praca
Dzisiaj dostałam informację, że dostanę umowę na czas nieokreślony 🏇
Ma być jeszcze jakaś podwyżka, ale ile dokładnie to się nie dowiedziałam jeszcze 😁
ahawa, gratki! i witam w klubie stabilnych zawodowo 😉
To jest komfort psychiczny co nie?
ahawa
Ale Ci dobrze! Gratulacje 😉
Ja byłam dziś na rozmowie o pracę, miałam przeczucie, żeby ją sobie odpuścić, ale koniec końców wybrałam się, tak treningowo, dla zdobycia doświadczenia w tej kwestii.
Idąc na spotkanie niewiele wiedziałam o firmie, ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźć na jej temat nic konkretnego, okazało się że firma zajmuje się werbowaniem ludzi do pozyskiwania dobrowolnych darczyńców dla organizacji takich jak WWF czy Greenpeace. Straciłam tylko czas, gdybym wiedziała to od razu, nie zawracałabym sobie głowy.
Denerwuje mnie takie wpuszczanie ludzi w maliny, nic nie zostało powiedziane wprost, poza tym zaprosili mnie na spotkanie mimo, że mam dyplom ukończenia studiów, więc to chyba logiczne że szukam poważnej pracy na stałe, do tego jestem aktualnie zatrudniona, więc byłabym chyba chora, gdybym zdecydowała się rzucić obecną pracę (jak bardzo by mnie nie drażniła) dla czegoś takiego.
Musiałam się wygadać...
W poniedziałek mam kolejną rozmowę do instytucji finansowej, najbardziej obawiam się scenek sprzedażowych, nie czuje się w nich mocna, chociaż ze sprzedażą nie mam problemów, ale wolę mieć przed nosem klienta, niż cokolwiek udawać...
W sumie to nie liczyłam na to, że dostanę na stałe. W zeszłym tygodniu była mowa o kolejnym roku, więc fajnie 😀 W firmie przez pierwszy rok pracowałam na umowę zlecenie (a miałam przyjść tylko na dwa miesiące), kolejny rok już na umowę o pracę, no i od sierpnia już na stałe 😀
Pracuje może ktoś w branży poligraficznej? Ja pracuję od 4 miesięcy, chętnie bym pogadała z kimś kto też pracuje, nie znam niestety nikogo takiego
a strasznie chciałabym wymienić się doświadczeniami. Okazało się, ku mojemu zdziwieniu, że to cieżki kawałek chleba.
No niestety, w momencie wciśnięcia spustu migawki, złotóweczki nie lecą automatycznie na konto.
Strzyga mi chodziło o branżę poligraficzną, czyli drukarnie i te sprawy 🙂 (chyba, że to nie była odpowiedź na mojego posta 😡 pracuję w firmie zajmującej się uszlachetnianiem druku, chętnie pogaworzyłabym z kimś zajmującym się czymś podobnym
Lunitari, ah, mój błąd, przeczytałam fotograficznej 😀
Ale poligrafia jest bardzo trudna, znajomi pracują. maszyny, farby, papiery, brry.
Strzyga właśnie, maszyny. I dużo, dużo wiedzy, którą trzeba posiąść. Aż się zdziwiłam ile pracy trzeba włożyć, żeby wyprodukować głupią kartkę świąteczną.
Lunitari ja kiedyś b. dużo w tym siedziałam, mój ojciec i wójek mieli dosyć spore firmy poligraficzne, które już nie istnieją. Praca nie była łatwa, cały czas na nogach, pilnowanie maszyn, składanie.. dodatkowo mieli jeszcze ploter + lakiernie UV - i tutaj było zdecydowanie gorzej, ten wieczny smród ( chemia i lakier ) , gorąc.. jak sobie przypomnę 🙄
a mi w czwartek wręczyli wypowiedzenie , w sumie bez podania przyczyny 🙁 jestem załamana, bo wiem jak wygląda aktualnie sytuacja na rynku pracy ...
