na pomoc Talentowi
izkadul ... no oby Ciebie w życiu taka tragedia dziewczyno nie spotkała ... ojjj żeby ...
Twoja wypowiedź przyjęła szokujący dla mnie ton. Oczywiście to Twoje zdanie i tego się trzymajmy.
Całe szczęście więcej jest tych osób, które chcą pomóc dziewczynie w tej trudnej sytuacji.
I tu nie chodzi o to, że Katja ma takie widzimisię i chce uzbierać pieniądze, bo nie ma i sobie kupić konika.
DZIEWCZYNA STRACIŁA W NIEDZIELĘ W POŻARZE SWOJEGO KONIA! (nie zapominając rzecz jasna o właścicielach pozostałych koni) Czy o tym już nikt nie myśli? Nikt nie stawia się w jej sytuacji, co by zrobił? Nikt nie może choć trochę sobie wyobrazić jak się ta biedna dziewczyna musi teraz czuć? Nie wiem co jest w tym dziwnego, że jest jej ciężko i prosi nas o pomoc. Dla mnie, jako dla osoby wrażliwej i na pewno przeogromnie współczującej nie ma w tym nic dziwnego.
Doprawdy przeraża mnie podejście niektórych tu zgromadzonych osób ... Nic, tylko pogratulować poczucia dobrego smaku i taktu ... 🙁
Gniadoszka w świetle twojej wypowiedzi Katja "wyceniła" swoją stratę na 10 tys
przynajmniej tak to zabrzmiało w "tonie" tego co napisałaś
Widze ze mocno popierasz pomysł Katji- mam wrażenie ze chcesz trochę spłcić swój "dług" wobec ludzi dobrej woli
natomiast zbiórka twoja i katji diametralnie sie różni- Twoją wsparłam tej nie zamierzam
nie umniejszam tragedii Katji
ba nawet podziwiam ze prosi o pieniądze na chorego konia, którego nie zna a którego chce kupić- obcych ludzi
ja bym tak nie potrafiła
zdanie swoje wyraziłam
jeśli kogoś uraziłam to przykro mi ale zdania nie zmienie
wątek zamknięty
Kazdy ma swoje zdanie, widze ze sa osoby ktore jednak mnie rozumieja. kazdy ma prawo do swojego zdania i do swoich mysli. ja sie tlumaczyc nie bede vbo nie mam z czego, sytuacje opisalam dokladnie. w zyciu moim uratowalam bardzo duzo koni, i cholera jasna jak zalezy mi na uratowaniu jednego jedynego to ludzie takie rzeczy pisza... widzialam tego konia jak kupowalam mojego Smoka, wtedy nie moglam go zabrac bo nie bylo mnie stac na 2 konie. a nie wiedzialam wtedy ze ma isc pod noz... tak jak juz pisalam , jest to wątek o pomocy dla Talenta i dla mnie w jego wykupieniu, jezeli ktos chce pomoc, prosze sie odezwac, wszelka pomoc mile widziana, czy to grosz czy dobre slowo, czy cokolwiek innego. jednak inne komentarez mozna sobie darowac, wiem jak to moze wygladac ale raczej nie do wyobrazenia jest ile sił wpakowalam w to zeby wyjsc z tym na forum, wiec opanujcie sie troche myslcie sobie co chcecie ale jak nie chcecie pomagac to sie nie wypowiadajcie. nie chce tu wojny. chce wykupic brata mojego konia.
wątek zamknięty
Katja "wyceniła" swoją stratę na 10 tys
😵 Podziwiam ... naprawdę. Po tym, co się stało tak wbijać nóż w serducho ... Strata, jakiej doznała Katja jest bezcenna, bo nikt i nic nie zastąpi jej zmarłego konia 🙁 A Ty tu z wyceną wyjeżdżasz ... Jak to się ma do mojej wcześniejszej wypowiedzi? Pojęcia nie mam 🤔
Widze ze mocno popierasz pomysł Katji- mam wrażenie ze chcesz trochę spłcić swój "dług" wobec ludzi dobrej woli
Popieram nie tylko jej pomysł, ale również staram się ją wspierać. Nie wyobrażam sobie znaleźć się w tak tragicznej sytuacji ... I oby dziewczyna stanęła na nogi razem z Talentem!
