Odchudzanie - wszystko o ...
O fak! Trzeba się przerzucić na sałatę (też dobra rzecz) 😉
No właśnie, są zdania podzielone- jedni mówią NIE dla masła orzechowego, a inni TAK pod wyjątkiem, że jest dobrze ułożone w diecie/połączone z innymi posiłkami, niby dobre połączenie składników może zdzialać cuda, więc jak to jest? 😉
U mnie -3kg po utyciu po dietce. Jeszcze 4 i będzie pięknie 🏇
Nie zdążyłam dzisiaj na zumbę, za to odwiedziłam sale areobową (rowery,wiosła) a później poszłam na godzinny BUP (brzuch,uda,pośladki). Ledwo żyję. Jak ja kocham uczucie takiego pięknego zmęczenia w łóżku 😉 Tylko nie wiem jak jutro podniosę zmęczone pupsko z łóżka o 6:30. 🙇
Gillan- moja mama też zawsze robiła smaczną kapuścianą, pierwsze 2 dni wchodziło super, no ale przez kolejne już na siłę w siebie wpychałam, byle się zapchać, bo co jak co, ale miałam już ciągle tej samej zupy dość 😁 Nie zapomnę jak ludzie w liceum się na mnie patrzyli na przerwie gdy wyciągałam gotowanego pora i w siebie wpychałam 🤣 Jednakże dotrwałam do prawie ostatniego dnia diety (bodajże 9 dnia?) i zeszło mi (oczywiście pewnie w dużej mierze woda) około 6 kg. Powodzenia !
Anderia, z racji tego że się uczysz twój mózg potrzebuje energii, więc to masło orzechowe na drugie śniadanie do szkoły nie jest tak złym pomysłem biorąc pod uwagę co jesz na obiad i kolację 😉
według mojej ściągawki to przy nauce/ siedzeniu na zajęciach + pisanie daje 0,5kcal/kg masy ciała/10min czyli załóżmy że dana osoba waży 50kg to w ciągu 10min spala ona 25kcal na 10 min. zajęcia lekcyjne to przeważnie 7 lekcji po 45min co daje 787,5kcal spalonych na samym siedzeniu na lekcji słuchaniu i pisaniu. i tu ciekawe im więcej ktoś waży tym więcej kalorii spala w danej czynności.
więc tu masz trafny wybór z tym masłem orzechowym bo zaspokaja twoje zapotrzebowanie na ten moment, poza tym jeśli ktoś się uczy to pierwsze jak i drugie śniadanie musi być sycące i dawać energii.
jak obetniesz sobie racje na tych dwóch posiłkach siedząc w szkole może po jakimś czasie zacząć boleć Cie głowa.
obiady i kolacje powinny już być z przewagą warzyw, chudego mięsa i ryb
7 dzień dukana i jest pięknie. Organizm przyzwyczaił się do diety, mam masę energii i doprowadziłam żołądek do normalnego stanu. Ani chwili załamania, mimo że w domu góry słodyczy i tłuste obiadki (o dziwo jeszcze bardziej mnie to motywuje). Odstawiłam też napoje energetyczne, które wypijałam w ilościach hurtowych (nie przyznam się nawet ile bo wstyd), a krwotoki z nosa sprzed diety ustały całkowicie. Cera mi się nawet poprawiła od picia dużej ilości wody 🙂
Ja też trzymam się dzielnie. Co prawda odwiedzilam dzisiaj Babcię, która wmusiła we mnie aż 3 ( 🤬 ) muffinki. Na szczęscie były na bazie otrąb bez grama mąki i ze zredukowaną ilością cukru, ale i tak jakoś ciążą mi na żołądku bo wcale nie miałam na nie ochoty 😵
Swoją drogą ubyło mi 3 kg 🙂
😵 😵 😵 Boże, umrę 🙁 nienawidzę diet.
arivle, ja mieszkam z babcią i o ile jestem poza domem, ma niewiele do gadania, ale za to jeśli w nim jestem, to bez przerwy a to pupleciki, a to rosołek, a to pizzę Ci zamówiłam bo nie miałam pomysłu na obiad, a to coś tam. Kochana kobieta, ale naprawdę jeśli zależy komuś na diecie nie polecam mieszkać z babcią 😡
moja mi mówi, że powinnam w tym wieku być chuda i jednocześnie jest obrażona jak czegoś nie zjem 😲
Ja dla mojej babci jestem przykładem skrajnej anoreksji, i (cyt.) "Aż dziwne że się trzymam na ziemii, a wiatr mnie nie dmuchuje".
