praca
Pracuje tu ktoś przy organizacji eventów?
[quote author=ciska link=topic=13.msg2311765#msg2311765 date=1426070230]
Pracuje na pełny etat ( moze ciut wiecej) ze stałym grafikiem, "nalewam piwo" czyli jestem barmanką i zarabiam wiecej niz 2500 na ręke ( bez napiwków).
Gdy szukałam pracy i ktoś mi mówił na rozmowie stawki 8-9 zł za godzone( i podobne) to śmiałam sie prosto w twarz i pytałam czy im nie wstyd tyle proponować.
Zus dla firmy to jedno a zeby ludzie cenili swoją prace i nie dawali się wykorzystywać za niskie stawki to drugie.
Dodam ze pracuje w małej firmie , rodzinnej.
Nie wiem jakie macie stawki w Warszawie- w Poznaniu barmanki zaczynają od 5 zł/godz. I jeśli Twoje szefostwo stać na to, żeby płacić wszystkim powyżej tych 2,5 tys z umową o pracę to szczerze im gratuluję i mogę sobie tylko życzyć żebym też kiedyś tak mogła. Bo naprawdę bym chciała. Ale to działa w dwie strony.
Ja dałam swoim 8 zł/h + premie. Tylko jak mają zarobić na premie skoro potrafią walnąć takie gafy jak niezamknięcie drzwi od lokalu na klucz na noc, zostawianie otwartej kasy kiedy ludzie siedzą przy barze i wychodzenie w tym czasie sobie na dwór na papierosa czy plotkowanie przy drugim barze, niezauważenie że 10 osobowa grupa siedzi przy czterech piwach i z godziny na godzinę robią się coraz weselsi- no skoro pod stołem rozlali kilka butelek swojej wódki to nie ma się co dziwić, mówienie moim rodzicom, że nie zjedzą pierogów bo nie ma- kiedy ja dzień wcześniej przywiozłam nową dostawę, a im się po prostu nie chciało zejść na dół do lodówki, o nie pojawieniu się w pracy "bo zapomniałam" nie wspomnę. Mogłabym mnożyć tych przykładów lenistwa i bezmyślności dużo więcej 😉. Dlatego jak ktoś mi na wejściu żąda dużych pieniędzy bo on przyszedł i on chce, a do pracy dwie lewe ręce no to nie. Sorry. Niech się wykaże, niech za jego słowami i żądaniami stoją czyny i wymierne efekty.
A powiedzcie mi tak z czystej ciekawości- skoro Wy chcecie dostać po 2,5 na rękę na starcie to rozumiem, że Wasi rodzice zarabiają po tych dajmy na to 20 latach pracy po 25 tysięcy miesięcznie? Jak tak- to zazdroszczę 😉
[/quote]
Cenciakos nie dziwię się, że za 5zł/godz ludziom nie chce się starać. Szczerze? Mnie by się też nie chciało.
Nie bardzo też rozumiem, co jest takiego dziwnego w chęci zarabiania 2000-2500 zł na rękę? Przecież to nie jest nie wiadomo jak wygórowana kwota. To jest kwota, za którą samotna osoba jest w stanie utrzymać się samodzielnie, a nie góra pieniędzy. Zauważcie, że koszty utrzymania nie są niskie i samodzielnie za 1200 utrzymać się nie da.
5 złotych za godzinę, to nawet wstydziłabym się proponować pracownikom. I tłumaczenie, że daje się tyle, bo ludzie nie ogarniają. Jakie stawki, tacy kandydaci do pracy. Pracodawca proponuje ochłapy i dziwi się, że nie ma kolejki inteligentnych, obrotnych i odpowiedzialnych ludzi. Poza tym narzekanie na głupich pracowników też jest dziwne. Jeśli są tacy nieogarniający, to logicznym jest, że się ich zwalnia. Chyba że problemem jest brak chętnych na te 5 zł/h 😎.
Averis, dokładnie.
