kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
Myślę, że żeby zdiagnozować z jakiego powodu koń jest nieregularny, trzeba by było go zobaczyć przynajmniej w ruchu luzem.
Mam takie czysto teoretyczne pytanie- czy uda mi się zareklamować przetarte rękawiczki? 🙂
Jak masz paragon i podlegają reklamacji to jak najbardziej.
Nie zaszkodzi spróbować, może to trochę potrwać, bo producent ma około 14 dni, żeby uwzględnić lub nie uwzględnić rekalamacji, a potem zecydować czy naprawić, wymienić, zwrócić kasę, ale co ci szkodzi iśc do sklepu ?
Facella, wg mnie ten koń jest kulawy na lewą zadnią i lewą przednią - dlatego trudno dostrzec bo dwie. Przyjrzyj się różnicy w stopniu ugięcia stawów LZ i PZ i czasom podparcia LP i PP. Dodatkowo "od tyłu" widać wzmożone kołysanie na boki: koń opada na słabszą stronę, a jednocześnie próbuje większość ciężaru nieść na zdrowej. Wysoka "trawa" prawdopodobni jest po to, żeby ukryć kulawizny. Dodatkowo ocenę utrudnia to, że kulawizną jest zwykle "zainfekowana" (motorycznie) cała przekątna. Gdy np. LP kulawa, obrywa też ruch PZ. W rezultacie tutaj koń kuleje na cztery 🙁
Siwy jest wyraźnie nieregularny i przez cały film nierówny na kontakcie. Wygląda na sztywnego w odcinki lędźwiowym i mimo wykorzystania specyficznego podłoża (śnieg czy wyrośnięta trawa zawsze skutkują wysokim podniesieniem nogi) tyłem idzie bardzo oszczędnie, na prawie prostych nogach, bardzo mało wkraczając nogami pod kłodę (kopyto ląduje w porywach pod guzem biodrowym). Zainteresowanemu nabywcy bym radziła naprawdę dobrze przebadać...
Mógłby mi ktoś wyjaśnić, dlaczego nie podoba mi się ten obrazek?
Koń się kłóci z kontaktem i jest nieregularny?
Ostatnio oglądam filmy na YT (na ten trafiłam z ogłoszenia) i próbuję zobaczyć, co jest nie tak, ale nie mam nikogo, kto by mi potwierdził, czy dobrze kombinuję 😡
Odbija się od wędzidła. 😉
P.S Ciężko coś więcej stwierdzić u konia chodzącego w redlinach ( nierówne podłoże ) w zbożu po brzuch i w owijkach i w dodatku w galopie ( mało kłusa ),ale to że się odbija ,to można stwierdzić . 🤣
quantanamera, ooo to już wiem co widziałam, w lędźwiach mi nie pasował i tyłem coś było nie tak, dzięki :kwiatek:
halo, teraz, jak napisałaś, to już doskonale widzę, jak kuleje na LP. Nigdy nie potrafię się dopatrzyć kulawizny w zadzie 😡 ale jest tak jak piszesz, lewy tył jakby słabiej się zginał...
Ale się czuję doedukowana!
Wszechwiedzący kąciku... Jeździłam ostatnio na swojej ulubionej klaczy, ale od początku jazdy nie mogłam się z nią dogadać. Do stada doszedł nowy koń i od kilku dni panował chaos. Klacz dawała mi do zrozumienia, że nie jest w nastroju do czekokolwiek. A ja nie chciałam jakoś ostro reagować, więc wyszło na to, że przez pół jazdy woziła mnie jak chciała. W końcu coś we mnie pękło, użyłam zdecydowanie łydek i bacika no i dogadałyśmy się jakoś. Reszta jazdy przebiegła gładko.
Mimo to mam wyrzuty sumienia. Zastanawiam się czy nie przegięłam. Od początku jazdy wykazywałam się tym samym poziomem konsekwencji co zawsze, ale zły nastrój klaczy wszystko popsuł, po prostu jej poziom chęci współpracy wynosił 5 w 100-stopniowej skali. Czy jeśli koń ewidentnie ma zły dzień to... mam prawo go do czegoś zmuszać? 🙁
Pierwszy raz widziałam tę klacz w takim stanie i boję się, że podjęłam złą decyzję. 🤦
z wyjatkiem sytuacji kiedy kon ma problem zdrowotny w twoim dobrze pojetym interesie jest go zmusic do pracy
dostosowac ja do aktualnego stanu i np nie uczyc nowych rzeczy czy nie pilowac czegos szczegolnie problematycznego, ale TY masz rzadzic i wygrac
jedyne co spapralas to ze dopiero w polowie jazdy sie ogarnelas
Zielona Herbatka, ja w takiej sytuacji postawiłabym "na swoim" częściowo- to znaczy zakończyłabym jazdę na jakimś jednym poprawnie wykonanym elemencie. Użycie mocniejszych pomocy w sytuacji kiedy koń ewidentnie sobie "bimba" nie jest grzechem, w końcu od tego one są 😉 Z kolei gdyby koń był niechętny z innych przyczyn niż przekora (nie mówię tu o bólu!) pojechałabym na spacer na stępa do lasu uspokoić i siebie, i jego. I niekoniecznie wracałabym na jazdę (zależy od przyczyny). Zawsze pomaga 🙂 W końcu każdy ma prawo do gorszego dnia, nie tylko człowiek 😉
eterowa, pocieszyłaś mnie. Bo powiem tak - w momencie, w którym musiałam użyć pomocy i przeforsowałam swoje to poczułam się paskudnie. I tylko to mnie pocieszyło, że klacz już potem pracowała jak należy, także z pewnością nie była chora ani nic jej nie bolało (a przynajmniej taką mam nadzieję). Na następny raz muszę być od początku czujna. Albo poświęcić więcej czasu na wstępne lonżowanie, co? 🙁
Zielona herbatka Pojawienie się nowego konia w stadzie może powodować walki o pozycje w hierarchii. Sama to zauważyłam ostatnio. Być może klacz chciała cię wypróbować, więc czekanie z reakcją jest błędem. Jeśli nie zauważamy u konia niepokojących objawów to powinniśmy dac zwierzęciu do zrozumienia, że ma być posłuszne.