Śmieję się, że nawet gdybym ważyła 100 kg, dla babuni i tak byłabym najchudsza 😁
Moja babcia mnie motywuje do odchudzania chyba njabardziej z całej rodziny, ale jak do niej przyjeżdżam, to mówi jakie to pyszne zrobiła to i tamto, no i oczywiście to wszystko jest takie DIETYCZNE... Jak odmowilam zjedzenia większej porcji zupy to sie obruszyla, a muffinki podetknela mi pod nos z taka mina, ze nie mogłam jej odmówić. 😵
boziu , jestem na diecie Dr.Dąbrowskiej warzywno-owocowej , umieram 😵
Też się nad nią zastanawiałam, ale po przeczytaniu wypowiedzi ludzi, którzy na niej byli zrezygnowałam. Chyba nikt nie powiedział nic dobrego. Nie mieli energii, psuły się cera, włosy, non stop głodni. To nie dla mnie.
Jak odmowilam zjedzenia większej porcji zupy to sie obruszyla, a muffinki podetknela mi pod nos z taka mina, ze nie mogłam jej odmówić. 😵
Po kilku tygodniach na dukanie pojechałam do rodziców. Tata biegał za mną po domu z blachą świeżo upieczonej drożdżówki wołając " zobacz, mama upiekła " pomimo, że wcześniej kilkanaście razy tłumaczyłam, że nie jem takich rzeczy. Oczywiście się obraził. Na szczęście z czasem się przyzwyczaili, że jeśli mówię: dziękuję, to znaczy, że czegoś nie zjem i nie ma dyskusji 🙂
moje drogie, wiem, że powinnam się udać do wątku o ćwiczeniach, ale one tam podupadają, więc odezwę się tutaj. przerobiła kiedyś, któraś aerobiczna 6 weidera? są efekty? ja po prostu nie wiem już co mam ze sobą zrobić, więc rozważam właśnie a6w. możecie powiedzieć czy są jakieś efekty? :kwiatek:
Bee., nie chciałabym tutaj siać herezji, ale na mnie akurat szóstka zupełnie, zupełnie nie zadziałała. Przerwałam po około 25 dniach, bo jak na brak efektu zajmowało to jednak troszkę za dużo czasu. Może to kwestia tego, że byłam i tak dosyć szczupła, chciałam tylko trochę "zarysować" mięśnie. Moja przyjaciółka robiąc te ćwiczenia + regularnie biegając zrzuciła dobrych parę kilo i brzuch zniknął. Mój brat też się nieźle szóstką wyrobił. Nie wiem, co ze mną było nie w porządku 😉
Bee działa jak najbardziej, ja ćwicząc tydzień miałam już lekko zarysowane mięśnie. Kwestia tego, że musisz się przykladać i prawidłowo wykonywać ćwiczenia.
Nie daję już rady. Dopiero trzeci dzień. Jestem CIĄGLE głodna. Po prostu bez przerwy. W nocy nie mogę spać bo mnie żołądek ssie.
Jem tą cholerną zupę, owoce, warzywa i dupa. Nie jestem w stanie się niczym najeść. Woda nie pomaga. Z tego wszystkiego zaczynam się robić nerwowa :/ nie wiem czy jak tak dalej pójdzie to wytrwam tydzień. Szlag by to trafił.
gillian- ja też 3-ci dzień. Na innej, ale też 3-ci dzień. I też czuję, że jestem głodna i motywacja mi upada.
Nie chcę być gruba kur.....mać.
A dziecko prosi, żebym je po naukach zawiozła do Mc Donalda. A że Mc Donald jest u nas dopiero od kilku tygodni i mały był tam raz, to bardzo chce jechać w nagrodę za 6-kę z angielskiego.
I ja już dumam co by tam sobie kupić. Sałatkę jakąś? Byłoby ok, ale sałatka ma kurczaka z panierką, który NIJAK mi do diety nie pasuje. A jak już go będę miała przed sobą, to raczej nie oddam. 😤
Powiedzcie mi proszę jak to jest z tymi jajkami w diecie? Mam na nie ogromny apetyt, pochłaniam w sporych ilościach i co rusz słyszę, że to bardzo nie zdrowo i mają zły wpływ na poziom cholesterolu. Oświeci mnie ktoś 🙂?
