Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

wrotki w stajni klasycznej stałam ze 4 lata i nikt nawet nie wspomniał o czymś takim jak chód boczny, teren to była walka o życie wśród wyprzedzających się koni.
bingo! egzaltowany laik QED  🏇
PS naprawdę sądzisz że robiłaś "chód boczny"? 😎
Dobrze wrotki jestem laikiem. Zresztą mam dopiero lat więc to całkiem normalne. Była już tu dyskusja na temat chodow tudzież ruchów bocznych. To co robiliśmy nazywa się side pass.  Na poziomie następnym wchodzi trawers i rewers. Chody boczne w wykonaniu klasycznym widziałam niestety tylko na zawodach wiec nie wiem w jakim stopniu te naturalne różnią się od klasycznych
Fakt że konie juz nie tryskaly energią, ale żaden nawet się nie spocil.



😵

A co do reszty wypowiedzi, niestety tak to już jest że ludzie popełniają błędy w klasyce, tak samo jak w naturalu . Wyrobiłaś sobie mylną opinię o klasyce przez kilka osób robiących błędy, tudzież nie mających czasu robić ci wykładów na temat jeździectwa... Niestety jeździectwo klasyczne jest bardzo rozbudowane. Trzeba szukać , czytać i ciągle się dokształcać. Potrzebną wiedzę i informacje zdobywa się latami i nikt nie będzie tego wykładał w stajennym korytarzu...
Chody boczne w wykonaniu klasycznym widziałam niestety tylko na zawodach wiec nie wiem w jakim stopniu te naturalne różnią się od klasycznych
no pewnie różnią się tym, że są nienaturalne  🤔wirek:
to, że do teraz przebywałaś w jeźdxieckich pierdzikółkach,nie znaczy, że miałaś do czynienia z klasyką! capisci?
Nikt nigdy nie zwrócił mi uwagi że koń ma słabo rozbudowany przód, że powinien chodzić od pietki, że nie każde siodło pasuje na każdego konia.

Mi też nikt nie mówił. Przez lata. Mało tego wychowałam się na strasznym jeździeckim zadupiu, gdzie nawet średniego instruktora nie uświadczysz. Jestem samoukiem. I wiesz co? Odrobina chęci wystarczy. Jakoś się dowiedziałam, że istnieje coś takiego jak dopasowanie siodła, że koń ma chodzić od piętki, jak mają wyglądać kopyta, itd. itp. Przy obecnym tak powszechnym dostępie do informacji naprawdę w większości sytuacji problem leży w braku chęci, może jeszcze czasem w finansach.

Czasem mam wrażenie, że natural jest trochę dla leniwych (nie chce im się szukać), trochę dla opornych (nie muszą sami myśleć, analizować, zdobywać doświadczeń, skoro można mieć na tacy, guru powie ma być tak i tak, streści wszystko w 2 dniowym szkoleniu, przedstawi jako wiedzę tajemną, skrytykuje wszystko inne, można ślepo kopiować).


Mi to mówi jasno że w klasyce koń nie ma prawa głosu, a komunikacja z nim kończy się z momentem zdjęcia oglowia. Jak sobie wyobraże osobę która nie jeździ sportowo bo nie ma ambicjo/pieniędzy to co ma robić z tym koniem według klasyki ? Przez 20 lat jeździć w kółko i czasem w teren ?


Serio? Ja przez ponad 10 lat swojego jeździectwa jeździłam w samopas, głównie w tereny i do prawdziwej "klasyki" nie zbliżyłam się nawet na kilometr. Kasy nie było możliwości nie było. Nie mogę jednak powiedzieć, żebym przez te lata jeździła w kółko i umarła z nudy.  Czy żeby mój koń nie miał nic do powiedzenia. Naprawdę między naturalem, a sportem jest jeszcze dużo przestrzeni na różne mniej lub bardziej zaawansowane formy rekreacji. A kwestia szanowania konia (czyli tego, żeby miał prawo głosu) to nie kwestia formy jeździectwa jaką się uprawia, a człowieka i jego podejścia.
TheWunia, o czym ty piszesz? Jakie 20 lat??? Czytałaś mój wpis? 14-latka. Zaczynała od zera. Dwa lata i ma swojego konia. Startuje - i startować będzie. Rodzice pieniędzmi nie ociekają. Sama przerabiałam jej kask, żeby mogła ładniej na zawodach wyglądać. Pierwsze zawody pojechała na współdzierżawionym, którego nikt nie podejrzewał o taki wyczyn, jak pokonanie całego parkuru! Owszem, pierwszy parkur był z kłusa 🙂 ale potem już ładnie. Jej ulubione zajęcie - to skakanie przeszkód (bez konia). "Zaliczyła" 110 🤣
Trzeba CHCIEĆ - i tyle. I nie być wiecznym kunktatorem od siedmiu boleści.
BTW. towarzystwo luzako-rodziców tak nam się rozochociło po ostatnich zawodach (13 koni trzeba było przewieźć przyczepkami), że wynajmują busa i jadą nam kibicować na WKKW 🤣
Jak jest fajna stajnia i fajni ludzie to wszystko wre, i ludzie robią postępy, że szczęki opadają.
Nie trzeba kokosów, nikt nie jest krezusem. Ale pomagamy sobie jak możemy.

