Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)

pampera-rok temu na wakacjach przejeżdżałam przez jakieś małe miasteczko, tam było stoisko z owocami. Jak się wałaszek zabrał do ogryzania bananów i truskawek ( z resztą czego popadnie)... 🤔 Przeprosiłam sprzedawczynię, zapłaciłam za szkody + dokupiłam truskawek 😀 Konio cały czas do mnie łeb odwracał, bo też chciał zjeść  😁

jeden z moich koni uwielbia maślaki (grzyby) 🙂

pampera-rok temu na wakacjach przejeżdżałam przez jakieś małe miasteczko, tam było stoisko z owocami. Jak się wałaszek zabrał do ogryzania bananów i truskawek ( z resztą czego popadnie)... 🤔 Przeprosiłam sprzedawczynię, zapłaciłam za szkody + dokupiłam truskawek 😀 Konio cały czas do mnie łeb odwracał, bo też chciał zjeść  😁

eee, pozwolilas koniowi demolowac stoisko siedzac mu na grzbiecie? 🤔

Ja mieszkam na wsi, konia mam obok domu, wiec my na truskawki to do siebie w pole  😁

Nie żeby od razu demolować 😉 Po prostu jechałam obok i koń nagle tak łbem po to ,,sięgnął". Szybko zebrałam wodze, ale jednak troszkę tam zdążył podgryźć. Uwierz mi, czasami tak się zdarza, bo jednak słaba dziefcynka nie utrzyma silnego konia 😉

pampera, piszesz w ogole nie na temat.
Hipp, "wałaszek zabrał do ogryzania bananów i truskawek ( z resztą czego popadnie)..." nie brzmi jakby do czegos siegnal, tylko jakby dluzej stal i zarl. a skoro slaba dziewczynka nie jest w stanie opanowac silnego konia, to powinna jezdzic na kucyku, ktorego jest w stanie utrzymac.
a teraz proponuje wrocic do tematu watku.

Nie chcę ciągnąć off-topa, ale tylko wytłumaczę-przecież jak koń nagle gdzieś się odchyli i zacznie żreć, to trochę szkód nabroi, zanim zdążę go odciągnąć. Piszesz to, jakbyś ty nigdy takiego czegoś nie przeżyła 😉 Może dziwne porównanie, ale jeżeli Twój koń narobił w terenie, gdzieś przy drodze-no to jak to tak ?! Siedzisz na koniu i konia nie możesz powstrzymać ?  🤬

Koniec offa 😉
(Przepraszam za atak na moderatora, ale to tak po prostu czasami się zdarza 😉 )

a co ma wspolnego czynność fizjologiczna do niesubordynacji i zerowego respektu dla pracy pod jezdzcem?

Hipp, ale powiedz, że Ty nie na serio teraz?  🤔

Ja nie na temat, no ale:
jeden koń, na którym jeździłam uwielbiał grejpfruty (brał ćwiartkę do pyska, wyciskał sok i skórkę wypluwał :wysmiewa🙂, mandarynki i banany 🙂. Z kolei drugi uwielbia śliwki, najlepiej świeże, ale suszone w zimę też jada 🙂.
Co do lustra - właśnie ten gejpfrutożerca, który raczej nie przepada za innymi końmi, gdy zobaczył siebie w lustrze, to zaczął tulić uszy xD.
Przepraszam za 🚫  :kwiatek:

Ja nie na temat, no ale:
jeden koń, na którym jeździłam uwielbiał grejpfruty (brał ćwiartkę do pyska, wyciskał sok i skórkę wypluwał :wysmiewa🙂, mandarynki i banany 🙂. Z kolei drugi uwielbia śliwki, najlepiej świeże, ale suszone w zimę też jada 🙂.
Co do lustra - właśnie ten gejpfrutożerca, który raczej nie przepada za innymi końmi, gdy zobaczył siebie w lustrze, to zaczął tulić uszy xD.
Przepraszam za 🚫  :kwiatek:


ja bym uważała na te śliwki suszone. działają rozwalniająco.

Hipp ja przejeżdżając obok stoiska już dawno bym pilnowała konia a nie dawała mu luźne wodze oraz wydaje mi się, że po szybkiej reakcji jeźdźca powinno mu się udać  skubnąć jedną rzecz a nie narobić jakiś szkód. Musiał od dłuższego czasu jeść.

unicorna, dostaje je bardzo rzadko i to bardzo niewiele 🙂.

Kurczę, ludzie :p Nie wiedziałam, że koń tak się zachowa-gdy tylko odwrócił łeb i zobaczyłam, ze coś tam skubie, to zaczęłam ściągać za wodze no ale specjalnie silna nie jestem i trochę tam poogryzał 😉 Nie jeżdżę ani długo, ani dobrze 😉 Sprzedawczynię przeprosiłam, za szkody zapłaciłam (chociaż sprzedawczyni się śmiała z tego wydarzenia), i od tamtej pory takie miejsca omijamy szerokim łukiem. Uwierzcie mi, że uparty, silny, duży koń kontra mała i słaba dziewczynka to zwycięstwo konia  😁
Od tamtej pory jeżdżę na kn/hc  😜

Ale koniec offa już 😉

wymodelowana: cytrusy dla konia ! To nie jest zdrowe , może sie kończyć baaardzo źle. Banany owszem - w małej ilości np. raz w tygodniu ale Cytrusy ; O !?  Konie na Madagaskarze nie mieszkają...

