mieszkanie vs domek - na co kredyt?

Keramzyt to super materiał. Trochę trudno kładzie się instalacje, najlepiej zaprojektować je na etapie wykonania prefabrykatów. Kłopot w tym,że jeszcze nie wynaleziono takiego modelu kobiety, która wie gdzie chce mieć gniazdka i włączniki przed położeniem glazury.
melehowicz, serio? To chyba norma, ze sie wszystko planuje wczesniej? Mi przyjechal elektryk w dniu urodzin corki, zaznaczanie zajelo nam moze 20 minut. W szkielecie tez na dosc wczesnym etapie robi sie instalacje.
Oczywiście że w szkielecie łatwo, łatwiej niż w innych technologiach. Tylko, że w keramzycie musisz to zrobić na rysunku, gdy na działce jeszcze nic nie ma. Lub wysłuchiwać wyzwisk fachowca, który kruszy twoje piękne cieplutkie ściany.
nerechta Jak lubie kombinatorskie pomysly, to szczerze? Bardziej przekonuje mnie wasz wczesniejszy pomysl o glinie i slomie. W takim domu zdrowo sie mieszka. KOntenery nie wiadomo z czego byly budowane, nie wiadomo, jak na dluzsza mete pracuja sciany, a jesli zdecydujecie sie izolowac je styropianem (od ktorego sie odchodzi), to taki dom w ogole wam nie bedzie oddychal. Zeby nie bylo grzyba, trzeba bedzie pomyslec o bardzo dobrym systemie wentylacji. I..i..i.. Jesli juz snulabym jakiekolwiek plany, to zamiast wertowac internet, pogadalabym z fachowcem w tej dziedzinie.

zes mi dogadala :P 😉 Tez nie wertuj internetu w poszukiwaniu inspiracji :P
A tak powaznie, to jest temat na za pare lat przynajmniej, wiec plan moze sie jeszcze zmienic. Tez bym wolala dom ze slomy, ale wszystko zalezy od mozliwosci po prostu, nie kazdy ma takie same. Jak cos sie w tej kwesti zmieni to i koncept sie zmieni.
nerechta : z tą gliną to tak se rzuciłaś hasło, czy to po jakichś przemyśleniach? Pytam, bo to mnóstwo znaków zapytania i nierozwiązanych problemów technicznych przy tym jest.
melehowicz To, ze t< masz okreslona definicje domu pasywnego, nie oznacza iz rzad niemiecki ma taka sama  😉 Mykierowalismy sie przy wyborze  klasy energetycznej dofinansowaniem, jakie dostajemy od panstwa na postawienie chalupy. Firma budowlana wystawila swistek dla instytucji, dostalismy kase, wiec budujemy tak, jak sobie zycza. Co do instalacji elektrycznej, to takze dostalismy plany domu i elektryczne i z olowkiem zaznaczamy zmiany i zyczenia juz teraz. Dom przyjedzie okolo maja.

Muchozol Z ciekawosci- jak chcecie postawic dom szkieletowy samodzielnie? Tzn. mam tylko pytanie w glowie, czy to sie da, czy trzeba fabryki? 😀