Tylko gdy ktoś ma focha na wszystko (wszystkich) to jakoś mu nie po drodze 🤔
I tak obserwuję - że do naturala ciągną ci, którym ogólnie z ludźmi Bardzo nie po drodze 🙁. Którym "proszę, przepraszam, dziękuję" ciężko przechodzi przez gardło. Może i dobrze - niech se trenują na koniach. Zwykłą uwagę, uprzejmość i odrobinę zdrowego rozsądku. Konie są dobrymi nauczycielami. Szkoda, że często nauczyciel płaci nerwicą za swoje oddanie.
Podsycę nieco tę dyskusję śmiałym wyznaniem, że ja, stroniąca od górnolotnych idei Parelliego i wzbraniająca się przed wydaniem niebagatelnych kwot na kilka metrów sznurka odnalazłam swojego 'guru'. Zmagałam się z kilkoma problemami, które udało mi się rozwiązać po obejrzeniu kilku filmików na yt. Cud, prawda? 😉 Uderzyła mnie nieprawdopodobna prostota stosowanych przez niego metod - połączenie 'nacisku' i 'ulgi'. Co więcej, wcześniej byłam świadoma istnienia tego połączenia, ale dopiero po obejrzeniu rozjaśniło mi się co i jak.
Dla zainteresowanych jego kanał na yt: https://www.youtube.com/user/WarwickSchiller
Ciekawa jestem opinii wyznawców naturalu na jego temat, bo póki co traktuję jego szkołę jako pewną 'szarą strefę' rozsądnej pracy z koniem - w końcu jestem w stanie to zrozumieć i powtórzyć. 😉
kamcia665, co ty znalazłaś w tych filmach (konkretnie) oprócz... gadającego o niczym kowboja?
O jednym problemie napisz - wskazując minutę filmu dotyczącą problemu 🙂
Nie rozumiem jednego. Postanowiłam, że z jazdą klasyczną nie chce mieć za dużo do czynienia, nie chce mieć konia maszyny, chce żeby mógł sam wpaść na to jak należy wykonać konkretne ćwiczenie i delikatnie go tam nakierować np. przenosząc balans na drugą nogę aby nie miał ochoty jej podnosić. Na cavaliadzie czyli zawodach już nie dla laików miałam przyjemność(?) być na rozprężalni. To ja dziękuje bardzo za taką jazdę, gumy zdjete na chwile przed startem, raz interweniował weterynarz bo koń był rolowany. Konie na parkurze szarpią się z jeżdzcami, a jeden wywalił się na potędze skoku. No sorry.  Chcę mieć konia bezpiecznego, który bedzie chętnie wykonywał moje polecenia, będzie się rozwijał fizycznie i psychicznie. Uważam, że bedzie mi to łatwiej i przyjemniej osiągnąć idąc drogą naturalu niż klasyki. ALE jeśli postanowie powiedzieć, że to co robię podoba mi się to odrazu jest fala krytyki, że natural to ble, fuj, głupota itd.

Jak sobie zerkne wstecz na wypowiedzi Murat to widze, że jest tutaj jeden schemat. Ona podąża sobie pnh a ja jnbt. Ale jak widać przez to nie możemy mówić o jeździectwie. Pojawia się argument że natural jest dla leniwych. No nie wiem, np. do cofania w klasyce jest prosty schemat : odchyl się i ściągnij wodze. To jest dopiero dla leniwych. U nas najpierw cofa się 4 metodami z ziemi a dopiero potem z siodła i nie ma powiedziane zrób to. Ja musze konkretnie pracować nad jego głową bo zabiera do góry,a ktoś inny nad podstawieniem zadu. Każdy musi szukać rozwiązań dla swojego konia. Czy ktoś poprosił o zdjecie smoka, gagi, nagany ? Nie. Ale murat to na wejscie ma okazać nie zdjecie a filmik.

