praca
olencja, a jakie będziesz miała grupy? W jakim wieku? O rany, aż zatęskniłam do tamtych czasów, chociaż za nic bym nie wróciła do uczenia teraz 🙂
Aj, przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale nie miałam internetu przez ostatni tydzień 😀
III klasa podstawówki, chodzą do tej szkoły już trzeci rok, trochę się boję, jak zareaguję na nową panią 😉 Ale może mnie nie zjedzą i się dogadamy 😁
Już piszę jak to u mnie w szkole (pracuję tam dopiero od 1 września).
Szkoła jest naprawdę genialna i niczego nie zamiata pod dywan. Dzieci mają orzeczenia naprawdę ciężkie, a nie wymyślone - dzieciaki z upośledzeniem lekkim i umiarkowanym, ale do tego najczęściej autyzm, zespół Aspergera, niedosłuch, zespół Downa i inne. Rodzice - rzeczywiście wielu pijących, ubogich, na zasiłkach z OPSu, dzieci do szkoły przyjeżdżają z ośrodków, domów dziecka. Wydaje mi się, że statystycznie jest takich rodzin więcej niż w typowej szkole.
Bluza została spalona poza terenem szkoły - szkoła więc nie może wezwać policji, ale wezwała rodziców chłopaka i ma z nimi ustalić jak odpracuje te 60zł.
Za to za namawianie chłopca z autyzmem do przynoszenia pieniędzy do szkoły poszło zawiadomienie do sądu rodzinnego i była rozprawa - dzieciaki właśnie rozpoczęły odpracowywanie kary. Szkoła się nie patyczkuje i jest z policją w ciągłym kontakcie. Gimnazjaliści też wiedzą za co im grozi taki wjazd do szkoły i jaki to ma wpływ na ich życie potem (do urzygu jest to wałkowane).
Ciekawostka jest taka, że chłopiec któremu spalono bluzę to ten sam, który w czasie gdy ja rozmawiałam z jego matką, na lekcji walnął tym klejem koleżankę 😁 W obecności mamy więc koleżanka wpadła do mnie zaryczana do gabinetu i zgłosiła sprawę - mamie mina zrzedła nieco 😉
olencja, no to powodzenia, 3 klasa to wdzięczny wiek do pracy 🙂
Chuda, to jeszcze zależy od rodzaju umowy, stażu pracy w firmie i wypowiedzenia. Jak chcesz to odezwij się na pw.
Dzionka, no wiec wlasnie JARA dzieci z orzeczniemia w zaden sposob nie rownaja sie dzieci z marginesu spolecznego i patologii. Jestem wyczulona, bo moi rodzice ponad 30 lat z takimi dziecmi/mlodzieza pracuja i czesto gesto sami podziwiaja rodzicow za upor, determinacje i cierpliwosc oraz ogrom bezwarunkowej milosci.
Ja wpadam się pochwalić-w końcu-znalazłam i otrzymałam pracę związaną ściśle z moim kierunkiem studiów z satysfakcjonującymi zarobkami i będę mogła robić coś co mnie interesuje.
Bardzo proszę o kciuki mam mega stres 🙂
Czy Waszym zdaniem farmaceuta powinien palić papierosa przed apteką?
a onkolog przed szpitalem?
Ale ja pytam serio- czy to jest ok?
Najlepiej w ogóle. . Tak serio to chciałam poznać zdanie innych, bo ja mamtmieszane uczucia, możd zbyt idealistyczne.
galop, nałóg palenia tytoniu to indywidualna sprawa. Niech sobie pali byle pacjentów nie namawiał. Ja pale i mnie to nie rusza, nawet onkolog przed szpitalem. Ważne by był profesjonalistą w swoim fachu. Świętej pamięci profesor Religa był fachowcem w dziedzinie kardiologii, a papierosy palił.
jeżeli nie pali w samym wejściu, ma zdjęty uniform, a potem umyje ręce to niech sobie jara...
chociaż generalnie też jestem zdania, że "najlepiej w ogóle" 😉
Przed apteką trochę kicha, ale że w ogóle? Nie lubię takiego nierozdzielania zawodu od życia prywatnego. Jak dla mnie jeśli opiekunka do dzieci jest ciepła i odpowiedzialna w czasie pracy z moim dzieckiem, to po pracy może sobie spokojnie nawet sado maso uprawiać z facetami, nie moja sprawa.
