KOTY
Podobnie wyglądało spotkanie Szarego z Kocicą, z tym że nie było obaw o niewielkie rozmiary kota, bo wzięliśmy go już dużego. U nas furie kotki były przez 3 dni, potem tylko syczenie i takie "warczenie", którego z czasem stawało się coraz mniej. Po miesiącu spały razem i jadły z misek obok siebie.
Myślę, że się dogadają, tylko potrzebują czasu. Lepiej się nie wtrącać, chyba że Kot będzie ewidentnie chciał zrobić małemu krzywdę - wtedy w miarę możliwości rozdzielić.
Skoro jak zajmujecie się małym, a on się nie zbliża to nie widzę u tego kota słynnej zazdrości, a to też mogłoby być powodem.
Wydaje mi się, że duży na swój sposób próbuje z małym stworzyć jakąś więź, bo jeżeli jego ataki są tylko pozorowane lub też bardzo delikatne to traktowałabym to jako upomnienie ze strony starszego kota i nie ingerowałabym wcale. Mały najwyraźniej musi się nauczyć, gdzie jego miejsce, a starszy kot wciąż mu o tym przypomina. Młode też często jeżą się na zabawę, robią koci grzbiet i udają walką i niekoniecznie ten mały chciałby np. walczyć na serio. Poobserwuj ich jeszcze, zobacz czy mogą np. obok siebie jeść, jak tam ma się sprawa z ulubioną leżanką starszego kota czy mały może wchodzić czy też nie, a wywnioskujesz na czym stoisz.
MsCarmen, mój kot najbardziej gustuje w wodzie z:
a) z brodzika prysznicowego (resztki, które zostają)
b) prosto z kranu, lekkim ciurkiem
c) z psiego wiadra (kiedy pojadę z nią do rodziców)
d) z kibla
e) z brudnych garów zalanych wodą w celu odmoczenia się
Od dwóch dni mam problem z kotką i nie wiem jak to ugryźć, może ktoś z Was będzie mądrzejszy i coś doradzi.
Zaczęła rozgrzebywać kwiatka, który przez dwa lata jej kompletnie nie interesował i lać do niego, oczywiście upierdzielając wszystko naokoło. Do tego często łazi do kuwety, rozpierdziela żwirek w takich ilościach, jak nigdy wcześniej, cała łazienka jest nim zawalona (kuweta świeżo zmieniona 3 dni temu, na bieżąco wybierana, więc jest czysto). I do kuwety też nie trafia, tylko włazi do środka, ale leje de facto poza. Kotka ma 4 lata, jej brat tego nie robi. Do weta jechać, coś z pęcherzem???? Czy czuje się niekochana i chce zwrócić uwagę 😁
Moja też miała fazę z kwiatkiem, ale okazało, że to problem kuwety. Nie było tam dla niej za czysto, przeniosła się na kwiat.
No ale właśnie kuweta nówka sztuka prawie nie śmigana...
d) z kibla
e) z brudnych garów zalanych wodą w celu odmoczenia się
Z zalanych garów nie ma jak, ona chyba nie wie, że tam można wskoczyć.
Z kibla spróbowała raz. Podejrzewam, że chętnie by tam wracała, gdyby była półka, a tak...niebardzo, bo się poślizgnęła jakoś tak koślawo, że całym zaden wpadla 😁
Kot w domu za to uwielbia wuceciankę ;]
zima, może jednak coś z pęcherzem, sprawdzić nie zaszkodzi. No chyba, że jej się żwirek odwidział.
zima, poza sprawdzeniem czy cos nie jest na rzeczy z pecherzem to niestety nie mam madrzejszych pomyslow 🙁
U nas lepiej, Kot dalej pierze malego, ale maly jest nieugiety i dalej lgnie do duzego. Zaczal go nawet sam zaczepiac i zachecac do zabawy. Duzy, skoro pare ciosow lapa i syczenie nie skutkuje, po prostu oddala sie na parapet, do ktorego maly nie siega.
mam filmik z malym, ale nie umiem go przekrecic niestety :/
Aha no i mamy kolejny problem. Mlody mial byc nauczony sikania do kuwety, ale najwyrazniej nie jest... Sikal juz w kuchni 2x i w przedpokoju (do mojego klapka... -.-). Juz na samym poczatku pokazalam mu gdzie jest kuweta. Jak za pierwszym razem przydybalam go na sikaniu, przenioslam go blyskawicznie do kuwety i tam skonczyl sikac... Ale jak widac nie poskutkowalo, bo nastepne 2 siki byly znow nie tam, gdzie trzeba.
