Siodło skokowe

No to jakaś poracha...
ahaha, podejrzewam, ze przyszedl m.in. z moim siodlem,
dokladnie 4. ahahah
Crazy, Miecho na swoje siodło czeka już ponad dwa lata..
zrob mu lepsze 🥂
zrobię....tylko Mieszko już za siodło zapłacił...
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
15 maja 2011 21:22
crazy nie będę tłumaczyć Sebastiana,bo jego główną wadą jest to,że zawala dokumentnie kwestie kontaktów z klientami i doskonale o tym wie i niestety nic z tym nie robi i tez mam do niego o to duży żal -nie pierwszy zresztą raz.Ale swoją drogą włosi tez potrafią idiotycznie paczki spakować,albo zapominają takich drobnic jak pokrowce czy czapraki do nich włożyć,niestety.


chciałabym tu - podziękować Bogdanowi i całej ekipie HB Contact za ekspresową korektę mojego siodła - Integro troszkę się rozrósł...a że nie mogła góra do Mahometa,to musiał Mahomet do góry...siodło pojechało do Racotu i tam zostało błyskawicznie podczas zawodów skorygowane.Bogdan -jesteś niesamowity,pięknie Ci dziękuję  :kwiatek: 😜
Ktosina, niektóre rzeczy można wykonać w "warunkach polowych". Szkoda,że Ciebie nie było...
Wrotki by się ucieszył bo wyszło że ma rację co do dyskusji z przed kilku stron o siodłach trzymających i zaraz kupię cc w końcu 🤔wirek:
żadna to dla mnie nowość, ani powód do radości...przyzwyczaiłem się już, że mam rację 😉
...teraz czas na refleksję, że skoro wrotki ma racje w jednej kwestii, to prawdopodobnie ma ją i w innej...np w takiej, że Prestige wyliczył, że inwestycja PR przynosi większe zyski, niż inwestycja w dobre, zatem drogie, surowce
...ale ja wolę siodło dobre, zamiast "renomowanego" 😎
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
16 maja 2011 12:51
przyzwyczaiłem się już, że mam rację 😉

do tego też się już przyzwyczaiłam...ba,nawet z tym się pogodziłam...  😵ale do tego,że jesteś w stanie być piep*** wróżką nadal nie mogę się przyzwyczaić i pogodzić się  :marze🙁vide Mark Todd w Badminton  :respect🙂


co do tego że są lepsze siodła niż Prestige to na pewno się zgodzę, bo w kilku takich siedziałam ( np Equip co prawda ujeżdżeniowy ale taki z najwyższej półki-kanapa nie siodło).Na takie za ponad 10 tysięcy mnie nie stać.
Ja jednak mam siodło swoje z Prestigea i tylko Prestige oferuje bez problemowe rozliczenie w postaci mojego siodła 😎

Mi też nie jest potrzebny znaczek ani marka, ale takie kupiłam za 1 razem i teraz już trwam dzielnie przy mojej marce.

Co do siodeł od Bogdana to chętnie bym się skusiła (wczoraj odbyłam rozmowę na pw 🤣 ), ale niestety termin dla mnie oczekiwania jest nie do przejścia niestety...
też bym chciała od niego siodełko, ale dla mnie cena jest nie do przeskoczenia-.- tak wiec jestem skazana na wieczne poszukiwania taniego dobrego siodła ;(
żadna to dla mnie nowość, ani powód do radości...przyzwyczaiłem się już, że mam rację 😉

