KOTY

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 lutego 2012 12:46
Muffinka, Jak robi coś czego nie chcesz by robił wystarczy głośne i stanowcze PSIIIIIK z klaśnięciem w dłonie. Albo spryskiwacz z wodą. Działa na wszystkie 😉

TinaTigra, Ale piękności tricolorowe! A co to za cudo z tyłu? 😍

Co do gumek recepturek - radziłabym być ostrożna. Tak samo z wszelakimi taśmami, tasiemkami i plastikiem. Kot to tylko kot, może przez przypadek połknąć. A skutki połknięcia takiej recepturki są straszne. Polecam lekturę wątku na miau na ten temat. 🙁
Bischa   TAFC Polska :)
16 lutego 2012 13:23
A gucio, nie na wszystkie. Luna spryskiwacz ma w nosie, tak samo z tego co wiem kot forumowej Jolaaa 😉
Koty są dośc pojętne, jeżeli wejdzie na blat, albo tam, gdzie sobie tego nie życzymy, wystarczy ściągnięcie go na podłogę i wypowiedzenie głośno NIE, za którymś tam razem powinno zadziałac, ale trzeba byc konsekwentnym. Z kotami trzeba jak z dziecmi, wychowywac, a straszenie ich, oblewanie wodą i inne historie, nie działają dobrze na psychikę kota.
Bischa   TAFC Polska :)
16 lutego 2012 13:55
I znowu, mam nierefermowalnego kota 😎 Ściąganie (konsekwentne!) po raz miliardowy z niedozwolomego miejsca, dawało rezultat taki, że za miliard pierwszym i tak właziła tam gdzie jej nie wolno.
Ma prawo chodzić po blatach w kuchni, ale w czasie robienia czegokolowiek do jedzenia, kuchnię zamykam za sobą, myję blaty i wszystko co będę używać ludwikiem. Teraz praktycznie nie mają wstępu moje koty do kuchni, po tym jak rozwaliły mi kilka talerzy.
No to faktycznie masz Bischa niereformowalnego kota  😉, moje załapały dosc szybko, teraz wystarczy mój srogi wzrok i pokazanie palcem podłogi już kumają o co chodzi.

A no widzisz, raz wchodzą, a raz nie, wtedy gdy to Ty jesteś szefową kuchni. Koty w końcu głupieją, bo raz mogą, raz nie i za cholerę nie mogą pojąc dlaczego pańcia tak często zmienia zdanie 😉
Bischa   TAFC Polska :)
16 lutego 2012 14:04
No niestety, Łatka na szczęście się nie uczy złego zachowania od niej, po blatach nie łazi.
Dramka u mnie to samo. Najpierw mi maz nie wierzyl, ze to kot mi kradnie gumki do wlosow, dopoki sam nie zobaczyl tego na wlasne oczy 😉)
z tymi gumkami do włosów o chyba jakas plaga
myślałam że to moja tylko lubi je kraść 🙂
Bischa   TAFC Polska :)
16 lutego 2012 14:49
Konia44, generalnie mają pozwolenie. Gdy ja rządzę w kuchni, nie mają do niej wstępu bo by mi wlazły w jedzenie. Pomiauczą pod drzwiami, nie odpuszczę i dają sobie spokój.
TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
16 lutego 2012 16:58
Pierwsze zdjęcie Zozolka (trikolorka) i Musia (szylkretka), na drugim Pimpusia (buro-biała) i Bibsiu (srebrno-szara).
"Zbieram" różnomaściste stwory:P , ale to przypadek.  😀iabeł:  A mówienie "NIE" na Pimpusie działa tak, że i tak wchodzi tam gdzie chce i jeszcze pyskuje, a wie że nie wolno.
Notarialna dzięki.
Wycięłam kotkę parę miesięcy temu. Pewnie około siedmiu miesięcy... Od dwóch dni się goni, ma typowe objawy rui. Dziś na środku drogi nakryłam ją z kocurem. A była cisza, a był spokój... Nagle się znowu obudziła.
Być., jak wycięłaś i ma objawy rui??
Kotka musiała być wycięta, bo się nie okociła i od razu po wyjęciu martwych młodych był następny zabieg. Na pewno młodych mieć nie będzie, bo to już druga sytuacja, kiedy się goni (miauczy, nadstawia tyłek itd.) i spółkuje z kotem. Czytałam, że jeżeli jajniki nie są w całości usunięte (może zostać jakaś mała komórka) to właśnie to działa jak zastępczy jajnik i produkuje hormony. Ale była cisza dobre 5 miesięcy, a ona na marzec się goni.
Muffinka, Konia 44 ma rację, straszenie i lanie wodą nic nie da. Będzie efekt, ale tylko na początku, potem kocisko się na Tobie odegra (np. nasika na kanapę lub w inne miejsce) - to zależy od charakteru kota.

Ja musiałam nauczyć kota głuchego, że tego lub tamtego robić nie może 🙂 i tu straszenie na nic się zdało :P Konsekwentnie trzeba go ściągać i stawiać na ziemi. Chociaż przyznam, że mój Biały i tak robi co chce. Jedyne czego na dobre udało mi się go oduczyć to żebranie. Teraz nie tknie nic co stoi na stole. Ale było ciężko, bo przecież robił takie słodkie oczka 🙂

Wiem, że jakbym Białego psiknęła wodą, to się zemści. Jego zemsta, to sikanie w kuwecie ale na stojąco, wtedy wszystko na płytki leci. Więc psikacz już dawno odstawiłam 🙂



Czarny natomiast bardzo ładnie dał się nauczyć zwykłym zestawianiem i na meble nie wchodzi. Natomiast jak nie chcę by coś zjadł to wystarczy stanowcze "Bolciu, nie wolno".