Myślę, ze albo zakończmy temat żywienia koni albo przenieśmy sie do odpowiedniego wątku  😉

EDIT. literowka  🤬

http://img05.allegroimg.pl/photos/oryginal/24/67/50/86/2467508691

spoko czaprak  🙇

hahah dobre  😵 😁

to czaprak nie zaklada sie NA siodlo ?  😂  😜

No na siodło się zakłada także  😜


Ja bym się bała tak jeździć  👀 Wiecie, czaprak jednak może się ślizgać na takim siodle  👀 Ale to ja tak uważam 😉 Ale wracając do zdjęcia cudownie założonego czapraka-czy to siodło z EHL ?! 👿 Krzywda dla konia może się stać  👿 (Podobno w tym siodle bardzo często pękają terlice/łęki)

Może niekoniecznie ten czaprak miał nic "nie robić"? Jeżeli bano się, że dziewczynka w tych spodniach odparzy sobie nogi czy poobciera (za cienkie spodnie bardzo to ułatwiają) to zastosowano ten trik. Może, bo nie twierdzę, że tak miało być.

Może 😉 Wiesz-ja bym się bała, że zaraz spadnę 😁 Moja kuzynka tak nałożyła czaprak na siodło, bo było niewygodne. W galopie zleciała razem z czaprakiem  😜

A może, żeby było jej ciepło? 😉 To chyba zima, albo przynajmniej jesień jest.

O ile dobrze pamietam to Karina zalozyla ten czaprak na siodlo bo padal deszcz.  😜

http://piekielni.pl/35741#comments

Historia z zeszłego tygodnia.

Poznałam się z Piekielną przez internet. Ze strony gdzie prowadzi się blog ze zdjęciami. Ma ona konia huculskiego, Wacka [tak, imie prawdziwe], a kto miał z takimi końmi do czynienia, wie, że te stworzenia mają ciężki charakterek, swój świat. A do tego Wacek jest czynnym [jeśli tak to mogę ująć] ogierem.

[P]iekielna najpierw pisała jak to kocha swojego Wacusia, jak ona go uwielbia i ogółem takie ochy i achy. No ale przyszedł okres kiedy Wacek zaczął znów pokrywać klacze, więc się rozbestwił, [P] nie dawała sobie z nim rady i zaczęła wypisywać jaki to Wacek jest głupi, że nie da się jeździć na takim idiocie itp. Ja grzecznie wstukałam jej do łba że kocha się konia nie ze względu na to, czy można na nim jeździć.

Historia właściwa:
Po parunastu rozmowach z nią zostało postanowione że przyjadę do niej i pomogę ogarnąć jej Wacka [mimo że nie jestem doświadczonym jeźdźcem mam do koni dobre podejście]. Niby mieszka blisko, ale jednak to zawsze 40 km w jedną stronę. Wszystko uzgodnione z rodzicami, jade. Po przyjeździe zaczął się horror.

Z początku [P] podobał się pomysł, ale była zniechęcona. Za każdym razem gdy zaczęłam uspokajać Wacka darł się na mnie, że on nie jest przyzwyczajony, że ja źle coś tobie itp. Wkurzyłam się. Wzięłam go na uwiąz i chodziłam z nim po podwórku [miał z tym problemy] i za każdym razem gdy sadził mi dęby sprowadzałam go na dół i karciłam. Co na to [P]? Odepchnęła mnie od niego i sama chciała to zrobić, ′bo ja nie umiem′. Koń zwierzęciem płochliwym, nadarzyła się okazja i zwiał do pobliskiego lasu. Na szczęście udało się go złapać.

Nie rozumiem ludzi którym chce się pomóc a potem się o wszystko czepiają i maja pretensje o coś, na co wpływu nie mamy. Chcę dodać, że odjeżdżając powiedziałam [P] co o niej myślę, że nie w porządku się zachowała i dałam kilka rad co do konia. Jej odpowiedź?
[P] - A weź spier**laj!

😵

wacusiowa, srokata17
Ehhh 🙁

Hipp, ???

Dworcika, osoba o której mowa to wacusiowa. Było tu o niej dużo i głośno.
Ta laska od kucyka w "boksie" http://www.photoblog.pl/srokata17/123135815/najwazniejszy.html

Aaa... czyli dobrze zrozumiałam. Cudownie wręcz...
Chociaż moim zdaniem to jedna i druga siebie warte.

ahhh... wacusiowata.  😵
Ona ma tez inne konie, no nie ? Z tego co widzialam, to ma siostry, ktore tez jezdza. Albo jedna... widzialam na filmikach jak jedna skacze na jakims hucku...
Z jakims huckiem tez jezdza na zawody w powozeniu.

Wiem że z tym Wackiem jeżdżą. Ja powiem tyle-dziewczyna (opisująca historię) robiła dobrze, że chciała pomóc. Bo rzeczywiście-nawet jeżeli nie umie jeździć dobrze konno, ale jak sama napisała: pojęcie o koniach ma, to fajnie, że chciała chociaż pomóc. Ale ta wacusiowa to jakaś nienormalna. Ona do każdego wyskakuje z tym ,,spier*alaj"  😵