Wypowiedzi kilku klasyków tutaj są naprawde na poziomie. Umieją łatwo przedstawić swoje argumenty i obydź się bez : 🤔wirek: 🤣 😵 🤔  przy nawiązaniu do naturalu. No ale chyba nie wszyscy.

Dla mnie najmniej ważne jest czy ktoś powie, że jestem laikiem, głupia, leniwa itp. Dla mnie liczy się to, że jak siadam sobie na pastwisku to koń się obok kładzie, że po dobrze zrobionym ćwiczeniu spuszcza łepek i po prostu chce przy mnie być, że po zdjęciu siodła nie zwiewa na pastwisko tylko chodzi za mną do siodlarni i patrzy co robie.

A już najfajniejsze są miny klasyków jak jestem w terenie na kantarze i jednej linie.  No bo przecież : arab = wariat wiec jak to bez ostrego wedzidła w pysku.
A dla ciekawskich dodaje strone stowarzyszenia z którym jeżdże i to chyba troche ma odzwierciedlenie w klasyce takiej prawdziwej : http://ksopit.pl/ 

Także pozdrawiam 🙂

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 czerwca 2014 20:15
No nie wiem, np. do cofania w klasyce jest prosty schemat : odchyl się i ściągnij wodze. To jest dopiero dla leniwych. U nas najpierw cofa się 4 metodami z ziemi a dopiero potem z siodła i nie ma powiedziane zrób to.



Jeżeli ktoś Cię takiej jazdy uczył, to nie poznałaś prawidłowego szkolenia klasycznego. Bo ani nie są to pomoce stosowane do cofania, ani się tak koni nie uczy cofać.
Koniczka specjalnie przed tym pytaniem wpisałam sobie w internet nauka cofania, żeby zestawić moje doswiadczenia z tymi jak mówi nagana powszechnymi informacjami. Wybrałam wersję dość łągodną bo zazwyczaj jest poprostu szarpnij, a w moim przykładzie był jeszcze dosiad. I nie weszłam na pierwszą lepszą strone, tylko przejrzałam kilka. Mój instruktor miał wszytskie potrzebne papiery, więc nie miałam powodów żeby kwestionować jego wiedze. Zresztą w wysłanym linku da się zobaczyć, że to nie są jakieś chłopki-roztropki tylko zwyczajni jeźdźcy.

Edit : spacje zżarło
TheWunia, na jednym z moich koni stosując takie pomoce jedyne co byś osiągnęła to wywalenie konia na plecy - razem z jeźdźcem, także nie pisz bzdur... a przeszukiwanie stron typu "patatajam" nie jest chyba najlepszym sposobem szukania jakiejkolwiek wiedzy
Dodam, że koń cofa świetnie - również pod górkę, ale stosuję na nim klasyczne pomoce do cofania, nie to co opisałaś 🤔

Dodam ponadto, że moje klasycznie szkolone konie nijak maszynami nie są. W teren na kantarze też pójdą - żaden wyczyn... a rasy wyścigowe
nie chce mieć konia maszyny


Ja też  😉
A na zawodach widuje się różne rzeczy i nie wszystkie są zgodne z założeniami jeździectwa. Ludzie popełniają błędy , a ty zwyczajnie nie możesz się z tym pogodzić ! . Tylko od ciebie zależy czy będziesz dobrym czy złym klasykiem, czy chcesz mieć konia z którym masz więź i oboje czerpiecie przyjemność z jazdy , czy chcesz mieć "maszynę do jechania parkurów". Jeźdźcy są różni.