natomiast zbiórka twoja i katji diametralnie sie różni- Twoją wsparłam tej nie zamierzam
Faktycznie ... bo mój koń dzięki ludziom o wielkich sercach nadal żyje, a jej zginął w płomieniach i z tej całej swojej tęsknoty chciałaby z naszą pomocą kupić jego brata ... Sytuacje różne, ale jak dla mnie absolutnie nie stawia jej to niżej w hierarchii pomocowej ...
wątek zamknięty
Gniadoszka dzięki Tobie mam jeszcze siłe... dziękuję Kochana!!!!! <przytul>
wątek zamknięty
"nawet jesli jest to w pewien sposob tez "ratowanie pograzonej w zalu dziewczyny" to co w tym zlego? "
nic w tym zlego. wrecz popieram.
po prostu prosilam o nazywanie rzeczy po imieniu.
pisanie ze to ratowanie konia juz ma w sobie cos zlego. tego nie popieram.
wątek zamknięty
Przyglądam się Waszej dyskusji... zamiast wesprzeć chociaż dziewczynę duchowo po takiej stracie, to niektórzy szukają dziury w całym.
Pewnie i ja bym krytycznie patrzyła gdyby nie ta szczególna sytuacja która miała miejsce kilka dni temu...
ona wiele wyjaśnia i według mnie usprawiedliwia takie szukanie pomocy, tym bardziej, że czasu zbyt wiele nie ma.
Jeśli ktoś nie chce pomóc, to może lepiej by było, gdyby nie zniechęcał innych a tym samym nie pogłębiał żalu w dziewczynie, dla której te Święta i tak nie będą radosne. Każdy ma swój rozum i serce i niech nim się kieruje.
Dajmy jej choć nadzieję, na wypełnienie tego żalu oraz pustki i pomóżmy uratować choć tego jednego konia, który jest jakby częścią tego co straciła.
wątek zamknięty
W ogólnym wątku o pożarze -użytkownik -enklawa pisze tak:
Jęsli mogę jakoś pomóc dajcie znać mam dziewec koni, które chetnie podzielą się miłoscią z Wami Trzymajcie się i zapraszam (dla wszystkich sceptyków odrazu dodam,że nieodpłatnie i bezinteresownie).
Podkreślenia moje.
Przenoszę to tutaj-bo chyba umknęło .
wątek zamknięty
Katja, sama 8 lat temu straciłam pierwszego konia, trafił... no. Wiadomo gdzie...
Ból okropny. Po takim czasie nadal nie dociera, są pytania dlaczego itd.
Ale nie o tym.
Z powodu konika który odszedł...bardzo mi przykro, trzymaj się kochana :kwiatek:
Co do Talenta...kwota trochę bardzo kosmiczna, pół roku temu kupiłam drugiego konia, na początku właściciel chciał kosmiczną kwotę, znacznie wyższą niż 10 000 tys., konia chciałam już, mieć u siebie, bezpiecznego(łudzaco podobny do tego który poszedł na rzeź) ALE , poszłam po rozum do głowy, i faktycznie trochę poczekałam.
Cały czas na bieżąco dowiadując się czy i o ile właściciel zejdzie z ceny.
Poczekałam, i się opłaciło.Odkupiłam konia za mniej niż 10 000 tys.🙂.
Doskonale Ciebie rozumiem, ale dziewczyny mają rację, poczekaj troszeczkę, właściciel Talenta nie sprzeda go na rzeź za tak pokaźną sumę, a jeśli za jakiś czas zaproponujesz mu kwotę trochę większą niż cena rzeźna, zobaczysz, zgodzi się🙂
Jeszcze raz, trzymaj się.