nerechta Oj tam, nie obruszaj sie. Wiem, ze kazdy ma inne mozliwosci, kwestia tego, zebyscie sie zorientowali, czy nie poplyniecie na uzytkowaniu takiego blaszaka :*
Pandurska nie gotuj się, nie miałem i nie  mam zamiaru niczego udowadniać , chciałem tylko doprecyzować o czym mówimy. W Polsce nikt nikomu nie dopłaca do budowy domu. Normy też nie są krajowe tylko unijne. A że rząd jej kanclerskiej mości  daje kasę to jego sprawa nic mi do tego. Tyle, że nazywasz pasywnym to co jest zaledwie energooszczędne. Można oczywiście za nazwą hucuła napisać "xx" ale czy od tego przybędzie mu na jakości galopu?
Uwaga sprawdziłem: norma na dotację jest taka sama w Niemczech jak podałem, myk polega na tym, ze to norma na bilans energetyczny - bo trzeba zainstalować odpowiednią ilość paneli fotowoltaicznych lub wiatrak aby bilans zapotrzebowanie i produkcja energii zmieścił  się w ww normie. Za dwa lata kontrola - pewnie dołożyliście ze dwa panele dodatkowo, by nie ryzykować zwrotu dotacji.
melehowicz np jakie? Budowanie ze slomy i gliny jest stare jak swiat przeciez. Czy jest przy tym mnostwo problemow? Nie sadze - sa juz firmy budujace bez problemu w tej technologii, stowarzyszenie Cohabitat, ktore od lat sie w tym rozwija (i sa wlasciwie prekursorem powrotu do naturalnego budownictwa) i metoda prob i bledow doskonali technologie. Wiele domow juz stanelo i zapewne za kazdym razem coraz lepiej wykonane pod wszelkimi wzgledami.

