KOTY

Mój Tiger to lekoman, zjada sam wszystko. Odrobaczacz, antybiotyk, witaminy. Wszystko wymiata  😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
26 maja 2012 19:23
Do tej pory wielkością chrupek się nie przejmowałam, ale zauważyłam, że Zuza je chętniej te z dużymi chrupkami. Royala dental kocha, bo znika pierwszy, teraz ma jakiś niemiecki twór (dostaliśmy na wystawie) i 1st choice. Ale 1st choice ma maluśkie chrupki i szybko znika.

Znacie może jakieś dobre karmy, które produkują duuuże chrupki, ale nie rujnują portfela?
Odnośnie Taste of the Wild, znalazłam w internecie taką informację:

jeśli kod produkcyjny ma "2" lub "3" w 9. pozycji i "X" w pozycji 10 lub 11 i twoja data przydatności do spożycia wynosi od 9 grudnia 2012 r. i 7 kwietnia 2013 r., jest to partia do wycofania

jeśli produkt nie zawiera "2" lub "3" w 9. pozycji i "X" w 10. lub 11. pozycji i twoja data przydatności do spożycia nie jest od 9 grudnia 2012 r. i 7 kwietnia 2013 r., można nadal karmić


Jeden worek, który przyszedł w piątek ma 1X i datę 26.02.2013, a drugi 2X i 17.02.2013. Mogę dać kotom? Ten pierwszy worek chociaż? Czy lepiej oddać do badania albo zwrócić?
Mam pytanko: mój kocur ( JESZCZE kocur), wiek 8 miesięcy, zaczął ostatnio załatwiać się poza kuwetą (zazwyczaj kupa, siku rzadziej ale zdarza się...) .Kuweta stoi w toalecie, którą przeznaczyłam tylko dla niego więc ma sporo miejsca by mi ją 'obsrywać' 😤 Początkowo myślałam, że może właśnie z kuwety wyrósł, więc kupiłam większą: nie zdało sprawdzianu. Postawiłam więc dwie obok siebie. Doszło do tego, że w obu kuwetach żwirek jest ZAWSZE czysty ( jak już zdarzy mu się trafić we właściwe miejsce z potrzebą, od razu lecę z łopatką i wybieram, a on i tak wali obok, na kafle. Powoli mnie to już drażni, parę razy przyłapałam go na gorącym uczynku i nawrzeszczałam no ale to się powtarza non stop...
Kiedy był malutki nie miałam z nich takich problemów. Czy możliwe jest, że ja w czymś zawiniłam czy może to kwestia 'dojrzewania'?
Help 👀
Notarialna mam Josere i ona ma duze chrupki.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
26 maja 2012 23:10
joakul, A dałaś kał do badań Albo siuśki (bo problem zdaje się tylko cięższego arsenału dotyczy?)? Bo pierwsze co mi przyszło na myśl to jakiś problem zdrowotny. Kotu może się kuweta kojarzyć z bólem więc jej unika.

Pandurska, Jak skończy się zapas wystawowy to spróbuję joserę.

A mi się wydaje, że to takie specyficzne znaczenie terenu. Kwestia dominacji i jajek 😉
Not, Josera nie ma dużych chrupek.
Ma w kształcie gwiazdek, ale są małe. Tzn po rozpiętości ramion wydaje się, że są duże.
Christopheus, którego Twoja kocica teraz wszamała, ma znacznie większe.
Christoheus nie jest też drogi i mozna go dostać w PL.
Bischa   TAFC Polska :)
27 maja 2012 12:42
epk, u nas był taki problem z Salomonem, jak miał jajca, srał gdzie popadło (na szczęście poza łóżkami) i jak popadło. Po kastracji się to uspokoiło, niestety jakieś 2 lata temu wróciło, kot jest zdrowy (ostatnio miał badania robione, jak reszta kotów przy okazji choroby Hiszpana), sik idzie do kuwety, a kupsko gdzie popadnie.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
27 maja 2012 13:39
wistra, Patrzyłam na skład i jak na tak niedrogą karmę skład ma całkiem całkiem. I najważniejsze - w końcu znalazłam karmę, w której jest olej z łososia. Więc dla mnie jak najbardziej na plus. Odkąd kocica je te lepsze karmy dostała takiego futra jakiego wcześniej nie miała. Miękkie, grube, błyszczące.

Cóż, najwyżej będę kupowała RC dental i Ch. i będę mieszać.
Notarialna Szczerze mówiąc o tym nie pomyślałam... ale Cyryl potrafi mieć takie akcje, że wchodzi do kuwety od tak i się w niej bawi wywalając tony żwirku poza, co oczywiście też mnie niezmiernie bawi 👿 Z bólem raczej mu się nie kojarzy. Zaczynam się zastanawiać czy nie iść z nim szybciej do weta ( pisałam już  kiedyś, że hodowczyni radziła wyciąć mi go dopiero w wieku 10 miesięcy?) bo faktycznie ostatnio zaczęło mu odbijać. I to nie tylko w temacie ubikacji.
epk dziękuję za odpowiedź :kwiatek:
AAAA, przerobię kocura na rękawiczki... Wyciągam dziś z szafki szpilki, takie na paseczkach. Chcę zapiąć z jednej strony, a tu paska nie ma. No zamorduję, uduszę......gada.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
28 maja 2012 19:49
Notarialna, Sanabelle ma tez jeden wariant z naprawde duzymi chrupami (grande?). Moje jedza Sanabelle sensitive z jagniecina i to jedyna karma, ktora im sie nie nudzi, jedza tak samo chetnie od kilku miesiecy, wygladaja b.dobrze i nie tyja nadmiernie mimo stalego dostepu do zarcia.
Przywiozłam dziś kota,na razie mała jest trochę wystraszona i siedzi sobie w kąciku 😉
pieknotka!

