Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

tunrida, super wyprawy! mnie zastanawia jedno - jak sobie radzisz jeśli koń zwali kupę np pod marketem?  🙂
Z reguły zanim dojedziemy do miasta, to droga jest na tyle długa i na tyle "straszna", że zdąży się wykupkać z 5 razy. Raczej na mieście rzadko nam się zdarza zrobić kupę. Wiadomo, że jak widzę, że się zbiera i podnosi ogon, to staram się go "przepchać" na trawnik. Czasami się nie uda i kupę strzeli. To jak się zachowam, zależy od tego co się dzieje z widownią. Ze dwa razy zsiadałam i nogą kopałam kupę na trawę, ze dwa razy udawałam zażenowaną i "ojeju koniu co ty zrobiłeś", a ze 3 raz udawałam, że nic nie widzę.
No...kupa to czasami jest problem.
Kiedy mam czaprak z sakwami zawsze można tam wsadzić reklamówkę i butem skopać kupę do reklamówki i wywalić do śmietnika. Ale przyznam, że jeszcze nigdy tej reklamówki ze sobą nie zabrałam.  😡
tunrida, moja też się boi takich kratek ściekowych, głowa w dół i wygina się jak rogalik 🙂 Nie boi się przejeżdżających samochodów, tirów, autobusów, traktorów i wszelakich innych pojazdów, ale tylko wtedy, gdy są w ruchu, stojący pojazd to już jest straszny i gryzie. Dziwne są te strachy naszych koni. 
tunrida uśmiałam się z tych kratek i studzienek!! Opis super 🙂

Livia mam piękne tereny do jazdy, bo to jest park krajobrazowy. Jutro postaram się cyknąć parę fot to wrzucę 🙂
Livia   ...z innego świata
22 maja 2014 12:02
tunrida, niesamowici jesteście - faktycznie Passat będzie potrzebował urlopu po tym tygodniu 😁 Uśmiałam się przy opisie studzienek - mój tak ostatnio chrapał (na szczęście nie chciał zwiewać, tylko zrobił "rogalika"😉 przy wodzie, która do nich spływała, choć na co dzień się takich nie boi w ogóle 🙂

nefryt, cyknij, jak to park krajobrazowy, to musisz tam mieć szałowo 🙂

Ja dzisiaj nareszcie mogłam się wybrać - tęskniłam strasznie za lasem, choć tylko 3 dni nie wsiadałam. To już jest naprawdę uzależnienie 😁



strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
22 maja 2014 14:24
jak ja lubię połączenie czarnego z niebieskim/granatowym/kobaltowym  👀
Dzisiejszy teren
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
22 maja 2014 21:43
nefryt ale pogalopowałoby się tą drogą  😜
Livia ależ fryzio pięknie błyszczy! U Ciebie to chyba przeważają lasy liściaste?

Ja też dziś terenowałam się nieco ponad godzinkę. Zlana potem i ja i koń  😜
Livia mam wrażenie że twój kary strasznie zmężniał 🙂
Livia   ...z innego świata
23 maja 2014 10:01
strzemionko, dziękuję 🙂 Fiolety i niebieskości to moje ulubione odcienie na karego 🙂

nefryt, jaki piaseczek 💘

iwona, dziękuję 🙂 Zdecydowanie mamy przewagę lasów liściastych, choć ciut iglastych by mi się marzyło 🙂

