Oczywiście, ze względu na same kocury sterylka ma sens jak najbardziej 🙂 ale ze względu na zmniejszanie przyrostu lokalnej populacji kotów - jest to praktycznie bezcelowe.
dea no niestety wtedy nie mogłam. W stajni nam podrzucili 3 koty i generalnie tam teżnie mogłam nic zabrać.
Przedstawiam wam księżniczkę póki co no name 😉 Jak ktoś ma pomysł to czekam na propozycje 😉

nie ma to jak wygodne legowisko:

Ło jaki cudny pychol! 😍
Bardzo podobny do maleństwa jednej z forumowiczek (ta kotka co miała zmiażdżone łapki, nie pamiętam nicka właścicielki 😉 )
cudna cudna, tylko jak ją nazwać??
Ja nie wiem jak można wyrzucić jakies zwierze z domu... Ją i jej siostrę ktoś podrzucił jak miały ledwo miesiąc ;/
Ale obłędny pingwin!
Cudo 🙂
Niech się zdrowo chowa 😉
PS. mój też spał w kuwecie. Aktualnie w kuwecie najfajniej się gania za ogonem.
A sylikonowy żwirek najlepiej się je. 😁
xxagaxx najpiękniejszy łaciak jakiego widziałam 😍
xxagaxx, rewelka kicia! podobna do mojego 😉 hehe i moj tez w kuwecie spac probowal..
a teraz przesiaduje na balkonie - mam w koncu siatke zabezpieczajaca wiec futrzak moze siedziec i siedziec 🙂 tylko jeszcze do stropu musze ja jakos przytwierdzic bo golebie i tak piotrafia wlatywac.............
xxagaxx najprostsze rozwiązania są najlepsze... nazwij ją Volta 😎 🏇
Aga, piękna kocia. I Volta jest fajnym pomysłem, ale ja widzę ją jako Kirke 😜
aaa moj futrzak oszalal dzis :emot4: :emot4: :emot4:
nie dosc ze WSZYSTKO otwierac probuje.. wskakiwac na WSZYTKIE polki i zwalac z nich WSZYSTKO to jeszcze chcial wskoczyc na siatke na balkonie nad barierka 🤔zczeka: niech on znormalnieje w koncu... licze na to ze funfel go nauczy jak byc normalnym. byle do piatku i beda 2 koty w domu!
magda, moje 'blizniaczki' na siatke balkonowa znalazly swoje autorskie sposoby- jedna splaszcza sie do rozmiarow dywanika i przeciska pod spodem - wiec efekt jest taki, ze jest siatka a za siatka siedzi kot na krawedzi zadowolony. Druga zas uznala, ze siatka jest do... wspinania! i wspina sie po niej do doniczek, skad potrafi zabrac spora grude zeschnietej ziemi, udac sie do przedpokoju i umiescic w moim bucie 😉
Wiec 2 koty... to 2 razy wiecej pomyslow! 😉
z tego co slyszalam to tamten jest ukociowieniem stoickiego spokoju wiec licze naiwnie na to ze moj go wytarmosi na tyle ze juz nie bedzie mial sily na glupoty..
dzis jest obraza majestatu i kot gdzies sie schowal. bo jak mozna na kota co 5 minut krzyczec ze ma czegos nie robi 🙄
Dziewczyny czy miał ktos do czynienia z kotem trzymanym od maleńkości razem z dorosłym królikiem w jednym domu?
Mamy dorosłego królika i nie jest trzymany w klatce , tylko biega po domu jak pies. Chcielismy przygarnąc kociego malucha i uniknąc zamykania królika w klatce. Jest jakaś szansa , żeby uniknąc konfliktu miedzy obojgiem?