a to bywa frustrujące prawda? ktoś chyba już kiedyś to tobie powiedział  😉

JSBach- to tylko w używkach możesz poszukać.
Perlica, ciekawe. Znaczek dla Ciebie nieważny, ale upierasz się przy "swojej marce" 😉
Są lepsze siodła niż prestige, a w normalnych cenach. Kwestia rozliczania to inna sprawa, ale to też nie tak, że nikt Ci nie przyjmie innego siodła w rozliczeniu niż prestige.
prestige są po prostu.... "prestige". I nie są złe, ale na pewno nie są wybitne i najlepsze. Z resztą, co komu pasuje. Lubisz, jeździj 😉
Wiesz a to akurat ciekawe- bo dzwoniłam do innych firm i ani Stubben, ani Kentaur, ani Daw Mag nie przyjmie siodła w rozliczeniu, bo nie prowadzą czegoś takiego...
Wolałabym spróbować więcej siodeł niż tylko Prestige i nie ograniczać się do 1 marki, ale potestować sobie inne- nie ma takiej możliwości, bo otwarty na rozliczenie jest Prestige-a to właśnie wiąże klienta z marką...
A sprzedaż siodła na rynku wtórnym wogóle nie wchodzi w gre z wiadomych względów.
Perlica, ciekawe. Znaczek dla Ciebie nieważny, ale upierasz się przy "swojej marce" wink zwłaszcza że jest np Allegro i można go użyć, puki "renoma" działa, a tybinki się jeszcze nie przetarły. 😁
I sprzedać siodło za 2500zł które kosztowało 5000zł? Super plan  😉
A jak się oddaje w rozliczeniu, to jak wyceniają? Wycenią na dużo więcej niż te przykładowe 2,5?
tunrida pewnie oddajesz stare i dostajesz nowe  😵
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 maja 2011 07:44
A sprzedaż siodła na rynku wtórnym wogóle nie wchodzi w gre z wiadomych względów.

z jakich względów?nasze 3 czy 4 ostatnie siodła sprzedaliśmy własnie na rynku wtórnym, i nie trwało to miesiącami...ba, o jedno z nich klient tupał zanim zdążylismy kupić kolejne...ujeżdżeniówka COunty też w zasadzie sama nam się sprzedała,mimo,że jeszcze nie zdażyła być wystawiona na sprzedaż...jakoś nie rozumiem Twojego podejścia...no ale jak się nie ma co się lubi,to się sypia z własną żoną...🤣


edit: oddawanie siodeł w rozliczeniu,to taki sam dobry interes jak oddawanie w rozliczeniu auta,gdy kupujemy następne/nowe  😂 jak Zabłocki na mydle  😁
tak na allegro...miałam kupca, pojechałam do niego z siodłem 40km, a kupiec wsiada i mówi że właściwie to chce ujeźdzeniówkę 😵 dobrze że to nie było tak daleko bo bym się wkurzyła wtedy poważnie 😉

Wyceniają na tyle ile warte siodło...
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 maja 2011 07:48
Perlica, jasne ,wyceniają na tyle,na ile DLA NICH warte jest siodło...przecież nikt nie jest głupi,nikt nie kupi po rynkowej wartości siodła,bo prowadzi działalność charytatywna 🤣 on tez musi je potem sprzedać i na nim zarobić.

kto ci kazał jeździć z siodłem do klienta? 🤔wirek: jak chce kupić i wypróbowac przed,to wpłaca ci kaucję w wysokości ceny siodła i już.
Wyceniają na tyle ile warte siodło...

No...tyle to ja się domyślam.  😉 Zastanawia mnie, czy wycenią je dużo więcej niż warte jest takie siodło na rynku wtórnym. Podejrzewam, że cena będzie podobna, tylko faktycznie wygodniej. Zamiast czekać na klienta ( który może się znaleźć a może się nie znaleźć) zawozisz siodło do firmy i masz problem z bani. Wygodne, żeby się nie narobić, ale nie sądzę, by się na tym zyskiwało jakąś sensowną sumę.
Minus taki, że uwiązujesz się do jednej marki, z czego firma się cieszy.

Jeśli i Ty się cieszysz, to ok. Gorzej, jeśli nie do końca jesteś szczęśliwa.