Cenciakos, ja myślę, że to takie błędne koło- Ty nie chcesz płacić, bo nie wiesz za co. Osoby, które są ogarnięte zwyczajnie znajdą sobie robotę za 2 razy tyle. Moja siostra, studentka pracowała w księgarni za 10zł netto, na normalną umowę o pracę. Księgarnia specyficznego wydawnictwa więc mały ruch, głównie zamówienia internetowe. Z nudów przekładała ekspozycję.
I nie musiała się użerać z podpitymi kolesiami ani pracować wieczorami i w weekendy. Dodam, że to była jej pierwsza praca nie licząc drobnych zleceń wakacyjnych.
hehe Geslerowa miała taką akcję w Kuchennych rewolucjach z 5 zł 🙂 nie pamiętam na czym się skończyło.
ja z pytaniem, co lepsze wychowawczy i zatrudnienie u pracodawcy (186'2) , czy obniżenie wymiaru czasu pracy (186'7)?
:kwiatek:
a i jak to dokładnie jest - ile kawałków wychowawczego można mieć, czy jest jakieś ograniczenie w długości łączenia z obniżonym etatem? Jak czytam, to wychodzi mi że nie ma ograniczeń i że 4 kawałki
Czy ktoś ma doświadczenie z coworkingiem? Jako użytkownik lub właściciel przestrzeni?
Albo ze współdzieleniem przestrzeni biurowej przez firmy (małe firmy, studia graficzne albo inne takie)?
Wiecie co? Pierwszy raz w tym wątku mam wrażenie, że pojawiło się coś rzeczywistego. Realia.
Niedawno przez fejs trafiłam na artykuł, w którym facet formułuje tezę, że zmieniła nam się cywilizacja. Nie ma już proletariatu, klasy średniej etc. Mamy... plankton. Bezwzględny wyzysk planktonu, ludzi na "śmieciówkach", bez żadnej stabilizacji, przy zarobkach poniżej kosztów utrzymania itd. Nie, że w PL. Na całym świecie. I podobno nieciekawe rzeczy dzieją się z ludzkimi masami cały czas w stresie, cały czas zmuszanymi do niechcianych zmian, pozbawionymi elementarnego poczucia bezpieczeństwa i wszelkiej możliwości planowania. Podobno na tle dzisiejszego planktonu XIX wieczny robotnik miał dobrze. A "robienie za plankton" nie dotyczy tylko, wbrew pozorom, nisko wykwalifikowanych, najmniej zarabiających. Dotyczy niemal każdego. Korporacyjnej mrówki, wykładowcy uniwersytetu, pracowników mediów, małych firm outsourcingowych, ajentów... Że nie wspomnę o ludziach, bez których usług/produktów spokojnie można się obejść (np. cała sfera kultury niemasowej). I to dopiero początki "cywilizacji planktonu". Tak by z tego wynikało - już nie jesteśmy płotkami, jesteśmy planktonem. Z miesiąca na miesiąc zanikają różnice między szwaczką gdzieś w Indiach czy Chinach a dotychczas wysoko opłacanym specjalistą w krajach "rozwiniętych".
Nika jakie 5- one mialy 3zl/h! 😉
Gesslerowa objechala goscia z gory do dolu i postawila ultimatum, ze albo pensje zwieksza albo nie ma rewolucji.
Sorry, ja bym nigdzie- do zadnej pracy- nie poszla za mniej niz nizsza krajowa(7,15?). Bo inaczej sie przezyc nie da- a i wtedy ciezko.
A juz jako barmanka/kelnerka? Caly dzien na nogach, narazenie na debilne odzywki i nieuprzejmosci? Nie ma mowy.
5 zł/h? To za 8 godzin pracy ma 40 zł?
Czyli rozumiem, że za dzień pracy ma równowartość 4 piw serwowanych w lokalach w Poznaniu?