Pierwotnie wlasnie taki byl (z tylu glowy nadal jest) zamysl na nasz dom - no i moze przy dobrych wiatrach taki stanie. Chcemy pojezdzic troche po warsztatach i sie doszkolic, zdobyc "know how" itd.
melechowicz Alez nie unosze sie, tylko tlumacze nasz punkt widzenia. Zeby odpowiedziec na pytanie- nie mamy baterii slonecznych. Jesli bysmy je zainstalowali wraz z akumulatorami, wyladowalibysmy w klasie domu pasywnego+, czyli aktywnego. Przeanalizowalismy i sie nam nie oplacalo,  bo dostajesz niby 5k wiecej, ale nie pokrywa to wydatkow. Upgradujac nasz dom z KfW55 na KfW40 (sorry, nie znam nazewnictwa polskiego) zostaje nam prawie 5k w kieszeni z tej dotacji. Pieniadze przyznawane sa jednorazowo i nie mozna jej stracic. Kontrola tzn. blower test dla banku rzadowego jest tuz po oddaniu budowy. Potem juz nie. Zreszta jest bardzo duzo roznych programow, a my dostalismy kase wlasnie z takiego. Wracajac do clou sprawy. Budujemy i nazywamy nasz standard domu tak, jak proponuja to Niemcy, dostajemy fajne pieniadze, placimy niewiele w skali roku za ogrzanie chalupy i wszyscy sa happy. A czy fachowo cos nazywa sie burek czy reksio mnie to niewiele obchodzi 🙂
Ok. Rozumiem!
nerechta: Właśnie jest stare jak świat.... i dotyczy budownictwa dla najniższych klas społecznych, które nie miały dostępu do drewna, kamienia, cegły itp.. Nie o to chodzi, ile kto ma , ale o to, że były to zawsze budynki malutkie, mało trwałe. Trwałość podniesiono zewnętrznymi tynkami gipsowymi, ale te też nie są zbyt trwałe. Ponadto mury w tej konstrukcji mają niską nośność -zazwyczaj każą wybierać strop lub dach. Stosując technologię szachulcową (mur pruski) można ta nośność poprawić, ale z kolei ni poprawi to jakości murów. Postępująca sztuka budowlana zastąpiła glinę cegłą i tak powstała klasyczna konstrukcja szachulcowa. Powrót tej technologii jest związany z ideologią , a nie z potrzebą. Dla jasności - nie chodzi o poprawę warunków życia, ale oto by budować bez zaangażowania energii lub z minimalnym zaangażowaniem, a odpady z budowy wracają na powrót do miejsca  skąd je pobrano. czysto super ekologicznie tylko, że niewygodnie i drogo.
melehowicz Wtrace ciutke co do budowy domow przyslupowych. Troche dziwi mnie, co piszesz o trwalosci i uzytkowaniu. Tak sie sklada, iz pochoche z miejscowosci, ktora ma najwiecej domow przyslupowych (luzyckich) w Polsce. Mieszkalo w nich wiele moich znajomych, aktualnie wiele sie  remontuje wg starych zasad budowlanych przy ogromnym zaangazowaniu towarzystwa milosnikow domow przyslupowych i kurcze..konstrukcje najstarszych chalupek sa z 1800ktoregos roku. Moze nawet i wiecej, ale teraz nie pamietam. Nawet jako zapadniete ruiny po np. wymianie okien i drzwi na nowsze byly super cieple i przytulne.
Dzięki Pandurska, że potwierdziłaś moją opinię. Może użyłem skrótu myślowego pisząc "powrót tej technologii" miałem na myśli budynki z gliny (z domieszkami) Co do klasycznej technologii szachulcowej to " jej urok zniewala mnie do dzisiaj" - a serio - super , klimatycznie,mi ładnie.
melehowicz W takim razie odwiedz Bogatynie. Polecam to miejsce: https://www.facebook.com/DomZegarmistrza/?fref=ts
Piękny dom o konstrukcji szachulcowej z dachem naczółkowym. To w prezencie coś z moich okolic:
.
My z mężem braliśmy kredyt na dom w wysokości 70 tysięcy na 15 lat. Domek na wsi, 7500 m2 całego terenu, około 30 km od Poznania. Cenowo okazja, w dodatku kupowaliśmy od znajomego więc cena niższa, a mnie zawsze marzył się domek na wsi z możliwością trzymania koni, więc żal było nie skorzystać.
Mieszkamy tam już około 7 lat i wiecie co wam powiem? Sama nie wiem, czy o tym właśnie marzyłam  😀
Domek ma kilkadziesiąt lat, więc wymaga remontu. Wydaliśmy już około 70 tysięcy, a to nawet nie połowa. Remont to "never ending story"  🙄 W dalszym ciągu jest mnóstwo do zrobienia w domu i na zewnątrz i nie ma kiedy, bo mnie i mężowi praca z dojazdami zajmuje po 11-13 godzin dziennie. Sprzątanie? Sprzątam pobieżnie, raz na tydzień, na więcej nie mam siły, a i tak efektu nie widać nawet jak posprzątam gruntownie. Ogarnianie ogródka - nie ma kiedy, a jak jest wolny weekend, to nie ma sił.
Na działce są budynki gospodarcze, przez 4 lata przerabiane na stajnie, prawie skończone. Zawsze marzyłam o koniach pod domem. Stajnia już na wykończeniu, a ja nie wiem czy na pewno w dalszym ciągu chcę mieć konie pod nosem i dorzucić sobie dodatkową rzecz do ogarnięcia, skoro czasu już i bez tego jak na lekarstwo.
Nie mam póki co prawka, więc dojazdy do pracy zajmują mi 1,5 do 2 godzin w jedną stronę. Czasem jak busy nie pasują, bo jadę z przesiadkami, wracam 6km z buta do domu. Jak będę miała prawko, dojazd zajmie mi około godziny, bo na tej trasie są spore korki. Nie wiem gdzie ja tu stajnię i konie wcisnę. Mimo, że wcześniej wydawało mi się, że dam radę.
To straszne, ale poczułam się nieco zmęczona tym wszystkim, ale nieco już na to za późno.
W końcu zrozumiałam o co chodzi w powiedzeniu "Uważaj o czym marzysz, bo może się spełnić"  😂
.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
26 listopada 2016 15:02
Mucholol - ja się pamirowej nie dziwię bo pół życia spędzi w drodze do/z pracy. Ja szukając domu brałam pod uwagę odległość max 15 km od miejsca pracy. Dojazd zajmuje mi 10-15 minut. Fakt faktem mając dom/gospodarstwo zawsze jest coś do zrobienia a to opał przygotować, a to dachówkę poprawić bo wiatr zdmuchnie, taka never ending story. Mi to odpowiada, jestem z wiochy i nie robi mi to różnicy a zimą i tak nigdy z końmi specjalnie nie pracuje (na przyszły rok planuję blisko domu oświetlony lonżownik to może będzie lepiej).
Domek na wsi tak, ale nie dalej jak 3km czyli pod samym miastem. Muchochol najwięcej roboty jest nie przy naprawach domu, lecz przy koszeniu trawnika :-)
TRATATA wyprowadzając się do domku na wsi, jeszcze studiowałam, tak naprawdę nie wiedziałam wtedy co będę robić i gdzie pracować 😉 Niestety prawda jest jednak taka, że najwięcej możliwości pracy jest w Poznaniu, a działki w okolicy do 15 km od niego mają dosyć wysokie ceny.