Wierzę że Ci się uda🙂
wątek zamknięty
Dla usciślenia konie moje nie są do oddania ale każdy kto chce się z nimi zaprzyjażnic jest u mnie mile widziany.Katje popieram bo jest dzielna i walczy ze wszystkimi przeciwnosciami. Wszyscy poniekąd mamy racje i sceptycy też,ale są sytuacje kiedy serce stoi ponad zdrowym rozsądkiem. Oni są sobie potrzebni wzajemnie koń jej i ona koniowi. Wierzę,że sie uda też postaram się pomóc.
wątek zamknięty
Katja, a ile masz przeznaczonych swoich pieniędzy na tego konia?
wątek zamknięty
a ja bym prosila, zeby nazywac rzecz po imieniu
to nie jest ratowanie konia
to jest ratowanie pograzonej w zalu dziewczyny
Nawet jeśli - czy dla niektórych nie może byc to tym bardziej ważne? Jak już to trusia trafnie ujęła - każdy może sam oceni, czy chce się angażowac, czy nie. Dziewczyna nikomu z portfela pieniędzy nie wyciąga, kto chce, daje z własnej woli i takie jego prawo. Powstrzymanie się od cierpkich uwag mogłoby również pomóc...
wątek zamknięty
gdzie cierpkosc uwag w moich postach?
wszyscy chcemy pomoc kobiecie spelnic marzenie. tylko przy okazji nie robmy dolkow pod innymi, okay?
Katja, daj znac, co myslisz o mojej propozycji.
wątek zamknięty
Met, to nie było bezpośrednio do Ciebie :kwiatek:
Użyłam cytatu, bo trafnie to ujęłaś. Ale kilka osób mało delikatnie wypowiadało się o Katji i to raczej ich miałam na myśli .
wątek zamknięty
Dziewczyny : dzisiaj na konto Talenta wpłyneło 120 zł!!!!! a ja sie balam, ze wszyscy mnie wysmieją.... NIESAMOWICIE WSZYSTKIM DOBRYM DUSZYCZKOM DZIEKUJE ZA WSPARCIE FINANSOWE I DUCHOWE!!!!!!!
co do ceny konika.. wiem, ze jest kosmiczna, tymbardziej, ze konis chory i wymaga kleczenia i operacji.. tez chce zejsc z ceny wiadomo, a co do tego ze JUZ , to wlasciciel dla mi czas do 10 stycznia nie wiem czemu, moze i daloby sie to przedluzyc chociaz wątpię, a pozatym im dluzej kon bedzie nieleczony, tym trudniej pozniej bedzie przywrocic mu zdrowie calkowite. pozatym to nie chodzi o wykupoienie konika bo mam taka zachcianke. wiem ze to glupio brzmi, ale mam wrazenie jakby moj konik , Smoczek, patrzyl na mnie z zielonej łaki i rzal ze szczescia ze zapewnie jego braciszkowi dobry dom. niesamowite ile pomocy mi oferują kochane duszyczki. naprawde w szoku jestem!!!!!!!! Dziiekuje wszystkim cieplym serduszkom!!!!! bede codziennie pisac o stanie konta. co do pytania ile sama wyloze na Talenta- chcialabym bardzo moc sie juz dzisiaj dokladnie okreslic, narazie wiem tyle ze bedzie to kilka tysiecy, ale nie wiem ile dokladnie. w najblizszych dniach dowiem sie ile dokladnie bede mogla wydac na sam wykup Talenta i dam znac.trzeba wziac pod uwage ze ponziej zapewniam mu operacje ktora jest bardzo droga no i cale leczenie. moze bedzie mogl chodzi pod siodlem, a moze bedzie juz stal tylko na łące. ja chce tylko zeby byl. zebym wiedziala ze jest u mnie i jest wszystko ok.
wątek zamknięty
katja, zastanow sie nad ratami. masz prace, stac cie było na utrzymanie konia- moze kredyt?
jesli faktycznie ma innych kupcow, to dobrze, nie pojdzie to rzeźni, w koncu o to ci chodziło, nie?
współczuje ci, rozumiem sentyment ale i tak uwazam ze zgoda na kupienie konia w takiej cenie jest po prostu nie własciwe i tym bardziej proszenie o pomoc finansową.