Daj jej czas, miseczka z woda i jedzonkiem, kuwetka. W sumie najlepiej w osobnym pokoju, gdzie bedzie sama i bedzie miala cicho.
Osobnego pokoju nie mam jak jej zapewnić,siedzi sobie u mnie bo w sumie to najspokojniejsze miejsce w domu. Widać,że dużo rzeczy ją interesuje tylko na razie podejdzie gdzieś kawałek obwącha i szybko wraca w kącik z kocykiem,który przywiozła z domu.
Śliczna.. moje szaleją...



Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
29 maja 2012 23:14
kalaarepa, Twój duet mnie niezmiennie zachwyca 😍 Taka mała panienka z prywatnym bodyguardem 😍 😍
Mogę się wyżalić? :-( W poniedziałek, po 7 miesiącach wróciły z adopcji moje 2 chłopaki, Simba i Victor. Miały być zaszczepione, wykastrowane, ludzie którzy je wzięli kiwali głowami, ze tak, wszystko to będzie zrobione. Kocury, roczne, maja jajka jak dzwony, śmierdzą jak kaszaloty, były karmione najgorszym syfem jaki można najtaniej kupić, nie potrafią się bawić, zachowują się jakby miały po  11 lat a nie 11 miesięcy :-( Ale są piękne, mają to samo  mądre spojrzenie które urzekło mnie, gdy były jeszcze kociakami. No i poznały mnie! Przed chwilka zawiozłam je na kastrację, trzymajcie kciuki, proszę, bardzo się boje. No i cieszę się, bo znajomi kociarze zgodzili się na bardzo dobrych dla mnie warunkach wziąć je na tymczas do siebie, co daje mi czas na zorganizowanie 'przyszłości", póki co, nie nadają się do powtórnej adopcji, jeśli już - to dopiero jak się odchuchają psychicznie i fizycznie i trafi się naprawdę wyjątkowo mądry, odpowiedzialny i sprawdzony domek. Ale już kombinuję, aby zostały ze mna, za to też, proszę, trzymajcie kciuki..
Zdjęcię z dzieciństwa, teraz biały Victor ma piękne, duże, zielone oczy, a czarny Simba wciąż zachował 'lwią kryzę" i puchaty ogona, a oczyska ma złote.. No kocham je.. W sumie, dobrze, że wróciły, wszystko, mam nadzieję, w końcu sobie poukładam, a one zasługują na dobry, kochający dom, gdzie będą wesołe, szczęśliwe, zadbane.
cieciorka   kocioł bałkański
30 maja 2012 11:04
sanna, śliczne! trzymam kciuki 🙂
W sumie mają szczęście w nieszczęściu.
Dzięki Cieciorko  :kwiatek:
Tak, tam by się zmarnowały albo w najlepszym układzie miałyby smutne życie..
Dobrze, że wrócili, a nie, że wyrzucili je z domu. Co za ludzie!!  😤
sanna, trzymam kciuki... nie wyobrażam sobie wziąć maluchy a potem oddać... oby już zostały u Ciebie
dokładnie. . jak jakiś przedmiot.. ale, dobrze, że wróciły, bo nie takiego domku, życia, dla nich chciałam.. Wiecie, jak je oddawałam to na ich zdjęciach napisałam wszystkie info, kiedy i czym odrobaczane i takie tam, mój telefon i @ i pamiętam, jak powtarzałam w kółko, że gdyby co, to maja do mnie dzwonić i koty mają do mnie wrócić, jakbym czuła, że tak może się stać.. Teraz czekam na 2.30 i będę dzwonić do kliniki jak tam chłopaki po zabiegu.. jejejjejejejjj...
edit. Zdjęcia z powrotu do domu..

Nas tu jeszce nie było, więc się przedstawiamy:Bursztyn, brytyjski kocurek (wałaszek 😁 ) , w marcu skończylismy 3 lata 🙂
super Brytol.. podobny do mojego.. wszystkie koty są piękne 🙂 nie rozumiem postępowania takich ludzi🙁
palemka  😍 ostatnie zdjęcie obłęd!
sanna, białasek przypomina mi bardzo mojego (kiedyś był ratowany i leczony i m.in. Met pomagała w akcji) a ten czarny jest przecudny... szkoda że mam nad-komplet  😁
a mam słabość do czarnych kotów... a z dłuższym włosem to już w ogóle  😍
Palemka,prześliczny  😍
Cobrinka to Simba by Ci się spodobał, ma ogon jak wiewióra, lwią grzywę a po bokach dluższe futro jak u lamy  🤣
Simba i Vincent juz powoli doszli do siebie po zabiegu, chociaż zadki jeszcze im się chwieją. Obejrzałam i pomacałam chłopaków i chudzinki z nich straszne, na zdjęciach wyglądają wypasieni i błyszczący, w rzeczywistości stercza wszystkie kosteczki, a już najgorzej te w zadku i karku :-( Futra tez nie najlepsze, chociaż maskują chudość tych kociaków. Simba w rzeczywistości bardziej rudawo- matowy, z łupieżem, Vincent zwany tez Filipem ma bardzo cienkie futerko.. To młodziaki, kociaki jeszcze, powinny wyglądać jak pączuchy, a okoliczne dziczki są w dużo lepszej kondycji niż oni :-(
sanna, zadecydowanie mój tym... no i w końcu avatar masz pod koty w kolorze niemal hehe
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się