Anndrzej 3 km od Poznania wsi się nie uświadczy, to będą prędzej przedmieścia 😉 Chyba, że mówimy o takich małych miasteczkach, to do takiego mam najbliżej 6 km. Tylko, że możliwości pracy mniejsze, bo głównie handel lub produkcja. Chociaż znajdzie się nawet jedna firma z branży IT, to już coś 😉
Takie miasteczko dobre do zakupów jak jest biedra czy lidl to da się 90% produktów kupić. Weź tak jeździj za każdą pierdołą po kilkadziesiąt km w obie strony.
Anndrzej, ja mam do biedny 15km. Większe markety około 40km. Zakupy planuję większe i robi mąż jak jedzie w innym celu. Wbrew pozorom to daje oszczędności, bo nie chodzi się na spacer do biedronki.
Dojazd do dużego miasta nie różni się znacząco z dlogłości 20 km od dojazdu z odległości 5 km. Chyba, że korki mają 20 km długości 😂
.
Muchozol Poza tym sa roboty koszace! REWELACJA! Mamy teraz taki w domu, w ktorym wynajmujemy mieszkanie. Trawka jest ciagle rownej wysokosci, robocik sobie jezdzi sam i co nawazniejsze- nie ma tego ch...go odglosu kosiarki 2 razy w tygodniu. Zycie byloby piekne, gdyby wszyscy sasiedzi przestawili sie na takie cos!
.
Scottie   Cicha obserwatorka
27 listopada 2016 18:21
Pandurska, co to za robot koszący? Nie mogę go wygooglać, a to idealny prezent dla teściów 🙂
http://www.stihl.pl/Produkty-VIKING/11606/Kosiarki-automatyczne.aspx
trawnik już po 300 latach koszenia lub z rolki idealnie nadaje się do takiego automatu. Do tego potrzebna jest odpowiednia wysokość krawężników, oddzielenie innych roślin, odpowiedni kształt (żeby sie nie zapętlił) - ogólnie działa tak samo jak "automatyczny" odkurzacz.
melehowicz No co ty? Widzialam go w akcji  na 2 totalnie roznych trawnikach i zaden nie byl z rolki ani nie mial 300 lat. W obu przypadkach dziala super, choc fakt, ze trzeba specjalisty, zeby go najpierw dobrze ustawic i dobrze wkopac tasmy , a to robi specjalista. My nie mamy kraweznikow w ogrodzie, jest duzo krzakow i kwiatow i rzadko sie zacina.

Scottie Prezent mowisz? Dosc kosztowny, bo liczyc trzeba od 700juro w gore, ale absolutnie wart swojej cny My mamy Husquarne 10. Do tego tasmy (nimi wyznaczasz granice, po ktorej jezdzi robot) i robocizna. Ale jest mega super!!!
Scottie   Cicha obserwatorka
27 listopada 2016 20:19
Pandurska, melehowicz, dzięki za info, to może na jakąś rocznicę ślubu dostaną albo zrzucimy się całą rodziną na następne święta 🙂

Myślę, że by im się przydało, bo teściowie mają do koszenia działkę 1500m2 i nie bardzo lubią to robić 😉 A trawę mają bardzo gęstą i soczystą, dużo lepszej jakości niż ta z rolki. Czasem kosiarka spalinowa nie daje rady...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się