palemka, dziękuję bardzo - choć on po prostu przytył 🙂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
23 maja 2014 10:15
O Livia to możemy zamienić się, bo ja chętnie pojeździłabym w lasach liściastych, a w około tylko iglaste  🙂
Livia no, tereny mam bajeczne! cudne lasy z szerokimi duktami leśnymi takimi akurat do galopu!!!  😍 Niestety, nie dało się wczoraj zrobić fotek w lesie, bo konie dostały wścieklizny na chmary komarów! Twój konik jest piękny!!
iwona9208 tą drogą tez czasami galopuję i jest bosko!!  😀
Z reguły zanim dojedziemy do miasta, to droga jest na tyle długa i na tyle "straszna", że zdąży się wykupkać z 5 razy. Raczej na mieście rzadko nam się zdarza zrobić kupę. Wiadomo, że jak widzę, że się zbiera i podnosi ogon, to staram się go "przepchać" na trawnik. Czasami się nie uda i kupę strzeli. To jak się zachowam, zależy od tego co się dzieje z widownią. Ze dwa razy zsiadałam i nogą kopałam kupę na trawę, ze dwa razy udawałam zażenowaną i "ojeju koniu co ty zrobiłeś", a ze 3 raz udawałam, że nic nie widzę.
No...kupa to czasami jest problem.
Kiedy mam czaprak z sakwami zawsze można tam wsadzić reklamówkę i butem skopać kupę do reklamówki i wywalić do śmietnika. Ale przyznam, że jeszcze nigdy tej reklamówki ze sobą nie zabrałam.  😡


hehe no właśnie... moj jest obsraniec straszny, więc jak tylko zobaczyłam Wasze fotki, to od razu pomyślałam o TYM problemie 😀
ale wyprawy masz superanckie!
A ja dziś pozazdrościłam tunridzie  i 'poszłam na miasto', a dokładniej na konne lody z koleżanką 😀 Miny ludzi, gdy wcięłyśmy się w kolejkę po lody, bo konie nam się niecierpliwiły - bezcenne 🙂 Niestety zdjęć brak, bo nie było kiedy robić, ale jacyś ludzie nas fotografowali. Kupa stresowa oczywiście była, ale koleżanka zgarnęła nogą w kwiatki, będzie im się lepiej rosło 😀 Powiem szczerze, że jak mi sie koń zaparł przed takimi wielkimi parasolami i zaczął cofać, to miałam ochotę zawrócić, na szczęście moja towarzyszka podróży jest odważniejsza i zsiadłyśmy obie z konia i dało radę 🙂 Jestem z siebie dumna 😉
Tylko koń mi włożył nochal w loda :P
Cricetidae, zupełnie nie dbasz o swojego konia...sobie kupujesz lody, a jemu nie?! Miał prawo wsadzić pyska 😀
On to już niech lepiej więcej nie je, bo mają tyle trawy na łące, że nigdy tego nie przejedzą 😀
Tylko koń mi włożył nochal w loda :P

hehehehe  😂
Ale tak naprawdę, to brawo! Konie są potem odważniejsze i bardziej ufają. Przynajmniej ja mam takie obserwacje.
Ja dziś tylko las, ale jutro są u nas nad rzeką zawody ułańskie i chyba się wybiorę towarzysko z Passatem. Może na miejscu powozimy dzieci do fotek? Się zobaczy...
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 maja 2014 13:17
nasze dzisiejsze przetransportowanie do innej stajni na weekend🙂
To prawda, konie bardziej ufają, wiedzą, że człowiek im krzywdy nie da zrobić i że jego wybory są dobre, taki prawdziwy przewodnik stada. Ja czasami nie doceniam tego konia, on naprawdę jest bardzo odważny, już wiele razy mnie pozytywnie zaskoczył 🙂 Teraz mam zamiar pojechać na swoje osiedle, rodziców na spacer wyciągnę 🙂                                                                                                                  
derby, ale macie przestrzeni tam 🙂           
derby- ostatnia zarąbista. I druga fajna!  😀
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
23 maja 2014 20:56
A ja tym razem ze zdjęciami najbliższych okolic, wszystko co na zdjęciach należy do naszego obiektu 😉








strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 maja 2014 21:13
eterowa zdjęcie 2, 3 no jeszcze 8 może, jak z bajki  😀 śliczny las, jakby magiczny  😉
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
23 maja 2014 22:23
Na każdym spacerze spotykamy sarny minimum raz 😁 Cieszę się, że się podoba 🙂
Eterowa- boskie okolice!!! Oddam wszystko za takie miejsce.
Mialam okazje jezdzic po takich terenach i bylo wspaniale :-)
Jak ja zazdroszczę Wam tych ścieżek do galopu ...Ja mogę o tym tylko pomarzyć na razie... Moja kontuzjowana , najwcześniej wyjadę w teren w sierpniu (?)
Do strasznych miejsc i mostów , to jest jeden most w Srebrnej Górze , nazywa się Wahadło i skaczą z niego na bandżi  😜 Dwa razy miałam wątpliwą przyjemność przejść się tym mostem konno , nie ma barierek , jest dosyć wąsko , jak się koń spłoszy i skoczy to po nim. Dwa lata temu pojechałam tam na majowkę w moja młodą , która była pierwszy raz na rajdzie , wsród obcych koni,była koniem "halowym" , miała 4lata , weszła na Wielką Sowe i nic nie zrobiło na niej wrażenia. Nawet wahadło  😁 (zdjęcie kolega robił, ja  nie miałam aparatu )

Strasznie miło wspominam ten rajd, tak sie obawiałam jak ona sobie poradzi , bo w domu zbyt grzeczna nie była, ale poradziła sobie celująco, zresztą pomimo wzrostu to dobry koń na rajdy, tylko z piersiówki ciagnąć nie chce  😁 😁
Livia   ...z innego świata
24 maja 2014 14:13
nefryt, dziękuję w imieniu konia :kwiatek:

Cricetidae, ale super! Ja bym tak pojechała na lody z koniem, może kiedyś namówię koleżankę i się odważymy 😜 Ale że jemu lodów też nie kupiłaś? Nie godzi się tak konia traktować 😂

derby, drugie zdjęcie jest obłędne!

eterowa, to prywatny taki lasek i pola w stajni macie? Ale spoko 🙂

rosek, o matko jaki most! Ja bym tam nawet pieszo, bez konia, nie przeszła 😲
tunrida mam podobnie jak ty :P też lubię jeździć w miejscach w których możemy z Borysem się sprawdzić na ile tak na prawdę sobie ufamy :P

derby drugie świetne 😉

rosek0  👍 ja bym na tym moście na zawał zeszła...  😲 koń pewnie nic by sobie z tej wysokości nie robił, ale ja z moim lękiem wysokości to bym tam chyba na czworakach musiała się czołgać... xD

eterowa świetne tereny 🙂 widać, że masz gdzie pojeździć :P

my za to pauzujemy, nawet jak bym baaardzo chciała to od powrotu z rajdu nie bardzo mam jak się ruszyć z domu - zmieniamy pokrycie dachowe
rosek0- no...most niezły... wyobraźnia działa.


A my dziś pojechaliśmy na miejsce zawodów kawaleryjskich. Ale przybyliśmy za wcześnie i ułani byli jeszcze na mszy polowej. Za długo by było na nich czekać, więc pokręciliśmy się i wróciliśmy.
Oprócz zawodów był festyn, jarmark, jakieś atrakcje.
Więc dalsze oswajanie konia ze strachami.
Ale to już końcówka....jutro ostatni dzień urlopu.  😁















tunrida, hahaha jakie zdziwienie przy tym małym kucyku 😀
Livia, no bo jemu już starczy tego żarcia, a lodem i tak pogardził :P
Livia   ...z innego świata
25 maja 2014 16:24
tunrida, łoł! Że Passat nie bał się tych wszystkich ludzi, flag, ogólnego rozgardiaszu... Mina na kucyka boska 🙂

Cricetidae, widać koń się jednak nie zna na tym, co dobre, ja bym lodami nigdy nie pogardziła 😁

U nas dziś początkowo było sporo chmur, ale potem się zrobiło znów słonecznie i bardzo ciepło. Żałowałam, że wzięłam sweterek, ale koń dzisiaj super się spisał 🙂

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się