facet utwierdza sie w przekonaniu ze moze toba manipulowac. za taka kwote nie sprzeda rzeźnikowi i na pewno bedzie chciał dostać wiecej. jedyne co moim zdaniem mozesz zrobic to jasno postawic sprawe: oto moj numer telefonu. jesli zdecyduje sie pan sprzedac konia za 4,5 tys i ani grosza wiecej, to biore. tyle, żaden handlarz panu nie da, do widzenia.
wątek zamknięty
katja
Wspólczuję ci bardzo straty przyjaciela , na dodatek w tak tragicznych okolicznościa.
Nie załamuj się i nie poddawaj. Sama miałam do czynienia z róznymi handlarzami i też dawałam się nabrać na różne ich sztuczki - teraz patrzę na to zupełnie innym okiem.
Jestem pewna, że ten człowiek i tak Talenta nie sprzeda na rzeź, przypuszczam, że tylko tak cie straszy i w ten sposób chce wywrzeć na tobie presję. Niepotrzebnie się odkryłaś ze swoimi uczuciami i zamiarami, bo to wszystko jest teraz na twoja niekorzyść.
Dał ci termin i cie sprawdza, na ile ci zależy - on nie ma nic do stracenia. Takie gadanie, że jak go nie kupisz, to pójdzie do rzeźni nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. jaki miałby w tym interes?
Wiem, że to bardzo trudne w tej chwili dla ciebie, ale weź głeboki oddech, ochłoń z emocji i odczekaj, a potem to ty postaw twarde warunki. Jeśli rzeczywiście ma zamiar sprzedać konia, to nigdy nie zdecyduje się oddać go taniej do rzeźni jak mówi, lecz sprzeda go tobie - nawet gdyby to było tylka kilkaset zł więcej.
On w tej chwili blefuje, bo żerując na twoim nieszczęściu i uczuciu, którym darzysz Talenta, próbuje cię naciagnąć na błyskawiczną transakcję za wygórowaną cenę. Chce wykorzystać moment, że z żalu po stracie kierujesz się uczuciem i emocjami.
Nie daj się zastraszyć - nabierz dystansu i czekaj, czekaj, czekaj - ty go przetrzymasz. Udawaj, że już ci nie zależy, zostaw mu swoje namiary, gdyby on się zdecydował i nie naciskaj, bo to tylko pogorszy negocjacje. Nie sprzeda konia do rzeźni, bo za dużo straci, a nikt inny konia chorego (jak piszesz) nie kupi, bo zdrowe i tanie konie nie znajduja nabywców.
Powodzenia, jestem po twojej stronie.
wątek zamknięty
nie czytacie tego co pisalam. to nie jest handlarz, wtedy sprawa bylaby prosta. pozatym nie przestane walczyc o tego konia i to tez juz pisalam.
wątek zamknięty
Katja, sorry, ale to Ty nie czytasz
Albo nie chcesz zrozumiec
Facet NIE sprzeda konia NIKOMU innemu za tyle ile sobie zaspiewal bo zwyczajnie NIKT tyle nie da.
Twierdzisz ze taki wyrachowany i tylko kasa sie liczy. I ze jak nie Ty to rzeznia. Rzeznia da mu 3 tys. Ty chcesz dac powiedzmy tysiac wiecej.
To komu sprzeda?
wątek zamknięty
tak wiem. dla mnie tez to jest chora sytuacja! tylko go znam i wiem, ze albo sprzeda go mi albo na mieso za jakąkolwiek kasę. juz na ten temat sie wypowiadałam. proszę czytać w postach, wszystko wyjasnione jest. gdyby sprawa byla taka prosta nie byloby zamieszania.
wątek zamknięty
Ale nikt ci nie każe przestać walczyć, tylko rób to z głową, bo jesli temu człowiekowi tak pokazujesz że ci zalezy, jak tu na forum, to nie dziwię się, że on to chce wykorzystać i w prosty sposób pozbyć się kulawego ( czy chorego) konia za ładne pieniądze.