Wracam do zywych, mialam taki tydzien w pracy, ze nie wiedzialam jak sie nazywam. Ale kocham to co robie!! 😍
Jestem po drugiej lekcji w mojej grupie i jest super 😀 Bardzo fajne dzieciaki, żywiołowe i głośne, ale chętne do współpracy. Zarzekałam się, że nigdy w życiu nie będę nauczycielką, ale nawet mi się to podoba 😁
ja też nauczycielka, teksty z tego tyg z kartkówek
wontroba
jelito ciękie
rzołontek
😵
to i ja rzucę tekstem z testu poziomującego z j.pol (dla cudzoziemców). Zadanie polega na tym, żeby napisać ogłoszenie dot. opiekunki dla dziecka 1,5 r.
W wymaganiach osoba napisała "najchętniej osoba starsza (30-39 lat).
załamałam się 😀 😀
no to ładnie, jestem starszą osobą, dowiedziałam się właśnie 😉
Ja za to ciągle się biję z myślami czy chcę zostać w tej szkole czy nie... Zostanę chyba do świąt, żeby na 100% się upewnić, że chcę/nie chcę tak pracować.
Z ciekawostek, to nie moje dzieci dały ciała, tylko ja 😁 W stołówce pełnej dzieciaków z zespołem Downa i upośledzonych byłam jedyną osobą, która wywaliła na podłogę swój obiad z głośnym hukiem sztućców uderzających o glebę 😁 Cóż, nowa pani psycholog...
ja kocham swoją pracę i klientów - sklep sportowy na D 😉
"przepraszam, gdzie znajdę akcesoria dla grzybiarzy?"
prawie mi się wyrwało - w aptece 🤣
kolebka
O takich przypadkach można by napisać książkę 😉
Do nas kiedyś weszła pani i zapytała, czy mamy mleko, choć nazwa sklepu jednoznacznie wskazuje na wina, a i półki nie pozostawiają złudzeń 😉
Pauli zgadzam się! Praca sprzedawcy to niewyczerpane źródło inspiracji 🤣
Ode mnie jeszcze z cyklu "gdzie znajdę"
- maczety i tasaki
- pantofle do sanatorium
- meble
- alkohole
- sofy
- pasy ciążowe
- foteliki samochodowe
- lody
- karmę dla kotów
"czy ta cena za dwupak skarpetek to za jedną czy dwie pary? "
🏇
pantofle do sanatorium mnie urzekly 😁
Była też kiedyś obroża przeciwpchelna 🤣
- Czy do tych butów jest pudełko?
- Nie ma.
- A jak będę chciał zwrocić te buty, to bede musial mieć takie pudełko?
- 🤔
O, pytanie o zniżki w Intersporcie też było.
No i kocham panów, którzy mają bardzo kosmate myśli na widok palcatów, szczególnie z gwiazdką i łapką - raz miałam zapytanie, czy takie palcaty mają też inne zastosowanie, bo w sex shopie są dużo droższe 🤣
kolebka mnie dokladnie podobnie (tez w sklepie na D) pan zapytał "czy te szpicruty nadają się do sypialni??" i zawołał żone zeby jej pokazac 😀
Wow, dobre 🤣 Czemu konie i sprawy "okołokońskie" u facetow wzbudzają takie, a nie inne skojarzenia...
Ale odnośnie różnych skojarzeń... ja dzisiaj z hasłem.... prowadzę entą lonżę i już dogorywam na tym placu, ale trzeba prowadzić, więc mówię kobiecie lat 27-30: "no więc teraz pani się puszcza....", a potem chciałam powiedzieć "jak już się pani tak często puszcza..." ale ugryzłam się w język....
A niedawno były takie oto kwiatki:
Dzieciaki miały opisać w teście części konia (czy coś w tym guście) i na kartce widniał... ŁEP. Błędów było więcej (w sumie to błąd na błędzie), ale ten "łep" zniszczył mi system.
Sankaritarina, z rana takie rzeczy... 😂 Nie wiem, czy bardziej mnie zauroczyło "puszczanie się" (swoją drogą, jak pani na to zareagowała? 😁 ) czy "łep" 😀
Pani nie zareagowała. Albo nie usłyszała albo puściła ( 😜 ) taką uwagę mimo uszu..... 👀
Niestety, w temacie pracowym niekońskim cisza. 🍴