SARKOIDY - leczenie, zdjęcia

Tzn. opuchlizna już faktycznie zniknęła, teraz to wygląda jak na zdjęciach powyżej. U Was też to tak mniej więcej było?
u mnie to wyglądało duuużo gorzej, więc nie powodów do załamywania się. Ewentualnie ja bym spróbowała delikatnie przystrzyc nożyczkami te włosy wokół sarkoida, bedzie łatwiej utrzymać czystość. Odnośnie rany i krwawienia po oddzieleniu się sarkoida, ja widziałam moment odpadnięcia i prawdę mówiąc dziura została wielkości orzecha włoskiego i krwawiło mocno. Po paru minutach jednak ( polewałam okolice i cieknącą krew po nodze zimną wodą z węża) rana się ściągnęła i przestała tak mocno krwawić, a po jakimś czasie całkowicie. Potem psikałam to wszystko riwanolem i jak się rana lekko zagoiła,zaczęłam smarować Solcoserylem.
Po około miesiącu pozbyliśmy się sarkoida. Usechł i odpadł. Miał średnicę pięciozłotówki i odstawał na ok 3cm. Mam nadzieję, że nie powróci.
nasz " maluszek" nie rośnie od dwóch miesięcy, kiedy to go odkryłam. A znajduje się dziadosko- pod popręgiem.
Witam wszystkich,
U mojego konia jakieś 2 lata temu pod popręgiem pojawił się mały strupek, którym kazano mi się nie przejmować, bo jak go nie boli to po co coś z tym robić. Teraz trochę się powiększył chociaż jest bardzo płaski i nie przeszkadza tyle co w czyszczeniu. Niestety w wakacje zauważyłam kolejną kulkę pod brzuchem, na środku, weterynarz znowu kazał zostawić bo "coś go ugryzło i zjedzie" niestety nie schodzi i urosło dość duże i w tym tygodniu ma być weterynarz  i zdecydować czy wycinamy czy nie. Aha próbowaliśmy też vagothylu ale nie działa. Myślę że usunę tego dużego bo koń się czasem kładzie się w nocy i podrażnia go, ale chciałam dowiedzieć się więcej o tej ziołowej terapii. tj jakie zioła można dawać na odporność, jakimi smarować i ile kosztuje Thuja d-10 i jak ją stosować? I czy po tych ziołach zdarzyło się komuś ,że sarkoid zrobił się większy? Kilka osób pisało że im pomogło.
Dzisiaj odpadł strup razem z sarkoidem  😅 Niepotrzebnie panikowałam i w ogóle nie spodziewałam się, że to będzie tak szybko.

Najpierw strup, którego zdjęcie wstawiałam wcześniej zrobił się gruby i zdecydowanie odróżniał się od skóry, a dzisiaj przychodzę i jest tylko rana😉 Z resztą niewielka patrząc na to co się zapowiadało.

Tylko chyba został mi w środku korzeń? jak to dla Was wygląda? Bo mi ciezko ocenić, ale żadnej dziury nie bylo.... .
I jeśli to korzen to mam smarowac dalej? Jak często?
ash   Sukces jest koloru blond....
16 marca 2012 17:47
Alice, ja bym zostawiła na 3-4 dni. Nioech przyschnie i znowu zaatakowała xxterrą. Ja za I razem zostawiłam w takiej formie jak Ty masz teraz. Po 2 tygodniach sarkoid zaczął odrastac. Powtórzyłam kurację i korzeń wypadł też. TFU TFU do dziś mamy spokój.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
18 marca 2012 19:21
A u mojej podopiecznej  po terapii Aldarą pozostało zgrubienie, niewielka wypukłosc (własciwie 3 - jedna wieksza i 2 mniejsze) koloru skóry. Niestety wydaje mi się, ze to sarkoid. Jestem zrospaczona... Po kilku próbach obfocenia udało mi się zrobić tylko takie zdjecia.
to na bank sarkoid, ja swojego juz też widywałam wielokrotnie po usunięciu. Chamy i tyle.
tajnaa, Ale teraz już definitywnie usunięty? Czy jeszcze ciągle istnieje ryzyko, że odrośnie?
Co za paskudztwo. :/

