kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Nie wiem czy to wada postawy, ale mój kon też tak ma. To taka górka na zadzie


Według mnie to po prostu brak mięśni, odpowiedni trening a dupka się zaokrągli.
Brak mięśni i tłuszczyku  😉
Co zrobić z bardzo wystającymi puśliskami zza siodła ?
obciąż albo upić krótsze - oczywiście jeżeli chodzi o tę wiszącą część wsadzoną w ten otworek na tybince 😉
Przepraszam ale do czego tak właściwie służą sztylpy?  🤣
Bo ja je noszę od zawszę a nie wiem do końca po co  🤣
Jeśli chodzi o puśliska ( czyli ten wiszący pasek, przełożony przez szlufkę) to ja czasem chowam pod siodło,  żeby nie wystawało. : )
Alabamka, zeby pusliska cie nie obcieraly.
kpik   kpik bo kpi?
08 lipca 2010 14:10
Alabamka, wsiądz bez i bedziesz wiedziala, chociaz tak naprawde zależy to od tego, jak stabilną masz łydkę i jak wrażliwą skórę .... no i też troche od tego jakie masz puśliska.
Ale też sztyply - szczególnie te oficerkowe - sprawiaja ze kontakt lydki z bokiem końskim jest ... stabilnyejszy? nie wiem jakiego slowa tu użyć, ale takie mam wrażenie jak wsiadam bez sztypl/oficerek ze moja 'goła' łydka jest zbyt miękka hehe
Poza tym zakladajac sztylpy zapewniamy sobie izolacje od potu konskiego i wypadajacych wlosow.
Anderia   Całe życie gniade
11 lipca 2010 19:34
Czy to prawda że do meszu nie powinno się dodawać jabłka ani marchewki i dlaczego?
oraz
Jakie jest najlepsze ćwiczenie dla konia wypadającego łopatką na zewnątrz?
no cóż. stało się. zapalenie ścięgna na lewym przodzie :/. pół roku urlopu, bo tylko czas może nas wyleczyć, na zabiegi zwyczajnie brak kasy. no cóż, trudno, ale czy kogoś jeszcze spotkało to nieszczęście? czy coś z konia jeszcze po tym będzie?
co do dodawania jabłka i marchwi do meszu to nie wiem, a do tych ćwiczeń trzeba poprostu konia pilnować i nie pozwalać mu na to mi się wydaje, że na volcie najlepiej można to ćwiczyć.
kto ci mowil, ze nie wolno dodawac jablek i marchewek do meszu?  👀 szczerze mowiac, sama jestem bardzo ciekawa czy mozna czy nie.. zawsze dodawalam marchewki do meszu i i jednemu mojemu koniowi i drugiemu taki dodatek nie szkodzil, a przynajmniej nie bylo widac,zeby szkodzil. zreszta co mialoby byc takiego strasznego w tym? w meszu sa nieraz suszone marchewki, wiec czemu swieze mialyby byc zabronione? jablek nie podaje, wiec sie nie wypowiem.
Ja też się z czymś takim nie spotkałam, zawsze jakieś przysmaki się dodaje 😉
jabłka zawierają bardzo dużo cukru dlatego nie są zbyt wskazane jako dodatek do meszu, może się to po prostu bardzo szybko w niekorzystny sposób odbić na kopytach (może ale nie musi), z marchewką nie ma tego ryzyka
Pytanie totalnie laickie  🤬
Czy można koniom zakładać polarowe owijki na takie gorące dni jakie są aktualnie?
😡
busch   Mad god's blessing.
11 lipca 2010 23:50
pściółka - bez obaw można zakładać polarowe owijki w tak gorące dni  🙂
[quote author=Ala_WR link=topic=1412.msg648757#msg648757 date=1278876317]
jabłka zawierają bardzo dużo cukru dlatego nie są zbyt wskazane jako dodatek do meszu, może się to po prostu bardzo szybko w niekorzystny sposób odbić na kopytach (może ale nie musi), z marchewką nie ma tego ryzyka
[/quote]

Ciekawe-  marchewka nie ma więcej cukru niż jabłka? 😉

Jabłka szybko fermentują , dlatego należy uważać z podawaniem, bo mogą spowodować biegunkę u koni.