Nie zachowuj się, jak rozkapryszone dziecko, które musi mieć juz i teraz i za kazdą cenę. Przeczytaj jeszcze raz co ci napisałam ja i inni.
I nie bądź taka pewna, co on zrobi, bo to jest jego gra, a ty i koń jesteście pionkami.
wątek zamknięty
co smieszne - wyceniacie lekkiego konia na 3tys, a jak fundacja mowi, ze kon kosztuje 2tys, to rzucaja sie ludki z okrzykiem, ze to wcale nie jest cena rzezna 😉 tak sobie tylko dywaguje, absolutnie nie zasmiecajac watku.
co z tymi nogami konia jest?
wszystkie konie w tamtej stajni sa chore?
moze pora na straz dla zwierzat?
wątek zamknięty
Katja, ushia dobrze mówi. Ja nie neguję twojej decyzji, sama grubo przepłaciłam za Skarego- ale to było 6 lat temu i gdybym miała kogoś takiego, jakiś głos jak chociażby ten ushii- to konia kupiłabym za dużo mniej. Wielką zaletą mądrych ludzi jest fakt uczenia się na błędach- zarówno swoich jak i innych.
Może pomyśl o tym w taki sposób, że ile uda się Tobie wynegocjować z ceny- tyle więcej będziesz miała na ewentualne suplementy, diagnostykę etc. Wiem, że teraz się łatwo mówi, że na to kasa będzie- ale wiesz, że mój zwyrodnieniowy Skary kosztuje mnie z samych suplementów dodatkowo ok. 500zł miesięcznie więcej do pensjonatu..? Mało i nie mało, ale patrząc w rocznym bilansie, to jednak jest to spora suma.
Zaproponowałabym za tego konia 4 000, góra 5. Więcej nikt mu naprawdę nie da. Nawet handlarz. Chyba, że handlarz zdecyduje się wziąć wszystkie konie w pęczku za jakąś wynegocjowaną cenę.
Met, powiedz szczerze, spotkałaś się w swojej fundacji z tym, żeby handlarz wołał za zwyrodnieniowego konia "na trapie" 10 000?
wątek zamknięty
Ja mam propozycję- Katja-herbatka z melissy i idź spać!
Musisz być przytomna i wyspana i korzystać z każdej chwili do wypoczynku.
Dziewczyny-dajcie już na noc spokój. Ona od rana tu się spala w tej dyskusji.
Koniec na dziś! Proszę.Tak po ludzku - dajcie jej żyć . 🙇 🙇
Zwolennicy nakręcają spiralę tak samo jak sceptycy.
wątek zamknięty
cene i tak juz zmniejszylam, i to duzo. i dalej staram sie zmiejszyc. wszystko co piszesz sie zgadza, ale to tez juz wiem. juz minium 5 razy bylo to pisane , wiec juz wiecej nie trzeba,. jasne, ze tez chce zeby cena byla jak najmniejsza. co do kosztow dodatkowych to nie musisz mi mwoic jakie są, bo sama płaciłam za lekartswa dla smoka jak mial raka, więc wiem co to znaczy chory koń. aż za dobrze. dlatego temat o cenie i jej zbiciu mozemy zakonczyc bardzo prosze, wiem dziewczyny ze macie racje, zgadzam sie z waszymi wypowiedziami, staram sie zmiejszyc cene to chyba jasne jest. a co do tego ze przy wlascicielu jestem taka jak na forum, no wlasnie to jedyne sie nie zgadza.
wątek zamknięty
Katja, wierzę, że będzie dobrze! :kwiatek:
wątek zamknięty
dziekuję!
wątek zamknięty
"Met, powiedz szczerze, spotkałaś się w swojej fundacji z tym, żeby handlarz wołał za zwyrodnieniowego konia "na trapie" 10 000?"
nie spotkalam sie. najwyzsza cena, z jaka sie osobiscie spotkalam, to bylo 3800zl za zimnokrwistego ogiera.