zduśka, bez przyczyny to chyba nie mozna? No chyba, ze zostalas zbyta jakas 'redukcja etatow' czy tez 'ciezka sytuacja rynkowa', to wtedy faktycznie. Wspolczuje :/
szafirowa ehh, jak masz umowę na czas określony, to mogę Cię zwolnić właśnie bez podania przyczyny .. mi tylko wspomnieli właśnie o "redukcji etatów" .... szkoda tylko, że to ściema, bo w sieci wisi ogłoszenie, że cały czas szukają kogoś na moje miejsce i do tego piszą, że są wolne 3 etaty ... szkoda gadać 🙄
zduśka współczuję. Ile czasu tam pracowałaś? Przeczuwałaś coś wcześniej? Ogłoszenie zobaczyłaś już po oficjalnym zwolnieniu?
Przepraszam, że tak wypytuję, ale dziwne mi się wydaje zwolnienie pracownika, który trochę na stanowisku był i inwestowanie w nowego, którego trzeba uczyć
Lunitari spoko, nie ma problemu już piszę.
Pracowałam tam coś ponad 1,5 roku , w międzyczasie zaszły w dziale dość spore zmiany ( nie będę tutaj dokładnie opisywać ) , które zaburzyły działanie całego działu . ( min. sam odszedł dyrektor i kilku pracowników z większym stażem ) Mi w międzyczasie przydarzyła się kontuzja kolana i poszłam na L4, po powrocie otrzymałam wypowiedzenie 🙄 - gdzie przez telefon zostałam po prostu oszukana, bo obiecano mi normalny powrót do pracy 🙁
A ogłoszenie wisi w sieci już jakieś 2 miesiące ( czyli odkąd poszłam na zwolnienie ) , w międzyczasie zatrudnili młodych pracowników, którzy robią to samo ale za zdecydowanie mniejszą kasę ...
zduśka w ten sposób. ale to tylko świadczy bardzo negatywnie o firmie, że woli zatrudniać ciągle to nowych młodych nic zapłacić więcej, ale mieć doświadczonych pracowników. Zresztą jeśli pracownik ma komfort psychiczny że nie zostanie bez przewinienia zwolniony bo coś tam, to też jest bardziej efektywny. Może spójrz na to z tej strony, że może lepiej że już tam nie pracujesz. Dla mnie to jest niepoważne.
zduśka, koleżanka, która teraz zajmuje się u nas w firmie środowiskiem etc. miała podobną sytuację w poprzedniej firmie. Zaszła w ciążę, pracowała bodajże do samego rozwiązania, w sumie tylko dlatego, że pracodawca powiedział jej, że na pewno będzie miała pracę, gdy już wróci, niech tylko teraz będzie tak długo, jak da radę. No i co? Wróciła i dostała wypowiedzenie...
Lunitari
Odnośnie tego co napisałaś, pojawia się w takich przypadkach pewna niekonsekwencja, z jednej strony pracodawcy poszukują pracowników z doświadczeniem, żeby nie zatrudniać osób zupełnie zielonych, a z drugiej nie zależy im na zatrzymaniu tych doświadczonych.
Przestaję już rozumieć pracodawców i mechanizmy rynku pracy...
Pauli, rzadko pracodawcy (vide przedsiębiorcy) myślą perspektywicznie, to jest paradoks. Jeżeli na rynku najwięcej są w stanie ugrać żyjący chwilą i łapiący okazję i tacy ludzie zatrudniają/mają/prowadzą firmę to po rynku pracy nie spodziewajmy się więcej... a widać to zarówno w tym jak wiele firm się zakłada i upada vs. funkcjonuje dłużej niż 3 lata jak i w tym jak wielki, ogólnoświatowy kryzys spowodował fakt <upraszczając> że na stołkach chętniej widzi się ludzi ekstrawertycznych, ideowców z adhd niż poukładanych, porządnych, a la introwertycznych, którzy najpierw pomyślą potem zrobią... (szkoda że nie pamiętam gdzie ten artykuł był o analizie kryzysu...)
