Ja mam kilka świeżych z dzisiaj, to jest soboty 🙂 Tylko Jurka, bo Skwarek (Swarowsky, hihi) mi wczoraj tak fajnie chodził, że dzisiaj dostał w nagrodę lonżę, a nie siodło na grzbiet. Z Jurkiem niestety wczoraj było różnie - pierwsze pół jazdy super-super, a potem mi się spiął i nie umiałam za wiele z tym zrobić 🙁 Skończyliśmy kompromisem i lekkim dołem, z którego na szczęście wyciągnął mnie Skwareczek. No i dziś już było bardzo fajnie 🙂

Support z ziemi:

Support ciąg dalszy:

Zatrzymanie:

Końcowe wrażenie takie (ahh żeby zawsze tak zsiadać...)