżanki to jakieś najtańsze sztylpy świata, chyba z Inter Api- nie mają nazwy firmy nigdzie. Na codzień mam pasujące kolorem czarne oficerkowe 😁
Tu więcej widać?


Forta, super foty, widzę że Agrosowi aż sie oczy śmiały do latania 😀

Libella, myślę że z dzierżawą byłoby u was ciężko.. i tak podziwiam- ja tak ciężkiego i humorzastego konia pewnie bym odpuściła po iluś tam szansach.

Dzionka, plany na razie są mocno mgliste, bo do końca dzierżawy jeszcze 11 miesięcy 😉

Ale - no co ja temu koniowi zapewnię? Będzie super wychuchana, super zrobiona, a ja nie będę mieć ani czasu, ani kasy na taki trening, który by tego nie zaprzepaścił. Nie postawię jej w stajni typu Centuriona. No i nie mam zaufanego, genialnego trenera, który by to pociągnął.
A już na pewno nie jeżdżę na tyle dobrze, żeby tego nie spaprać. I tu koło się zamyka. Niby robię koniowi fajnie, ale nie dla siebie... Teraz mam warunki akurat na takiego konia jak Łoś - od którego nic nie wymagam, mogę być 4 x w tygodniu, już bardziej niż go w życiu popsułam, to go nie popsuję.

A Sara zasługuje na lepsze warunki i lepszego jeźdźca, nie od dziś wiadomo. Także - nie mam pojęcia, co będzie. Przyznam, że mi strasznie w sumie smutno z tego powodu.

Burza jak mi się twoje zwierze podoba 😀 Normalnie taki do schrupania  😁 😁

Forta cudne zdjęcia, takie klimatyczne 😀 Chyba wesoło było co?

xxagaxx, przepis to szin, futerko i polerka 😁 już mało do obgryzania zostało 😁

Libella- a może po prostu odpuść na trochę, na ten smutny jesienno zimowy czas..? Możesz spróbować pooszczędzać wtedy trochę, będzie na rozkręcenie się na wiosnę. Może poprzyjeżdżaj do stajni bez ciśnienia, że muszę coś konkretnego z koniem robić? Wypuść na padok, weź na ostatki trawy, na spacer (po prostu spacer, luźna wodza) do lasu..? Zobaczysz, że za jakiś czas samo z Ciebie to dziwne napięcie zejdzie. Czasem trzeba pozwolić, żeby coś się rozpadło, żeby móc później dojrzeć inną drogę.

Ja z braku możliwości pojeżdżenia konkretniej wpadłam na szatański plan- cywilizuję swojego psa do życia z koniem. Problem jest o tyle trudny, że zarówno pies jak i koń są z typu łatwo się podniecających otoczeniem. Ale jest to jakaś nowość dla obu stron- pies po wieczorze w stajni padł w domu ze zmęczenia. Mój target to spokojny spacer w lesie- ja na koniu, pies obok. Może za rok się uda 😵 Korzyści są wymierne dla obu stron (plus dla mnie), więc mam o co powalczyć 😉 Chociaż po ściąganiu z padoku podnieconego Kurorta, w asyście donośnego jazgotania suki plus szarpania się owej furiatki na smyczy przypiętej do krzesła, miałam dosyć swojego pomysłu 😉 Koń wyszedł pięęęęęęknym pasażem, żeby po chwili próbować wcelować przodami w powietrze w kierunku suki, co doprowadziło psa do obsesji, mnie przyprawiło prawie o zawał- ale jakoś doszliśmy o stajni. Nie było nikogo, koń się uspokoił, uwiazałam na korytarzu, puściłam psa ze smyczy (też się już uspokoiła)...i..nic się nie stało 🤔 zachowywali się na korytarzu jak para dobrych kumpli, co to się zna jak własną kieszeń.

Burza, Piorek super wyszedł na tym zdjęciu!

zen, łaaaa wspólne spacery z psem to chyba frajda dla każdego koniarza 😀 chociaż jak widać krwią potem i łzami okupione 😁

cieciorka dzięki 🙂

Burzol, chyba poznałaś mojego ONka? Jak tak, to wiesz jaki ma poziom ADHD 🤣 Kurorta znasz, to wiesz na co go stać 😉

zen, wilka? tylko mocno przelotnie bo go przy koniach nie puszczałaś 😁 ale fakt, takie wariaty w pakiecie to niezła rozrywka dla Ciebie 😁

Raven ja też, ja też.  💘 Mam bluzę, podkolanówki x2 i rękawiczki. A właścicielka Karmela ma czaprak. 😉
Caira niestety nie, dzierżawię go. 😉 Dzisiaj mija dokładnie miesiąc.
Burza Piorek ma w sobie to coś.  😍

xxflygirlxx, ooo, to świetnie. wstawiaj go tu częściej. 😉