podsumowując - liczy się mentalność ukształtowana środowiskiem rynkowym i niezmiennie kasa...
dodam tylko że zwolnienie ze względu na l4/urlop macierzyński jest nielegalne i można o to pracodawcę pozwać - pracownik ma duże szanse powodzenia w takiej sytuacji (moja koleżanka została zwolniona tuż po macierzyńskim, wygrała: umowę na 2 lata, półroczny okres wypowiedzenia i wyższą pensję od poprzedniej 🙂 )
U mnie już minął pierwszy tydzień pracy. Ekipa całkiem spoko, można się bezproblemowo dogadać. Stażystów jest 10 razem ze mną. Jak na razie nie mam powodów do narzekań i sobie chwalę taką pracę. 🙂
Mam dość. Człowiek sobie zyły wypruwa i hus z tego ma. I traktowany jest jak... nie wiem jak co? Idiota? Niewolnik? mam dość.
omnia co sie stanelo? :kwiatek:
Od pół roku słyszałam od szefowej i kierownika źe pracuję super. I źe dostanę lepsze stanowisko, umowę na nieokreślony pitupitu. O, a mam zlecenie :/. To nie wiem: cyba nie warto jednak się starać. I tak to zamiast lojalnego pracownika zyskali kogoś kto tylko się rozgląda za inną robotą.
i właśnie tak jest aktualnie na naszym wspaniałym rynku pracy ... 🙄 obiecują umowy na stałe, podwyżki .. i na obietnicach się kończy ( ewentualnie jak w moim przypadku 😉 na koniec zwalniają .. )
aleqsandra w sądzie zawsze można walczyć o swoje ale jest jeden warunek - musisz mieć umowę na czas nieokreślony bo każda inna forma zatrudnienia to wiesz.... do d 😉
Mam dość. Człowiek sobie zyły wypruwa i hus z tego ma. I traktowany jest jak... nie wiem jak co? Idiota? Niewolnik? mam dość.
Ja też pracowałam ponad siły, angażowałam się, przejmowałam. A w zamian dostawałam cykliczny opiernicz. Bo inni, którym się nie chciało donosili na mnie, wymyślali głupoty i skarżyli. Wytykali każdy błąd.
Teraz się nie przejmuję, nie przemęczam i jest ok. Jeśli dostaję opiernicz, to na równi z innymi na tym samym stanowisku.
I tak czlowiek, w swojej pierwszej pracy, na początku drogi uczy się, że nie warto się angażować. Bo po co?
Już się nie dziwię, że w tym biurze nie pracuje nikt normalny. Jak nie rzeźnie to teraz to...
Nowy temat mojego zespołu brzmi " Adaptacja zabytkowej kostnicy na f-cje mieszkalne" . Moja chora wyobraźnia już podsuwa mi ciekawe rozwiązania 🥂
A mój problem czy wyjechać czy nie rozwiązany. W przyszły weekend jadę, jak do końca lipca nic nie znajdę to wracam. I już. 🙂
Najciekawsze jest to, źe przy takim rozwoju pozytywnych metod szkolenia pracowników wciąż uparcie szkoli się na bata 😉. Kuxwa jakie zacofanie....
Już się nie dziwię, że w tym biurze nie pracuje nikt normalny. Jak nie rzeźnie to teraz to...
Nowy temat mojego zespołu brzmi " Adaptacja zabytkowej kostnicy na f-cje mieszkalne" . Moja chora wyobraźnia już podsuwa mi ciekawe rozwiązania 🥂
wow...
deweloperzy to jednak nie mają hamulców. podsuwam pomysł na nazwę "apartamentowca": Genius Loci 😉
Akurat prywatny inwestor zakupił sobie taki " domek" . Może w następnej kolejności dostaniemy zlecenie na aranżację wnętrz w w/w :
1. Sala ołtarzowa
2. sala uboju:
a) czarnych kotów
b) dziewic??
😂