5 zł to standard w Lublinie. Raz poszłam do agencji pracy tymczasowej, to na umowie było 5 zł brutto. 😎 Mi się udało pracować raz za 6,50 i raz za 6. 🥂
właśnie leci jakiś program w tvp1 o szkole, dokładnie o głośnym dziś wchodzeniu dzieci do klasy w jakiejś szkole w Legnicy, i dowiedziałam się z telewizji, że nie powiodła mi się kariera w tv no to belfrem zostałam 😵 oszaleli czy jak
Tak sobie czytam dyskusję o płacach z punktu widzenia pracownika i pracodawcy i zastanawiam się, co mnie obchodzi, jakie koszty ponosi pracodawca z tytułu zatrudniania mnie? A czy pracodawca troszczy się o to, jakie ja ponoszę koszty, żeby móc w ogóle funkcjonować? Po drugie, prowadzenie własnej działalności przymusem nie jest, a jeśli pracownicy kosztują zbyt wiele, zawsze można zaoszczędzić pracując samemu.
Żeby była jasność, szanuję i podziwiam osoby, które mają odwagę działać na własny rachunek, ale jako pracownik mam prawo oczekiwać godziwej i uczciwej zapłaty za uczciwie wykonaną pracę.
Pauli, dużo racji. Poza tym, gdy miałam firmę wiele razy to pracownicy zarabiali więcej niż ja, bo dla mnie były tylko części z zapłaty za pracę tych ludzi. To trudny temat, bo pracodawca ponosi ryzyko, wysokie koszty itp a z drugiej strony nikt nie każde być pracodawcą 😉. Idąc dalej jak by nie było pracodawców to gdzie ludzie by pracowali? Błędne koło.
Prawda jest taka, że wszędzie mamy czynnik ludzki i potrzeba wzajemnego zrozumienia.
Ja płaciłam 5zł/h za grabienie trawnika itp uczniowi szkoły średniej. Zero zobowiązań, zero stresu, zero odpowiedzialności. Jak się ma wymagania to wypadałoby zapłacić nieco więcej, 8-10zł/h netto to wg mnie absolutne minimum. Już mniejsza o rodzaj umowy, bo faktycznie koszty dodatkowe są bardzo duże, ale pracownik też coś jeść musi.
Heh, a ja daje 2100 na reke + premia na pierwszej umowie probnej 3 miesiecznej - a potem stawka rosnie - a i tak ciezko o ogarnietego pracownika albo przynajmniej takiego z checia do pracy i uczenia sie...
Na rozmowach ostatnio kaszana.
Według mnie, żeby cokolwiek mogło się zmienić, powinno interweniować w pierwszej kolejności państwo. Płaca minimalna powinna być ustalona na wyższym poziomie, takim który umożliwiłby człowiekowi godne życie od wypłaty do wypłaty, a koszty prowadzenia własnej działalności powinny zostać dostosowane do konkretnego pracodawcy i jego zysku.
Ale wiadomo, to utopia w naszym chorym kraju...
Pauli, jak będzie wyższa płaca minimalna, to nie sięgniemy nagle wielkiego dobrobytu. Powiększy się tylko szara strefa.
Masz rację, jeśli wzrosłaby płaca minimalna, a podatki płacone przez pracodawców zostałyby na obecnym poziomie, a gdyby i pracodawca musiał płacić mniej z tytułu tworzenia nowych miejsc pracy?
Chociaż, druga strona medalu jest taka, że pracodawcy pewnie i tak robiliby wszystko, żeby się nachapać, a pracownik zostałby z niczym...
Strzyga, ja organizuje eventy troszke 😉 ale niekomercyjne wiec nie wiem czy pomoge.
Nie wiem czy wiecie ale od 2016 r kazde zlecenie bedzie w pelni ozusowane. Zajek**wabiscie :/
bera7, a to nie wiem, musialabym dopytac mojej informatorki. Niezla bieda bedzie u mnie od przyszlego roku dzieki zmyslnemu ustawodawcy.
kujka, skądś sie musi kasa na emerytury i renty brać...
Strzyga, szkoda ze nie moje.
kujka, na Twoje już nie starczy. Chyba, że się znajdą nowe rzeczy do opaodatkowania.
Ja pracowałam na 1-szym roku studiów za 3,5 na rękę za barem :P za 10 h miałam całe 35 zł 😁
Moja pierwsza prawdziwa praca i trafiłam wyśmienicie, od razu umowa o pracę na czas nieokreślony, zarobki są świetne, praca super. Ja chyba wygrałam w Lotto, jak tak Was czytam.
