COPD
Ciezko jest powiedziec dokladnie, ale mysle ze wlasnie okolo 2 lat na pewno dzialalo.
potrzebuję na szybko namiar na dobrego weta w okolicy Gdyni !! Taki co pomoże zwierzakowi - Koń w kiepskim stanie, ciężko oddycha, głównie leży 🙁- właścicielka nie wie co ma robić. Sprawa jest naprawdę PILNA !!
U mojego konia p.Blanka Wysocka wykryła szmery w czasie wysiłku < galop i po wysiłku > powiedziała żeby narazie endoskopi nie robić , tylko kontrolować czy to się nie nasila . Mam pytanie czy według was jest sens podawać już na tym etapie jakieś suplementy , inhalacje , moczenie siana itp ?
Delf spytaj się doktor Blanki Wysokciej skoro masz z nią kontakt.
Nikt nie doradzi ci lepiej niż weterynarz.
Jeśli jest jakiś problem, to zarządź okresowe moczenie pasz i dodaj do paszy jakiś suplement wzmacniający drogi oddechowe. Polecam secreta pro firmy equistro. - przetestowalismy kilkanascie roznych suplementów. Nic nie działało tak jak secreta.
zduska
teraz tak bardzo pilnie to chyba kazdy wet moze pomoc? osluchac, temperature zmierzyc, w zyle steryd rozkurczowy (albo antybiotyk), a potem juz specjaliste szukac zeby sprawdzil co koniowi dokladnie jest.
A to tak nagle sie to stalo ze zaczal lezec, bo nie wyrabia sie oddechowo? 😲
Arimona gdyby to było takie proste. Prosiłam o kontakt do weta konkretnego - bo Ci co byli nie pomogli. Ale już leki załatwione i podane. Ja jestem z mazowieckiego i byłam jedynie pośrednikiem w tym przypadku.
Kobyłka gorzej się poczuła i tak ją trzasnęło nagle, ale już lepiej. W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej będzie już specjalista.
Czy jest ktoś zainteresowany wizytą p.Blanki Wysockiej? Jeśli uzbiera się kilka osób, to w najbliższym czasie będzie mogła przyjechać do Krakowa - miała być już, ale wykruszyli się jacyś ludzie, a mimo wszystko bardziej opłaca się jej dojechać do większej liczby osób 🙂
Oj...oj... coś u nas znowu nie za bardzo 🤔 kobyłka niby nie kaszle, ale jej oddech zacząl mnie trochę niepokoić. W pełni zakwitły wierzby, u sąsiada jest aż żółto. Zastanawiam się czy coś jeszcze może uczulać. Podejrzewam też olchy nad rzeką. W dodatku przestało wiać, jest parno, pochmurno, więc powietrze gęstnieje od pyłków. Co tu robić 🙇 obawiam się nawrotu alergii u Azji ... Czy jest jakiś sposób, aby to zatrzymać, albo chociaż złagodzić?
Rozmawiałam z wetem w sprawie odczulania. Kolejny raz usłyszałam, że to nie wyleczy konia. Szczepionki działają rok, czasami 2 lata. Potem choroba powraca, trzeba ponownie badać i szczepić. Czyja kieszeń to wytrzyma? Bywa też tak, że szczepionka nie daje rzadnej poprawy. Dlatego pewniejsze jest inwestowanie w profilaktykę, tylko co robić w przpadku pylących drzew 🤔 Czy inhalacje preparatem Rokale mogą pomóc?
Chętnie przyjęłabym wizytę p. Blanki Wysockiej, mogę dołączyć do jakiejś grupy z Pomorza :kwiatek:
Ranczolodzierz, naprawdę zastanów się nad autoszczepionką. Nie wyleczy-ale jakość życia konia znacznie się poprawia. Koń o którym pisałam Ci wcześniej, póki co oprócz rzadszej wydzieliny, osłuchowo jest czysty i nie ma żadnych innych objawów.