Z marchewki  alkoholu nie zrobisz- w przeciwieństwie do jabłek 😀

Tolerancja zresztą na jabłka u każdego konia inna.
Ja kiedyś wyrzucałam  podgniłe jabłka,które spadły pod drzewem 🤔wirek:
Aż zobaczyłam z jakim apetytem  konie zjadają właśnie takie 🤣
Z tego co znalazłam w internecie to jabłka zawierają około 10 g cukru /100 g owoców, marchew 6g/100g, więc według moich wyliczeń (ale oczywiście mogę się mylić, w końcu informatyk nie zna się na matmie) jabłka mają więcej cukru.

A co do alkoholu to można go zrobić ze wszystkiego co zawiera cukry i wielocukry (chemia organiczna się kłania).
Może się i chemia organiczna kłaniać 😀
Ale z jabłek bez drożdży i cukru , uzyskasz tylko ocet, a nie alkohol.

Owoce i warzywa zawierają cukry proste, które organizm z łatwością przerabia na glukozę,  czyli  "rzecz' niezbędną dla prawidłowego rozwoju i nie prowadzi do gromadzenia  tłuszczu.

Pewnie  wiesz  , co jest budulcem kopyt.
Przecież nie węglowodany i ich produkt, czyli cukier, ale produkt białka.
I tu mogą być problemy z jego przetwarzaniem , co bezpośrednio przekłada się na kopyta.
A nie ducha winne jabłka - jak zwykle umiar we wszystkim wskazany i "właściwości" danego konia.
Mój duży o zdrowych kopytach po większej ilości jabłek dostaje rozwolnienia , a kuc z mocno nieprawidłowymi kopytami trawi jabłka bez najmniejszego problemu i one akurat nie czynią żadnych szkód w jego kopytach.

Swoją drogą...
To na wiosnę pasiecie konie jabłkami, że tyle  z nich ma problemy ?
Bo według mnie jabłka podaje się głównie jesienią i zimą, gdzie akurat problemów z kopytami jakby mniej.

Uzupełniam.
Z marchwi ani octu, ani wina .

Idąc tokiem Twojego rozumowania , to zdrowiej dla konia , bo mniej cukru , podawać 1,5 kg jabłek niż 3 kg marchwi 👀
Ja odstawiłam koniowi jabłka całkowicie i można zauważyć poprawę w jakości linii białej. Koń koniowi nie równy ale osobiście wolałabym dać marchew.
Ja odstawiłam koniowi jabłka całkowicie i można zauważyć poprawę w jakości linii białej.


A mój kuc jabłek nie widział od kilku miesięcy , a linia biała w tym okresie  i pogorszyła się i poprawiła 😀

Jesteś na 100 % pewna, że nie było żadnych innych czynników wpływających na poprawę?
Tylko ten brak jabłek? 😀
Pierw całkowicie odrzuciłam jabłka - jakieś 2-3 miesiące temu, a jakieś dwa miesiące temu owies obcięłam o pół miarki (nieznacznie) - oba produkty to bomby cukrowe, ale stan linii białej zaczął poprawiać się już od odstawieniu samych jabłek, owies pewnie też się do tego przyczynił ale w mniejszym stopniu.
To pocieszając wiadomość dla wszelkich koni mających problemy z kopytami i linią biała.
Wystarczy nie dawac jabłek i będą miały super kopyta 🤣
Bo nie właściwe werkowanie, nie ilość ruchu, warunki utrzymania , karmienie ,  rasa konia , mają znaczenie -  tylko jabłka 👍

guli aleś dowciapna.  🤔
Czy u ogólnie by poprawić coś w organizmie żywego stworzenia jest tylko odpowiednia ilość ruchu i warunki w jakich żyją? bez diety nie ma cudów. Poza tym mój koń MIAŁ i MA wystarczającą ilość ruchu i poprawnie werkowane kopyta więc w tym przypadku AKURAT ostawienie jabłek i zmniejszenie owsa (bomby cukrowej) w znacznym stopniu zaowocowały poprawą linii białej.
Poza tym NIE napisałam "nie dawajcie koniom jabłek" tylko przedstawiłam konkretny przypadek mojego zwierza 😎

