pestka W dużym skrócie: ujeżdżenie Bartek poszedł rewelacyjnie i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zasługiwał na pierwsze miejsce (wylądował na IV i to z przedziwnie dużą różnicą punktów, w ogóle na temat sędziowania tego konkursu polecam poczytać
tutaj, to wiele wyjaśnia).
Jeśli chodzi o maraton to Bartek z Lokanem nigdy nie jeździli maratonów na całkiem czołowe miejsca, ale utrzymanie się w pierwszej dziesiątce może dać jeszcze realne szanse na podium. Natomiast w Izsak od pierwszej przeszkody Lokan po prostu gasł i nie znam tła sytuacji na tyle, żeby ocenić, czy miał gorszy dzień, czy trudy podróży, czy echa kontuzji, czy Bartek miał za dużą presję, bo przecież ujeżdżeniem na ogół sporo nadrabiali. Nie śmiałam pytać, bo jak zapewne się domyślacie - zbyt szczęśliwi nie byli.
Weronika fantastycznie pojechała ujeżdżenie jak i maraton.
Konkurs zręczności był bardzo trudny, przetasował wyniki kompletnie, wierzę, że presja w tym konkursie może wiele zmienić.
Jestem w trakcie pisania dłuższej relacji na naszego bloga, ale jeszcze nie odespałam podróży z Izsak, więc dam Wam znać jak skończę.
EDIT: Jak ktoś jest ciekawy naszej relacji to
zapraszam tutaj.