dlatego podkreslam, ze to nie powinno byc nazywane ratowaniem konia tylko pomoca dla dziewczyny, ktora stracila przyjaciela i teraz chce spelnic marzenie. podkreslam tez, ze nie mam nic przeciwko temu, ze ktos spelnia marzenia.
dziwne sa zarzuty, ze ja neguje 'ratowanie' tego zwierza, poniewaz w moich oczach na to nie zasluguje.
w moich oczach po prostu zwierze za 10 000zl nie jest zagrozone.
natomiast bardzo fajnym ruchem jest pomoc koniarze w potrzebie. kwestia negocjacji ceny juz nie lezy w moim zakresie. ocenianie zaangazowania emocjonalnego tez jest bezpodstawne, bo od razu widac, ze dziewczyna wlozyla cale serce w tego konia, ktorego nawet nie zna. i widac od razu, ze jest zdeterminowana, aby go kupic. i nie jest tak, jak ktos wczesniej napisal, ze jest jej obojetne, do kogo kon trafi, bo ona chce go miec dla siebie - poniewaz jest "czescia" konia, ktorego utracila. ja to rozumiem. tez przechodzilam przez to, jak umarla moja Ibiza. po jej smierci w stadzie koni nie widzialam zadnego. bylo stado, ale nie bylo konia. Katja z calej populacji koni dostrzegla Talenta. nie nam teraz ja oceniac. moze apel o pomoc byl podyktowanym emocjami i niewlasciwy, bo wystarczyloby wlasnie wziac kredyt albo pozyczke od znajomych. ale w takich momentach nie mysli sie racjonalnie. moze do jutra Katja ochlonie i przedstawi realistyczny plan dzialania. realistyczne pomysly na pozyskanie funduszy na kupno koni. natomiast, jesli kupi Talenta i przymie moja pomoc, to mam nadzieje, ze zaoszczedzone w ten sposob pieniadze przeznaczy na splacenie dlugow zaciagnietych u Voltopirow.
wątek zamknięty
oczywiscie, ze osoby ktore wplacily pieniadze na konto talenta dostana je spowrotem. a od znajomych pozyczki wziac nie moglam. gdybym mogla zrobilabym to.
wątek zamknięty
>jesli kupi Talenta i przymie moja pomoc, to mam nadzieje, ze zaoszczedzone w ten sposob pieniadze przeznaczy na splacenie dlugow zaciagnietych u Voltopirow.
szczerze mówiąc cały czas czekałam kiedy padnie takie właśnie zdanie. Miałam nadzieję tylko, że napisze je Katja.
"Chcę kupić/uratować konia. Wiem czym jest utrzymywanie konia, wiem jakie to koszty, zdaję sobie sprawę, że będę musiała w niego włożyć spore fundusze, bo koń jest chory i wymaga leczenia. Nie mam w chwili obecnej na jego zakup, więc proszę o pomoc. Jestem wypłacalna i potrzebna mi pożyczka, więc jak tylko wyjdę na prostą to będę powoli oddawać Wam pieniądze lub wpłacę je na konto wybranej przez Was fundacji."
Bo jeżeli nie masz pieniędzy i nie będziesz ich mieć, to znaczy że nie jesteś w stanie podołać obowiązkowi opieki nad chorym koniem - taki jest logiczny wniosek. Teraz prosisz ludzi o pieniądze - ok, rozumiem termin. Ale jeśli nie spodziewasz się napływu gotówki to jak chcesz go utrzymać, zapłacić za jak sama piszesz niezbędną operację? Drugą "prośbą" na forum?
wątek zamknięty
pisalam juz ze pieniadze zostana zwrocone, nie wiedzialam ze nie jest to oczywiste, wiec tego nnie zaznaczalam, co do utrzymania konia tez juz sie wypowiadalam wczesniej wiec czytaj co pisze, bo bezsensu po raz 3 odpowiadac na to samo pytanie skoro odpowiedz juz padla. zbieram kase na wykup konia, nie na leczenie czy operacje. co do finansow to kontaktuje sie osobiscie z osobami ktore pomagaja.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.