Ranczolodzierz mi wet mówił, że autoszczepionka nie zawsze pomaga, ale warto próbować, bo jak już daje efekt to spory. Tylko właśnie koszta wysokie ;/
Ja z kolei mogę się pochwalić, po tygodniu spożywania przez Czesia bromheksyny nie ma ani gluta, ani kaszlu
A czy ktoś ma świeże dane dotyczące kosztów autoszczepionki?
Miesiąc temu wet mi mówił, że zbadanie konia i autoszczepionka to koszt w okolicach 1000zł
Martolina w jakiej formie jest ta bromheksyna i jak ją podajesz konikowi? Na co on jest uczulony?
Czardasz mogłabyś przypomnieć mi na co był uczulony koń, o którym pisałaś? Cały czas zastanawiam się nad autoszczepionką. Ale powstrzymuje mnie to, że alergia Azji jest jak na razie lekka, działa jak huśtawka. Dwa dni temu było widać małe brzuszki. Wczoraj nastąpiła poprawa i klacz normalnie chodziła pod siodłem jak całkowicie zdrowy koń. Dziś młoda także czuje się dobrze. Nie wiem dlaczego akurat przedwczoraj dostała lekkiej "dychawki", może przyczyniła się do tego pogoda, alba nawąchała się czegoś 🤔 Wet potwierdził, że drogi oddechowe ma czyste. Nie ma kontaktu z pylącym sianem, czy kurzem, ale wdycha pyłki drzew, co jest szczególnie uciążliwe podczas bezwietrznej, słonecznej pogody. Dzisiaj pada deszcz, więc jest ok. Dlatego szukam sposobu, aby jej tymczasowo ulżyć, gdy warunki znów będą niekorzystne. Myślę, że do połowy maja te najgorsze alergeny znikną i wszystko powinno wrócić do normy. Tak było w zeszłym roku. Jeżeli jednak ten stan będzie dalej się utrzymywał, wówczas nie będzie wyjścia-zamówimy autoszczepionkę.
Nie wiem na co dokładnie bo badań nie robiłam. Wet powiedział, że badania zrobimy jeżeli bromheksyna nie da efektów.
Jest w proszku, sypie mu się codziennie do jedzenia dwa razy po łyżce stołowej. Minus taki, że trzeba zalewać bo na sucho odmawia jedzenia :P
ranczolodzierz może warto podawać wapno ? moja znajoma podaje je swojej kobyłce i myśle, że pomaga - ale to tak profilaktycznie.
A szczepionki są dwie różne, jedną wykonuje Laboklin a druga jest na surowicy krwi. Ta pierwsza nie zawsze pomaga - 50/50 , że coś da. A z kolei przez tą drugą nie wszystkie konie znowu są w stanie przejść - zaostrzają się objawy 🙄
u Nas również pogorszenie 😕 , chłopak dusił się w środę, skończyło się lekami podawanymi dożylnie. Coś tak go mocno uczuliło, że chłopak po prostu by mi się wykończył - dobrze, że mam w pobliżu weta. No mówię Wam tragedia 😵
Miesiąc temu wet mi mówił, że zbadanie konia i autoszczepionka to koszt w okolicach 1000zł
Dzięki za info. Stawiam na biureczku awaryjną skarbonkę 🤣
Mieliśmy fontannę przezroczystych smarków z okazji pylenia lipy. Po prostu płynęły szeroką strugą za każdym razem, kiedy konisko schylało się do jedzenia. Co ciekawe wodę z nocha puszczał wtedy /czyli jednorazowo/ też kucyk, który nie jest ani alergikiem, ani COPD, ani w ogóle nigdy nic.
Teraz jest standard tamtoroczny, czyli biało-przezroczysty gil po jeździe.
