Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie

Koń jak ma ropę w kopycie zachowuje się jakby miał ją przynajmniej połamaną w 5 miejscach. A trzęsące się mięśnie na zadzie to od odciążana przodu. Po prostu zmęczone, drżące mięśnie.
Ropa boli cholernie. Nie tylko konie, kto miał kiedys ropnia gdziekolwiek to wie jaki to bol nawet jak jest maly. A u konia to w kopycie które niesie taki ciężar. Jak ropień jest duży to idzie sie skichac. Ale znam konie które przy ropie tylko lekko kuleją. Ale zdecydowana większość chodzi na 3 nogach i widac ze cierpią...
anetakajper   Dolata i spółka
25 lutego 2015 06:26
U mojej 10 dni temu stwierdzono podbicie. Ropa nie wyszła do tej pory :/. Dziwna sprawa bo noga wcale nie puchnie! tętnienie w pęcinie ma, ale nie jest jakoś mocne. Mam dalej zawijać i czekać do poniedziałku.
Wczoraj zrobiliśmy z 5 RTG i kopyto całe, trzeszczki zdrowe. Zaraza nie jest jakoś skora do badań czółkami - i nic z tego nie można było wywnioskować.
Kobyła wychodzi z boksu normalnie, nie jest czysta w 100% ale idzie chętnie i nagle kuleje tak jakby miała połamane kości  😵
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 lutego 2015 11:53
no to jesteśmy po kowalu, kopyta rozczyszczonie. Kowal potwierdził podejrzenie, że to ropa. Po podcięciu strzałki było widać zaczerwienione bolesne miejsce czyli tak jakby sie podbiła oczywiście pojawiły sie krople ropy na strzałce i na piętce zrobiła się rana . Zalecił opatrunek z rivanolu ( tak jak wy- dziękuję  😉 za dobrą radę) i czakac aż ropa zejdzie. Trochę się mniej martwię ale zobaczymy co będzie dalej.
Mam jeszcze jedno pytanie, jakie witaminy polecacie na wzmocnienie kopyt, ma na przodach kilka pionowych pęknięć no i chciałabym tak ogólnie poprawić ich stan. Kowal polecił dodawać do owsa olej słonecznikowy z Biedronki ponoć też działa pozytywnie na kopyta.
Pionowe szczeliny robią się ze źle zbalansowanego kopyta, a nie "niedoboru oleju słonecznikowego z biedronki".
Pionowe szczeliny robią się ze źle zbalansowanego kopyta, a nie "niedoboru oleju słonecznikowego z biedronki".


Padłam !  👍


Euforia_80, u mnie problem rozwiązałam natychmiastowo z ciągle robiącymi się szczelinami, łuszczącą puszką, czy innymi zadziorami-poprawne werkowanie. Nic więcej nie trzeba było. Ani biotyny, ani oleju z biedronki 😉
Niemniej czasem szczeliny mogą sie zrobić po podtruciu lub przy dużych niedoborach. Ale to na pewno rozwiązaniem nie jest olej. Ewentualnie dobry suplement może cos pomoc. Ale podstawa to dobre siano, ruch i poprawne werkowanie.

Jeszcze jedna rzecz - szczeliny, takie gęsto usiane, na wszystkich 4 kopytach od samej koronki, mogą być objawem problemów z watroba. Ale dlatego po podtruciach mogą być takie problemy jak watroba oberwie.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 lutego 2015 13:40
Hmmm, złe werkowanie to możliwe, dzisiaj był inny kowl i chyba zostanę na razie przy nim zobaczę czy będzie jakaś poprawa.
[quote author=Euforia_80 link=topic=1198.msg2301295#msg2301295 date=1424871636]
Hmmm, złe werkowanie to możliwe, dzisiaj był inny kowl i chyba zostanę na razie przy nim zobaczę czy będzie jakaś poprawa.
[/quote]
Złe werkowanie, lub poprawne werkowanie, ale ze zbyt dużymi odstępami pomiędzy. A w tym wszystko chodzi o czas w którym ściana jest za długa i dostaje zbyt duże obciążenie przy każdym kroku. Normalna rzecz, że sama będzie się skracała/próbowała wykruszać, przez to mamy pęknięcia, "łuszczenie" się ściany.
Tak było w przypadku mojego. Przyczyny pękania rogu mogą być różne zaczynając od braków w diecie, złym werkowaniu kończąc na wadliwej budowie konia 😉
Żeby jeszcze bardziej skomplikować dodam, że szczeliny mogą powstawać w miejscu, gdzie koronka uległa uszkodzeniu na skutek działania nieprawidłowych sił lub po prostu uszkodzenia mechanicznego. Taki zbliznowaciały fragment nie jest w stanie produkować pełnowartościowego rogu. W ocenie co jest przyczyną uszkodzenia pomoże prosta zasada: jeśli pęknięcie idzie od dołu kopyta ku górze (koronce), to prawie na 100% przyczyną będzie nieprawidłowe lub/i zbyt rzadkie werkowanie lub/i ruch od palca (oczywiście dotyczy pęknięć na pazurze). Rysy idące od góry są nieco trudniejsze do oceny, bo przyczyną ich powstawania mogą być (jak wspomniały dziewczyny) niedobory pierwiastków, uszkodzenie wątroby, uszkodzenia warstwy twórczej, czy grzyby/bakterie, które zagnieździły się w starej szczelinie i nie pozwalają jej "zagoić się".
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
25 lutego 2015 14:01
U mojej 10 dni temu stwierdzono podbicie. Ropa nie wyszła do tej pory :/. Dziwna sprawa bo noga wcale nie puchnie! tętnienie w pęcinie ma, ale nie jest jakoś mocne. Mam dalej zawijać i czekać do poniedziałku.
Wczoraj zrobiliśmy z 5 RTG i kopyto całe, trzeszczki zdrowe. Zaraza nie jest jakoś skora do badań czółkami - i nic z tego nie można było wywnioskować.
Kobyła wychodzi z boksu normalnie, nie jest czysta w 100% ale idzie chętnie i nagle kuleje tak jakby miała połamane kości  😵