Tylko, że w moim otoczeniu z bliższych mi osób w moim wieku (których zarobki znam) nikt nie zarabia poniżej 2500... Górna granica to 7-8k, i nie mówię tu o programiście (-; Mowa o Rzeszowie i Krakowie. Także albo mam samych szczęściarzy wśród znajomych, albo Ci, którzy dużo mniej zarabiają, po prostu o tym nie mówią. Ogólnie rozmowa o zarobkach to temat tabu w naszym społeczeństwie.
Meise ja Cię proszę, Ty mnie nie dobijaj 😉 Bo nie wytrzymam w tym moim obozie pracy nawet do końca marca, tylko już w piątek wyjdę z założenia, że nie wracam 😉 Teoretycznie to mogłabym tak zrobić, bo na umowie zleceniu nie ma czegoś takiego jak okres wypowiedzenia. Ale chyba jestem zbyt uczciwa. Szkoda tylko, że niewiele z tego mam...
pamirowa, doczytałam Twojego posta, zmiataj stamtąd jak najszybciej!!! To naprawdę jest poniżej godności oferować takie warunki...
Naprawdę warto jest grać va bank i nie godzić się na byle jakie warunki (jak ma się możliwość na np. 2-miesięczne bezrobocie, wsparcie rodziny itp.).
Ja tam podeszłam nonszalancko do sprawy 😁 No ale też miałam wrażenie, że idę do jakiejś firmy krzak, bo nie był to Zelmer czy MTU, haha. I moja boska stopa okazała niesamowitą łaskę przekraczając ich progi : D O jakże się myliłam. Rok mi minie z początkiem kwietnia 💃
Meise, czy dobrze pamiętam, że obracasz się w kręgu informatyków, a firma w której pracujesz zajmuje się produkcją gier komputerowych? jeśli tak, to jest inny świat i nijak się ma do rzeczywistości, w jakiej przyszło żyć większości społeczeństwa.
No ok, ale wymienię branże moich przyjaciół w takim razie: logistyka, budownictwo, spedycja, korpo tytoniowe, firma produkująca maszyny budowlane, oświetlenia LEDowe.
Najmniej było 2800 na rękę (kumpel w oświetleniach LEDowych..).
Czyli to wszystko szczęście? Większość to ludzie po filologii, czyli żadne szałowe studia..
Oczywiście nie wszyscy mieli takie stawki na start, paradoksalnie Ci którzy zaczynali od minimalnej krajowej zarabiają teraz rewelacyjnie..
Ale dziwnie się czuję mówiąc publicznie o płacach, w dodatku znajomych. Niby bezosobowo, ale jednak mi niezręcznie, także utnę ten temat w tym miejscu i powiem tylko - nie dać się wrobić i walczyć o swoje, każdy zasługuje na godziwą zapłatę za swój wysiłek! 😉
Podoba mi się podejście faith, jako pracodawcy. Trzymam kciuki za samych porządnych pracowników : )
Oj, ja tylko jestem magazynierem :P znaczy managerem 😉 ale uczestnicze w rekrutacjach, bo mam swietny zespol i nie chce go rozbudowywac przypadkowymi ludzmi 🙂
Prawda jest taka, ze ja moge nauczyc wszystkiego co potrzebne w tej robocie, ale musi byc chec i ciezka praca nad soba - o czym solennie uprzedzam na wstepie 🙂 I wtedy mozna zarabiac i 3 i 5 i 8 tysiecy nawet. nie mamy zadnych ograniczen pod tym wzgledem, a jak ktos zaczyna zarabiac wiecej niz ja to jestem tylko dumna ze takie dobre dziecko sie wychowalo 😀
U reszty managerow mam ksywke Mama-gęś 😀
Nie wyobrażam sobie ozusowania umów o dzieło 😲 😲
Jeżeli dla mojej firmy pracuje z 10 osób o dzieło - nieregularnie, czasami raz, czasami kilka razy w roku, czasami dwa razy... I ja tych ludzi nawet nie widze (maja zlecone do napisania artykuł np. Na temat specjalistyczne karmy dla psów a alergią) to to jeszcze zusować???