Co do nauki cofania, najlepiej nie uczyć się z internetu ( ludzie różne rzeczy wypisują, trzeba umieć przesiać takie informacje), oto co znajdujemy w "Zasady jazdy konnej, podstawowe wyszkolenie jeźdźca i konia" cz1 ( podr. autoryzowany przez PZJ:
-działając obustronnie ciężarem i łydkami jeździec daje te same pomoce co w ruszeniu do przodu
-łydki leżą w pozycji ograniczającej i zapobiegają wypadnięciu zadem w bok
-w chwili gdy koń chce ruszyć do przodu, obie wodze działają lekko wstrzymująco. U wyszkolonego konia działanie wodzy jest przytrzymujące a impuls ruchu do przodu przekształca się w ruch do tyłu.
-w momencie gdy koń zareaguje ruchem w tył , ręka staje się lekka, nie tracąc kontaktu z pyskiem. W żadnym wypadku nie wolno ciągnąć za wodze
Na cavaliadzie czyli zawodach już nie dla laików miałam przyjemność(?) być na rozprężalni. To ja dziękuje bardzo za taką jazdę, gumy zdjete na chwile przed startem, raz interweniował weterynarz bo koń był rolowany. Konie na parkurze szarpią się z jeżdzcami, a jeden wywalił się na potędze skoku. No sorry. 

Ja za to miałam przyjemność stać w stajni z instruktorką PNH i też nie mogę powiedzieć, żeby to co robiła za swoim koniem mi się podobało. Ogólnie. I żeby podobał mi stopień rozwoju fizycznego tego konia po nastu! latach "treningu naturalnego" oraz stopień dopasowania sprzętu. No sorry.

Znam też jeźdźca naturalnego, którego spłoszony w terenie naturalny konik wwiózł w drut kolczasty i zwalił.

Takie przykłady można mnożyć i mnożyć w obie strony. Może jednak warto zamiast tych negatywnych szukać pozytywnych? Ja naprawdę nie jestem zagorzałym przeciwnikiem naturalu jako takiego. Jestem zagorzałym przeciwnikiem zaślepienia w każdej szkole, bo przede wszystkim trzeba myśleć.

Chcę mieć konia bezpiecznego, który bedzie chętnie wykonywał moje polecenia, będzie się rozwijał fizycznie i psychicznie.

Ja też  😉

Uważam, że bedzie mi to łatwiej i przyjemniej osiągnąć idąc drogą naturalu niż klasyki. ALE jeśli postanowie powiedzieć, że to co robię podoba mi się to odrazu jest fala krytyki, że natural to ble, fuj, głupota itd.

Uważam się za klasyka. Mimo to znajduję wiele użytecznych technik w różnych szkołach naturalu. Chętnie czytam i oglądam filmy. Z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby wyrobić sobie o czymś zdanie fajnie trochę poznać temat. Po drugie wśród tego bełkotu praw objawionych i wiedzy tajemnej czasem można wychwycić coś naprawdę fajnego.

Nie ma co się jednak oszukiwać. W systemach PNH czy JNBT jest więcej marketingu niż idei. I mimo, że jestem w stanie z nich wyciągnąć coś dla siebie, uważam, że ślepe podążanie konkretną szkołą jest szkodliwe. A wielu "naturalsów" to robi. Co nie znaczy, że wszyscy. Ponadto o ile pewne elementy pracy z ziemi i ogólne obsługi konia są ok, o tyle te systemy z treningiem koni (np. wykonywanie figur ujeżdżeniowych) oraz jeźdźców (np. dosiad) niewiele mają wspólnego.
Jasne, jasne. Wszystko tak pięknie w teorii wygląda :kwiatek:
Teoria teorią a życie życiem. Ja też nie lubię już jeździć na zawody ani na końskie imprezy typu cavaliada bo jakimś dziwnym zrządzeniem losu na rozprężalni znajduje 90% obrazków jak NIE PRACOWAĆ Z KONIEM. Dziękuję...
No co za pech! Wszyscy tacy super i świetni i tacy klasyczni aż miło posłuchać! Tylko patrzeć się na to nie chce... Ot co.

The Wunia - rób swoje  :kwiatek: Widzisz co jest ważne a co nie, co działa a co nie działa ponieważ słuchasz swojego konia.
Każdy z nas słucha koni na swój sposób. I niech tak zostanie.
:kwiatek:

P.S. Za to w dużej mierze zgadzam się z Naganą🙂 Zaślepienie nie jest dobre w żadną stronę. Konie to nasi najlepsi nauczyciele - i tego się trzymajmy  :kwiatek:

P.S.2 - a już najwybitniejszym przykładem "klasyki" w pełnym wydaniu jest wątek "Końskie bunty i niesubordynacje". Czytam tylko, nie odzywam się - bo po co? Ale mam niezłą polewkę  😁 Zarówno z osób pytających jak i z większości odpowiedzi🙂
Rozumiem, że ludzie popełniają błędy. Tylko, że jeśli ktoś mówi że interesuje się naturalem to nie jest to przyjmowane normalnie. Ostatnio słyszałam tekst od zawodnika klasy N-C który widział jak koleżanka robi z koniem tak zwane 10 złotych minut. ostał popatrzył i powiedział : Głaszcz, go głaszcz, ale jak Ci przypier***doli....