Zawsze sika w innym miejscu wiec przestawienie kuwety raczej chyba nie ma sensu. Jakies pomysly? Czy moze trzeba dac mu chwile? On jest naprawde strasznie maly, nie ma jeszcze 8 tygodni, moze to za wczesnie, by od niego wymagac tego sikania?
Kot od malego bezblednie trafia w kuwete, nigdy nie zrobil nic poza nia, wiec nie mam doswiadczenia w tym temacie. Jakies rady?
Wyczytałam w necie że koty nie lubią folii aluminiowej, więc wczoraj wieczorem poukładałam folię na całym blacie w kuchni, do tego poprzyklejałam taśmę klejącą....I finał jest taki że kot w nocy wskoczył na blat i natychmiast zwiał 😉
Tak więc narazie to pomaga tylko pytanie...czy jak zdejmę folię to znów nie zacznie łazić. Nie mogę przecież wyklejać blatu codziennie. Rano planowalismy wyjść z domu na 3 godzinki więc folia została i zostanie już na kolejną noc choć przeszkadza w kuchni jak cholera. Robienie obiadu graniczyło z cudem bo sama się z garami do tego wszystkiego lepiłam 😉
kujka a nie idzie do kuwety, bo nie boi się np. drugiego kota? Albo jego zapach jest za intensywny? Moja kotka od razu trafiała do kuwety, nie miałam problemu z przyuczaniem.
Raczej nie chodzi o strach przed duzym kotem. Kuweta stoi w lazience - maly pierwsze 3 godziny w naszym mieszkaniu spedzil wlasnie tam i . Duzy idzie do kibla tylko jak ma interes do kuwety, ewentualnie jak idzie ze mna towarzystko. Ale generalnie tam nie przebywa. Z reszta teraz to juz mam wrazenie, ze to duzy bardziej boi sie malego niz na odwrot :P
Kuweta jest swieza, z nowym silikonowym zwirkiem wiec chyba tez nie o to chodzi...?
Muffinko, super pomysł, już go sobie zapisałam, nigdy nie wiadomo kiedy się przyda :-) A co do dachowców i rasowych to etap młodzieńczych szaleństw trzeba przejść zawsze 😎 Myślę, że - tak jak pisałam wyżej - Hugo wyrośnie z tego, za jakiś czas będziesz miała misiaczka w domu 😎 A jeszcze do rasowych - znam Ragdolkę - przepiękną - która regularnie chodzi po ścianach, znam Maine Coona który potrafi boleśnie użreć swoja pańcię bo dotknęła tam gdzie nie powinna, kiedy nie powinna lub o jeden raz za dużo.. Różnie bywa, tak więc troszkę cierpliwości i będziesz miała dorosłego, rozumnego kota w domu, póki co masz kociego wyrostka z wszelkimi tego konsekwencjami. Ale Hugowych szaleństw współczuję i rozumiem problem..
Kujko, kociaki od matki korzystającej z kuwety nie powinny miec z tym problemu, ale różnie bywa. Może, póki co, ogranicz małemu pole działania do jakiegoś mniejszego pomieszczenia z tomże kuwetą centralnie umieszczona albo sama regularnie pakuj go do niej aż załapie. To jeszcze maluszek i może nie łapać tematu z kuwetką póki co.
sanna, nie bardzo mam jak ograniczyc mu przestrzen, bo jedyne drzwi jakie mam w moim mikromieszkaniu, to drzwi od lazienki a tam nie chcialabym go zamykac. Ale bede go ladowac do kuwety i moze w koncu zczai... Oby!
A jeszcze taka jedna rzecz mi przyszla do glowy - czy to mozliwe, ze to kwestia zwirku? Ze np w domu, z ktorego go wzielam mieli zwykly zwirek i on do silikonowego nie chce robic? Czy to raczej nie ma zwiazku?
Dzieciarnia skończyła wczoraj 4 tygodnie, a dziś jedno kocię samo weszło do kuwety, samo tam kucnęło i samo się załatwiło 😜
kujka, ja bym mu postawiła osobną kuwetę z takim żwirkiem, jaki miał "u mamusi". Przynajmniej na początek, z czasem można powoli przestawiać jak już załapie w czym rzecz. Są koty, które leją w każdy żwir (moja 😍 ), a są takie, którym ciężko przychodzi przestawienie się na coś innego.