Wrzucam fotkę dla porównania.
Wiwiana   szaman fanatyk
12 lipca 2010 12:23
Tajna, nie pijesz z krynicy wszechogarniającej kosmicznej mądrości.

Wstydź się  😎

A pamięć selektywna bardzo pomaga w życiu  😁
a tą krynicą wszechogarniającej kosmicznej mądrości jest za pewne guli  🥂

sorry za  🚫
Owoce i warzywa zawierają cukry proste, które organizm z łatwością przerabia na glukozę,  czyli  "rzecz' niezbędną dla prawidłowego rozwoju i nie prowadzi do gromadzenia  tłuszczunia.


A glukoza to już cukrem prostym nie jest ?

dea   primum non nocere
13 lipca 2010 10:31
guli umknęła do wątku dla żółtodziobów, bo myśli, że tu bedzie mogła pohulać swobodnie ze swoją głęboką wiedzą 🙂 a ja w innym wątku nadal czekam na odpowiedzi na różne pytania - np. co to jest kurs R? Jak zdiagnozowała Kuby kopyta, że są zdrowe, bez prześwietleń (przecie tak nas rugała za diagnozowanie zdrowia po samym oglądzie!...  :rozga🙂. Czekam i czekam, a ona - zniknęła. Oj, nieładnie.

A w temacie: potwierdzam, marchewki lepsze od jabłek - u naszych też zauważyłam fatalny wpływ jabłczenia na strzałki i linię białą. Można dawać marchewki do meszu, tylko nie gotować ich, dodać bezpośrednio przed podaniem. Bydlęta doceniają 🙂
guli umknęła do wątku dla żółtodziobów, bo myśli, że tu bedzie mogła pohulać swobodnie ze swoją głęboką wiedzą 🙂 a ja w innym wątku nadal czekam na odpowiedzi na różne pytania - np. co to jest kurs R? Jak zdiagnozowała Kuby kopyta, że są zdrowe, bez prześwietleń (przecie tak nas rugała za diagnozowanie zdrowia po samym oglądzie!...  :rozga🙂. Czekam i czekam, a ona - zniknęła. Oj, nieładnie.


Dea, nie zapominaj o zgaduj-zgaduli “kiedy koń chodzi na miękkich częściach piętek przy normalnych kątach wsporowych”. Mnie to bardziej dręczy niż kurs R, bo nic z tego nie wyniknie, jak Guli powie „Kurs z bazaru Różyckiego”, a te piętki to coś na tyle konkretnego, że nie można wykpić się np. wyżej wzmiankowanym bazarem Różyckiego.

Wracając do jabłek: gdybyśmy mogli całkowicie kontrolować to co koń je, a co za tym idzie dawkować cukier, jabłka by pewnie takiej różnicy nie robiły. Ale ponieważ cukier jak motocykle, jest wszędzie  😉  i nie mamy wpływu, czy koń go je, a często w ogóle nawet nie wiemy, że w czymś jest, po co świadomie zwiększać jego dawkę?     

dea   primum non nocere
13 lipca 2010 15:27
Achh... wiedziałam, że o czymś zapomniałam - chodzenie na miękkich piętkach 🙂 było jeszcze parę innych rzeczy... w każdym razie czekamy niecierpliwie 🙂 Może zrobię sobie gdzieś listę pytań, żeby nie zapomnieć...?  😀iabeł: Bo potem nie wykorzystam okienka czasowego i umknie mi okazja na poszerzenie wiedzy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się