Im więcej siedze na tym forum tym mam większe rozterki. Bo z jednej strony są osoby które mimo że jeżdżą klasycznie to mają podejście do koni, ale za chwile wejde w inny wątek to pożal się Boże ...

Ja widzę, że koniowi natural odpowiada, nie burzy się, jak go wołam to zawsze przybiega i nie muszę się z nim ganiać z kantarem. Nie wątpie, że klasycy powiedzą że też tak mają. I bardzo mnie o cieszy. Jednak zostane przy swoim

Też tak sądze  milenka  😉

[quote author=milenka_falbana link=topic=11961.msg2111338#msg2111338 date=1401910983]
Jasne, jasne. Wszystko tak pięknie w teorii wygląda :kwiatek:
Teoria teorią a życie życiem. Ja też nie lubię już jeździć na zawody ani na końskie imprezy typu cavaliada bo jakimś dziwnym zrządzeniem losu na rozprężalni znajduje 90% obrazków jak NIE PRACOWAĆ Z KONIEM. Dziękuję...

[/quote]
Umiejętność wprowadzenia teorii w życie nazywane jest sztuką jeźdżdziecką


Milenko, jesteśmy tylko ludźmi i zawsze znajdzie się ktoś kto chętnie zakatuje konia, nie ważne czy pseudo-naturalem, czy pseudo-klasykiem

Koniczka specjalnie przed tym pytaniem wpisałam sobie w internet nauka cofania, żeby zestawić moje doswiadczenia z tymi jak mówi nagana powszechnymi informacjami. Wybrałam wersję dość łągodną bo zazwyczaj jest poprostu szarpnij, a w moim przykładzie był jeszcze dosiad. I nie weszłam na pierwszą lepszą strone, tylko przejrzałam kilka. Mój instruktor miał wszytskie potrzebne papiery, więc nie miałam powodów żeby kwestionować jego wiedze. Zresztą w wysłanym linku da się zobaczyć, że to nie są jakieś chłopki-roztropki tylko zwyczajni jeźdźcy.

Trzeba jeszcze pomyśleć i znajdywać wiarygodne źródła informacji. To, że są one powszechne nie znaczy, że nie trzeba włożyć wysiłku, żeby je znaleźć. I jak się chce to można. Już samo to forum jest kopalnią informacji. Nie koniecznie podanych na tacy, a czasem trzeba pomyśleć, wyciągnąć wnioski. Np. książkę, którą cytuje Obvlion można bez problemu ściągnąć z Chomika.
The Wunia - miewam podobne rozdwojenie jaźni. Z jednej strony szanuję gro wypowiadających się tu osób a z drugiej...czasem nie wiem gdzie się podziać jak czytam pewne posty... Ale zawsze rozstrzygam na plus🙂 Bo ja naprawdę nie mam problemów ani ze sobą ani z końmi. To jest dla mnie totalne odprężenie.
Trudniej jest wychować własne dziecko i układać się z własnym pomylonym szefem we własnym zawodzie niż dogadać się z własnymi końmi na poziomie bardziej niż przyzwoitym i wystarczającym ma potrzeby czysto rekreacyjne. Amen 🙂 Że zacytuję🙂
Oblivion tylko jest taka różnica, że NORMALNY  naturals klasyki nie rusza i tak właściwie mało go to obchodzi. Czy Murat kiedyś tu kogoś obraziła ? Nie przypominam sobie. Wydaje mi się, że ElaPe, Smok czy wrotki są normalnymi klasykami a jak mówią na naturalsów ? Oszołomy, paralitycy,laicy, dziki z lasu... można tak wymieniać

