W sumie ciągle się czaiłam, by się tu przedstawić z moimi stworami, więc czas najwyższy! 💘
W sumie "mam" 4 koty, z czego dwóch nie chcieli mi oddać rodzice jak się wyprowadzałam. Mam mega sentyment do Tricolorek, bo moja pierwsza kotka właśnie było tri, no i była idealna.
Na pierwszym zdjęciu wrzucam jeszcze zestaw u rodziców, od lewej Ciri (2 latka, z fundacji), Tori (roczna, również z fundacji, aż do Warszawy po nią jechałam :lol🙂, Hera (3 latka, ogłoszenie z olx). Do nowego mieszkania poszła ze mną Tori.
No i drugie zdjęcie do obecny zestaw, Tori oraz Oreo (6 miesięcy, fundacja, dopiero co wycięty). Jak widać socjalizacja przeszła u tej dwójki bardzo dobrze, ale ja już mam obawy, bo za tydzień bierzemy trzeciego kota! 12 tyg. kotkę (tri oczywiście) z fundacji (miałam ją brać teraz, ale ma niecałe 11 tyg., a że jest możliwość no to jeszcze chwilę w fundacji z rodzeństwem się "potłucze"😉. Boję się trochę, bo Tori jest bardzo zazdrosna i często nieprzyjemna wobec obcych kotów, a no Oreo jest za to bardzo ulegający i nie chciałabym, by czuł się odepchnięty, więc czeka nas długa (mam nadzieję, że nie) socjalizacja z izolacją.
Ja za to mam bzika na punkcie sztuczek, Hera i Ciri jako, że są najdłużej to skaczą przez przeszkody (mają takie specjalnie zbudowane), piątki, łapa, padnij, proś itp. no kiedyś nie myślałam, że się da, ale Zira mnie nauczyła, że jednak nawet nastoletniego kota się da. Przed Tori i Oreo dopiero pierwsze szkolenia, ale na pewno jak pojawi się nowa kotka również pokażę!
Przy kotach czuję się jak dziecko i jako typowa Kociara nie umiem sobie wyobrazić mieszkania bez nich. Dobrze, że mój chłop też Kociarz. 😂
