Wracam ze zdjęciami bidy... Zdjęcia nie są idealne i niestety jest ich mało ponieważ musiałam sobie poradzić sama, a kobyła nie jest w stanie obciążyć przodów na tyle, aby ustać na jednej nodze, niezależnie od nawierzchni co wcale mnie nie dziwi.
Zdjęcia przedstawiają obecny stan kopyt. Nacięcia na prawym przodzie są spowodowane inwencją twórczą jednego z kowali który stwierdził, że w ten sposób kopyto zacznie zrastać pod lepszym kątem, ponieważ spowoduje to odciążenie ścian. Kopyto jak rosło, tak rośnie, kąta lepszego nie ma, a za kilka tygodni będziemy wróżę kolejną awarię, ponieważ od nacięć poszły już widoczne pęknięcia wgłąb puszki i w miarę zrostu kopyta podejrzewam, że ściana w miejscu nacięć zwyczajnie się oderwie.
Absolutnie wszystkie ściany, na całym obwodzie kopyta (oprócz ścian wsporowych) są w stanie rozkładu i właściwie ich nie ma, kobyła stoi na kompletnie gołej, wypukłej podeszwie. Ściany są popękane, poodrywane i z olbrzymimi flarami. Z kolei ściany wsporowe leżą sobie radośnie rozlewając się na podeszwę.
Na chwilę obecną nie dotykałam niczego narzędziami, chociaż kusiło mnie zwyczajne upitolenie tych oderwanych ścian. Domyślam się, że to głównie te ściany w połączeniu z rozciągniętą, słabą i cienką podeszwą są powodem tak silnego bólu po rozkuciu. Według mnie te ściany nie mają żadnej szansy przyjąć jakiegokolwiek obciążenia, one się wyłamują od naprawdę delikatnego czyszczenia kopystką. Zanim jednak się nimi zajmę i podejmę jakiekolwiek ruchy bardzo proszę o pomoc i opinię.
No to lecimy z koszmarem sennym:

Prawy przód:


Lewy przód:



A tak wygląda pani wokół której kręci się cała historia:

Kobyła na chwilę obecną w boksie stoi bosa i na słomie jest w stanie stać i się poruszać. Na padok i spacery pożyczyłam jej moje dallmery. Nie jest to idealne rozwiązanie dla niej, ale to jedyne buty jakie mamy w stajni. Są dosłownie minimalnie za małe na szerokość, musieliśmy jednak zrobić cokolwiek, aby klacz była w stanie jakkolwiek wyjść z boksu.
Do dallmerów dostała wycięte z grubej skóry wkładki i w butach chodzi bardzo chętnie, nawet w lesie nie było żadnych problemów i nie wykazywała dyskomfortu. Z kolei na miękkiej ujeżdżalni (mamy podłoże z rei-tex'u) bardzo wyraźnie kuleje na lewy przód, zarówno w butach jak i bez.
Mamy możliwość na wtorek sprowadzenia dla niej butów Cavallo Simple. Myślicie, że dadzą radę? Wymiarowo powinny pasować, ale czy sprawdzą się na kopytach o takim kształcie?
Jeżeli nie, to w co celować?
(wiem, że jest osobny wątek o butach, ale aby nie powtarzać historii i zdjęć milion razy wolę zapytać od razu tutaj 🙂 )
Ewentualnie czy ktoś z Warszawy miałby do pożyczenia na cito i chociażby tylko przymierzenia buty? Z powodu naprawdę złego stanu nie możemy czekać z zakupem odpowiednich butów, muszę to zrobić do poniedziałku, aby we wtorek mogły już realnie dotrzeć. Byłabym w stanie podjechać po buty jutro w dowolne miejsce o dowolnej godzinie.
Wymiary kopyt to:
LEWE 12 cm szerokość 13,5 cm długość
PRAWE 12,3 cm szerokość 13,5 długość