Edit : literka
TheWunia, o kulturze osobistej to sobie można rozmawiać i rozmawiać. To jest forum i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Re-volta jest zdominowana przez jeźdźców klasycznych, już sam temat wątku powinien dać do zrozumienia na czym polega tutaj dyskusja.
Oblivion - no tak... To coś w stylu "Dlaczego homoseksualiści wzbudzają kontrowersje?", "Dlaczego żydzi wzbudzają kontrowersje?" a dlaczego "PO wzbudza kontrowersje" a dlaczego PIS....
Jałowa dyskusja od setek stron....  :kwiatek:
Choć przez chwilę było fajnie i rzeczowo! 🙂
Za co bardzo dziękuję rozmówczyniom: Halo, Murat_Gazon, Julie i innym  :kwiatek:
Ale jak już wpada Smok czy Wrotki (skąd inąd sensowny facet w innych dziedzinach) to naprawdę ...szkoda piany bić. To nie "Pudelek" w końcu, nie degradujmy tego największego forum końskiego do przepychanek w kategorii "przedszkole dla opornych".
Kto tu ma jakiekolwiek problemy ze sobą czy z resztą społeczności - to chyba widać i wskazywać palcem nie trzeba :kwiatek:
[quote author=milenka_falbana link=topic=11961.msg2111373#msg2111373 date=1401912235]
Choć przez chwilę było fajnie i rzeczowo! 🙂
[/quote]

Nadal jest! Bywało gorzej  😉
Hahah uśmiałam się 🙂
Chociaż dla mnie dyskusja jałowa nie jest, dowiedziałam się dużo o naturalu, zweryfikowałam pewne informacje które posiadałam, a które okazały się błędne...
Najczęsciej klasyków zadziwia, że to nie polega na głaskaniu koni, a nawet używa się siodeł i wędzideł 😉
The Wunia - no bo natural to jest albo głaskanie albo bicie karabińczykiem bogu-ducha-winnego konia. Nie ma nic pośrodku. Tak źle i tak niedobrze. Albo zagłaskasz na śmierć do znudzenia albo się pastwisz. Co zrobisz to będzie źle! 🙂 Ja już to widzę i już mnie to nie rusza🙂
Za to każdy klasyczny wpier..ol ma swoje wytłumaczenie i jest absolutnie niezbędny do dalszego szkolenia🙂
Jest konieczny! I nie jest pastwieniem się tylko elementem szkolenia! A Ty się nie znasz, nie rozumiesz i nigdy nie zrozumiesz bo jesteś laikiem i laikiem umrzesz! Amen 🙂

Oblivion - z wszelkimi pytaniami zapraszamy do wątku sznurkersów🙂
[b][Mój instruktor miał wszytskie potrzebne papiery, więc nie miałam powodów żeby kwestionować jego wiedze.
[/b]


Miał wszelkie papiery ,ale poza tym był jeździeckim debilem.  Następny przykład na produkowanie papierowych debili którzy do tego największą karierę robią na takich jeździeckich zadupiach . Własnie stąd się potem biorą wyznawcy sekty zwanej naturals. 😤 😤 😤 😤
Chcę mieć konia bezpiecznego, który bedzie chętnie wykonywał moje polecenia, będzie się rozwijał fizycznie i psychicznie.
Ja też  😉

Mi często wystarczy rzucić okiem na czyjś avatar, lub miniaturki zdjęć w galerii, żeby po raz setny utwierdzić się w przekonaniu, w jaki sposób ten cel osiągnąć.

( nagana, Samouku, to jest ukłon w Twoją stronę, gdyby ktoś miał wątpliwości. 😉 )

milenka_falbana, Miło mi i w pewnym sensie lubię Cię 🙂 ale do "naturalu" mnie nie przekonałaś.
[ Wydaje mi się, że ElaPe, Smok czy wrotki są normalnymi klasykami a jak mówią na naturalsów ? Oszołomy, paralitycy,laicy, dziki z lasu... można tak wymieniać


Nie lubimy obłudy więc nazywamy rzeczy po imieniu ,czyli takimi jakimi są  🤣
Jeżeli ktoś Cię takiej jazdy uczył, to nie poznałaś prawidłowego szkolenia klasycznego. Bo ani nie są to pomoce stosowane do cofania, ani się tak koni nie uczy cofać.


różnica ( ideologiczna ) polega na tym, że w klasyce to jest 'ruch' a w naturlau 'chód' - w piątek mogę Ci pokaząć co różni cofanie "klasyczne" od cofania 'w naturalu'  😁

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się