Moja rodzinka zaczęła na małą wołać Koko 😉 Nie wiem czy mi do niej pasuje, ale póki co lepszego pomysłu nie mam 😀
A u mnie w domu znowu problem z akceptacją. Jak 2 lata temu przyniosłam Bazyla, Lula mało na zawał nie padła, prychał uciekała i w sumie tak zostało już do końca. Teraz Bazyl zachowuje się identycznie w stosunku do małej. Prycha, burczy i ucieka. Widać ze ciekawość też go zżera wiec raz na jakiś czas zagląda do pokoju gdzie siedzi Koko. Ale i tak jestem nim załamana... on był tak nieszczęśliwy ze Lulka nie chce mieć z nim nic wspólnego a teraz odwala dokładnie to samo 😵 Liczę że mu przejdzie bo jak nie to będę musiała poszukać małej nowego domku ;/
arma, z mojego doswiadczenia wynika ze krolik sobie bardzo szybko ustawia zarowno koty, jak i psy 😉
xxagaxx, daj im jeszcze troche czasu, sama niedawno to przechodziłam i sytuacja wydawała sie beznadziejna przez kilka ładnych dni, a potem nagły przełom i mamy teraz mega zgraną parke łobuziaków🙂
armaquesse, sienka dobrze mówi, mam podobne doświadczenia. Królik kocurka sobie ustawił od razu (choć specjalnie sobą zainteresowane nie były nigdy), a kot był kilkuletni kiedy do mnie trafił i poznał króla. Z psami bywa już troche gorzej.
magda, niezły aparat z tego Twojego 😁 Typ kocurka mojej siostry, diabeł wcielony, włazi wszedzie i zrzuca wszystko, moja Ritka zazwyczaj tylko go obserwuje i ewentualnie idzie sprawdzić co zostało tym razem zrzucone🙂 Wczoraj podczas porannej głupawki spadł z półki razem z książka na akwarium, klapa akwariowa pękła i wszystko łącznie z kotem padło do wody. A Ritka w tym czasie spała na poduszce z moja siostra.
sienka, my_karen, dzięki za odpowiedz. :kwiatek: Kamień spadł mi z serca i ulżyło mi!
Mój maluch dopiero otworzył oczy więc jeszcze trochę będzie przy matce zanim trafi do nas. Ale jest sliczny! Taki o jakim zawsze marzyłam 😍
Jego rodzenstwo też będzie szukało dobrego domku przed zimą. Zrobie bandzie zdjecia i postaram sie wrzucić.
my_karen, on ma na szczescie tylko takie napady wariactwa raz na jakis czas... tak to jednak raczej po podlodze smiga.. a dzis np spi non toper.. mam nadzieje ze w nocy sobie spania nie odbije..
Dramka jakie dwa słodkie śpiochy 😉
xxagaxx - śliczna 🙂 u nas w stajni też niedawno były takie 3 czarno-białe, ale rozdaliśmy je bo zbytnio nie było czasu na zajmowanie się nimi 🙂
mój Wióras potocznie zwany Jurkiem 🙂
Moja ciocia ma kota, który jest mordercą. Jest wielkim, dzikim, choć od maleńkości wychowanym w domu mordercą. Była parę razy u weta, ale po tym, jak go zmasakrowała i zdemolowała gabinet weterynaryjny, nikt z nią nie szedł, bo nawet nie bardzo da się ją złapać. Daje się głaskać, ale tylko tyle, ile uzna za stosowne, potem atakuje. Nikt nie obcina jej pazurów, ani nie czesze, więc ma potwornie przerośnięte mordercze pazurska i kołtuny na sierści. I teraz pytanie do was, nie znacie może sposób na bezdotykowe sposoby uśpienia takiego mordercy, żeby mu obciąć te pazury i powycinać kołtuny?
strzyga w tym wypadku egzamin zda jedynie hipnoza. Ewentualnie można pójść w ślady ludów z Amazonii i spróbować strzałek z kurarą.
buyaka, serio pytam, bo nie jest to ani trochę śmieszne.
oczekujesz internetowej porady dla weterynarza? Co za filozofia przydybać kota w transporterze? uchylic drzwiczki, schwycić pacjenta w rękawicę, zaaplikować głupiego jasia. To wszystko. Taki trik. Na moim kocie się sprawdza.
Strzyga bezdotykowy sposób uśpienia to ja nie wiem czy jest w ogóle możliwy 😉
buyaka, opłacę Ci transport i postawię obiad, jak schwycisz 10 kg kota-mordercę i zaaplikujesz głupiego jasia.
Qunnie: