kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
Mozliwe 😉 moje konie maja urozmaicona diete (z racji posiadania aqh owies odpada, musze sie bardziej wysilic 🙄 ), stoja od sniadania do oporu na dworze w zaleznosci od pogody (przewaznie od 7-8 do 20, latem nawet 23-24), w okresie trawowym stoja na lakach, wiec mozliwe ze przez to nie ma negatywnych skutkow czosnku... kto wie, konie to takie diwy zywieniowe ze nie idzie nad tym zapanowac 🙄
smartini, moje też nie na samym owsie, a w sezonie pastwiskowym 24 h na trawie
i tak jak mówisz - nie ma to jak końskie zdrowie 😁
Mam pytanko żółtodziobowe 😡
Co to za ochraniacze (foto) ? Na jaką cześć końskiej nogi są takowe oryginalnie przewidziane? Bo to zapięcie sugeruje, że od przodu lub tyłu kończyny się je zapina (nadgarstek, pęcina od tyłu???) Te "poduchy" przy pasku są miękkie i elastyczne, ale nie na tyle żeby zapiąć to jak np. strychulec.
Kupiłam je kiedyś w zupełnie innym celu, używane. Teraz już mi potrzebne nie są i chciałabym sprzedać, ale muszę wiedzieć CO chcę sprzedać 😁
Mam pytanko. Co się dzieje gdy spoconego konia przewieje? Jakie są objawy i skutki. Szukałam w wyszukiwarce i niestety nie mogłam nic znaleźć, tylko sposoby leczenia takich rzeczy 🤔
Dosienieczka- Widziałam konia przewianego podczas transportu. Sztywno chodził, tylne nogi były szeroko rozstawione. Konia rozcierało się wieczorem, czasem dodatkowo naświetlało lampą z czerwonym światłem, a potem zakładano derkę. Po pewnym czasie koń mógł lekko pracować.
zembria to są ochraniacze na nadgarski. Zapinane tymi skorami do przodu.
Dosienieczka Raczej zapobiegac takim sytuacjom niż leczyć. Derki po treningu, jeśli kon bardziej wrażliwy, aż do osuszania i zostawienie go w miejscu bez przeciagow.
Czy kuc potrzebuje derki ? Mój koń nawet po 10 minutach samego kłusa już jest cały mokry, W chłodniejsze dni od razu jest chowany ale jak było gorąco to zostawał na padoku. I się właśnie zastanawiam czy potrzebna jest . I w chłodniejsze dni jest rozcierany słomą czyli wycieram mu trochę ten pot.
Agussska, a co za różnica czy to kuc czy koń?
agussska to zależy od wielu czynników. M.in. wieku kuca, stanu zdrowia, warunków w jakich jest i był trzymany, poza tym kon musi sam jakaś odporność nabyć a wiecznie zasłaniając go derkami, bo wieje wiaterek to mu w tym nie pomożesz. Zależy też czy jest golony.
oczywiscie ze jest potrzebna derka, robi sie paskudnie, jak sobie wyobrazasz zdjac z mokrego rozgrzanego konia siodlo i puscic?
nawet w stajni go przewieje
inna sprawa czy potrzebne jest mu derkowanie na codzien, ale derka po pracy sie nalezy
a jak kon sie tak poci to cos jest mocno nie halo albo ze stanem zdrowia albo sposobem jazdy (w tym siodlania)
Agussska, kup sobie/zrob ze dwie derki polarowe - czasem jedna nie wystarczy zeby wysuszyc konia a stanie w mokrej derce tez dobre nie jest.
ushia niekoniecznie - moje kuce regularnie jezdzone, utrzymane w dobrej kondycji, zawsze bardzo pocily sie ze wzgledu na wczesne obrastanie i pozne zrzucanie zimowej siersci. Nieraz juz po pierwszych klusach, jak slonce grzalo. W tym roku sa golone i problem nie istnieje.
Widzexxcie Muczas Gracias :kwiatek:
Agussska, a co za różnica czy to kuc czy koń?
Bo kuce mają wieksza odporność.
A z tym poceniem to kuc słabą kondycje ma.
hej,
muszę kupić hacele na hubertusa a kompletnie się w tym nie orientuje.
są różne : stożkowe, kwadratowe, sześciokątne, różne długości i nie orientuje się w tym.
Liczę ,że doradzicie mi jakie na teren i gonitwę 🙂
+ czy są jakieś "zaślepki"? żeby włożyć w te otwory ,by nie trzeba bylo trzeba czyścić przed każdym wkładaniem.
hej,
muszę kupić hacele na hubertusa a kompletnie się w tym nie orientuje.
są różne : stożkowe, kwadratowe, sześciokątne, różne długości i nie orientuje się w tym.
Liczę ,że doradzicie mi jakie na teren i gonitwę 🙂
+ czy są jakieś "zaślepki"? żeby włożyć w te otwory ,by nie trzeba bylo trzeba czyścić przed każdym wkładaniem.
Jeżeli chodzi o same rodzaje haceli niewiele pomogę, logiczne jednak wydaje się, że im dłuższe i ostrzejsze (bardziej stożkowe) tym wywierają większe ciśnienie i gwarantują lepszą przyczepność. Jeśli chodzi o zaślepki - są takie z pianki do kupienia w arkuszu po kilkanaście lub więcej sztuk, ale ja zawsze używałam waty i też dawała radę.
Bo kuce mają wieksza odporność.
Taaa. Zwłaszcza na choroby metaboliczne.
hej, pisałam już to samo w katalogu wszystko o kucach, ale moje pytanie zostało bez odpowiedzi i pomyślałam, że może tutaj ktoś mi pomoże, sprawa wygląda tak: mam dwie klaczki siwą Wachte i gniadą Lusie, psiapsiółki od lat. Najpierw była u mnie tylko Lusia, a jakiś miesiąc temu dokupiliśmy też Wachte, wszystko jest fajnie, dziewczyny są grzeczne, ułożone ale nie mogą bez siebie żyć, wystarczy, że jedna się straci z pola widzenia drugiej to zaczynają głośno rżeć i kręcić się nerwowo, nie mam nawet za bardzo jak pojezdzić na Wachci, bo Luśka chodzi krok w krok za nami, czy miał ktoś z Was podobą sytuację? podejrzewam, że są bardzo zżyte i boją się, żeby znowu ich nie rozłączyć. Po drugie, siwa Wachta nie chce się dać prowadzić do boksu z pastwiska, ani przy kantarze, ani na uwiązie, stoi jak wmurowana, wkurzam się na nią, podnoszę głos, ale to nic nie daje. Za to wieczorem, jak idę z sianem to wystarczy, że usłyszą taczkę i galopem lecą do swoich boksów.
Proszę poradźcie coś
[img]
http://re-volta.pl/galeria/moja/dodaj/5613[/img]
Dwukonne stado to masakra, zwlaszcza, ze masz chyba niezbyt duze doswiadczenie. Niewiele poradzimy, musisz sie wiele nauczyc i byc szefem swoich koni- a i tak z atawizmami ciezko bedzie wygrac. POmoglby troche trzeci kon-dwa zostawalyby razem i nie powinny wolac i dramatyzowac, a trzeci przy robocie powinien sie skupic.
Różnie to bywa-u nas np. wałąch zostawał bez żadnego problemu a klacz nie miała oporów iść w teren bez niego,natomiast zostawić klacz a zabrać z padoku wałacha..już się nie dało za Chiny ludowe.Dodam,że dokupienie kuca nic nie pomogło w tej kwestii niestety.Ale mój koń to ufo,Basznia dobrze wie 😁
Na ogół faktycznie sprawę rozwiązuje magiczna trójka 😉
Gorzej, kiedy chcesz pojechać w teren w 2 konie 😉
Stado rośnie.... 😁
hej,
muszę kupić hacele na hubertusa a kompletnie się w tym nie orientuje.
są różne : stożkowe, kwadratowe, sześciokątne, różne długości i nie orientuje się w tym.
Liczę ,że doradzicie mi jakie na teren i gonitwę 🙂
+ czy są jakieś "zaślepki"? żeby włożyć w te otwory ,by nie trzeba bylo trzeba czyścić przed każdym wkładaniem.
Zależy jakie podłoże - hacele się do podłoża dobiera. Generalnie ja bym brała zwykłe, krótkie z widią.
Zaślepki są, ale "wypadywują" 😉
Dwukonne stado to masakra, zwlaszcza, ze masz chyba niezbyt duze doswiadczenie. Niewiele poradzimy, musisz sie wiele nauczyc i byc szefem swoich koni- a i tak z atawizmami ciezko bedzie wygrac. POmoglby troche trzeci kon-dwa zostawalyby razem i nie powinny wolac i dramatyzowac, a trzeci przy robocie powinien sie skupic.
Fakt, doświadczenie mam niewielkie, czyli to normalnie zachowanie w dwukonnym stadzie? Dzięki za pomoc 🙂 ucze się, chodzę na jazdy, dużo czytam, ale nic nie da tyle co własne zdobyte doświadczenie 🙂
Jak juz o hacelach to jak mocno one mają być wkrecone?
U nas konie bose, ale byłam na zawodach skokowych ostatnio i widziałam, że najczęściej wkrecali je mężczyzni. Czyli dużo siły do tego potrzeba?
I co to jest lustrant?
widzexxcie, ja wkręcałam jak najmocniej się dało. Najlepiej mi się wkręcało w 2 osoby (jedna trzyma kopyto, druga wkręca). Dawałam radę, chociaż czasem jakiś facet nam pomagał dokręcić.
Spokojnie kobita da radę wkręcić, ale czasem faktycznie wymaga to siły.
Gorzej jak trzeba wkręcić 6-8 koni na ciężarówce - wtedy idzie się ukatrupić 😁
widzexxcie lustranty to te wszystkie odżywko-nabłyszczacze do grzyw, ogonów i ogólnie sierści.
Dzięki :-)
I człowiek znów stał się mądrzejszy 🤣
hej, pisałam już to samo w katalogu wszystko o kucach, ale moje pytanie zostało bez odpowiedzi i pomyślałam, że może tutaj ktoś mi pomoże, sprawa wygląda tak: mam dwie klaczki siwą Wachte i gniadą Lusie, psiapsiółki od lat. Najpierw była u mnie tylko Lusia, a jakiś miesiąc temu dokupiliśmy też Wachte, wszystko jest fajnie, dziewczyny są grzeczne, ułożone ale nie mogą bez siebie żyć, wystarczy, że jedna się straci z pola widzenia drugiej to zaczynają głośno rżeć i kręcić się nerwowo, nie mam nawet za bardzo jak pojezdzić na Wachci, bo Luśka chodzi krok w krok za nami, czy miał ktoś z Was podobą sytuację? podejrzewam, że są bardzo zżyte i boją się, żeby znowu ich nie rozłączyć. Po drugie, siwa Wachta nie chce się dać prowadzić do boksu z pastwiska, ani przy kantarze, ani na uwiązie, stoi jak wmurowana, wkurzam się na nią, podnoszę głos, ale to nic nie daje. Za to wieczorem, jak idę z sianem to wystarczy, że usłyszą taczkę i galopem lecą do swoich boksów.
Proszę poradźcie coś
[img]http://re-volta.pl/galeria/moja/dodaj/5613[/img]
"Dwukonne stado to masakra" - racja 😎
Też niedawno miałam ten problem, właściwie nadal jest ale coraz mniejszy. Przedziel padok na dwie części, niech czasem stoją osobno, czasem zabieraj jedną z pola widzenia drugiej. Najlepiej żeby oddzielone były pastuchem bo koń w amoku może różne rzeczy zrobić, nawet wbiec na oślep na sznurki, byle tylko być blisko innego konia.
Z czasem się przyzwyczają, choć rżenie będzie. Jak wyjeżdżam w teren to Młoda cały czas jeszcze się drze, podobno cały czas zdaniem babci, choć jak wracam to stoi spokojnie i je, więc nie wiem ile w tym prawdy. Ale na widok koleżanki znowu jest pobudzona.
Czy trzeci koń jest rozwiązaniem problemów? Chyba raczej ucieczką od nich. Ja też wcześniej w desperacji chciałam kupić kucyka, kozę, cokolwiek. Ale no musi się nauczyć, że nie zabieram jej towarzyszki na zawsze.
Ja mam dwukonne stado. Konie chodzą na padokach oddzielonych od siebie ujezdzalnia, na lace tez osobno. Nie mam absolutnie żadnych problemów 🙂
no to nie masz stada jak chodza osobno tylko dwa konie 😉