Jak to w zasadzie jest z alergiami (nie mam żadnego alergika ludzkiego pod ręką) - obserwuje się jakoś prawidłowość do nasilania/osłabiania z czasem? A może ktoś się orientuje czy jest korelacja między lajtowymi objawami i autoszczepionką, czy - jak się domyślam - siła objawów nie ma najmniejszego znaczenia ?
zduśka to ciekawe, popatrz - u nas także atak był właśnie w środę... tyle, że tym razem Azja jakoś sobie poradziła. Steryd w zastrzyku zaliczyła jakieś 3 tygodnie temu, wtedy ledwo łapała oddech i mocno kaszlała. Po dwóch godzinach lek zadziałał i konisko było jak nowe. Mam nadzieje, że twój kaszlaczek również szybko dojdzie do siebie i nie będzie tak ostrych nawrotów. Trzymam kciuki :kwiatek:
olaela każdy koń przechodzi to inaczej. Zauważono, że alergie pojawiające się u koni w późniejszym wieku są łagodne, a z biegiem lat objawy niekiedy ustają. Natomiast w przypadku młodych koni (do 5 lat), alergia szybko postępuje, z każdym rokiem może być silniejsza i trudniejsza w leczeniu. W swojej stajni mam oba przypadki. Starsza klacz właściwie jest wyleczona, a młodsza dopiero walczy 🙁
Martolina dziękuję za informację, zapytam o ten lek mojego weta, może będzie skuteczniejszy od Ventipulminu, który ostatnio nas rozczarował.
Ranczolodzierz wg mnie na lekka alergie nie podaje sie sterydu ogolnoustrojowo... W środę była taka pogoda ze nawet zdrowe konie ciężej oddychaly...Poza tym jak kon robi bOkami ma duszności to tez nie za dobrze...
prib masz racje. Dlatego u nas steryd podajemy bardzo rzadko. Tylko po silnym i nagłym ataku. Azja od lutego do teraz dostała 3 zastrzyki w dużych odstępach czasu. Niestety inne leki nie dawały poprawy (sterydy wziewne także). Ostatnio nawroty są lżejsze i trwają krótko (polegają na nieco przyspieszonym oddechu, bez szmerów, bez mocnych pompek, czy duszności i kaszlu). Więc następuje stopniowa remisja. Azja męczy się tak raz w roku. Są konie, które cierpią 2 razy w roku, albo cały czas z małymi przerwami. Wszystko zależy od tego na co są uczulone i jakie mają warunki. Te ostatnie - to są właśnie najcięższe przypadki. Wet mnie zapewnił, że podanie sterydu ogólnoustrojowo kilka razy w roku nie powinno zaszkodzić. Natomiast zwlekanie z tym, prowadzi do poważnych powikłań, m.in. trwale uszkadza płuca. Gdy koń zaczyna się dusić, trzeba działać szybko. U nas taki stan pojawia się nagle, bez wyraźnych sygnałów poprzedzających. Jednego dnia koń jest jak okaz zdrowia, a na drugi dzień jak betka 🤔 Trudno mi to zrozumieć. Ale ponoć to typowe dla alergików, ogromny wpływ ma na to pogoda i wegetacja roślin.
Czy wiecie coś na temat tego preparatu?
http://www.wetfarma.pl/produkty.php?produkt=245
Hej
Ja też mam konia z COPD i na wiosne zabezpieczyłam się już lekami w razie "w". W związku z nieskutecznym działaniem ventipulminu i sputolizyny i innych leków wet. zaczęłam używać ludzkim leków. Kupuję mu Theospirex i podaje 10 tabletek w jabłku. Koszt jednego opakowania w aptece na recepte to ok 5 zł. Naprawde skuteczne działanie więc Wam polecam. Do tego flegamina i maść mentolową na nozdrze. Pozdrawiam
Dziewczyny, a słyszałyście o nowych, ludzkich lekach na POCHP? Mój ojciec jest chory na to (jest to odpowiednik końskiego COPD). Brał także Theospirex i jeszcze jeden. Podobno jest to lek który, leczy a nie tylko łagodzi objawy. Jak znajdę nazwę leku to wstawię.
rozmawiałam z moją wetką odnośnie tego leku, mówi, że faktycznie niektórzy stosują go w leczeniu koni przy dusznościach, ale zdecydowanie lepsze działanie ma ventipulmin połączony z kuracją sterydową. Theospirex jest podowany głównie małym ziwerzakom, a najlepiej działa na koty.
a u nas troszkę lepiej, martwi mnie jego częste polegiwanie na padoku.... nigdy tego nie robił, a jak się kładł to naprawdę b. żadko. ehhh, no mówię Wam 🙄
powiedzcie mi, czy ktoś z Was jest w posiadaniu maski końskiej do nebulizacji ?
ranczolodzierz, dostałam jedno opakowanie na próbę od naszego weterynarza ze dwa lata temu.Wtedy ten preparat dostało kilka koni w naszej okolicy własnie na próbę. Ja nie zauważyłam żadnej poprawy u konia. Inni ponoć tak. Wtedy weterynarz mówiła, że ma wrażenie, że to działa jak placebo. To nie ma w składzie żadnych środków leczniczych.
Z COPD jest trochę jak z loterią: jednemu koniowi pomoże, drugiemu nie. Nam nie pomogło.
W związku z nieskutecznym działaniem ventipulminu i sputolizyny i innych leków wet. zaczęłam używać ludzkim leków. Kupuję mu Theospirex i podaje 10 tabletek w jabłku. Koszt jednego opakowania w aptece na recepte to ok 5 zł.
Taaa, mój koń też dostaje ludzkie leki - od zawsze jedziemy na Alvesco. Cena jest faktycznie niska, pod warunkiem, że dostanę ludzką receptę na ten lek. Tylko, że tak o! tej recepty żaden lekarz mi nie wystawi bo nie jestem chora na astmę i nie leczę się przewlekle.
zduśka, kurczę, własnie. Moja tez to robi. Poleguje po wyjściu na 30 minutowy spacer w reku 🙁
nie wiem, czy to taka beznadziejna wiosna? Najpierw miała zarąbisty atak, jakiego w zyciu nie miała. Teraz ma prawie w kółku objawy nieznacznej dusznosci - robi bokami, chrapy lekko rozdęte... Stoi na trocinach, na padoku ile chce, super siano... Świety spokój... Inhalacje. Syropy. Zioła.w tamtym roku wiosenny "szał" minął kilkoma "kasłami" i lekkim spadkiem kondycji, a teraz 🙇 Nie wiem? moczyć jej to super siano?
W ogóle nie wiem. dzis przyjeżdża wet. zobaczymy co powie...
Najgorsze jest to, że ona choruje, a ja musze siedziec w biurze zarabiac na weta.... Mam dość...
omnia, zduśka dziewczyny moje obie kobyłki: pierwsza zdrowa, druga alergiczka, także kładą się pod gołym niebem w ciągu dnia, zazwyczaj po jedzeniu ok. 12.00-13.00 na jakieś 30-40 minut, albo trochę dłużej. Warunkiem jest ładna pogoda i spokój. Potem już tego nie robią, dopiero w nocy kładą się na zmianę w stajni. Jeżeli polegiwałyby częściej byłabym zaniepokojona. Zduśka trudno zdobyć taką maskę, też poszukuję używanej, tzw. aero mask, nowe kosztuja ok. 2000 zł, a tymczasowo używam baby halera, kupionego za 30 zł na allegro. Chociaż nie do końca się sprawdza, bo mam wrażenie, że część leku ucieka w powietrze 🤔
🙄 Niestety ta wiosna jest szczególnie ciężka dla naszych kaszlaków, tylko nie wiem co ma na to decydujący wpływ. Coś wisi w powietrzu 🤔 Po samopoczuciu Azji zauważyłam, że najgorsze są te słoneczne, bezwietrzne dni. W sobotę rano była idealna pogoda na dłuższą przejażdżkę, żadnych much, czy strachów, ciepełko, a tu klapa 🤔 moje konisko dyszało jak lokomotywa i trzeba było sięgnąć po leki wziewne. Wczoraj już było lepiej, a po deszczu ok. 16.00 kobyłka brykała wesoło pod siodłem. Dziś zimnica, mokro, ale konisko nadal się trzyma.
omnia mocz siano koniecznie, jeżeli koń jest uczulony na kurz i pyłki, to nie czekaj z tym, bo ci się zwierzak zamęczy. Ja każdą kostkę siana rozkładam, roztrzepuję i zlewam obficie z węża, kilka razy. Konie jedzą tylko na dworze. A siano mam super, zieloniutkie. Niektórzy zalecają moczenie dziennych porcji w wannie przez co najmniej 30 minut. W stajni ścielę słomą żytnią, która przed wpuszczeniem koni, także jest przewietrzana i spryskiwana preparatem antyalergicznym Rokale, albo roztworem wody z jodyną. To na prawdę pomaga.
Teli dziękuję za odpowiedź, u mnie właściwie nikt jeszcze nie potwierdził, że ten preparat faktycznie działa, a cenę ma niemałą. Będę pytać dalej. W naszym przypadku do tej pory jedynym lekiem, który przynosi ulgę jest steryd. Ostatnio pomógł nawet wziewny, więc jest nadzieja. Pozdrawiam 😉
ranczolodzierz a gdzie kupujesz ten środek antyalergiczny rokale?
Na stronie
http://rokale.pl/produkty.html To jest taki sam środek, jak do inhalacji, odkupiłam 1/3 opakowania od mojego weta. Używam go od 2 tygodni, w stajni ładnie pachnie, koń nie kaszle. Po jodynie też jest ok. Wszystko odkażone. Przynajmniej częściowo pozbyłam się grzybków i bakterii. Wydaję mi się, że muchy to też odstrasza, ale o tym przekonamy się później.
Paramedica Theospirex + flegamina 🤔 muszę zapytać o to weta. Tylko obawiam się, że ten lek może nie wystarczyć, bo on jedynie rozluźnia oskrzela, nie działa przeciwzapalnie i nie hamuje reakcji alergicznej. Więc po dłuższym stosowaniu może doprowadzić do powikłań (otwarte oskrzela, tj. większy dopływ alergenów do płuc, silniejsza reakcja alergiczna, ostra infekcja itd). W sumie Ventipulmin ponoć łagodzi stany zapalne, ale poza tym działa podobnie jak Theospirex, tj. wyłącznie cofa objawy w początkowej fazie. Tylko steryd faktycznie blokuje alergię i leczy. Szkoda, że jego efekty są tak nietrwałe.
ranczolodzierz - ok. będę jej moczyć. Siano piekne, nie pylące. Ale masz racje, po co konia meczyć.... U mnie stajnia na trocinach. dodatkowo zawsze wieczorkiem ogolno stajenne nawilzanie tymiankiem albo eukaliptusem.
ale w tym roku to naprawdę szok. jedno co mnie poceisza ( 👀 - jesli moge to tak okreslić, bo wesoła nie jestem ni diabła) - to, ze piszecie, że u wielu kaszlakow "coś wisi".
Jeśli było, to przepraszam, nie mogę odnaleźć.. Czy wiecie jak dziedziczy się skłonność COPD? Babka mojego konia padła w wieku 20 lat w wyniku Copd, po kilku latach walki, leczenia, wziewów. Przez ostatnie lata objawy miała bardzo nasilone. Teraz jej 15 letnia córka zaczyna kaszleć. Czy wiecie jakie prawdopodobieństwo wystąpienia u wnuka? Reszta przodków zdrowa z tego co wiem.. Wiele zależy od warunków, wiem, cały dzień są na dworze, noce w stajni angielskiej.. Chyba zacznę profilaktycznie moczyć siano..