Także jak widać wcale nie trzeba "przemocy" słownej lub wody.


Sama zobaczysz, co na twojego działa, ale lepiej zacząć z lżejszym patentem by potem mieć coś w zanadrzu.
I przede wszystkim konsekwencja, ale to już wiesz 🙂
Dzięki. Chodzi mi przede wszystkim o łóżeczko Filipa. Wolę aby kot tam nie wchodził. No i blaty kuchenne. Mi tam rybka ale mąż postawił weto i ok, musze kota nauczyć. Narazie właśnie zdejmuje kota na podłogę i mówię "nie wolno". Zobaczymy.

A jest taki pieszczoch że szok, ciągle tylko siedziałby u mnie na kolanach lub na rekach. Mruczy i się łasi. Słodziak 😍 A czasem przeszkadza - jak karmię Filipa butlą na noc i młody mi na rękach przysypia to kot siedzi mu na brzuchu i nie da się zwalić 😉
Tylko to jego miauczenie...wieczorem jak zamykamy się w sypialni (narazie kot tam na noc nie wchodzi) to pomiauczy trochę i przestaje. Ale ja niestety często w nocy wstaje do kibla - w sensie raz, ale wstaje. I jak mnie kot zobaczy to jest koncert na całego. Dziś po pół godzinie wycia o 4 rano kiedy to wróciłam z łazienki do sypialni, musiałam kota zatkać pysznym żarełkiem bo już mi Filipa budził 😉

Moj kot bardzo chcial byc psem, musze chodzic z nim na spacery i rzucac pileczke 🙂
Wszytko fajnie ale niedlugo zwarijuje bo nie daje spac w nocy i demoluje dom. Mam nadzeje ze sie troche po kastracji uspokoi eech
Muffinka, wymyśl coś innego niż żarełko, bo za chwilę będziesz miała kota, do którego musisz wstawać w nocy i go karmić - sporo ludzi zrobiło sobie takiego psikusa...koty się szybciutko uczą...
A co do miauczenia - to mały kocio, jeśli przez jakiś czas będziesz ignorować te jego piski to się przyzwyczai i przestanie - a za jakiś czas przestawi się także w wasz tryb funkcjonowania.
Notarialna, juz pisałam tutaj chyba z 5 razy , ze na mojego spryskiwacz nie działa. Mój tylko zamyka oczy i napierdziela w spryskiwacz łapą ile wlezie 😉 Także co do niektórych sposobów to sie nie sprawdza lub sprawdza sie ale nie w przypadku wszystkich kotów 😉

Muffinka, aaaaaaa Epk dobrze pisze. Tylko nie żarcie na zawołanie bo strzelisz sobie takiego samobója , że aż strach 😉
Aaaaaa macie rację!!! Nie pomyślałam z tym żarciem. Ja to ja, ale bałam się że te wycie obudzi mi Filipa a wtedy pewnie o 4 rano moje dziecko wpadłoby na pomysł aby się bawić 😉 I wolałam kota uciszyć. Ignorować ciężko z powodu dziecka.
Faktycznie, muszę inaczej to robić. Albo brać na noc do sypiani nocnik 😎 hehehe
Dzisiaj jest Światowy Dzień Kota podobno  💃
Wszystkiego najlepszego sierściuchom 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 lutego 2012 12:22
Notarialna mam to "polubić" ?? 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 lutego 2012 12:28
Muffinka, Tak, trzeba polubić stronę kakadu i zdjęcie 🙂
Ok, kliknęłam lubię to pod zdjęciem rudzielca. Stronę też?
A co można wygrać🙂?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 lutego 2012 12:31
Muffinka, Drapak! A, że nie mamy to by się nam bardzo przydał 🙂
Strony chyba nie trzeba z tego co widzę.
Aaaaa - fajnie! Ja zamówiłam drapak. Narazie taki tańszy, nie mam teraz kasy. Za jakiś czas może dorobię się lepszego.

Kitek (coś czuje że zostanie ten Kitek - skoro innego imienia nie ma) upodobał sobie koszyk na pierdoły który wisi pod krzesełkiem do karmienia Filipa i tam sobie śpi 😉

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 lutego 2012 12:35
Muffinka, Chyba o wiele lepiej kituch wygląda 🙂 . Ale ma super wzorek na sierści 🙂 Lubię takie 🙂
Tak, lepiej. Oczka już nie łzawią, sierść tak nie stoi. Jeszcze go nie wykąpałam, ale zapach już nie jest zły 😉

A na brzuchu ma "kropki" 😍 Jak ocicat lub bengal 😉



Powodzenia w konkursie 😉
Muffinka, moja buraska jest też w centki, nie paski 🙂

Być., witaj w klubie. Nasza kotka po sterylizacji ma rujkę co 6 miesięcy i wtedy trzeba jechać na zastrzyk by się to szybko zkończyło, bo kot się męczy. Tak jak piszesz, weterynarz tłumaczyła, że jakieś komórki zostały i produkują hormony. Ale to się można ładnie zdziwić jak kotka 3 lata po zabiegu nagle się wypina hehe 🙂
Ja właśnie zdziwiłam 2 dni temu, bo tu cisza i wszystko ok, a kot wyskakuje jak Filip z konopi i zaczyna koncert.  👀 Wczoraj ją nakryłam jak z kocurem się bawiła, rasowy. Rosyjski srebrny. Pan był wyjątkowo zaskoczony, że przerywam i zabawę, ale na środku drogi to już przesada...  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się