Marzy mi się taka usługa. Dzwonię do Pana. Przyjeżdża Pan dostawczakiem i na pace ma 30 siodeł różnych firm w rozmiarze mojego konia. Wybieram 8 sztuk, płacę kaucję. Pan przy okazji patrzy czy siodła dobrze leżą. Jeśli któreś leży BARDZO źle, wyrywa mi je z ręki i chowa na pakę. Testuję siodła tydzień. Za tydzień Pan przyjeżdża, oddaję Panu 7 sztuk, jedną zostawiam sobie.
Za taką usługę byłabym w stanie dopłacić duuużo.  😉

Ale cóż...jak na razie to w sferze marzeń.  😉

W związku z tym, co pozostaje:

1) Masz Prestiga, chcesz go wymienić. Jeśli chcesz go wymienić na innego Prestiga, bo uważasz, że siodła tej firmy są super i żadna inna firma cię nie interesuje,( lub nie masz czasu i chęci na szukanie czegoś innego)  oddajesz siodło na wymianę i bierzesz inne, nowe tej firmy.

2)  Masz Prestiga, ale nie jesteś przekonana, że to jedyna i najsłuszniejsza firma na świecie i podejrzewasz, że mogą być siodła lepsze niż Presitge. Lepsze, a zarazem np tańsze. I chcesz takiego siodła. Zostaje ci :
a) szukać takiego siodła na rynku wtórnym/pierwotnym. Kupić je, a Prestiga sprzedać. Tak- to WYMAGA zachodu. Trudno...ale jeśli na czymś nam zależy i chcemy mieć coś dobrego, to wtedy trzeba się jednak poświęcić.  ( bo jak na razie nie ma tego Pana z dostawczakiem)
b) wołasz Bogusia i Boguś ci szyje cudo dosiadowe, w którym łydka, tyłek, pacha, oko- wszystko jest na swoim miejscu samo z siebie.  😉

bach!!!  🤬 brak edycji!!!
  👿
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 maja 2011 08:23
oddawanie siodeł w rozliczeniu,to taka sama usługa,jak sprzedawanie go na właśną rękę - po prostu od ceny siodła,która można uzyskac w wolnej sprzedaży odejmuje się kwotę za usługę pozbycia się problemu,jakim jest "stare" siodło od ręki.

tunrido, no właśnie,ty jesteś gotowa zapłacić dużo...ale w Polsce rynek nie jest jeszcze na to gotowy,by płacić...by płacić tyle ile taka fatyga i zapłełnienie magazynowe kosztuje.i tu jest pies pogrzebany.
Perlica, taki LAJF. Ja sprzedałam w ciągu 2 lat....eee.... jakieś 12 siodeł? Z czego z 7 moich, reszta znajomych. Na paru zarobiłam, na paru straciłam, życie, ale... to się DA zdobić, tylko właśnie, wymaga zachodu, tak jak powiedziała Tunrida. Niestety, to nie jest tak, że ci się znajdzie klient po tygodniu. Ja jedno siodło sprzedawałam ponad pół roku, bo nie chciałam go sprzedać poniżej 2 tysięcy.
Skoro nie znajdujesz miejsca, gdzie ci wezmą siodło w rozliczeniu [albo nie potrafisz się dogadać], a siodło ci nie odpowiada, to po prostu siodło sprzedajesz i szukasz czegoś za kwotę, za którą sprzedałaś/bądź dorzucasz sobie 200-500 a nawet i więcej złotych [jeśli masz taką możliwość] i kupujesz droższe i już. Co to za filozofia bycia "skazanym na prestige" bo nigdzie nie da się wymienić(?) 🤔wirek:

