palemka, piękne maki!
Tristia, super tam u was i piękną pogodę mieliście 🙂
Ja dziś byłam wreszcie! 🙂 W środę i wczoraj tak lało, że koń miał wolne, a dziś wyszło wreszcie słońce - więc pojechaliśmy 🙂 I powiem wam, że mój koń miał dziś niezły motor w tyłku, jak nie on - chciałam jechać na spokojnie, a wyszło... trochę bardziej żywiołowo, a i tempo w galopie niezłe, a nie zwyczajowy patataj 😉 No i zaliczyliśmy "poniesienie". W cudzysłowie, bo koń szukał pretekstu, żeby sobie galopnąć, no i znalazł, jak rower koło nas szybko przejechał i hałasował 😉 Ale zatrzymałam go po kilku metrach, a potem już było w miarę normalnie 😁