KOTY

ajstaf, nie mogłabym, bo bzdurę napisałam .0246974398934E+34;
Perlica, ok, czyli zostaje ten John Dog.
Dzięki 🙂
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 lutego 2025 21:06
ajstaf, jako że mój kot lubuje się w filetowkach - nie ma wielu bytowych poza tą która wymieniłaś. Gourmet robi takie soczyste kawałeczki pelnoporcjowe jeszcze ale to generalnie nie jest "dobra karma". Niemniej jednak mój wybredny kot który kocha filetowki się chyba nigdy na nie nie wypiął.
donkeyboy, dziękuję 🌷
Jeden z moich 4latków dostał diagnozę - przewlekła niewydolność nerek, starium 2 bez białkomoczu. Jestem załamana, staruszek od paru lat ma nadczynność tarczycy i zwyrodnienia w stawach, teraz drugi przewlekle chory, trzeci ma co chwilę problemy z brzuskiem. Na koty wydaję więcej niż ludzie na utrzymanie 1 konia, non stop latam do weterynarzy, kombinuję, zmieniam karmy w poszukiwaniu czegoś co podpasuje, suplementy, leki, zastrzyki... never ending story i nie mam od dłuższego czasu odpoczynku od tego. Nerkowy kitku do tego rzyga 3 dni z rzędu, wcześniej co 2 dzień puszczał pawia. Jutro kolejna wizyta u pani nefrolog, a jeszcze czeka nas robienie zębów (najlepiej u wszystkich).

Dlaczego koty na najtańszej syfnej karmie nie chorują, żyją dłużej niż moje? Przestaję pomału widzieć sens w tym wszystkim. Ok, ci co karmią syfem nie ciągają zwierzaków do weta, ale jakoś nie widać po tych kotach by coś im było poważnego 😑

magda,
Ja z racji domu tymczasowego karmię koty kocim syfem, jak to nazwałaś. Czyli tanie puszki (smilla, Purizon, Dolina Noteci, Rafi) oraz suchym tychże firm i dokupuje mięso. Mam koty i młode i starsze (10 lat, niby nie stare, ale tyle lat to jedzą) i nie biegam po wetach. Tzn robię co jakiś czas badania, jak któryś zachoruje też korzystam z weterynarza 😉 na szczęście żaden z kotów będących pod moją opieką nie ma chorób przewlekłych, oprócz wspominanej tu kilkakrotnie kotki Krysi, która jest karmiona karmami weterynaryjnymi i monobiałkowymi, ale ona ma problem od urodzenia, bo robaki ją od środka prawie zjadły. Teraz zaczynam już przechodzić na "zwyklejsze" karmy, czyli te bytowe, które kupuje pozostałym kotom. Kryśka ma swoją prywatną suchą, prywatną mokrą, ale już jak chce coś dogryźć sobie syficznego, to nie izoluje 😉 Jest już całkiem ok jelitowo. Wkrótce kolejne badania 🤦

Pracuje też w hospicjum dla zwierząt, u nas naprawdę idzie bardzo dużo suchej karmy (plus mięso) - puszek się nie daje, jedynie staruszki i bezzębne mają swoje pory karmienia i dostają musy. Mamy koty i 19 letnie, z dobrymi wynikami jak na swój wiek.
Puszek reszcie nie dajemy, bo jeśli by się nam posrało ponad 100 kotów, to byłoby nie do ogarnięcia 😉