Tak odnośnie wyceniania siodeł "branych w rozliczeniu" -> zazwyczaj wyceniają za tyle samo, ile można dać za to samo siodło na rynku wtórnym, ale... zdarza się, że wyceniają za mniej. 😉 A wtedy opłacalność maleje.
tunridzie trochę zaszalała wyobraźnia 🙂 Bo raczej, gdy kogoś stać na kaucję za 8! siodeł od ręki - to nie powinno być najmniejszego problemu z siodłem od razu dokładnie na wymiar i w ekspresowym tempie, ani - żeby siodeł mieć kilka 🙂.
Ludzie kiedy ja nie chcę niczego nigdzie wysyłać za żadną kaucją-za dużo zachodu.
Ja mam prawie 30 lat, pracuję jako manager w dużej korporacji i nie mam czasu bawić się w jakiś kurierów.
Chcę oddać swoje(za mniej nawet) bez żadnego użerania się z nikim i martwienia czy mi zniszczy siodło czy nie-ludzie są różni.
A taką usługę oferuje tylko Prestige-jakby na to nie patrzeć.

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 maja 2011 09:40
Perlica, też pracuję w korporacji,też mam prawie 30 lat,więc nie widzę związku merytorycznego z Twoją argumentacją.
siodła Prestige,jak i innych marek biorą wszyscy handlarze i dealerzy siodeł.przyznaj,że jesteś po porstu leniwa 😉 dla mnie to jest wystarczający argument.
niestety,nie ma jak w korporacjach to bywa,sztywnej procedury wymiany siodeł,które obowiązują wszystkich,tu panuje prawdziwy wolny rynek.nikt nie ma ISO,nikgo nie obowiązują ISM.
Co do zniszczeń - po to ktoś ci płaci kaucję,by miec zabezpiecznie w takiej sytuacji.poza tym,to tylko siodło....

btw - skoro jesteś kadrą menagerską,to przecież stać Cię na drugie siodło dowolnej marki,a prestiga możesz sprzedać wtedy,gdy znajdzie się na nie klient.
Perlica wiesz, że kiedyś spaliliby Cię na stosie za takie herezje😉

z tym, że kaucję to za dużo zachodu absolutnie się nie zgodzę- kwestia organizacji. Wiadomo, że zawsze jest ryzyko, ale ja do tej pory nie spotkałam się, żeby ktoś faktycznie siodło sponiewierał, zresztą jak pisała Ktoś od tego są kaucje

skoro masz czas siedzieć na re-volcie to jaki problem wrzucić siodło do ogłoszeń? 🏇  Zazwyczaj jak już ktoś decyduje się na przymiarkę to jest poważnie zainteresowany. Właśnie tak jak pisałaś nikt nie brałby siodła, z góry wiedząc na 100%, że go nie kupi- koszty wysyłki itp. i tu faktycznie jest to ''za dużo zachodu''


a sprawa rozliczenia, to normalne, że nie dostanie się kwoty za jaka samemu by się takie siodło sprzedało. Biorąc takie siodło w rozliczeniu sklep nie robi tego charytatywnie i zawsze musi mieć zabezpieczenie. Druga kwestia, że np. pan Kostrzewa wszystkich siodeł nie bierze...zresztą się nie dziwie
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
17 maja 2011 12:08
Perlica dziewczyno rozumiem, że jesteś stworzona do wyższych celów, ale chociaż na konia masz czas wsiadać ? 😉 😉 😉

Wyceniają na tyle ile warte siodło...
tia...jasne, a świstak siedzi i... 😎
Duunia nie wiem czemu jestes złośliwa....
Ja tylko prosiłam o podanie kontaktu gdzie przyjmują siodła w rozliczeniu bez problemu.
I wyobrażcie sobie że mam tak mało czasu między innymi z powodu konia ktorego staram się jeździć 6 razy w tygodniu, a do stajni mam 50km w jedną stronę...

I nie kumam dlaczego są uszczypliwe uwagi z powodu tego że chcę oddać siodło w rozliczeniu a nie sprzedawać...
Nie chce nikt pomóc to trudno.
Ktoś  wyliczanie na co mnie stać a no co nie nie stać to już chyba jest moja prywatna sprawa.Pewnie gdyby mnie było stać na 2 siodła to bym je miała...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się