zima ja bym na Twoim miejscu zainwestowała w krytą kuwetę. dwa problemu znikną - nie trafianie i rozwalanie żwirku.
Kujka, zrobiłabym tak jak pisze Dworcia - żwirek jak wcześniej i powinno być dobrze. Ja moje maluszki - dziczki zawsze trzymałam przez pierwsze kilka dni w dużej klatce (czuły się tam bezpiecznie i były pod kontrolą) gdzie miały miejsce do spania,jedzenia i kibelek więc z automatu szły do kuwetki, ale zdarzył mi się zestaw maluchów, które po wypuszczeniu uznawały, ze tunel jest idealnym miejscem do robienia poo. Ale jak troszkę podrosły już bezbłędnie trafiały gdzie należy, tak więc wiek też ma tu znaczenie.
zima ja bym na Twoim miejscu zainwestowała w krytą kuwetę. dwa problemu znikną - nie trafianie i rozwalanie żwirku.
Dokładnie taką mam od zawsze. I ni huhu tego cholernego żwirku walającego się wszędzie nie mogę obejść. A odkurzanie 3 x dziennie jest średnio fajne...
ja oprócz krytych kuwet mam duże, gumowe maty (wycieraczki) przed każdą i jak za każdym razem jak widzę ile żwirku tam się zatrzymuje, to gratuluje sobie pomysłu zainstalowania ich 😎
No właśnie chyba powinnam sobie coś takiego zainstalować, bo syf, który robią mnie przeraża... A już ostatnie dni to jest wyjątkowy hardkor.
zmyliło mnie to
I do kuwety też nie trafia, tylko włazi do środka, ale leje de facto poza.
głowę ma w środku a tyłek na zewnątrz? 😉
sanna ale takie zwykłe gumowe maty masz czy jakieś specjalne kocie?
Ja też musze kupić krytą kuwetę bo już wiem czemu mam podsikaną kuwetę - przyłapałam Hugo. I to de facto nie jego wina tylko jakby sposobu sikania. Zrobiło mu się to niestety po tym jak zdarzyło mu się zaznaczyć teren. Czyli siada w kuwecie, to znaczy kuca 😉 sika, sika i nagle na koniec sikania lekko unosi się na nogach przez co sika jakby poziomo pod ciśnieniem. Siki lecą na ścianę 😀iabeł: i spływają pod kuwetę. Nie musze chyba mówić jak fajnie się to sprzata kilka razu dziennie.
Muffinka, ja mam taka kocia wycieraczke i faktycznie bardzo duzo zwirku zatrzymuje. Kot chyba nawet specjalnie juz na nia wchodzi po zalatwieniu sie - zeby sie pozbyc zwirku z lapek. fajna sprawa!
Dworcika, sanna, wiecie, on byl u prostych i bardzo biednych ludzi - obawiam sie, ze jak mi powiedzieli, ze robil "do piasku", to nie dlatego, ze nie znali polskiego slowa na zwirek, tylko faktycznie mial piasek w kuwecie o.0
ale sprobuje bo znow przylapalam gada na sikaniu gdzies w kacie. Co mnie dziwi najbardziej to to, ze nawet jak go w trakcie sikania zaniose do kuwety, to on sika do konca i idzie sobie. Nie probuje po kociemu zakopac tego, nawet odrobine. Po prostu wychodzi i idzie sie bawic.
A w relacjach z Kotem mega postep! Juz sie troche ze soba bawia, choc jeszcze kawal drogi do tego, zeby sie polubily. Ze strony Kota to nadal jest jakas tam opcja na ustawianie mlodego.
Leon może w przyszłym tygodniu przyjedzie, teraz jest pod obserwacją wet'a. Podejrzewają zapalenie pęcherze jako reakcję na stres i przeprowadzkę, bo przed przyjazdem do mnie musiał się raz przeprowadzić. I uwaga, aby mi nie zrobić problemu i nie przywieść chorego kota, dostanę go jak się w 100% wykuruje.
kujka - to dawaj zwykły piasek do kuwety. I stopniowo dodawaj żwirku.
zmyliło mnie to
I do kuwety też nie trafia, tylko włazi do środka, ale leje de facto poza.
głowę ma w środku a tyłek na zewnątrz? 😉
Dokładnie tak 🙂 Jakoś tak celuje, że kawałek tyłka wystaje i leje po ściance zewnętrznej. Ale nie za każdym razem.
Więc jutro wet, bo nie podoba mi się to...
Ja dziś byłam u rodziców i mam pare zdjęć, marnej komórkowej jakości:
Uciekinierka Tola, pomagająca mi obierać fasolkę na obiad 😁:


