Prawo Murphy'ego - po jeździecku

im blizej domu trzymasz konie (nie daj boze w przydomowej stajni), tym mniej jezdzisz


Bez dwóch zdań!!!
Teraz koń dalekooo i codziennie jeżdżę... 🙄
Horses are bound to colic during mid terms.

Konie zawsze dostają kolki podczas sesji (egzaminów między semestrami)  😁

masa praw Murphyego jest na zagranicznych forach

prawa Murphyego dotyczą tylko ludzi bardzo mało spostrzegawczych...tak mało spostrzegawczych,że widzą różne sytuacje tylko wtedy kiedy im one fizycznie doskwierają- tacy ludzie nie widzą kiedy kanapka upadnie masłem do góry, bo wtedy "nic się nie stało"...i to zjawisko dotyczy całej reszt tego typu "praw"
o wiele ciekawsze, trudniejsze do weryfikacji, a zarazem będące konsekwencją faktycznych obserwacji, są prawa Parkinsona...polecam 😎
Averis   Czarny charakter
09 stycznia 2010 08:12
Jeśli jesteś u konia weekendami i przyjeżdżasz do niego z drugiego końca Polski, to ZAWSZE coś w te weekendy wypada. W efekcie nigdy nie jestes tak długo jak byś chciała.
Umawiasz się na trening. Masz szczęście, że to już jutro, a nie za tydzień. Dojeżdżając wszystko dobrze się układa, ale na tym treningu idzie ci fatalnie.


Jedziesz do jeździeckiego, złe warunki na drogach, i dojeżdzasz 5 minut po zamknięciu =/ 

Mam tak, że zawsze jak wszytko idealnie zaplanuje to i tak i tak się coś stanie nie po mojemu !
Ja miałam typowe "prawo Murphy'ego" miesiąc temu.
Jeden z moich czterech koni okulał, drugi został pokopany, trzeci dostał zapalenia płuc, a czwarty zwariował.  😜
Myślałam, że to jakiś żart, że ktoś tam u góry siedzi i jaja sobie ze mnie robi...
Na szczęście już powoli wychodzimy na prostą.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
09 stycznia 2010 10:46
prawa Murphyego dotyczą tylko ludzi bardzo mało spostrzegawczych...
o wiele ciekawsze, trudniejsze do weryfikacji, a zarazem będące konsekwencją faktycznych obserwacji, są prawa Parkinsona...polecam 😎

e, moim zdaniem nie zawsze są to takie osoby, o których mówisz. fakt, część praw Murphy'ego zauważa tylko te złe strony, ale są też takie pokazujące przewrotność zycia czy wyśmiewające pewne powiedzenia 🙂

mógłbyś rozwinąć temat o prawach Parkinsona? jakoś w internecie dużo tego nie ma, znalazłam tylko jedno: Work expands as to fill the time available for its completion (Ilość pracy rośnie tak by wypełnić czas dostępny na jej realizację)
Są dwie książki, wieki temu już na polski przetłumaczone, Cyryla N. Parkinsona, "Prawa Parkinsona" bodajże i "Prawa pani Parkinson". Pierwsza głównie dotyczy różnych, nieraz paradoksalnych, a w każdym razie zaskakujących prawideł rządzących życiem publicznym, w tym działaniem rządu, biurokracji i wielkich korporacji. Druga zaś - w taki sam sposób podchodzi do życia społecznego, towarzyskiego, rodzinnego. Czytałem to chyba w liceum, więc tak dawno, że wiąkszości re-voltowiczów jeszcze na świecie nie było i mam prawo już nic nie pamiętać, włącznie z tym, jak się sam nazywam - w tym wieku zaawansowana skleroza jest raczej normą - więc niech mnie wrotki poprawi, jak coś pomieszałem. Niestety, na półce mojej biblioteczki akurat mi ani jedna, ani druga pozycja nie stoi (w każdym razie, nie w pierwszym rzędzie - co jest w drugim, już nie pamiętam...), więc pozwolicie, że nie będę się błaźnił (niedokładnym) cytowaniem z pamięci...
u mnie jest nie ciekawie raczej
jeśli zbliża się wrzesień - uważaj bo stanie sie coś złego - jakiś wypadek - i choć bym w domu w łóżku została to pewnie sufit i tak spadł by mi na głowę, a o koniu nie wspomnę
2 weekend sierpnia - moje konie tradycyjnie robią rajd po wszystkich wioskach w okolicy w promieniu 5 km
mozna wtedy za nimi biegać do wioski do wioski
jak znajdę trop i trafie do wioski A ...  to one zaraz spierdzielą do wioski B
jak juz dotrę do wioski B to one sa znowu w A a po chwili w C
i tak w kółko tradycyjnie co roku w 2 weekend sierpnia
generalnie Jkobus napisał wszystko, ja dodam ,ze tych książeczek jest kilka: " prawo zwłoki", "jak zrobić karierę", "w pogoni za postępem" i jeszcze kilka
jako ciekawostke napiszę tylko, że dzieła Cyryla N. Parkinsona były wydawane w gomółkowskiej polsce, jako satyra na kapitalizm...jakis idota cenzor i wydawca, nie byli w stanie zrozumieć, że te wszystkie spostrzeżenia wynikają z odchodzenia od kapitalizmu w kierunku socjalistycznego etatyzmu, a PRL jest egzemplifikacją tez Parkinsona niemal do sześcianu 🤔wirek:
polecam lekturę tego autora, po niej, tak naprawdę, zrozumienie życia współczesnego europejczyka robi się możliwe...aczkolwiek jest dosyć frustrujące.
Caroline a 13 jest udowdniona nukowo. W sensie robiono badania i rzeczywiście po kontuzji w razie kolejnych wypadków nasza podświadomosć każe nam jednak narażac ponownie tą gorsza stronę (dotyczy wszystkich narządów parzystych). Tłumaczy się to tym, że jeśli masz już coś co źle funkcjonuje i masz mieć kolejny wypadek, to łątwiej ci będzie żyć jednak np. z jedną niesprawną reką a nie dwiema.
Niby samemu świadomie chronisz, a podświadomość mówi- o nie, jak już coś ma się nam ponownie zepsuć to nidch się psuje to, co i tak słabo działa.

To już wiem dlaczego trzeci raz złamałam lewą rękę, mimo iż spadając z konia myślałam tylko o tym, żeby upaść na prawą 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się