Łaciata, chodzi Ci o gumowe kółeczko w wypinaczu? Jak dla mnie to nie ma większego znaczenia czy to kółeczko w wypinaczu jest czy go nie ma - z gumą wypinacz ma zawsze ciut większy margines "rozciągania" i ustępuje delikatnie pod odpowiednią siłą, ale tylko do pewnego stopnia. Osobiście mam czambon, który kupiłam bez wypinacza w komplecie (innego nie było), a wypinacze mam z gumowymi kółkami - ta guma jest na tyle solidna, że nieco ustępuje, ale nie jakoś strasznie. Z drugiej strony wypinacz bez gumy nie będzie tak huśtał góra-dół (ten z gumowym kółkiem jest w tej części cięższy i może drgać po prostu wraz z ruchem konia), a to na pewno ma jakiś wpływ na odczucie konia w pysku (na pewno czuje rytmiczne drgania, jako podciąganie do góry wędzidła na chambonie - kwestia tylko jak bardzo to odczuwa, tego już niestety nie wiem). Jeżeli chambon ma część skórzaną dopinaną do ogłowia na potylicy i do tego linkę (+ ew wypinacz - niektóre firmy mają cały komplet, niektóre tylko część potyliczną i linkę) to jest to tzw chambon stały (lub dla mnie po prostu chambon)
Co do tzw chambonu gumowego (spotkałam się jeszcze z nazwami: gumy, przedłużacz szyi - jeden patent, a 3 nazwy krążą i dobrze znać wszystkie, bo to pozwala uniknąć nieporozumień, a osobiście stosuje nazwę gumy, bo chyba najlepiej oddaje ideę patentu) to to jest dość długa i elastyczna linka, która przebiega nieco inaczej niż chambon stały (pokazałam na schemacie poniżej). Gumy można dość dowolnie regulować i wbrew pozorom jeśli się je dobrze wyreguluje to nie cisną konia w potylice non stop, bo ta linka tylko do pewnego momentu ciągnie - jak każda gumowa linka, wszystko zależy od jej sprężystości.
A gogue to jakby hybryda chambonu/gum i wypinaczy - chodziło o to, żeby "naprawić" brak ograniczenia bocznego w chambonie i podciąganie kącików pyska do góry. Najprościej odróżnić go od chambonu tym, że układa się w trójkąt patrząc na: potylicę, kąciki pyska i zbiega się przed klatką piersiową.
Tak szybko na szkicu, starałam się pokazać mniej więcej co jak wygląda (chyba nie było tutaj takiego zestawienia, a jeśli są pytania jak odróżnić i co jest co - z takim nazewnictwem i sposobem podpięcia spotykałam się osobiście, ale też w Akademii Jeździeckiej W. Pruchniewicza tak to widnieje o ile dobrze pamiętam). Co prawda żaden ze mnie autorytet, ale lubię przyswajać teorie 😉 Może komuś pomoże poglądowo.