Samo białko cholesterolu Ci nie podniesie. Ale żółtka w nadmiernej ilości to raczej zły pomysł...
Oj słabo mi idzie w tym tygodniu. Beznadziejnie wręcz powiem. 👿
tunrida
A coś z grillowanym kurczakiem ? Może sama tortilla, bo jest bardziej sycąca niż sałatka, a jeszcze nie zabija kaloriami.
Ja ostatnio całe dnie jestem na nogach i mogę jeść troszkę więcej, dziś będe szaleć popcornowo. A co mi tam 😁
Colt, ja już zostałam jedynie z zieloną herbatą i połową 6 weidera + kilka innych ćwiczeń rano i wieczorem 😉. Przy niskich temperaturach jestem wiecznie głodna :/.
Też się nad nią zastanawiałam, ale po przeczytaniu wypowiedzi ludzi, którzy na niej byli zrezygnowałam. Chyba nikt nie powiedział nic dobrego. Nie mieli energii, psuły się cera, włosy, non stop głodni. To nie dla mnie.
To w takim razie ja chyba jestem wyjątkiem, bo ze mną dzieje się odwrotnie niż piszesz. Nie zauważyłam żadnego wypadania włosów. Cera... cóż, zauważyłam, że na początku faktycznie się popsuła, chodzi dokładnie o skórę dłoni, ale to tak zwany kryzys ozdrowieńczy, który jest normalną rzeczą na tej diecie. Później wszystko mija. Ja się czuję bosko, lekka, pełna życia i energii do wszystkiego.
Naciau, jak idzie?
tunrida
A coś z grillowanym kurczakiem ? Może sama tortilla, bo jest bardziej sycąca niż sałatka, a jeszcze nie zabija kaloriami.
Kiedyś były sałatki z samą sałatą/pomidorem/ogórkiem ( 10 kcal ).
Tortilla z grillowanym kurczakiem ma jakieś 420kcal wg informacji na stronie, sałatka premium 365.
Dalej jest ta lekka sałatka. 😉
Sałatka premium 365 ????? I z czego te kalorie? Z tego malutkiego kawalątka kurczaczka ??
Kurde blade.
Dobrze, że napisałyście.
NIE ZJEM NIC.
Ja myślałam, ze może ma te góra 200, to jeszcze bym zjadła. Bo to raptem o 100 więcej niż mam w diecie przeznaczone na kolację, ale 360? ODPADA.
Tej zwykłej warzywnej nie będę w ogóle brać, bo to bez sensu.
Jadę - będę ćwiczyć silną wolę. 😀iabeł:
ps- zwłaszcza że ukradłam dziś dziecku 3 kostki czekolady i już i tak nie jest to dieta ŚCISŁA
365 kcal, z sosem chyba ? Nie sprawdzę bo internet zdycha 😵
tunrida
Może zamiast walczyć z dietą czas na zmianę stylu życia ? Mile widziane wsparcie ze strony rodziny/bliskich. Mnijesze obciążenia/rygory dla wielu osób są znacznie przyjaźniejsze (nie zniechęcają) to raz, dwa zmiana nawyków żywieniowych i sposobu żywienia jest trwała, więc niesie (potencjalnie) korzysci dla całego otoczenia 🙂
365 kcal, bo w premium oprócz kurczaka jest ser 😉
przy okazji witam Was tutaj, jak na razie mogę się pochwalić -13 kilogramami, nadwagę dalej mam chociaż teraz już nieznaczną, cóż, od małego dzieciaka 😁 okres od świąt do końca lutego w sumie był przerwą w diecie, nic nie przytyłam na szczęście mimo jedzenia ciast, ciastek, czekolad, hamburgerów i frytek... A teraz z powrotem biorę się za siebie solidnie, idzie wiosna, będzie łatwiej ćwiczyć 💃
edit:literówka
" I z czego te kalorie? "
żałujcie, że nie widziałyście mojej miny po lekturze kaloryczności kaw z CH 😉
macie jakiś pomysł na przyrządzenie fileta z ryby w wersji dietetycznej? nie mam piekarnika.