Z Salomonem:

Pogawędki z Kitką:

Z Hiszpanem (mama prasowała, stąd pierdolnik w tle):

Hiszpan:


Salomon:

Z Kitką:

I taka słit focia w lustrze 😁

Kitka:

Strzyga, ehh nic mi innego nie pozostaje, oby sie udalo!
Bischa, to ile ich tam w sumie jest, 4?
Tak, 4: Hiszpan, Salomon, Kitka (kiedyś mieszkały ze mną i rodzicami tu gdzie ja mieszkam obecnie) i Tola.
sanna ale takie zwykłe gumowe maty masz czy jakieś specjalne kocie?
Kocie - IMO - nie sprawdzają się (mam jedną) - są za małe, nie zatrzymują żwirku a do tego drogie. Mam zwykłą wycieraczkę, gumowa, igiełkową - naprawdę malutko, pojedyncze granulki żwirku, wydostaną się poza nią. Jutro, przy lepszym świetle zrobię fotkę.
A sikanie na stojąco to, niestety, przypadłość wielu kotów, Dżampeta sikała stojąc na paluszkach coby dupsko było wyżej 😁 Jak będziesz kupowała kryta kuwetę wybierz sobie taka z podwyższonym tylna burtą - chodzi mi o dolna część kuwety, wówczas, nawet podczas sikania na stojąco mniej (lub wcale) wydostanie się poprzez szczelinkę pomiędzy obiema częściami kuwetki. U mnie dolna część nie jest za wysoka a do tego koty potrafią wycelować w miejsce gdzie jest klips łączący obie części kuwety więc zdarzało się, że było mokro poza nią.
Kujka fajnie, że koty powoli zaczynają się dogadywać 😎 Fajny burasek z tego Twojego malucha 😍
Bischa prześliczny zestaw kotów 😍 powiesz skąd imię Hiszpan dla kotusi??
Być pochwal się maluszkiem jak już dotrze 😎