Mam dokładnie to samo- ropy ani widu ani słuchu; stary ma tylko podwyższone tętnienie plus lekko obolałą piętkę plus obszar tuż nad koronką. Wczoraj był już w miarę ok, teraz po kilka dniach z otrębami i rivanolem ćwiczymy wcierki z maści ichtiolowej.  😵
anetakajper   Dolata i spółka
25 lutego 2015 20:13
A moja ma  jutro odpoczynek boksowy  🤔 zeszla z padoku na 3 nogach, a zeby zrobic kompres z rivanolu to nawet nie mogla wyjsc z boksu  😵
Ale jestem spokjniejsza bo jednak na RTG widac rope w kacie wsporowym  co zauwazyla blucha, a uczeni........ ?
Ruch wyciska ropę. Proponowałabym jednak padok.
anetakajper   Dolata i spółka
25 lutego 2015 20:24
Wiem ze padok jest wskazany, ale jak nie wyjdzie z boksu to na sile mam ja ciagnac? Jakies 180 cm wzrostu,do padoku mam 500 m,ciagle pod gore. Nigdy nie zostawiam koni w boksie, ale ona nawet nie staje na ta noge 🙁
Moze rano jej troche przejdzie to ja wypuszcze.

Przepraszam za pisownie-pisze z zacofanego tableta
bat i wyjdzie. Na 3 ale wyjdzie. Mój ochwatowiec na 2 wychodził.... bo musiał.
Euforia_80 jak Twoje kopytko? u nas wyłazi nieszczęsna ropa, taki smród, że głowa boli, gnój przy tym to pryszcz. Ale nie wiem co z tym leżeniem, czy dalej bolą ją pozostałe nogi i tak sobie odpoczywa? nigdy mi się nie kładła jak kłoda, a teraz śpi jak suseł i chrapie. Jutro przyjedzie weterynarka i oceni sytuację, ale widać po klaczce, że jest lepiej, częściej wstaje i nie spina już tak nogi - chyba zrozumiała, że chcemy jej pomóc a nie zaszkodzić
powinna jakiś antybiotyk dostać. Stara ropa śmierdzi.
tajnaa kurde, dobrze wiedzieć, zapytam jutro weta. Co prawda dostawała różne cuda, np danilon, ale to chyba nie jest antybiotyk. Cieszy mnie, że zaczęło wyłazić, ciurkiem się ropa nie leje, pęknąć też nie wiem gdzie pękło, ale czuć czuje 🙂
dea   primum non nocere
26 lutego 2015 16:46
A antybiotyk nie przyhamuje otwierania się tego ropnia? Mnie się wydaje, że przy kopytowych był niewskazany...
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 lutego 2015 18:01
Własnie wróciłam ze stajni, jest zdecydowana poprawa, dużo więcej obciąża chorą nogę, opuchlizna mniejsza i kobyła znacznie weselsza bo już zaczyna podbrykiwać i wesoło głową wywijać na widok marcujących się kotów. Później wrzucę kilka zdjęć kopyta.
dea   primum non nocere
26 lutego 2015 18:59
To super! u mojej było podobnie jak sobie załatwiła ropiejącą ranę pod łokciem. Drugiego dnia moczenia było wręcz pogorszenie. Umówiłam się z wetem na następny dzień rano. Przyjechałam wcześniej - a tu opuchlizna dużo mniejsza i koń w lepszym humorze. Wetka obejrzała, poklepała po plecach, zaleciła utrzymać opatrunki z rivanolem i za kolejne dwa dni było po sprawie 🙂 czego i wam życzę.
A antybiotyk nie przyhamuje otwierania się tego ropnia? Mnie się wydaje, że przy kopytowych był niewskazany...