Post został usunięty przez autora
W Dniu Światowego Dnia KOTA 😼
Wszystkim 🐈 życzę zdrowia, pełnej miski pysznego jedzonka oraz całusków, przytulasków, miziania, drapania, miłości i dobroci na co dzień od swoich oddanych opiekunów. 💗

magda,
Ja z racji domu tymczasowego karmię koty kocim syfem, jak to nazwałaś. Czyli tanie puszki (smilla, Purizon, Dolina Noteci, Rafi) oraz suchym tychże firm i dokupuje mięso. Mam koty i młode i starsze (10 lat, niby nie stare, ale tyle lat to jedzą) i nie biegam po wetach. Tzn robię co jakiś czas badania, jak któryś zachoruje też korzystam z weterynarza 😉 na szczęście żaden z kotów będących pod moją opieką nie ma chorób przewlekłych, oprócz wspominanej tu kilkakrotnie kotki Krysi, która jest karmiona karmami weterynaryjnymi i monobiałkowymi, ale ona ma problem od urodzenia, bo robaki ją od środka prawie zjadły. Teraz zaczynam już przechodzić na "zwyklejsze" karmy, czyli te bytowe, które kupuje pozostałym kotom. Kryśka ma swoją prywatną suchą, prywatną mokrą, ale już jak chce coś dogryźć sobie syficznego, to nie izoluje 😉 Jest już całkiem ok jelitowo. Wkrótce kolejne badania 🤦

Pracuje też w hospicjum dla zwierząt, u nas naprawdę idzie bardzo dużo suchej karmy (plus mięso) - puszek się nie daje, jedynie staruszki i bezzębne mają swoje pory karmienia i dostają musy. Mamy koty i 19 letnie, z dobrymi wynikami jak na swój wiek.
Puszek reszcie nie dajemy, bo jeśli by się nam posrało ponad 100 kotów, to byłoby nie do ogarnięcia 😉


Megane, Brzmi, że naprawdę dobrze dbasz o koty, zarówno te młodsze, jak i starsze Fajnie, że Kryśka poprawia się jelitowo, to na pewno duży sukces. A praca w hospicjum to coś naprawdę wyjątkowego z taką liczbą kotów to niełatwe zadanie, ale widzę, że dajesz radę Puszek faktycznie może być trochę za dużo do ogarnięcia przy tylu futrzakach. 🙂
Megane, to są dobre puszki. Jak do tego karmisz jeszcze mięsem to już w ogóle. Syf to karma Kiciuś z Netto, albo Kitty z Biedronki (te wszystkie puszki za 2 zł). Nie wspominając karm droższych, za którymi idzie marketing: Kitekat, Whiskas czy nawet drogi Royal Canin. Ty podajesz karmy mięsne, może nie z najwyższej półki cenowej, ale wciąż o dobrym składzie. Syf to je mój Kleszczyk (kot stajenny), którego próbowałam przez ponad rok karmić karmami mięsnymi próbując wszystkie marki z Zooplusa. Kończyło się na tym, że karmę jadły inne koty stajenne. Po ponad roku prób poddałam się i Kleszczu je Shebę. Do tego suchą karmę (tu na szczęście karma mięsna mu smakuje i mogę podawać te z bardzo dobrymi składami). Pociesza mnie jedynie fakt, że kot poluje i dobre mięsko sam sobie złowi od czasu do czasu. Bo surowego ode mnie też nie chce 🙄
espana, nie na temat, ale imię ma fajne 😁

Moja persica je "syf albo nic", (zupełnie jak ja😅 ) i jakbym bardzo nie kombinowała, nie udało się tego znacząco zmienić. Wyniki wszelakie ma dobre.
Evka, pomysł na imię zaczerpnięty z ogromnego bagażu pasażerów na gapę 😁
205F1B47-5845-43BD-90BD-FDFDFBB580BE.jpeg 205F1B47-5845-43BD-90BD-FDFDFBB580BE.jpeg
DD412E10-F7B9-4262-8AF6-11B073099546.jpeg DD412E10-F7B9-4262-8AF6-11B073099546.jpeg
Ale książę 😍
Dziewczyny, potrzebuję w sumie na cito, z dobrym składem mokrej karmy dla kota z problemami trzustki. Jeżeli ktoś wie jaką i gdzie taką kupić, będę wdzięczna 😘
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się