Czy w ochraniaczach kontaktowych można skakać? Jakie są ich plusy/minusy, czym się kierować przy wyborze pomiędzy kontaktowymi a zwykłymi skorupami? :kwiatek:
Thymos, można, ale nie spełnią funkcji ochraniaczy skokowych (skorup)
Skokowy ochraniacz na przodzie chroni ścięgno przed uderzeniem zadnim kopytem przy lądowaniu
Kontaktowy z racji "miękkości" nie będzie chronił równie dobrze
Chyba, że kupie kontaktowe ze wzmocnionym "boczkiem"?
Proszę o podpowiedź. :kwiatek: Mojego konia odparzają ochraniacze na tylne nogi. Czy w takim wypadku powinnam używać owijek + podkłady? Jest jakiś sposób lub są jakieś ochraniacze,które nie będą go odparzały?
Dodam,że na przednich nogach odparzeń nigdy nie miał.
Thymos chodzi o wzmocnienie tyłu a nie boku, więc wzmocnione boczki nic tu nei pomogą. Jak Ci się koń przy lądowaniu ścignie kopytem w ścięgno to może się bardzo brzydko skonczyć
Ferna1991, A ile czasu dziennie/tygodniowo je nosi, z jakich okazji i czy są konieczne zawsze/w ogóle?
Ferna1991 może rozwiązaniem będzie dokupienie futerka wkładanego do ochraniaczy?
Ferna1991, polecam Yorki ProAir - sprawdzają się nawet w największe upały na wrażliwych koniach 🙂
-bibi22-, prawdziwe futerko i dobrze wentylowane skorupy - tak, ale jak wsadzisz nawet merynosa w pełny plastik to poprawy nie będzie - chyba że koń odparza się od brudnego neoprenu 🤔
albo ma uczulenie na któryś składnik ochraniaczy stąd pomysł z wymiennym futerkiem, które zawsze można ściągnąć i wyprać
Możecie mi wytłumaczyć w jakim celu jest to kiełzno? ... Kiełzna ? 🤔
A to nie jest przypadkiem zwykły munsztuk?
Mi to wygląda na bauchera i munsztuk po prostu. Ale ja się nie znam 😉.
PS ten koń ma siny język? 🤔
Tak, ma siny język. Epona poruszała tę kwestię wielokrotnie, kilka postów jest na ich FB:
https://www.facebook.com/eponatv?fref=ts
Koń chodzi w ochraniaczach podczas treningu i na zawodach (skoki). Można powiedzieć,że maksymalnie 1,5h dziennie ma ochraniacze na nogach,ale bardzo go odparzają. Nie mam problemów z przodami tylko z tyłami i nie wiem dlaczego tak jest. Futerko nie będzie jeszcze bardziej odparzało? Owijki byłyby tu dobrym rozwiązaniem,czy raczej nie? 🙄
Kąciku, to znowu ja. 🙂 Tak mi się teraz przypomniało, że znam kilku dobrych jeźdźców, ale każdy mówi mi co innego, jeśli chodzi o przechodzenie do szybszego chodu tudzież ruszanie. Oświećcie mnie: Czy koń powinien ruszać od samych łydek, czy od łydek i wypchnięcia biodrami? 🤔
Teoretycznie biodra + łyda.
Zielona Herbatka, mi trenerka nigdy nie mówiła, że ma być jakiś wielki ruch biodrami. Jak przyjechała moja koleżanka na jazdę i w innej szkółce kazali jej "gwałcić" konia biodrami, to trenerka powiedziała, że ruch bioder powinien być minimalny, niewidoczny. 😉 A poza tym, czy widziałaś kiedyś na zawodach ujeżdżeniowych, żeby dresażyści robili jakieś specjalne ruchy? Ja raczej nie 😉.
edit. błąd językowy xC