Swoją drogą, co konkretnie wywołuje sarkoidy u koni? Istnieje jakaś "podwyższona grupa ryzyka" czy to ustrojstwo może urosnąć każdemu koniowi?
A skąd. W sobotę znów usuwamy :/
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
19 marca 2012 09:14
Tajnaa, usuwasz? Nie boisz się, ze będzie się paprało od much? Ja nie wiem co robić, smarować dalej czy poczekać do jesieni. Narazie chyba nie rosnie, ale boje się, że jak zaczne jeździc to sie podrażni od popręgu i na nowo zacznie się "jazda". mam serdecznie dosc.
U nas robactwo pojawia się później. Usuwam póki dziadostwo małe i będzie można zespolić skórę.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
19 marca 2012 09:36
U nas jak pogoda sie utrzyma to spodziewam się ataku całkiem niedługo. Takze pies pogrzebany i weź tu sie nie pociachaj.
Ja już osiwiałam przez tego sarkoida.
Ja dzisiaj znowu załamana 🙁 Ewidentnie korzeń został a konisko odmawia współpracy. Dzisiaj walczyłam z nim 1,5 h i udało mi sie raz maznąc pędzelkiem w okolice sarkoida :/
Czy Wasi sarkoidowcy mieli wcześniej jakieś problemy skórne?
Bo u nas ten co ma sarkoida (na szczęście ciągle jest malutki) zawsze miał jakieś jazdy:opryszczki, grzybki, łuszczenia.
tajnaa jeśli w miejscu wycięcia pojawiać się zacznie cokolwiek od razu kup zovirax i smaruj nim dwa razy dziennie. Ponoć w 70 % przypadków pomaga. Wirus powodujący sarkoidozę to taki sam który powoduje opryszczkę.
nie mówcie mi więcej o sarkoidach 🙁 wet u nas będzie dopiero w przyszłym tyg. w sobotę tj. 30go marca.
Tak czytam o różnych sposobach leczenia i chyba nie trafiłam na informację o ostrzykiwaniu sarkoidów ( nie czytałam całego watku  :icon_redface🙂 . Mamy klacz z sarkoidami . Jak ją kupilismy miała ich osiem , w tym jeden na kolanie wielkości męskiej pięści . Po próbach ze smarowaniem zdecydowaliśmy się na wycięcie kilku . Z sześciu wyciętych odrósł jeden , przy popręgu niestety . Ten na kolanie podwiązywałam kilkukrotnie gumką od prezerwatywy , ale odrastał . W zniszczonym uchu czasem odrasta i też podwiązuję . Odpadają dość szybko . W końcu jakieś 3-4 lata temu ten przy popręgu i na kolanie zostały ostrzykane (pod korzeń) pewną substancją . wprawdzie miało to być powtórzone , ale jakoś nie doszło do skutku . Natomiast od tamtego czasu sarkoidy obumarły na tyle , że przy popręgu zostało okrągłe zgrubienie bez sierści , z którym nic się złego nie dzieje , a ten na kolanie ( słabiej ostrzykany z powodu buntu konia) to taka jakby narośl , która się nie zmienia . Pewnie gdyby jeszcze ostrzykać dokładnie raz lub dwa , to umarłoby dziadostwo na amen .
Tak że polecam ten sposób !!
Aha , a ten w uchu musi już zostać , bo tam nijak nie można działać niestety . Więc co jakiś czas muszę podwiązać .
NatHuragana   serce skoczka <3
21 marca 2012 07:15
Wczoraj przy okazji pobytu u weta spytałam o to coś co mój koń posiada na klacie przy przedniej nodze.
Jak dobrze pamiętam nazwę to był to nadmanganian miedzi. Który ma dojechać do mojego weta i mam tym smarować sakroida\brodawkę czy co to tam jest. Ewentualnie pokazał mi jak to podwiązać, ale brak mi odwagi ;/

Mam zero pojęcia o obu sposobach i efektach. Nie chce żeby mu się to gówno "rozsiało".
podwiązanie super sprawa odcina dopływ krwi do sarkoida prze co nie ma się on jak odżywiać.
Każdy sarkoid "wyhodowuje" sobie takie naczynie nawet bardzo duże - wie każdy kto widział jak się go wycina to jest duzzo krwi ....
po prostu gumką recepturką obwiąż go - na klatce jest duzo skóry i krzywdy koniu nie zrobisz
jednak w sobotę ciachamy sarkoida. Trzymajcie kciuki i stopy i co się tylko da żeby nie odrósł. 🙁
tajnaa a jeśli można wiedzieć w którym to miejscu u was  ten sarkoid
na brzuchu, za popręgiem w miejscu przyłożenia łydki :/
tak spytałam bo sie zaczęłam zastanawiać ile tam tej skóry jeszcze zostaje - czy napięcie nie jest duże ...
jest duże, ostatnio nie dało się zeszyć i miała dużą ranę. Teraz sarkoid jest jak mały paznokieć, więc nadzieja moja taka, że zespoi się skórę jakoś. Wcześniej goiło się ze 3 miesiące 🙁
Hej Kochani😉
Borykam się z problemem sarkoidów już pewnien czas, był usunięty jeden z nich gdyż był w uchu niestety po krótkim czasie około 6 miesięcy narósł na nowo, ponoć w kwestii usunięcia istotne jest czy zostanie on dobrze usunięty wraz z tzw. korzeniem i czy po tym koń otrzyma autoszczepionkę, hhhm nie wiem ile w tym prawdy ale u nas usunięcie zawiodło, a usunąć po raz kolejny boimy się bo odrasta okropnie. Próbowaliśmy homeopatii ale to wspomogło jedynie odporność i najprawdopodobniej spowolniło proces odrastania, próbowałam różnych maści, aż w końcu zdecydowałam się sama zrobić maść z owoców jemioły roztartych z wazeliną bodajże noi cud nastąpił, pod udem koniowaty miał napęczniałe, okrągłe jak bomki choinkowe, twarde sarkoidy, dość dużych rozmiarów, dziś została po nich tylko blizna😉 I od dłuższego czasu, prawie rok nic tam nowego nie narasta😉 Może zbieg okoliczności ale cieszę się, że się udało, gorzej z tym w uchu bo koń dostaje szału jak tylko chcę coś zrobić więc idzie to powoli ale miejmy nadzieję w końcu będzie dobrze. Jesli powtarzam się z czymś to przepraszam, nie doczytałam wątku przynaję, później doczytam bo sama jestem ciekawa jak sobie radzicie😉
tajna a nikt plastyki nie potrafi zrobić ?
przez odpowiednie cięcie można "uzupełnic" duzy kawałek skóry i nie bedzie napięcia - na dodatek będzie po sprawie w 12 dni po cięciu - bez babrania
Ale nasza Polska rzeczywistośc pokazuje że wciąż się kształci konowałów - sorki ale takie mam zdanie
ostatnio usłyszałam od weta że się nie robi USG stawu skokowego - padłam na pysk normalnie
777 aż tak źle nie było, żeby plastyka była konieczna 🙂 nawet włosami obrosło.
Tylko znów mamy coś
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się