Jeżeli wyszła górą, to podaje się jak najbardziej.
umówiłam się z wetką na dzisiaj, ale nie przyjechała. Powoli zapominamy o ropie, w kłusie idzie ładnie, stępem jeszcze jakby nie do końca, ale jak to się mówi: z deszczu pod rynnę bo przez to wylegiwanie zrobiła sobie takie lekkie otarcie na drugiej nodze przedniej, teraz tą mi pokazuje, że boli, a jak dotykam to zabiera, mogę jej jakoś pomóc? czymś posmarować?


Edit: jak długo robić okłady z rivanolu po widocznej poprawie stanu kopyta?
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
27 lutego 2015 20:16
moja kobyła podobno dzisiaj już nieźle odpalała wrotki, robiła wygibasy na wszystkie możliwe strony, najdrobniejszy ruch wiatru, szczeknięcia psa powodowało u niej szaleństwa i wygłupy. Wnioskuję z tego, że chyba jest już znacznie lepiej  😁 . Zastanawiam się, czy nadaje się  na lonżę albo jakiś spacer w teren w niedzielę. Co o tym myślicie, czy jeszcze za wcześnie? Muszę jakos rozładowac energię a wypuszczenie na wybieg jest nie możliwe bo tam straszne błoto teraz a piętka jeszcze nie zaschnięta.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
27 lutego 2015 23:23
[s]Czy ktoś z Was spotkał się kiedyś z czymś ochwato podobnym? koń jednego dnia nie był w stanie chodzić kopyta gorące 4, ale chodzić nie chciała ewidentnie przez przód (przyczyn nie ustaliliśmy, nic się nie zmieniło, ani żarcie, ani ruch), reakcja była natychmiastowa wet, leki , podkładki ze styropianu i okłady z lodu zmieniane po 3 godziny. Na drugie dzień koń już chodził po boksie, przód tył bok, zachowywał się zupełnie normalnie kopyta jeszcze były lekko ciepłe ale przez 3 dni okłady z lodu zmieniane co 3 godziny, dużo miękkiej ściółki i styropianowe buty. Na 4 dzień przyjechał wet robić rtg i koń już biegał kłusem po kostce brukowej, nie kulał, chodził swobodnie bez butów... Na zdjęciach wyszło że faktycznie są małe zmiany ochwatowe ale nie wiadomo czy nie było ich już wcześniej ponieważ koń kupiony 5 msc temu, wcześniej zdjęć nie miał.

Koń skończył przeciwzapalne, 4 dni temu i dalej tfu tfu nic sie nie dzieje....
Czy ktoś znał już taki przypadek?
Od razu mówię że wet wykluczył mięsniochwat, wyniki krwi były dobre, w moczu jedynie nieliczne kryształki. Wet odrazu powiedział że to jakiś dziwny ochwat, koń stał jak słoń na piłce podstawiając zadnie nogi (nie ruszając przednimi), a nie jak siadający pies.[/s]
Przeniosłam do wątku ochwatowego  :kwiatek:
czego może dotyczyć problem kiedy koń nie chce dać wyczyścić kopyta z wierzchu z przodu, a nad kopytem noga jest gorąca?
Averis   Czarny charakter
28 lutego 2015 00:22
anil22, skręcenia, krwiak, uderzenie? Jest opuchlizna?
Wygląda to na jakis stan przewlekły, podejrzenie było grydy lub świerzbu tej nogi. Ale żeby noga była ciepła i bolesne nawet kopyto?
mi się ostatnio takie coś przytrafiło u młodej kobyły. Noga spuchła na pecinie ale wyżej też , tylko mniej. Kopyto cieplejsze od reszty, kulawizna silna, jak przy ropie. Ropy nie było. Po dwóch dniach wyszła gruda ale to traka, że normalnie skorupa się na nodze zrobiła! Przy czym opuchlizna zeszła i koń przestał kuleć praktycznie natychmiast. Teraz doleczamy resztki grudy, koń juz od jakiegos czasu normalnie pracuje. Na kopycie zrobił się pierścionek w miejscu odpowiadającym czasowi, kiedy się to wszystko wydazyło! Tylko na tym jednym kopycie, więc ewidentnie o to chodziło!
A jeszcze: gruda jak gruda, bez ropy, po prostu strup, tyle że duży.
no własnie miała grudę, wielkie strupy. Zaleczone zeszły, ale ta noga nadal wygląda fatalnie. Wet powiedział, że to świerzb. Widać, że kon ma tkliwe to miejsce bo nawet od gąbki zabiera nogę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się